[Irian]

Mamo, z muzeum czekolady musieliby mnie ochroniarze wyciągać... *___*

Jeśli chodzi o miejsce zamieszkania... na zimę Grecja, na lato coś na północy - Dania, może Islandia, Irlandia też brzmi zachęcająco. Po prostu jak dla mnie optymalna temperatura otoczenia to około 17 stopni. Grecja jest śliczna, uwielbiam tamtejszą architekturę, mały dom gdzieś na wyspach byłby idealny. A Irlandia jest interesująca (i też wiem więcej o mitologii niż o samym kraju, ale to można nadrobić... :>).

[Varda]

[Irian]

Jak będę duża i bogata :D Kuchnię akurat wolę włoską, ale ludzie naprawdę cudowni, zwłaszcza kiedy nie znają ni w ząb angielskiego.

[Yumegari]

KoBik, Barcelona rzeczywiście jest warta zobaczenia, na mnie osobiście to miasto zrobiło ogromne wrażenie - niesamowity klimat, cudowna architektura (przynajmniej centrum). Trochę zawiodłam się na sławnym "Kopcu Termitów", czyli Sagrada Familia, z zewnątrz owszem, robi wrażenie, ale ta pustka w środku... bardzo zimny, w sensie wystroju (pewnie dlatego, że ciągle go budują ==" Weź ty się dziecko zastanów, zanim coś napiszesz <- głos rozsądku). A wrażenie pozostanie do końca zycia, szczególnie po przejściu na piechotę CAŁEGO miasta, od Nou Camp do... no, do końca. W półtorej godziny. A potem jeszcze wróciłyśmy, wdrapałyśmy się na wierzę po tych krętych schodach, zeszłyśmy, przeszłyśmy spowrotem pól miasta, i następne pół miasta by wrócić na zbiórkę... Ale warto było ( I nawet się nie zgubiłam!).

Najdziwniejsze było to, że nie widziałam nigdy tego miasta w pełnym słońcu... byłam tam dwa razy i zawsze było pochmurno. A w całej Hiszpanii upał 40 stopni.

Z Hiszpańskich krajobrazów polecam: Barcelonę, Sevillę, Cordobę, może Madryt (chociaż akurat na nim się zawiodłam - nieudany miks nowoczesności i zabytków) i przede wszystkim Costa Brava! Oczywiście latem, jeżeli ktoś lubi ciepełko.

[besmirch]

nie lubie podrozowac chyba ze w jakiejsc pozadnej ekipie .. samo podrozowanie dla zwiedzania i robienia fotek .. nie dla mnie :X

no ale ofkorz planuje wybrac sie do Japoni a wlasciwie to do Azji jak skoncze 100-dia .. czyli ze 3lata- .. bo tam inzynierow potrzebuja ;>

[wa-totem]

Hmm... a ja chętnie wróciłbym do Constancy. Tak, to w Rumunii. I takich oryginalnych pamiątek po czasach rzymskich, to nigdzie indziej poza Rzymem nie ma. I te palmy... Ale bardziej od widoku rozstrzelanego Causescu w TV szokowały mnie wieści że zjedli delfiny z Delfinarium... a takie fajne były ~_~

No, i Ameryka. Nie byłbym sobą, ne? Przydałoby się trochę więcej czasu w L.A. Niestety Grand Canion widziałem z przelotu. No ale chociaż WTC zdążyłem odwiedzić zanim jakieś świry je wysadziły...

Co do Anglii, mieszkałem w Londynie, i fakt - jest tam co oglądać latami, ale gdybym miał wybór, wolałbym okolice Bath albo Salisbury. Ta świeca wieży katedralnej nad małym miasteczkiem w środku równiny... bardziej na północ niż York jest już zbyt słotno-ponuro, nawet na południu latem często przydaje się kurtka.

Chętnie wybrałbym się do Australii i Nowej Zelandii, Japonia nawet stopem jest absurdalnie droga...

[Irin]

A ja sobie kiedyś obiecałam, że pojadę na Syberię i nadal się tej obietnicy trzymam.

Poza tym Finlandia, Anglia i Irlandia właśnie ^_^ (a jeszcze większą sympatią do tego kraju zapałałam, kiedy się dowiedziałam, że po niemiecku Irin to... Irladnka...)

Japonię chciałabym zobaczyć, ale tylko "wycieczkowo". Obejrzeć, trochę pobyć, ale raczej nie zostać.

A idealne miejsce do zamieszkania... <rozmarzyła się> Gdzieś gdzie jest chłodno, gdzie jest dużo zieleni wiosną, latem i MNÓSTWO śniegu zimą *______* no i ma być d.u.ż.o przestrzeni. Najlepiej bezludnej (np. najbliższy sąsiad parę kilometrów dalej)

[Miya-chan]

Hm...
Do Wielkiej Brytanii z racji obiektu studiów ;)
Do Irlandii (z Ysenem i Maieczką, schowana w walizce XD) i Norwegii - bo tak. Naszło mnie dawno temu i puścić nie chce.
Do Japonii, bo podoba mi się kultura i ciekawi ta mieszanka tradycji z nowoczesnością. Nie twierdzę, że zostałabym tam na zawsze, ale...

...Ale i tak pewnie będąc w podróży, tęskniłabym za moim ciasnym pokoikiem. Jak zawsze, nawet gdy do babci pojadę _^_

[Ysengrinn]

OK, pojeździmy z Tobą do irlandii, a potem wyślemy pocztą do Norwegii;>.

[Miya-chan]

Oł łel, ja i tak tam pojadę, przynajmniej mi się rozwieją złudzenia...
Ysen, tylko proszę o zrobienie jakichś dziurek do oddychania w tej walizce/paczce/czymś XD

[Kurosaki Ichigo]

Zawsze chciałem wyjechać do Brazyli i zwiedzić lasy tropikalne nad rzeką Amazonką. Mówi się że jeszcze nikomu nie udało się spenetrować tego całego terenu (może bym był pierwszy). Zawsze lubiłem przygody i często z przyjaciółmi chodziłem w lasy żeby tam spać i odkrywać nowe miejsca. Wiem że w tamtym lesie, a raczej jungli, byłoby ciężko, ale z moim zapałem na pewno udało by się.

Drugim takim miejscem jest Tybet, z podobnych przyczyn. Tylko tu nie byłoby drzew i jungli :)