FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  Galeria AvatarówGaleria Avatarów  ZalogujZaloguj
 Ogłoszenie 
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.

Poprzedni temat :: Następny temat
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
  książki Paolo Coelho
Wersja do druku
Slova Płeć:Mężczyzna
Panzer Panzer~


Dołączył: 15 Gru 2007
Skąd: Hajnówka
Status: offline

Grupy:
Samotnia złośliwych Trolli
PostWysłany: 26-12-2007, 16:55   

GoNik napisał/a:
Coehlo wspiął się na wyżyny grafomaństwa i podaje wszystkim znane pojęcia jako prawdy objawione. Niestety nie podyskutuję o tym wspanialym pisarzu i jego milowym wkladzie w literaturę światową, bo 'Alchemika' zaczełam i rzuciłam w kąt. I mam nadzieję nigdy nie być zmuszona do czytania tego bełkotu. Tyle.

A miecz... coż, miecz może służyć rownież jako parasol, jeżeli tylko jest się Wiedźmunem...


"rzuciłam w kąt"...

Powiem jedno, Coelho (to się nie odnosi do powyższego cytatu) raczej nie uważa się za alfe i omegę w kazdej dziedzinie...
Przeczytałem większość jego książek... A własciwie, to Alchemika, Na brzegu rzeki Pierdy..., Demon i panna Prym, Jedenaście minut, Weronika postanawia umrzec, Zahir, Piąta Góra.
Ze wszytskich tych książek to własnie ta ostatnia poruszyła mnie najbardziej. Kto nie przeczytał, niech żałuje, bo nawet wśród dzieł tego autora jest to dzieło wyjątkowe.
A czy któres z was czytało "Byc jak płynaca rzeka"? Jest to zbiór myśli, rozwarzań i artykułów, często wyjętych z innych jego książek, ale w większości są to teksty, które opublikował na przełomie ostatnich lat gdzie się tylko dało.

Opowiem wam teraz o moim koledze... Byłem w tedy w gimnazjum, a jak kazdy wie powszechnie, Gimnazjum to zbiór idiotów, debili i innego tałatajstwa, które dopiero w szkole średniej zacznie na prostą wychodzić. No i ten mój kolega, totalny Skate, słychający polskiego HH i wszytskiego, co z dziećmi ulicy związane, jeżdżący na BMXie, pewnego dnia zaczął w klasie opowiadac, jak to zaczął o 19 czytać "Alchemika" i nagle się okazało, że jest 23 i zaraz musi iść na umówiony melanż.
Owego kolegę proza Coelho wciągnęła bezpowrotnie i codziennie przychodził do biblioteki czekając, aż ktoś inny "Piątą Górę" zwróci. Zabawne? Dla mnie w tedy to było zabawne, bo uważałem czytanie książek za coś nudnego i kompletnie zbędnego... A po 2 latach sam przeczytałem większośc książek Coelho i moge powiedzieć, że nie zrozumie ich ten, kto nie chce.
I ja wcale nie uważam tego pisarza za sóper szefa, którego trzeba się słuchać. Nie! Ale sadzę, że z jego książek można czerpac wiedzę i wolę przeczytać po stokroć Piatą Górę, niż jeden rodział Harrego Potera.

Dziękuję za uwagę. Możecie mnie teraz zbesztać.

_________________
Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.

Przejdź na dół Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Sano Płeć:Mężczyzna

Dołączył: 13 Wrz 2007
Skąd: z kąta
Status: offline
PostWysłany: 26-12-2007, 19:39   

Slova napisał/a:
Możecie mnie teraz zbesztać.


No ja przepraszam, ale po czymś takim nie mogę sie powstrzymać...

Slova napisał/a:

Powiem jedno, Coelho (to się nie odnosi do powyższego cytatu) raczej nie uważa się za alfe i omegę w kazdej dziedzinie...


To czemu w "Piątej górze" - jedynej jego książce, jaką przeczytałem - uprawia, z pewnym wdziękiem, ale jednak, nachalną łopatologię moralizatorską? Czemu każdą złotą myśl opatruje stwierdzeniem "ten to jest mądry"?

Slova napisał/a:
Na brzegu rzeki Pierdy...


