FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  Galeria AvatarówGaleria Avatarów  ZalogujZaloguj
 Ogłoszenie 
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.

Poprzedni temat :: Następny temat
  Sentyment
Wersja do druku
Regendorf Płeć:Mężczyzna

Dołączył: 02 Cze 2016
Status: offline
PostWysłany: 02-06-2016, 23:20   Sentyment

Na chwilę obecną przerzuciłem się na seriale, anime oglądam sporadycznie, ale od jakiegoś pewna myśl nie daje mi spokoju.
Jestem ciekaw czy tylko ja odczuwam tak silne przywiązanie do anime, tak silne uczucie sentymentu, spowodowane np. odsłuchaniem OP z dawno obejrzanego tytułu.

Anime zaczynałem oglądać w gimnazjum i podobnie jak duża część fanów, znajdowałem tam odpoczynek od codzienności i swoich kłopotów. Japońska animacja kupiła mnie przede wszystkim dwoma rzeczami, po pierwsze ogromną różnorodnościom, a po drugie "target group", którą jest głównie młodzież. Bardzo przywiązywałem się do bohaterów, historie trafiały do mnie, dużo czasu poświęcałem na oglądanie anime, a mimo to zawsze pozostawała miła świadomość, że przede mną jeszcze wiele wspaniałych anime, lecz nigdy nie identyfikowałem się jako "otaku", nie manifestowałem swojego gustu itd, ale anime działało na mnie tak mocno, jak żadne inne hobby. Anime które najbardziej do mnie trafiły to SAO i Mirai Nikki (ale jest ich jeszcze więcej), głównie dlatego, że przez pewien okres czasu byłem fanem haremówek, gdzie romans to była sielanka, a te dwa anime (szczególnie Mirai Nikki) to był taki strzał w pysk, plus warto dodać że Yuki, mimo swego tchórzostwa był do mnie całkiem podobny. Gdybym je obejrzał na chwilę obecną to prawdopodobnie byłby to szybki drop albo niska/przeciętna nota, ale w tamtym okresie nawet największy shit by ode mnie przynajmniej 7/10 złapał.

Z anime już wyrosłem, i wcale nie chodzi o wiek, ale o dostrzeganie wad, które odbierają mi przyjemność z seansu, mimo to uczucie sentymentu zostało, i jest naprawdę silne.
Jestem ciekaw, czy wy w ten sam sposób podchodzicie do anime? Czy może tylko ja traktuje je tak serio, ponieważ było moim sposobem na ucieknięcie od kłopotów, których nastolatkowie mają sporo, często absurdalnych, ale jednak.
Przejdź na dół
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
kokodin Płeć:Mężczyzna
evilest fangirl inside


