[kuro_neko]

Też chętnie bym kogoś poznała, bo nie znam nikogo z moich okolic. Jestem z Sosnowca (15 min drogi od Katowic).

[Urawa]

[ZielonaHerbata]

Cóż.. ten sam problem posiadam. W Poznaniu żyję dobre 15 lat, a nijak nie mogę zapoznać nikogo o podobnych do moich zainteresowaniach. A przecież Pyrlandia to duże miasto. Do KiK'a często chadzam, ale tam przecież nie tylko mangowcy, raczej fani dobrej i trudno dostępnej literatury, głównie pełnoletni. Jakoś do tej pory mi to nie przeszkadzało, ale ostatnio zaczęło mi brakować tej bratniej duszy ^^ Słyszałam coś o spotkaniach otaku, że odbywają się co jakiś czas takowe nieoficjalne. Jakby ktoś coś wiedział o tym albo chciał po prostu popisać, nie krępować się. I z góry dzięki :>

[Slova]

[ZielonaHerbata]

[Keii]

[Slova]

[Urawa]

[Caladan]

Jak ktoś potrafi jarać się tym hobby pewnie znajdzie sobie znajomych. Szczerze otaku, czy osoby, które mienia się nie otaku są dosyć specyficzną grupą towarzyską, która dla mnie jest obca, mimo kilku wspólnych tematów. Na trzeźwo nie potrafię wejść na konwent. Za dużo hałasu i dzieci, oraz za mało atrakcji, które mogłyby moją osobę zainteresować. Na Pomorzu naprawdę jest młody fandom. Fajnie byłoby choćby postrzelać do puszki, albo puff w arbuza.

Caladan, uważaj na słownictwo...
moshi_moshi

[shugohakke]

Nom. Z konwentami jest ten problem, że są raczej masowe, głośne i ogólnie duże, a tu chyba chodzi o bardziej prywatne spotkanie i pogadanie (ewentualnie obejrzenie/poczytanie czegoś razem), ale może się mylę i tylko marnuję cenne miejsce na serwerze pisząc bzdury ^^

[Blahh]

Oj, ja wam powiem, że zazdroszczę osobom, które mieszkają w woj.śląskim. Masę osób znam z tamtych okolic, do tego otaku rzecz jasna. Ja niestety nie mam tyle szczęścia i mieszkam w Pajęcznie (45 min. od częstochowy). Wszystkich mam daleko, do tego nikt nie podziela moich zainteresowań.

Co do innych...Poszukajcie na fandemonium, słyszałam, że otaku gdzieś się podpisują i podobno nabili aż 900 komentarzy. Może kogoś znajdziecie, ja nie znalazłam nikogo XD

[Urawa]

Bredzisz Caladan, bredzisz. Na mój pierwszy konwent jechałem nie znając nikogo, z nastawianiem dość negatywnym. Po pierwszym dniu już znałem kupę ludzi, a po trzech - nawet kilku orgów (a nie byłem w tamtych czasach osobą tak znowu specjalnie towarzyską jak dziś, bo i byłem sporo młodszy). Bucowania wiekiem nie lubię i wiem, że patrzy się na nie głównie z politowaniem - nie jest dla mnie problemem gadać z osobą 10-15 lat ode mnie młodszą, która właśnie przyjechała na swój pierwszy konwent i nie wie, co tu do czego.

[BOReK]

[Caladan]

[Slova]

Jakie skupisko ADHD O_o'