[Lila]

- Nawet nie masz pojecia z kim zaczynasz... A mozesz skonczyc marnie - Usmiechajac sie lekko ukazuje wystajace kly. - Wydaje mi sie, ze nie jestes tu zbyt dlugo by wiedziec z kim nie zaczynac i na co stac Lisia Federacje! Zeg, mozna ich grzecznie wyprosic z Zamczyska?

Calej sytuacji z okrytego cieniem rogu pokoju przygladal sie usmiechniety czarny kot.

[Zegarmistrz]

[CainSerafin]

Chodzi Ci o TE rybki, które wpuściliście z Yuby pięc lat temu do fosy. Ladnie wyrosły. W życiu nie widziałem piranii wielkości rekinów. Ale to w końcu siedziba "wszechpotężnego" AntyWiP-u, czyż nieeee...

*rozgląda się wokół co się stało*

Uciekajmy pegazie! Ochrona przeciwlotnicza nas zauważyła. Szlag, pogniotłem sobie kryształową zbroję kupioną od Aravieli.

Chodzi Ci o TE rybki, które wpuściliście z Yuby pięc lat temu do fosy. Ladnie wyrosły. W życiu nie widziałem piranii wielkości rekinów. Ale to w końcu siedziba "wszechpotężnego" AntyWiP-u, czyż nieeee...

*rozgląda się wokół co się stało*

Uciekajmy pegazie! Ochrona przeciwlotnicza nas zauważyła. Szlag, pogniotłem sobie kryształową zbroję kupioną od Aravieli.

[Daerian]

[Mai_chan]

- O! Rewolucjoniści! - wykrzyknęła radośnie ruda łuczniczka, która, jak zwykle zresztą, zainstalowała się na parapecie. - Będzie angst! Dużo angstu! Rewolucje zawsze są dobrym powodem do angsta! I krrrrrew, śmierć, rozpusta i upadek obyczajów. To jeszcze mi tylko pary głównych bohaterów potrzeba i możemy startować z powieścią na miarę Nobla. A tak bardziej serio. Walka z monarchią? Od kiedy w Multiświecie panuje monarchia? To w Multiświecie w ogóle panuje jakaś jedna, określona władza? Oczywiście poza Tyrańską Moderacją, ale Tyrańska Moderacja jest nie do ruszenia. AntyWIP to organizacja terrorystyczna walcząca ze wszystkim, co się akurat nawinie. Lisia Federacja to taki młodszy brat AntyWIPu, tylko dowódcę mają nieco mniej szalonego. Niemniej jednak żadna z tych organizacji nie rości sobie prawa do władania czymkolwiek. No, chyba że Ponurym Zamczyskiem, ale tego im akurat nikt nie odmówi. A WIP? Czy ktoś naprawdę jest w stanie wyobrazić sobie WIPówki jako tyrańskie dyktatorki? Ergo - z czym wy, dzielni rewolucjoniści, chcecie walczyć, bo z monarchią wam nie wyjdzie.
Ponadto - na litość! Manifest rewolucyjny korzystający z cudzych sloganów? Chrzest ognia? Czas pogardy? Dopóki nie macie szarowłosej małolaty z blizną na twarzy albo siwego osiłka z problemami egzystencjonalnymi nie macie prawa do korzystania z cudzych tekstów!

To rzekłszy, Maya wyciągnęła z torby butelkę soku pomarańczowego i z zadowoloną miną obserwowała szerzący się chaos. Jak na WIPówkę przystało.

[Altruista]

Hmmm (spogląda na zniszczony taboret, nie chce wieżyc dalej zerka, potem przenosi swój nieżyczliwy wzrok na Lile) wamp........
Lekko się wycofuje do cienia(lisie federacja, ona chyba cierpi na jakieś rozdwojenie jażni - myśli).

Daerian słuszna i celna uwaga, lecz zważ na to ze człowiek podczas jakiegoś swojego manifestu czy wygłaszania jakiegoś poglądu, zawsze będzie siebie i wszystko wokół postrzegał ludzko, bo taka jest natura człowieka.
Więc post lidera MAC nie jest żadnym przejawem rasizmu, lecz jest tylko pewną formą w której wyraził swoją myśl, bo to jest mu bliskie.
Nie jesteśmy żadną grupą rasistowską, wszystkie stwory, nie stwory, pół elfy, ćwierć elfy będą zawsze u nas mile widziane ;-).
Vanitas

Hmmm (spogląda na zniszczony taboret, nie chce wieżyc dalej zerka, potem przenosi swój nieżyczliwy wzrok na Lile) wamp........
Lekko się wycofuje do cienia(lisie federacja, ona chyba cierpi na jakieś rozdwojenie jażni - myśli).

Daerian słuszna i celna uwaga, lecz zważ na to ze człowiek podczas jakiegoś swojego manifestu czy wygłaszania jakiegoś poglądu, zawsze będzie siebie i wszystko wokół postrzegał ludzko, bo taka jest natura człowieka.
Więc post lidera MAC nie jest żadnym przejawem rasizmu, lecz jest tylko pewną formą w której wyraził swoją myśl, bo to jest mu bliskie.
Nie jesteśmy żadną grupą rasistowską, wszystkie stwory, nie stwory, pół elfy, ćwierć elfy będą zawsze u nas mile widziane ;-).
Vanitas

[Ysengrinn]

[Avalia]

[Ryuzaki]

Nagle trzasnęły drzwi i pojawił się jakiś nieznajomy, lecz zabójczo przystojny młody mężczyzna.
- E! Dobrze słyszałem?