Dołączył: 25 Paź 2007
Skąd: Nałeczów
Status: offline

Grupy:
Samotnia złośliwych Trolli
PostWysłany: 03-06-2016, 09:58   

Wyrosnąć z anime :] mówisz jakby to była rozrywka dla dzieci.
Anime jest wiecznie w ruchu, medium wiecznie się zmienia. Nie można powiedzieć, że za pół roku nie wyjdzie kolejna ulubiona seria. Ale jeżeli uważasz że nie znajdziesz nic godnego swojej uwagi, polecam zapoznanie się z twórczością pewnego youtubera. Digibro się zwie jegomość i jest to osobą anglojęzyczna.
Co do nostalgii.
Nie wiesz jeszcze co to jest nostalgia, prawdziwa, głęboka i nieunikniona. Ja oglądałem anime przez ostatnie 11 lat. Zacząłem późno, bo zaraz przed maturami. Jakieś pokemony, jakieś beyblady, muminki i sporadyczne ghibli, oglądałem tez parę lat wcześniej, ale raczej sporadycznie. Przez długi czas intro pierwszej części pokemonów (wersja angielska) wydawało mi się mocno epickim utworem :]
Niemniej sentyment, nostalgia i cały ten bagaż emocjonalny ujawnia się dopiero po kilku latach. Gdy siedzisz sam w domu, nie masz nic innego do roboty, włączasz jakiś film na youtubie i po usłyszeniu muzyki z podkładu zaczynasz piszczeć jak nastolatka.(przepraszam wszystkie nastolatki) A kiedy uświadomisz sobie z czego to było, maratonujesz jeszcze raz cały ten serial z nosem blisko monitora, ekspresywnie zjadając kubełek popcornu w godzinę. I mimo że wiesz co oglądasz, wiesz wszystko o wadach tej serii, rollercoaster emocji jest równie duży jak za pierwszym razem.
I po tym "pierwszym" anime brniesz w to bagno coraz głębiej.
Po pewnym czasie czołówki lubianych animacji wyciskają łezki za każdym razem, nucisz melodie z tych anime i wspominasz całą przeszłość swojego oglądania jako bardzo przyjemny okres swojego życia.
Albo maniakalnie cieszysz się jak coś złego dzieje się twoim ulubionym bohaterom w po raz n-ty oglądanej ulubionej serii. Mimo że lubisz te postaci.
Niestety nostalgia korzeni się mocno i trudno się jej pozbyć o ile to w ogóle możliwe. Manifestuje się na wiele sposobów, bo każdy ma swój. Ale chyba nie jest to nic czego można się wstydzić.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
vries Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 13 Cze 2007
Skąd: Gliwice
Status: offline
PostWysłany: 03-06-2016, 19:09   

Zgadzam się z tym, ze anime niekoniecznie jest głupsze od seriali zachodnich. Obecne tam klisze nie są lepsze od tych z japońskich odpowiedników. Jednak muszę się zgodzić, że jest tam więcej przyzwoitych tytułów dla starszej widowni.
Co dalej? Nostalgia? Nie w związku z anime. Główne dlatego, że produkcje które lubiłem jako szczyl mało się postarzały i nadal są dobre. Tym samym raczej odczuwam satysfakcję z dobrego tytułu niż nostalgię. A reszty mniej dobrych produkcji odświeżać mi się nie chcę.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź blog autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
shugohakke Płeć:Mężczyzna
Najstarszy Grzyb

Dołączył: 15 Gru 2011
Status: offline

Grupy:
Samotnia złośliwych Trolli
PostWysłany: 07-06-2016, 20:43   

Nie.
Moje gusta fabularne, estetyczne i wszystkie inne nie zmieniły się za bardzo przez ostatnie... powiedzmy 8 lat... i raczej nie postrzegam lubianych niegdyś tytułów jako śmiesznych nastoletnich fascynacji. A może [overintelectual snob mode: on] zawsze preferowałem te lepsze tytuły?[osm: off]

Tak czy inaczej to w dużej mierze kwestia osobista. Jeśli ktoś, z tych czy innych powodów, mocno zmienił swoje preferencje względem szeroko pojętych rozrywek medialnych, definitywnie porzucając swoje młodzieńcze smaki to faktycznie zasadnym mogłoby być rozważanie pytania o to czy odczuwa nostalgiczne przywiązanie do niektórych dawnych serii. Ale najpierwszym warunkiem powinno być osobiste przekonanie o mizerniej wartości tychże. Zatem sądzę, że pytanie to nie spotka się ze zbyt pozytywnym odzewem (w znaczeniu udzielenia odpowiedzi twierdzącej) na forum składającym się w większości z aktywnych animuoglądaczy i fanów, którzy często gęsto na swoje młodzieńcze serie spoglądają bez zażenowania, a nawet z niegasnącą sympatią wywołaną całkiem merytorycznymi powodami.

A w skrócie:
vries napisał/a:
Nostalgia? Nie w związku z anime. Główne dlatego, że produkcje które lubiłem jako szczyl mało się postarzały i nadal są dobre.

Podpisuję się wszystkimi mackami.

_________________
I crossed the mountain and I climbed the river...
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików
Możesz ściągać załączniki
Dodaj temat do Ulubionych


Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group