[wa-totem]

Sola raw ep 1. Tym razem będą moé dziewczęta na tajemniczo z nutą podróży w czasie. Właśnie przyszły posiadacz haremu (hobby: fotografowanie nieba. Windy Tales anyone?!) natknął się na taką jedną co ją ostatnio spotykał nad zatoką. Nocą, w kościele, jeden gościu w lenonkach i z mieczem usiłuje ją ukatrupić. Bohater ma rodzeństwo - siwowłosa, czerwonooka siostra w typie osobowościowym Nagato Yuki. W haremie dwie siostry - jedna gotuje, druga sięga bohaterowi do pasa, słodko wygląda i pozwala demonstrować jaki z niego dobry ojciec kiedyś będzie. Gość z mieczem i w lenonkach ewidentnie posługuje się magią i ma coś co jest ubraną na zielono kalką Shinku z Rozen Maiden, która śpi w kartonowym pudle pod mostem (ale chyba jednak to dziewczę z krwi i kości, ino chibi). Wrażenia: @___@

Ale ŁYP!, a co tam.

[CainSerafin]

Sola 1-7

Po obejrzeniu Air, Kanona 2006 i Clannada chciałem się wziąć za coś podobnego i oto efekt.

Zacznę od postaci. Główny bohater, czyli Yorito jest... typowy - to najlepsze słowo. Ot, dobroduszny chłopaczyna jakich wiele w anime. Jedyne co go wyróżnia to obsesja na punkcie nieba. Jakos ciężko go polubić, albo znienawidziec.

Drugą ważną postacią jest Matsuri, uwielbiająca sok pomidorowy (okropny, blech...), oraz pragnąca zobaczyć niebo. To tajemnicza postać skrywająca zagadkę związaną z Yorito i jego siostrą. Bezsprzecznie, moja ulubiona postać, zarówno dzięki charakterowi jak i wybijającemu się na plus desingowi. Właściwie to ona i jej marzenie są głównymi bohaterami anime.

Aono - siostra Yorito. Jest przewlekle chora i dlatego cały czas spędza w szpitalu. Ma bardzo ładny desing, ale... Naprawdę lubię postacie przy ktorych Ayanami Rey to dziecko z ADHD, jednak takie postacie powinny mieć pomimo wszystko charakter (przykłady: Kotomi z Clannada, Mai z Kanona). Natomiast do odcinka 7 Aono zachowuje się bardziej jak lalka niż żywa osoba. Na razie jej nie znoszę, ale...

Fanserwisu nie zauwarzylem. Humoru tez jest niewiele, przez co zwykłemu fanowi anime ten tytuł może się po prostu znudzić. Jednakże fabula wolno, ale jednak rozwija się i to w ciekawym kierunku. Szkoda tylko, że dotąd trochę się wynudziłem podczas seansów. To jednak nie zmienia tego, że obejrzę serie do końca, tym bardziej, że fabula w odcinku 7 ładnie się poplątała.

Sola 1-7

Po obejrzeniu Air, Kanona 2006 i Clannada chciałem się wziąć za coś podobnego i oto efekt.

Zacznę od postaci. Główny bohater, czyli Yorito jest... typowy - to najlepsze słowo. Ot, dobroduszny chłopaczyna jakich wiele w anime. Jedyne co go wyróżnia to obsesja na punkcie nieba. Jakos ciężko go polubić, albo znienawidziec.

Drugą ważną postacią jest Matsuri, uwielbiająca sok pomidorowy (okropny, blech...), oraz pragnąca zobaczyć niebo. To tajemnicza postać skrywająca zagadkę związaną z Yorito i jego siostrą. Bezsprzecznie, moja ulubiona postać, zarówno dzięki charakterowi jak i wybijającemu się na plus desingowi. Właściwie to ona i jej marzenie są głównymi bohaterami anime.

Aono - siostra Yorito. Jest przewlekle chora i dlatego cały czas spędza w szpitalu. Ma bardzo ładny desing, ale... Naprawdę lubię postacie przy ktorych Ayanami Rey to dziecko z ADHD, jednak takie postacie powinny mieć pomimo wszystko charakter (przykłady: Kotomi z Clannada, Mai z Kanona). Natomiast do odcinka 7 Aono zachowuje się bardziej jak lalka niż żywa osoba. Na razie jej nie znoszę, ale...

Fanserwisu nie zauwarzylem. Humoru tez jest niewiele, przez co zwykłemu fanowi anime ten tytuł może się po prostu znudzić. Jednakże fabula wolno, ale jednak rozwija się i to w ciekawym kierunku. Szkoda tylko, że dotąd trochę się wynudziłem podczas seansów. To jednak nie zmienia tego, że obejrzę serie do końca, tym bardziej, że fabula w odcinku 7 ładnie się poplątała.

