[Hisayo]

Weim, że część z użytkowników (nu, może taka trochę wieksza część) jest już pełnoletnia, ale zainteresowął mnie stosunek ludzi do tej japońskiej gry. Otóż sama, przyznam się bez bicia, posiadam takowa (niebieską z chmurkami, a chciałabym zieloną n.n) i nie żałuję. Fajne toto, mnie się nie nudzi, kolorowe no i kawaii. Nie widzę w tym nic złego... W przeciwieństwie do niektórych.
Od czasu do czasu przychodzi taki przykładowy kolega z klasy i powtarza wnerwiające mnie pytanie: "...ale co w tym jest właściwie intersującego?". "A co jest interesującego w twoim PSP?". Boże, skoro w to gram, to jest coś interesującego, czy to nie wystarczy?

Tak więc... Zapraszam do dyskusji. O!
↑ Co do tego "O!", ja tak już mam. Ptroszę się za bardzo nie denerwować... ^^'''

[Eire]

To jeszcze żyje?
Miałam takich kilka- wtedy to były po prostu elektryczne zwierzątka, a właściciel księgarni gdzie toto sprzedawano zarabiał na nich chyba więcej niż na całej beletrystyce.
Pierwsze gdzieś zgubiłam.
Drugie poszło po przegranym zakładzie.
Trzecie rozwaliło się na kamieniach nad rzeką.
Czwarte przejechałam rowerem.
Piąte spłonęło w ognisku.
Szóste zjadł pies.
Siódme (najbardziej wypasione:)) zaklejone gumą utonęło w klozecie
Ósmym się znudziłam chyba wyrzuciłam- jakieś osiem lat temu.

[demiCanadian]

Ja chcę! Ja chcę! Gdzie można to to dostać?

Miałem jedno takie ustrojstwo - dinożarła w żółtym, centkowanym jajku. Był pancerny, więc zginął dopiero po tym jak mi go rodzice zabrali bo usłyszeli gdzieś słowo "gra" i na wszelki postarali się żeby gry komputerowe nie kradły mi czasu który powinienem poświęcać na naukę...

[Sasayaki]

[Keii]

Kupić można na przykład tu. Ostatnio podczas wizyty w Empiku widziałem na półce w dziale z grami gdzieś obok planszówek.

[Hisayo]

Sasayaki, tez tak miałam z tym zdychaniem, tylko że mi zdychał akurat po skończonym 7 dniu... Lol, klątwa... Dopiero jak przyszła swatka, to mi "klątwa" poszła. /przypomniała sobie o swoim tamgotchi, leci do pokoju, "Jezu, żyje!"/
Mnie tylko denerwują te podróbki... Paskudne one są, widziałam takie po 16 (szesnaście) złotych... Szok.
Ale tak to, jak mówiłam, są kawaiiiiii~!
E.T? Jakże ot wygladało ?

[Sasayaki]

Wiesz Hisayo, to było dawno... jak pisałam w podstawówce, ech a ja po maturze... wiem że było dwunożne..., dwuokie... Wtedy nie było takich fajnych rozbudowanych...

A taką podróbkę dostałam na Dzień Kobiet, nazwali to jajem mistycznego smoczunia! Potrafiło się tylko wypróżniać i piszczeć.

[Eire]

Szesnaście złotych?
Moje najdroższe kosztowało 11 i wszyscy chcieli się za nie zamieniać

[Hisayo]

Sasayaki, to że dwunożne i dwuokie to już coś! Są jeszcze takie, co mają sześć nóg... Albo w ogóle XD

A tak, szesnaście... Nawet się z koleżanką umówiłyśmy że złożymy się i kupimy (bo było dwa w opakowaniu), ale ona stwierdziła, że woli oryginał. Dzięczki czemu zresztą miałam ochotę ją zatłuc, bo ja byłam już właściwie gotowa do wyjśćia...