[Urawa]

Temat o openingach i endingach mamy w dziale o anime, tymczasem wśród gier nie brak także i podobnych fragmentów, które bądź to muzycznie bądź graficznie (luba na obydwa sposoby) zapadły wam w pamięć.

1) Final Fantasy VI opening theme - ponury, masywny motyw, przechodzący stopniowo w nieco bardziej marszowe dźwięki towarzyszące wyprawie Terry do Narshe zapowiada wizytę w najmroczniejszym chyba ze światów, jakie widzieliśmy w tej serii. Kto mnie zna, ten wie, że FF VI uważam za najlepszego FFa, a muzyka walnie przyczyniła się do takiej właśnie oceny. Podana wersja pochodzi z płyty "Final Fantasy VI: Grande Finale" (chyba najbardziej katowany przeze mnie krążek związany z muzyką z gier)
2) Suikoden IV - La Mer - całkowita zmiana klimatu, bo zamiast posępności i mroku mamy akordeon w roli głównej. Nie znaczy to jednak, że całość jest leciutka. Zastosowano tu ciekawy zabieg muzyczny, fragmenty z przeszłości pokazując przy pomocy sepii, zaś do kolorów przechodząc dopiero, gdy zaczynają się wydarzenia bezpośrednio poprzedzające grę. Co ważniejsze, aby zrozumieć ten filmik, trzeba najpierw przejść niemal całą grę - dopiero wtedy bowiem pokazane tam wydarzenia staną się w całości zrozumiałe.
3) Another World intro z perspektywy czasu mogę stwierdzić, że chyba żadne intro do gry nie zrobiło na mnie takiego wrażenia grafiką, jak właśnie ta gra. I choć dziś wygląda pewnie muzealnie, to fakt faktem, że oglądałem je wielką ilość razy, napawając się tym, co da się wyciągnąć z komputera i zastanawiając, czy kiedyś pojawi się coś lepszego. Czysty technicznie pojawiło się szybciej niż myślałem...
4) Kira Kira opening - najlepszy opening do gry visual novel, jaki widziałem, na dodatek nadal jednej z najlepszych gier w tym gatunku, z jakimi miałem do czynienia. Ostry ale i słodki, bezpretensjonalny rock z mocnymi gitarami, a także bardzo efektownym, jak na ten gatunek gier filmikiem. Rzecz, do której często wracam.
5) Tales of Innocence opening - mimo że Yuki Kajiura zawsze bawiła się tymi samymi klockami, to potrafiła z nich tworzyć rzeczy bardzo udane. Oczywiście, nie co dzień tworzy się arcydzieła pokroju soundtracków do "Noir" czy "Madlax", ale w tym utworzy się bardzo do tego poziomu zbliżyła.
6) Grandia III opening - kolejna rzecz, którą uwielbiam, mimo że kilka lat później polsko-czeska wieśniara brutalnie zgwałciła ten kawałek. Nie ma drugiej takiej gry z taką ilością uroczo nosensnowych ale dla fana lotnictwa na swój sposób pięknych konstrukcji lotniczych.

[Keii]

[Urawa]

Nic na to nie poradzę, oryginał bardzo mi się podoba, a gdy słyszę wersję Farną to mam ochotę, niczym grubas ze słynnego skeczu Pythonów, wołać o wiadro.

[Keii]

[Smk]

[Keii]