[CainSerafin]

Sola odcinki 8-13 skończone

Od odcinka 7 fabuła (wreszcie) rusza do przodu. Poznajemy świetną historie Pana Bródki i jego towarzyszki, która dokładnie pokazuje ich motywacje i cel. Aono zaczyna wreszcie odgrywać ważną role w fabule i pokazuje charakter. Przede wszystkim jednak powoli poznajemy kolejne kawałki historii Yorito, Aono i Matsuri, które układają się w ciekawą i spójną całość. Finał jest zaskakujący: głównym postaciom odbija niemal po evangelionowemu, ale jak się okazuje ma to swoje uzasadnienie. Do tego dobry i pomimo wszystko optymistyczny epilog, rozciągnięty na pół finałowego odcinka.

Podsumowując. Zaskakująco dobra seria, która choć nie wytrzymuje porównania z Kanonem 2006, ani Air, jako samoistny tytuł broni się sama. Mocną stroną anime jest fabuła i umiejętna reżyseria. Głównym problemem jest jednak przebicie się przez pierwsze 6 odcinków. Akcja rusza do przodu dopiero w odcinku 7, a do tego czasu można się wynudzić podczas oglądania. Tym bardziej, że humoru jest niewiele, a nawet jeśli jest to średnich lotów. Mówiąc inaczej: to anime wymaga cierpliwości.

Nagrodą jest dobra historia z ciekawymi postaciami, o ktorych można się dowiedzieć kilku ciekawych rzeczy. Brak jest także podziału na dobro i zło. Postacie maja po prostu własne cele, które wydają się im słuszne i do ktorych dążą. Właściwie nie ma postaci którą można by uznać za złe. Bardzo dobrze zrobiony jest tez finał opowieści, który jest jednocześnie tragiczny (choć łez nie wyciska) i optymistyczny. Plus przesłanie: nie można żyć przeszłością, gdyż sprawia to tylko ból.

Sola odcinki 8-13 skończone

Od odcinka 7 fabuła (wreszcie) rusza do przodu. Poznajemy świetną historie Pana Bródki i jego towarzyszki, która dokładnie pokazuje ich motywacje i cel. Aono zaczyna wreszcie odgrywać ważną role w fabule i pokazuje charakter. Przede wszystkim jednak powoli poznajemy kolejne kawałki historii Yorito, Aono i Matsuri, które układają się w ciekawą i spójną całość. Finał jest zaskakujący: głównym postaciom odbija niemal po evangelionowemu, ale jak się okazuje ma to swoje uzasadnienie. Do tego dobry i pomimo wszystko optymistyczny epilog, rozciągnięty na pół finałowego odcinka.

Podsumowując. Zaskakująco dobra seria, która choć nie wytrzymuje porównania z Kanonem 2006, ani Air, jako samoistny tytuł broni się sama. Mocną stroną anime jest fabuła i umiejętna reżyseria. Głównym problemem jest jednak przebicie się przez pierwsze 6 odcinków. Akcja rusza do przodu dopiero w odcinku 7, a do tego czasu można się wynudzić podczas oglądania. Tym bardziej, że humoru jest niewiele, a nawet jeśli jest to średnich lotów. Mówiąc inaczej: to anime wymaga cierpliwości.

Nagrodą jest dobra historia z ciekawymi postaciami, o ktorych można się dowiedzieć kilku ciekawych rzeczy. Brak jest także podziału na dobro i zło. Postacie maja po prostu własne cele, które wydają się im słuszne i do ktorych dążą. Właściwie nie ma postaci którą można by uznać za złe. Bardzo dobrze zrobiony jest tez finał opowieści, który jest jednocześnie tragiczny (choć łez nie wyciska) i optymistyczny. Plus przesłanie: nie można żyć przeszłością, gdyż sprawia to tylko ból.

[mak]

Po pierwszych trzech, czterech odcinkach miałem nieco mieszane uczucia, wszystko się ślimaczy ,w zasadzie niewiele się dzieje (część niecierpliwej widowni ma prawo się poddać) .
Na szczęście wszystko rusza gdzieś w połowie i zaczyna wciągać . Mniej lub bardziej może przypominać kanon/air (analogie, drobne kalki,ale to raczej nie przeszkadza) .
Fabuła dość orginalna, nie "poszerzana" na siłę . Postaci w sam raz tyle ile pomieścić może 13 odcinkowa seria (na pewno nie mozna mówić o przesycie)

Wady - przede wszystkim pierwsze odcinki, bardziej lub mniej nudnawe (trudno ocenić czy będziemy mieć doczynienia z czymś ciekawym) ,w efekcie końcówka może wydawać się przyspieszona . Jak dla mnie za mało tez dowiadujemy się o postaciach ... szczątkowe urywki z przeszłości . Gdyby dodać trochę ikry w piersze odcinki mozna by było pomieścic więcej i nie na siłę.