Buahahahaha, ja przepraszam, wiem, że Święta, czas miłosierdzia, nie powinienem się nabijać, ale... buahahaha

Slova napisał/a:
jak kazdy wie powszechnie, Gimnazjum to zbiór idiotów, debili i innego tałatajstwa, które dopiero w szkole średniej zacznie na prostą wychodzić.


Jak generalnie wiadomo, generalizacje są szkodliwe... w gimnazjum trafiają się mądrzy ludzie, a idiocie nie pomogą trzy doktoraty, co dopiero szkoła średnia... btw, pisze to facet, który do tej pory ma koszmary związane ze swoją gimnazjalną edukacją...

Slova napisał/a:
No i ten mój kolega, totalny Skate, słychający polskiego HH i wszytskiego, co z dziećmi ulicy związane, jeżdżący na BMXie, pewnego dnia zaczął w klasie opowiadac, jak to zaczął o 19 czytać "Alchemika" i nagle się okazało, że jest 23 i zaraz musi iść na umówiony melanż.
Owego kolegę proza Coelho wciągnęła bezpowrotnie i codziennie przychodził do biblioteki czekając, aż ktoś inny "Piątą Górę" zwróci. Zabawne? Dla mnie w tedy to było zabawne, bo uważałem czytanie książek za coś nudnego i kompletnie zbędnego... A po 2 latach sam przeczytałem większośc książek Coelho i moge powiedzieć, że nie zrozumie ich ten, kto nie chce.


Pochwały godne, ACZKOLWIEK...
Są ludzie, których do czytania zachęcił Harry Potter. I co, upośledzeni jacyś są?
(patrz niżej)

Slova napisał/a:
I ja wcale nie uważam tego pisarza za sóper szefa, którego trzeba się słuchać. Nie! Ale sadzę, że z jego książek można czerpac wiedzę i wolę przeczytać po stokroć Piatą Górę, niż jeden rodział Harrego Potera.


A ja wolę po stokroć przeczytać dobrze skonstruowaną historię przygodową w rodzaju HP, niż zbiór takich sobie aforyzmów sklejonych pretekstową fabułą, jak "Piąta Góra".

Kij z tym, od czego się zaczyna. Ja sam, kompletnym szczenięciem będąc, zaczynałem od komiksów. Ważne, gdzie się potem idzie ze swoim czytaniem... bo jeśli najambitniejszą lekturą jest Coelho, albo ten nieszczęsny Potter, to sorry, Winnetou, ale coś jest nie tak...

I żeby życzeniu uczynić zadość do ostatka powiem: autokorekta w Wordzie nie gryzie, panie Slova!

No. Zadowolony?

To wesołej reszty świąt życzę, hej!

_________________
W trosce o czystość języka polskiego powiem panu-oddal się pan
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Slova Płeć:Mężczyzna
Panzer Panzer~


Dołączył: 15 Gru 2007
Skąd: Hajnówka
Status: offline

Grupy:
Samotnia złośliwych Trolli
PostWysłany: 26-12-2007, 21:03   

Sano napisał/a:
Kij z tym, od czego się zaczyna. Ja sam, kompletnym szczenięciem będąc, zaczynałem od komiksów. Ważne, gdzie się potem idzie ze swoim czytaniem... bo jeśli najambitniejszą lekturą jest Coelho, albo ten nieszczęsny Potter, to sorry, Winnetou, ale coś jest nie tak...


zabrzmiało tak, jakbyś wiedział, że ja tylko Coelho czytam... chociaz to nie prawda, bo skręca mnie na sama myśl, że musze czekac aż do nowego roku na zamówienie nowych pozycji z Czarnej Biblioteki i dokupienie ciekawych tytułów do mojej biblioteczki biologicznej...



Sano napisał/a:
Piątej górze" - jedynej jego książce, jaką przeczytałem

A no jo... Zaiste jesteś w temacie... to tak, jakbym zaczał oceniać "Świat dysku" po przeczytaniu jednej książki z serii...

