Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Przegiete czary (DnD): |
Wersja do druku |
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 15-03-2004, 14:27 Przegiete czary (DnD):
|
|
|
Kolejny efekt mojej dyskusji z Velem. Sa dwa czary, ktore wielu mistrzom spedzaja sen z powiek: Krzywda i rozne wersje Wskrzeszenia.
Krzywda jak wiadomo pozwala powalic kazdego, nawet najpotezniejszego wroga jednym doslownie dotknieciem.
Wskrzeszenie idealnie rozwala swiaty... Po co komu np. skrytobojcy, gdy w kazdej niemal dziurze mozna znalesc kaplana? |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Vel
Deskorolkarz
Dołączył: 08 Lip 2003 Skąd: POLSKAAAAAAAaaa Status: offline
|
Wysłany: 15-03-2004, 14:38
|
|
|
No właśnie. Krzywda. Straszny czar... niby nie byłoby w nim nic strasznego. Gdyby nie brak rzutu obronnego.
Krzywda, przeciwieństwo Uzdrowienia, po dotknięciu pozbawia wroga wszystkich pw, poza 1k4. Czyli takiemu wielkiemu czerwonemu jaszczurowi zostanie 1-4 pw z początkowych prawie 700. Bez rzutów obronnych. Jedyne, co może go uratować, to OC.
W przpadku takiego czaru właściwie jedynym problemem jest podejście do przeciwnika. Choć nie zawsze- odpowiednie atuty, bądź klasy prestiżowe mogą pozwolic nam na rzucenie czarów leczenia oraz zadawania ran na odległość. I wtedy już wszystko może się zawalić...
Mój ratunek? Rzut obronny. Nic innego. Okazuje się, że dodanie Krzywdzie i Uzdrowieniu rzutów obronnych (na Wolę, jak przy wszystkich innych czarach leczenia i zniszczenia). W takim przypadku okropna Krzywda stanie się słabsza niźli Dezintegracja tego samego poziomu, tyle że czarodzieja. I bardzo dobrze. Stanie się, jak dla mnie, zrównoważona. Jeśli ktoś ma inny pomysł, na poprawienie tego czaru (może wyszedł oficjalny "patch"? ;) ), to podawać.
Wskrzeszenie... sporo osób w mojej drużynie już zginęło i zostało wskrzeszonych. Jednak w moim przypadku wskrzeszenie i jego podobne są rzadko spotykane (tylko w większych, albo bardzo religijnych miastach można spotkać takich wysokich rangą i poziomem kapłanów) oraz, oczywiście, kosztowne >:)
Zeg ma tu oczywiście rację, takie czary mogą popsuć klimat i sens. Po co zabijać wielkich dowódców, skoro można ich wskrzesić? Takie sprawy musi rozwiązać sam MG. Z wywaleniem Wskrzeszenia też mogą być problemy- to w końcu czar domeny Leczenie i za bardzo nie wiem, co moznaby zamiast niego tam wsadzić... |
_________________ Ej cze |
|
|
|
|
Daerian
Wędrowiec Astralny
Dołączył: 25 Lut 2004 Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa) Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 15-03-2004, 21:18
|
|
|
Wskrzeszenie to problem, ale moim zdaniem łatwo go rozwiązać - wprowadzamy ograniczenie czasowe od momentu śmierci, zmiejszające szanse na powodzenie za kożdy dzień i eliminujemy regenerację kończyn itp. po powstaniu. Działa świetnie, a poza tym można wprowadzić też ograniczenie ilości wskrzeszeń, jakie są dopuszczalene dla postaci (np. 1/2 jakiegoś współczynika czy ich średniej - moim zdaniem 1/2 czy 1/4 średniej Mądrości i Kondycji). Nie można wskrzeszać umarłych ze starości. No i oczywiście kapłani znający ten czar powinni być naprawdę rzadko spotykani.
Co do Krzywdy - to rzut obronny jest świetnym rozwiązaniem, ale ja wprowadziłbym pewną zmianę w stosunku do dezintegracji - w razie udanego rzutu obronnego powinny być raczej zadane obrażenia (według mnie jak przy nieudanym rzucie na Zadawanie poważnych ran). |
_________________
|
|
|
|
|
Vel
Deskorolkarz
Dołączył: 08 Lip 2003 Skąd: POLSKAAAAAAAaaa Status: offline
|
Wysłany: 16-03-2004, 15:01
|
|
|
Tak, ale w takim wypadku byłaby za silna jak na czar 6 poziomu (ew. 7 dla druida). Może nie poważnych, a średnich. Wtedy może być.
