Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Ruchy masowe XXI wieku |
Wersja do druku |
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 12-08-2011, 18:24 Ruchy masowe XXI wieku
|
|
|
Fala rewolucji w świecie arabskim, zamieszki w Anglii, hiszpanscy Oburzeni i greccy... Też pewnie mają jakąś szumną nazwę. Na tym tle nasi rodzimi Solidarni 2011 wydają się małą, spokojną i zadziwiająco rozsądną grupą wyrażaczy niezadowolenia społecznego. Kolejne miejsca na ziemi ogarnia szaleństwo i choć różne są powody, dla których lud wylega na ulicę, to dawno nie robił tego tak synchronicznie, intensywnie i agresywnie. Po raz pierwszy też nowoczesne technologie, jak komórki czy Internet, mają tak duży udział w organizacji i rozszerzaniu wystąpień.
Jaki jest Wasz stosunek do tych ruchawek? Czy uważacie je za zapowiedź czegoś nowego - rewolucji, nowych ruchów społecznych, zmian mentalności? Czy też przeciwnie, uważacie, że nihil novi sub Sole, po prostu paru idiotom za mocno przygrzało słońce i jedynym skutkiem będą zniszczenia i ewentualne ofiary? Faktem jest, że jak na razie nie zanosi się, by z zamieszek miała wypączkować jakaś sensowna ideologia i chyba tylko Angole wiedzieli czego chcą (towarów do rozszabrowania).
No i wreszcie - myślicie, że tego rodzaju ruchy będą stopniowo wygasać, czy też czeka nas eskalacja na skalę naprawdę globalną? |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Urawa
Keszysta
Dołączył: 16 Paź 2010 Status: offline
|
Wysłany: 12-08-2011, 18:39
|
|
|
W zasadzie dzieliłbym to wszystko na różne bajki. To co się działo w Londynie nie miał wielkiego związku z pozostałymi, za to per analogiam można by to zestawić z wydarzeniami sprzed kilku lat na paryskich przedmieściach.
Wydarzenia w krajach arabskich też trudno zestawiać z Grecją czy Hiszpanią, jak już to chyba prędzej z pomarańczową rewolucją na Ukrainie. Nasi Solidarni 2010 to też inna para kaloszy. Dlatego też wrzucanie tego wszystkiego do jednego worka jest moim zdaniem nieuzasadnione. Jeśli już szukać wspólnego mianownika, to co najwyżej byłabym nim rola internetu i mediów.
Ile zaś ruchów, tyle ideologii... Wbrew pozorom, na przykładzie krajów arabskich widać, że tamtejsza opozycja wraz z żądaniami demokratyzacji nie rezygnuje z kwestii religijnych (dokładnie tak, jak czyniła to Solidarność). Hiszpanie i Grecy sprawiają wrażenie dość mocno socjalnych, kolorowi z Londynu to z kolei pozbawiona jakiejkolwiek ideologii banditierka, a nasi Solidarni..., cóż, wiadomo. Dorzuciłbym jeszcze najspokojniejszy, ale i mający chyba realnie największy z nich wszystkich wpływ na politykę światową ruch, jakim jest amerykańskie Tea Party - bo powiedzmy sobie szczerze, wpływ na scenę polityczną USA to jest coś, czego lekceważyć nie sposób.
I tu jest pies pogrzebion - aby taki ruch miał na coś realny wpływ (poza najbliższą okolicą) musi wykiełkować w kraju, który ma realny wpływ na losy świata - tak jak hippisi w USA w latach 60. Gdyby coś takiego powstało w Indiach, Brazylii albo Chinach, to byłoby się czym przejmować. |
_________________ http://www.nationstates.net/nation=leslau
|
|
|
|
|
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 12-08-2011, 18:40
|
|
|
Dla mnie porównanie z naszymi Solidarnymi bardzo do kitu.
Anglia to nie żadne ruchy masowe to zwyczajny objaw wyłażenia zgnilizny społecznej na wierzch. Hiszpanie i Grecy protestują ze względów gospodarczych, nie ideowych. Te drugie są bardziej ciekawe - protesty niczemu właściwie nie sprzyjają. Z drugiej strony Grecja zeżarta jest korupcją i etatyzmem. na tym polu jest co robić i politycy zapewne dostaną zielone światło. Ale do tego trzeba też zmiany mentalności samych zainteresowanych. Hiszpanią się tak bardzo nie interesuję, więc trudno mi cokolwiek powiedzieć.
Rewolucja w państwach Islamskich - tu wiem jeszcze mniej. Izrael na pewno wolałby żeby ktoś trzymał je za mordę, bo nie ufają muzułmanom. Zapewne niewiele się zmieni (dla obywateli tych krajów). No chyba, że na gorsze.
Przyszłość? Na pewno zamieszki w Europie zachodniej (poza Niemcami oczywiście). Europa staje się zbyt mało konkurencyjna i będzie cierpiał przez to europejski rynek pracy.
U nas? Musiałby nas dopaść poważny kryzys. Na prawicy widzą jak się czai, by nas dopaść ale osobiście wątpię, by do czegoś takiego doszło. |
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 27-10-2011, 04:39
|
|
|
Soł tru... |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|