Mnie do czytania zachęciła książka o tytule "Pojutrze", tak, na podstawie tego filmu. Co ciekawe, była ona dodatkiem do gazety... Códa się zdażają, ale nie warto na nie liczyć. Jednak jak mi wyjaśnisz fakt, iż mój kolega zmienił swoje postępowanie pod wpływem książek Coelho i zaczął na prostą wychodzić?
Zapewne lepiej by było dla niego, gdyby po przeczytaniu HP zaczął się uczyć czarów...

Dla mnie książka i komiks idą w parze i nigdy nie bede w stanie powiedzieć, co się od czego zaczęło. Mangi stawiam obok książek na specjalnej pułce, a wśród książek toją dzieła Coelho, których zdublowane przez przypadek egzemplarze posprzedawałem kilku osobom i żadna z nich złego słowa o Coelho nie rzekła.

Sano napisał/a:
nachalną łopatologię moralizatorską

mogę zapytać, dla czego Abnett w swojej prozie organizuje z wdziękiem, ale jednak, krwawą i bezsensowną jatkę?
Moje wrażenia po przeczytaniu książek Coelho były zupełnie inne.


Co do postów z poprzeniej strony:
czy to, że ktoś rzuca książke w kąt po przeczytaniu o "wielkiej bogini" świadczy o jego gorliwej wierze, czy ograniczeniu względem możliwości zrozumienia czegoś spoza chcrześcijańskiego okręgu?

Powiem tak, moja katechetke, żona Baciuszki (dla was popularnie pop, chociaz to określenie można porównać do nazwania księdza klechą) sama była zachwycona jego książkami i mówiła, że coś w nich jest, a z kolei nauczycielka od polaka (na szczęście mnie nie uczy), która x razy opowiadała nam o swoich objawieniach, smierci klinicznej i jak to jej mąż widłami djabła zabił, wręcz molestowała mnie o przeczytanie "Alchemika".

I nie żałuje, że poświęciłem troche wolnego czasu, który i tak bym zmarnował przez granie, surfowanie w sieci (sic!_) albo picie, poświęciłem na poszerzenie horyzontów.

Chociaż wiecie, co wam powiem?

Większy wpływ miały na mnie Melancholy of Haruhi Suzumiya (zacząłem obiektywnie patrzec na rzeczywistość, nauczyłem się obserwować z perspektywy trzeciej osoby) i Elfen Lied (doskonałe ukazanie natury człowieka, mojej własnej także. No i pokazanie, że coś niebędące człowiekiem może byc bardziej od nas ludzkie... Ogólnie problem dyskryminacji. Po serii miałem ochotę po prostu kogoś zabić, nie ważne za co i to nie tylko ja takie wrażenie odniosłem).

Do siego.

Edit: aha, zapomniałem jeszcze dodać, że "weronikę..." przeczytałem podczas... pobytu w szpitalu O_o'. Nie, nie na psychiatryku, ale na zapalenie płuc obustronne leżałem pod kroplówą.

_________________
Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.

Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Sano Płeć:Mężczyzna

Dołączył: 13 Wrz 2007
Skąd: z kąta
Status: offline
PostWysłany: 26-12-2007, 23:22   

Slova napisał/a:

zabrzmiało tak, jakbyś wiedział, że ja tylko Coelho czytam...


Czy to takie dziwne, że w dyskusji o COELHO piszę głównie o COELHO?

Slova napisał/a:
chociaz to nie prawda, bo skręca mnie na sama myśl, że musze czekac aż do nowego roku na zamówienie nowych pozycji z Czarnej Biblioteki i dokupienie ciekawych tytułów do mojej biblioteczki biologicznej...


Cieszę się. A jeśli mi powiesz, jakim cudem miałem to wyczytać z twojego wcześniejszego posta, popłaczę się z radości.

Slova napisał/a:
A no jo... Zaiste jesteś w temacie... to tak, jakbym zaczał oceniać "Świat dysku" po przeczytaniu jednej książki z serii...


Możesz sobie nawet po okładkach oceniać, co mnie to... Oceniam "Piątą Górę", nie "Alchemika", nie "Pielgrzyma", nie Coelho jako pisarza - PIĄTĄ GÓRĘ. I mam pretensje o to, że po przeczytaniu tej jednej nie mam ochoty na więcej. Powiesz mi, co tracę?