Kreska dość ładna (chciaż może się wydawać zbyt "sterylna" ) ,bardzo ładne tła, lokacje na zewnątrz, kolory. Muzyka w miarę dobra , nienachalna i nie denerwująca .
Postacie (głównie matsuri ,aono, ) mają charakter ,potrafią podejmować decyzje, dążąc do nieuchronnego finału . Seria ma klimat .

Dla tych którzy bez większych kłopotów przebrnęli przez air/kanon/clannad a oglądanie tego nie było dla nich torturą z czystym sumieniem mozna polecić tytuł "sola" .

P.S. Bardzo zawiodłem się na specjalach ... spodziewałem się,...ba ! byłem niemal pewny
że przeniosą akcję w zamierzchłą przeszłość od której wszystko się zaczeło (analogicznie do specjali air) . Zdecydowanie było by to dopełnienie całości i nagroda dla wszystkich którzy obejzeli te 13 odcinków ... niestety nie tym razem .
Jakież było moje zdiwienie po obejżeniu pierwszego bezsensownego odcinka i drugiego nie wnoszącego nic do fabuły ... serdecznie nie polecam specjali , po co psuć sobie smak .

[Achmed]

Takie to... kanonowate, aż przeraźliwie momentami. Szczególnie, że niestety porównania z takimi anime jak Kanon i Air za nic nie wytrzyma. Ja generalnie cały czas przed oczami miałem Ef - nie wiem dlaczego.

Główny bohater - Yorito, nic sobą nie prezentuje, a od setki innych nijakich bohaterów odróżnia go jedynie maniakalne niemal zainteresowanie niebem. Takie motywy, zazwyczaj dodają anime smaczku, jednak tutaj jakoś nie specjalnie. Do znudzenia powtarzane "kiedyś pokażę Ci niebo" zaczęło w pewnym momencie mnie denerwować.

Matsuri już prezentuje się lepiej, chociaż i tak jest to tylko kolejna tajemnicza bohaterka, która na krótką chwilę w dziwnych okolicznościach spotyka się z głównym bohaterem - potem jednak odchodzi, ale i tak generalnie wiadomo, że na końcu złączy ich uczucie. Znajome.

No i jeszcze o reszcie postaci, najbardziej polubiłem Manę i jej małą siostrzyczkę - chwała twórcom za to, że nie Mana nie okazała się podkochującą się w głównym bohaterze przyjaciółeczką - ona była prawdziwą przyjaciółką i kiedy była potrzeba mogli na nią liczyć. Nie, jednak nie można się cieszyć, bo za to jest też Aono, która chce mieć Yorito tylko dla siebie, postać jakich chyba najbardziej nie lubię, na szczęście na samiutkim końcu trochę zyskała.

Fabuła? Taka... nic szczególnego, chociaż muszę przyznać, że ostatecznie trochę mnie zaskoczyła. Mimo wszystko mogli się pokusić o wyjaśnienie czym tak naprawdę są istoty zwane Yaka itd.

Mogli to zrobić w specialach, jednak tego nie zrobili. Ogólnie wcale mi to nie przeszkadza, bo speciale okazały się być najlepszymi odcinkami całej serii i można się było trochę pośmiać, czego się nie spodziewałem. Obejrzałem tylko jeden, co mnie trochę dziwi, bo nigdzie drugiego nie znalazłem.

Pierwszy to ten basen, a drugi?

Podsumowując - ktoś komu się podoba Air, Kanon, a może nawet Clannad, powinien spróbować. Oczywiście jest to seria na sporo niższym poziomie niż wyżej wymienione, nie mniej jednak można obejrzeć.

[Costly]

Drugi odcinek specjalny pokazuje bohaterów podczas ich zajęć na chwilę przed początkiem serii. Takie przedstawienie wszystkich, ciekawostka dla fanów i to tylko tych dużych.

Ja tam Sole na zawsze zapamiętam za

Spoiler: pokaż / ukryj

scenę z Yorito atakującym Matsuri. Chyba pierwszy raz w anime gdy NAPRAWDĘ wydarzenia mnie zaskoczyły absolutnie i zostawily oniemiałego z szczęką przy ziemi.

Jakoś tak, choć faktycznie ciężko wyróżnić w tej serii coś specjalnego, to ją bardzo dobrze wspominam. Była ciekawym eksperymentem, produkcją z gatunku inną niż wszystkie. Fakt, na tyle specyficzną, aby rozbić się o wiele gustów. Ale u mnie przyjęła się jakoś.