Co do wskrzeszenia, to to jest nawet niezła koncepcja, ale wtedy staje się ono niewiele silniejsze niźli czary ożywiające niższych poziomów. A przecież jest aż 9 poziomu... A umarłych ze starości nigdy nie można wskrzeszać ^^ |
_________________ Ej cze |
|
|
|
|
Ryuzoku
Dołączył: 22 Cze 2003 Status: offline
|
Wysłany: 16-03-2004, 15:23
|
|
|
Cytat: |
A umarłych ze starości nigdy nie można wskrzeszać ^^
|
a czemu nie?można ale co po tym skoro będą starymi niedołęgami i i tak umrą po chwili ze starości...jednak wskrzesić ich można...chyba że wskrzeszający pomyli i będzie nekromantą wtedy może z neigo zrobić neiumarłego:P |
|
|
|
|
|
Vel
Deskorolkarz
Dołączył: 08 Lip 2003 Skąd: POLSKAAAAAAAaaa Status: offline
|
Wysłany: 16-03-2004, 15:25
|
|
|
Mówimy tu o mechanice D&D, Ryu ;P A ona wyraźnie zaznacza, że żaden najpotężniejszy choćby czar, ani Życzenie, ani Cud, ani jakiekolwiek rodzaje Wskrzeszenia nie są w stanie przywrócić do życia istoty, która zmarła śmiercią naturalną. Co najwyżej boska interwencja (a bóg taki musi mieć odpowiednie atuty), albo interwencja MG >:P |
_________________ Ej cze |
|
|
|
|
Daerian
Wędrowiec Astralny
Dołączył: 25 Lut 2004 Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa) Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 16-03-2004, 15:30
|
|
|
Przepraszam, podręcznika nie mam u siebie na stałe, a tylko go porzyczam :-)
Ale z drugiej strony, Krzywda z negującym rzutem obronnym staje się o wiele słabsza od dezintegracji, a jest praktycznie rzecz biorąc jedynym czarem o dużej przydatności bojowej kapłana. Można to też chyba rozwiązać w ten sposób, że rzut o wyższym poziomie trudności i działanie jak opisałeś, albo po prostu w razie udanego RO obrażenia jak przy którymś z niższych czarów zadawania ran (Średnich albo Lekkich).
Co myślicie o tej propozycji?
Co do Wskrzeszenia - można osłabić te niższego poziomu i wszystko OK
:-) albo zrezygnować z części ograniczeń (niech w przeciwieństwie do innych na przykład jednak leczy i regeneruje te kończyny).
I ostatecnie - moim zdaniem najbardziej przegięty jest jednak inny czar (nie jestem pewien, czy występuje on w normalnym D&D, bo moja drużyna nie zaszła tak wysoko, zetknąłem się z nim w ID 2 - Zeg, nie bij proszę) - mam na myśli Grupowe Uzdrowienie, ktore w momencie zmienia rzeż odstawioną na drużynie w bezproblemowe zwycięstwo. |
_________________
|
|
|
|
|
Avellana
Lady of Autumn
Dołączyła: 22 Kwi 2003 Status: offline
|
Wysłany: 16-03-2004, 15:30
|
|
|
(Złośliwe pytanie offtopowe osoby wprawionej w dysputach z Zegarmistrzem: a kto decyduje, co to jest przyczyna naturalna? Ostatecznie nikt nie umiera "ze starości", tylko na niewydolność czegoś albo co... Czy dziewiętnastolatka, który umrze na serce można wskrzesić? Nie, bo chorował i to była przyczyna naturalna? A jeśli po prostu miał słabsze serce i z jakichś powodów został zmuszony do wysiłku nad siły? A jeśli ktoś utonął, bo nie umiał pływać? To chyba naturalne? Gdzie jest granica między śmiercią naturalną a nienaturalną?) |
_________________ Hey, maybe I'll dye my hair, maybe I move somewhere... |
|
|
|
|
Vel
Deskorolkarz
Dołączył: 08 Lip 2003 Skąd: POLSKAAAAAAAaaa Status: offline
|
Wysłany: 16-03-2004, 15:43
|
|
|
Daerian: Masowe uzdrowienie ma jednego zonka- wszystko w obszarze jest leczone. Przeciwnicy również. I to sprawia, że czar ten przydaje się tylko w sytuacjach, kiedy walka jeszcze się nie rozpoczęła.
Avellana: Oooo, mądre pytanie, tu można się zastanowić. Śmierć w D&D z powodu trucizn i chorób działa tak: oznacza obniżenie pewnego atrybutu (Siła, Budowa, Zręczność, Intelekt, Roztropność lub Charyzma) do 0. Potem są dwa warianty- automatycznie spada Budowa do 0, bądź teraz tylko ona jest redukowana. Aż do śmierci.
Nie uznaje się tego jednak za śmierć naturalną. Taką osobę mozna wskrzesić i jej obniżony wcześniej atrybut będzie wynosić 1. Będzie wzrastał o 1 na dzień. Tylko, gdy postać jest na 1, bądź 0 poziomie, nie można jej wskrzesić po śmierci z powodu obniżenia atrybutu w jakikolwiek sposób.
Naturalną śmierć w D&D określa się tak- postać osiąga swój wiek maksymalny, zależny od rasy. MG w tajemnicy rzuca odpowiednimi koścmi- zależnie od wyniku po tylu latach postać umrze z powodu niewydolności czegokolwiek, jednak ogólnie uznaje się to za śmierć naturalną, w podeszłym wieku.
Utonięcie- śmierć nienaturalna, przynajmniej w D&D. Można spokojnie wskrzesić.
W prawdziwym świecie rzeczywiście można się zastanawiać nad różnicą między śmiercią naturalną i nienaturalną. W D&D to proste- osiągasz odpowiedni wiek (w przypadku ludzi jest to 80 do niewiele ponad 100 lat) i umierasz. I to jest naturalne. Każda inna śmierć, z powodu wysiłku, utonięcia, walki, choroby, trucizny jest nienaturalna.
Mam nadzieję, że przynajmniej odrobinę z tego bełkotu dotyczącego mechaniki zrozumieliście ^^" |
_________________ Ej cze |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|