Slova napisał/a:
Mnie do czytania zachęciła książka o tytule "Pojutrze", tak, na podstawie tego filmu. Co ciekawe, była ona dodatkiem do gazety...


Nie widziałem, nie czytałem, nie wypowiadam się. Ale o filmie słyszałem raczej mało dobrego...

Slova napisał/a:
Códa się zdażają, ale nie warto na nie liczyć.


Myśl słuszna (Coelho?), ale ortografia budzi mój kategoryczny sprzeciw...

Slova napisał/a:
Jednak jak mi wyjaśnisz fakt, iż mój kolega zmienił swoje postępowanie pod wpływem książek Coelho i zaczął na prostą wychodzić?


Ludzie się zmieniają pod wpływem różnych rzeczy, akurat w przypadku twojego kolegi padło na Coelho...

Slova napisał/a:
Zapewne lepiej by było dla niego, gdyby po przeczytaniu HP zaczął się uczyć czarów...


Lepiej by było dla niego, gdyby po przeczytaniu HP sięgnął po następną książkę, potem po jeszcze następną i tak dalej... jeśli tak zrobił po Coelho, to tylko się cieszyć...

Widzisz, ja naprawdę nie twierdzę, że PC w Piątej Górze (bo, powtarzam i podkreślam, TYLKO JĄ OCENIAM) bzdury popisał, ale nie uważam też, żeby popisał jakieś rzeczy szczególnie głębokie... w byle zbiorku z aforyzmami znajdziesz podobne "mądrości", ba, znajdziesz je pewnie w internecie, tyle że za friko i nie obleczone czymś udającym fabułę...

Slova napisał/a:
Dla mnie książka i komiks idą w parze i nigdy nie bede w stanie powiedzieć, co się od czego zaczęło.


Hm... zobaczymy, co pamiętam z językoznawstwa... najpierw były piktogramy, potem ideogramy i logogramy, literatura, czyli przekaz pisany, a na początku XX wieku pojawił się komiks, czyli znowu piktogramy... eeee, to prawie jak z jajkiem i kurą ;p

[quote="Slova"Mangi stawiam obok książek na specjalnej pułce, a wśród książek toją dzieła Coelho, których zdublowane przez przypadek egzemplarze posprzedawałem kilku osobom i żadna z nich złego słowa o Coelho nie rzekła. [/quote]

Jeśli chciały je od ciebie kupić, to chyba nic w tym dziwnego? Nie wiem jak ty, ale ja nie kupuję książek, których nie chcę czytać, większość ludzi pewnie też nie...

Slova napisał/a:
mogę zapytać, dla czego Abnett w swojej prozie organizuje z wdziękiem, ale jednak, krwawą i bezsensowną jatkę?


A kto to jest Abnett, i jak się ma do tematu? Takie ma widzimisię to tak pisze, co robić...
I co to ma do kwestii, czy Coelho uważa się za alfę i omegę?

Slova napisał/a:
Moje wrażenia po przeczytaniu książek Coelho były zupełnie inne.


"Stworzono nas wprawdzie na obraz i podobieństwo, ale Stwórca zadbał też o cechy indywidualne." Nagród za odgadnięcie źródła cytatu nie przewiduję...

_________________
W trosce o czystość języka polskiego powiem panu-oddal się pan
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Slova Płeć:Mężczyzna
Panzer Panzer~


Dołączył: 15 Gru 2007
Skąd: Hajnówka
Status: offline

Grupy:
Samotnia złośliwych Trolli
PostWysłany: 27-12-2007, 08:34   

W mojej opninii książki Coelho należy czytac wedle pewnej kolejności, inaczej nie da się zrozumieć dobrze, co autor miał do przekazania.

1.Alechemik
2.Na brzegu...
3.Piąta Góra
dalej juz kolejnośc mozna sobie ustalić samemu, ale "Pielgrzyma" raczej należy przeczytac na końcu, gdyż jest to bardzo osobista i... dziwna książka.

Nie, mój kolega raczej nie zaczał więcej czytac, bo nie miał na to czasu (BMX, zawody, treningi, melanże), ale o dziwo, dla Coelho zawsze potrafił czas wydziubać.

PS. "Códa" było napisane rozmyślnie. Tak samo często pisze "sóper". Nie wiem czemu, chyba dla własnego kaprysu, bo analfabetą nie jestem, a nawet jak jestem, to tej mysli do siebie nie dopuszczę.

Ok, widze, że rozmowa zmierza w złym kierunku, także wyłaczam się z niej teraz.

_________________
Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.

Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Shizuku Płeć:Kobieta
Trochę poza sobą


Dołączyła: 15 Lis 2006
Skąd: Z pogranicza światów
Status: offline

Grupy:
Melior Absque Chrisma
PostWysłany: 13-01-2008, 02:59   

Jesli chodzi o Coelho to tylko niektore ksiazki lubie, bo w innych to po porstu przesadza. 11 minut (z wyjatkiem pewnego epizodu), Piata Gora, Weronika postanawia umrzec, wiecej sobie nie przypomne. Ale po jakims czasie Coelho zaczyna meczyc, zwlaszcza jak z czyms dzwinym wyskoczy. Wiec czytac w dlugich odstepach czasu. Coelho zly nie jest, bo pare dobrych ksiazek napisal, ale ostatnio jakos w ogole go nie czytuje, bo trafiam na te niefajne(przynajmniej dla mnie)

_________________
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
 
Numer Gadu-Gadu
636349
CELL767 Płeć:Mężczyzna
Masażysta


Dołączył: 31 Sty 2008
Status: offline
PostWysłany: 02-02-2008, 05:08   

Wszyscy polecają mi książki tego Pana. Na razie czytałem tylko 11 minut i to dość dawno już ale przyznaje że bardzo mi się spodobała i tak jak muzę książkę czytać z przerwami to tę przeczytałem momentalnie w 2 godzinki bodajże albo i mniej tak mnie wciągnęła. Naprawdę polecam ją każdemu i mało kto się na razie zawiódł nawet kumpel czytający jedynie HP i Eragorna :D

_________________
"Serce mędrca zwraca się ku prawej stronie, głupca zaś ku lewej"

"Finally. I have achieved what no other could EVER achieve..I am Perfect"

"I’m on the verge of being God, what do you think..?"
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Vardamerethiel Płeć:Kobieta
A może terere? :)


Dołączyła: 10 Gru 2005
Skąd: Bielsko-Biała
Status: offline
PostWysłany: 03-05-2008, 19:20   

Nie widzę nic szczególnego, Coelho ukazuje oczywiste dla mnie rzeczy jako prawdy objawione, jako duchowego przewodnika wolę Cejrowskiego w jego "Rio Anaconda", jako, że "Gringo..." bardziej wariacki, mniej duchowy... Jednak co kto lubi, mnie Coleho nie zadziwił, nie powalił, nie poruszył, ale wiem, że wielu ludziom czytanie jego książek pomaga, więc chwała mu za to. :)

_________________
"...Dobre słowo poparte naładowaną bronią, zdziała więcej niż samo dobre słowo..."
Al Capone
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
3837657
Slova Płeć:Mężczyzna
Panzer Panzer~


Dołączył: 15 Gru 2007
Skąd: Hajnówka
Status: offline

Grupy:
Samotnia złośliwych Trolli
PostWysłany: 29-01-2009, 10:46   

Shizuku napisał/a:
Ale po jakims czasie Coelho zaczyna meczyc, zwlaszcza jak z czyms dzwinym wyskoczy. Wiec czytac w dlugich odstepach czasu.

Miałem to. "Czarownica z Portobello" już pół roku lezy, przeczytałem jedynie pierwszy akapit i odłożyłem. W dużych ilościach ten autor jest niestrawny totalnie, a nawet działa toksycznie. No, ale przerwa była, a książki leżeć nie mogą, więc zacząłem czytać. Mój sceptycyzm rozwiał się po pierwszym rozdziale, chociaż nie ma narazie tego "czegoś". Styl książki nie za bardzo mi odpowiada, ale przeżyję.

Z innej beczki, ze szkolnej biblioteki wziąłem do domu "Podrecznik Wojownika Światła". Ja wszystko zrozumiem, ale te życiowe porady nawet mnie odepchnęły. Nie, to nie dla mnie. Jeżeli już tego typu książki i tego autora, to "Być jak płynąca rzeka" jest o niebo ciekawsze i nie wali prosto w głowę dziwnymi sentencjo-poradami.

_________________
Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.

Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Kyo Płeć:Mężczyzna
Like wrestling a gorilla.


Dołączył: 10 Lut 2009
Skąd: Warszawa
Status: offline
PostWysłany: 16-02-2009, 01:51   

Coelho to jaskrawy przykład propagandy sukcesu. Przeczytałem "Alchemika" kiedy jego przeczytanie leżało w gestii dobrego smaku - i była to całkiem przyjemna baśń semantyczna. Później - kiedy zaczęto Coelho drukować taśmowo, a on w odpowiedzi począł wypierdywać powieści w rytmie kujawiaka - wziąłem się za "Weronika postanawia umrzeć" i nie zdzierżyłem, albowiem to jakaś tragedia była. Niestety, niektórzy autorzy bywają mordowani przez własną popularność, bowiem wydawnictwa płynąc na fali wydadzą każdego ich gniota, byle tylko dutki płynęły. To samo zrobili Whartonowi oraz - w wydaniu nieco łagodniejszym - Irvingowi, nad czym wielce bolałem, bo "Modlitwę za Owena Meany" swojego czasu uznawałem za prywatną Biblię.

_________________
Call me Bubbles, darling! Everybody does!
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź galerię autora
Slova Płeć:Mężczyzna
Panzer Panzer~


Dołączył: 15 Gru 2007
Skąd: Hajnówka
Status: offline

Grupy:
Samotnia złośliwych Trolli
PostWysłany: 03-03-2009, 19:02   

Co do "Weroniki" - osobiscie nie mogę sięz tym zgodzić. Książka bardzo mnie wciągnęła i spodobała mi się od pierwszych stron. No, może dla tego, że akurat podczas jej czytania leżałem w szpitalu. Nie psychiatrycznym wprawdzie, ale klimat powieści czułem na własnej skórze : D

Co do "Alchemika" - moim zdaniem zaczynanie czytania Coelho od tej książki jest dośc ryzykowne. Owszem, większości się spodoba, ja jednak nie uważam jej za najlepszą tego autora. Zdecydowanie "Piąta Góra" bardziej trafia do czytelnika.

_________________
Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.

Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
JJ Płeć:Mężczyzna
po prostu bisz


Dołączył: 27 Sie 2008
Skąd: Zewsząd
Status: offline

Grupy:
Alijenoty
Fanklub Lacus Clyne
PostWysłany: 03-03-2009, 19:24   

Coelho, kiedyś się muszę za niego wziąć. Ale nie dziś, nie jutro. Nie za tydzień.

Swego czasu sięgnąłem po Alchemika - niestety, bez większych sukcesów. Zaciąłem się na okładce; napisano tam, że "Coelho zmienia życie ludzi!". A ja swoje życie mimo wszystko uważam za fajne i jakiś pisarz nie będzie mi w nie z butami wchodził, o nie! Innymi słowy - kampanię reklamową, która wokół niego się rozkręciła, uznałem za irytującą do tego stopnia, że straciłem wszelką ochotę na kontakt z jego twórczością. Za dużo, zbyt głośno i zbyt wszechobecnie - jak to mówią, człowiek bał się otworzyć lodówkę, bo jakiś Alchemik czy inna Postanawiająca Umrzeć Weronika wylezie. A teraz, kiedy pięć minut sławy przeminęło, o Coelho - Pisarzu, Który Kiedyś Tam Był Modny - już niewielu pamięta, więc mam o wiele większą ochotę na "Zmierzch" czy inny obecnie trendy emogotyk - przynajmniej sobie pokwikam do grafomanii autorki.

_________________
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Slova Płeć:Mężczyzna
Panzer Panzer~


Dołączył: 15 Gru 2007
Skąd: Hajnówka
Status: offline

Grupy:
Samotnia złośliwych Trolli
PostWysłany: 03-03-2009, 21:50   

JJ napisał/a:
"Coelho zmienia życie ludzi!"

Na szcęscie mam inne wydanie. Mojego życia nie zmienił. No chyba, że zachete do czytania ksiażek od tych Coelho wziąłem. To jakoś wpłynął, ale nie zmienił. Na pewno może sprowokować do myślenia i rozważania nad niektórymi sprawami. Nie sądzę, że by sam autor chciał coś w czyimś życiu zmieniać. Co najwyżej podpowiedziec lub nakłonić do zwrócenia uwagi na dany temat. Mimo wszystko od wielu ksiażek lepiej wychodzi mu pisanie czegoś, co w "Być jak płynąca rzeka" nazwano "myślami i impresjami". Niekiedy jego z życia wzięte historie sa naprawdę ciekawe.

_________________
Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.

Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Sasayaki Płeć:Kobieta
Dżabbersmok


Dołączyła: 22 Maj 2009
Status: offline

Grupy:
Melior Absque Chrisma
WOM
PostWysłany: 25-05-2009, 20:02   

Przeczytałam tylko "Na brzegu rzeki Piedry", bo dostałam ją na urodziny. Wciągnęła mnie, lecz po przeczytaniu wrażenia były raczej odmienne od tych, które prawdopodobnie miała wywołać, mianowicie zaowocowały zwątpieniem i wstępnym ateizmem... Później chciałam przeczytać inne, lecz to był słomiany zapał... szybko minął. Jeszcze później przeczytałam w gazecie iż szanowny pan Coelho figuruje na samym szczycie listy "pisarzy, których wstyd czytać"...

_________________
Gdy w czarsmutśleniu cichym stał,
Płomiennooki Dżabbersmok
Zagrzmudnił pośród srożnych skał,
Sapgulcząc poprzez mrok!

Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź blog autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
 
Numer Gadu-Gadu
9349483
Slova Płeć:Mężczyzna
Panzer Panzer~


Dołączył: 15 Gru 2007
Skąd: Hajnówka
Status: offline

Grupy:
Samotnia złośliwych Trolli
PostWysłany: 20-08-2009, 21:22   

Trzeci raz piszę ten post. Za każdym razem, kiedy już konczyłem, coś się działo i nie mogłem skończyć.
Mniejsza o to, jestem świerzo po lekturze "Zwycięzca jest sam" i moje wrażenia są bardzo pozytywne. Coelho zrywa tutaj całkowicie z piętnem "Alchemika". To już nie ten sam autor, który zasłynął swoim moralizatorstwem i przepełnionymi mistycyzmem książkami. Nie spotkamy tutaj walenia prosto w oczy sentencjami, nawet wiara w Boga, która zazwyczaj stanowiła ważny element każdej z opisywanych przez pisarza historii, wydaje się być tutaj rzeczą mniej istotną. Cała historia jest podobna do romantycznych poematów dygresyjnych. Mamy tutaj główną oś fabuły, w której centrum jest festiwal filmowy w Cannes. Podczas opowiadania historii bohaterów, Coelho co i rusz zgrabnie wplata w treść swoje przemyślenia, od tych o modzie i pieniądzach począwszy, przez ekologię idąwszy (bardzo spodobała mi się jego opinia o tej nauce i ekologach, oraz o panikarskim globalnym ociepleniu. Posiadam nieco wiedzy na te tematy i nie sposób mi się z nim nie zgodzić w tych kwestiach), a na poczuciu misji skończywszy.

Co dotąd niespotykane w książkach tego autora, tym razem giną ludzie, a całość utrzymana jest w konwencji kryminału, trzymając w napięciu.

Ta książka jest naprawdę inna, niż pozostałe dzieła Coelho. Autor już w "Czarownicy z Portobello" odszedł od swojego starego stylu, tutaj jednak jesteśmy świadkami kompletnej ewolucji.
Bez wątpienia tę książkę powinni przeczytać krytykujący pisarza głównie na podstawie samego "Alchemika", ponieważ w tym momencie wszystkie ich argumenty stają się nieaktualne.

_________________
Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.

Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 2 z 3 Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików
Możesz ściągać załączniki
Dodaj temat do Ulubionych


Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group