[Zegarmistrz]

[DeadJoker]

-Proszę pana...Proszę pana...panie Zegarmistrzu...szefie...Skarpetka stwierdziła, że spokojne czekanie na moment, w którym Zegarmistrz zwróci na nią uwagę będzie trwało długo, dlatego zdecydowała się podnieść ton głosu
-Panie Zegarmiiiiistrzuuu!!!-kiedy poczerwieniała z wysiłku, jakim było wydanie z siebie donośnego dźwięku, stwierdziła, że może oczekiwać na reakcję, kontynuowała-Moja szefowa, DeadJoker nie może stawić się osobiście, gdyż oczekuje na pojedynek z niejakim Altruistą i, ponieważ oczekuje wystarczająco długo, jest gotowa uznać go za kompletneggo tchórza. Nie mniej jednak wykazuje absolutną wrogość dla nowopowstałej organizacji, zarówno ze względów rodzinnych, jak i ideologicznych i dlatego prosi o niepomijanie jej przy rozdzielaniu głowic jądrowych, które tak lubi, a którymi chętnie poczęstuje przedstawicieli owej organizacji. Aha! I wspominała coś o paleniu, rabowaniu, grabieniu i mordowaniu.

[Zegarmistrz]

Ależ oczywiście, że dostaniesz głowice atomową. O! Masz tu ruską bombę nuklearną (podaje DeadJocker wielką rakietę przewiązaną kokardką) i dwie wodorowe! Na wszelki wypadek weź jeszcze kilka bomb kasetowych i 1000 litrów napalmu...

[Altruista]

Altruista z białą flagą w dłoni podjeżdża na białym rumaku pod zamek ANTYWIPU, a przed nim siedzi nieprzytomna dziewczyna którą lekko obejmuje.
Zatrzymuje się przed bramą i zsiada z konia, zdejmuje nieprzytomną DeathJoker i układa dziewczynę przed bramą zamku, po czym robi parę kroków do tyłu i głośno krzyczy.

Antywipowcy, przybywam do was jako herold naszego Patriarchy kica i chce rzec, że wasz koniec jest bliski. Nie da się uciec przed przeznaczeniem, bo wasz los już jest przesądzony.
Przez dziesiątki lat dumnie panowaliście, a tam gdzie się pojawialiście powstawały anarchia, niepokój i niesprawiedliwość. Czas temu położyć kres.
Radzę wam po dobroci. Poddajcie się i opuście ten zamek, a po rozbrojeniu puścimy was wolno i każdy będzie mógł iść w swoją stronę, za wyjątkiem zegarmistrza, któremu nakażemy przebrać się w jakieś stare szmaty i na bosaka udać się do naszej siedziby w celu odbycia pokuty.
Macie moje słowo, że nic mu się nie stanie, a mówi wam to osoba, która się poświęca dla ogółu bez korzyści dla siebie.
Zegarmistrzu, przemyśl to co rzekłem, i jeszcze na dowód tego że to co mówię jest prawdą, oddajemy wam naszego jeńca, a waszego kompana.
Po czym wskakuje na konia i galopem oddala się od zamczyska.

Altruista z białą flagą w dłoni podjeżdża na białym rumaku pod zamek ANTYWIPU, a przed nim siedzi nieprzytomna dziewczyna którą lekko obejmuje.
Zatrzymuje się przed bramą i zsiada z konia, zdejmuje nieprzytomną DeathJoker i układa dziewczynę przed bramą zamku, po czym robi parę kroków do tyłu i głośno krzyczy.

Antywipowcy, przybywam do was jako herold naszego Patriarchy kica i chce rzec, że wasz koniec jest bliski. Nie da się uciec przed przeznaczeniem, bo wasz los już jest przesądzony.
Przez dziesiątki lat dumnie panowaliście, a tam gdzie się pojawialiście powstawały anarchia, niepokój i niesprawiedliwość. Czas temu położyć kres.
Radzę wam po dobroci. Poddajcie się i opuście ten zamek, a po rozbrojeniu puścimy was wolno i każdy będzie mógł iść w swoją stronę, za wyjątkiem zegarmistrza, któremu nakażemy przebrać się w jakieś stare szmaty i na bosaka udać się do naszej siedziby w celu odbycia pokuty.
Macie moje słowo, że nic mu się nie stanie, a mówi wam to osoba, która się poświęca dla ogółu bez korzyści dla siebie.
Zegarmistrzu, przemyśl to co rzekłem, i jeszcze na dowód tego że to co mówię jest prawdą, oddajemy wam naszego jeńca, a waszego kompana.
Po czym wskakuje na konia i galopem oddala się od zamczyska.

[Zegarmistrz]

Zegarmistrz wysłuchał do końca słów Altruisty, po czym nacisnął spokojnie spust. Pocisk z pepeszy odbił się rykoszetując od strzał, drzew, kamieni i przechodzącej niedaleko sarenki, a następnie szczęśliwym trafem ominął wszelkie zabezpieczenia, iluzje i pola ochronne trafił Altruiste w odsłoniętą część głowy, która eksplodowała.

- To głupie - powiedział Zegarmistrz i splunął. - Każdy z nas urodził się równy: z wolną wolą, dwoma rękoma, dwoma nogami i głową. Niektórzy w prawdzie nie dostali pełnego zestawu, inni dostali więcej, ale od czego są świadczenia socjalne, bionika i magia transformująca. Każdy z nas ma również tyle swobody, ile jest zdolny wziąć i bronić z bronią w ręku! Jak ludzie mogą być na tyle głupi, by oddać ją za garść idei bez uzasadnienia?
My (baczność!) AntyWiP (spocznij!) będziemy zawsze bronić istot mających na tyle wiary, odwagi i zdecydowania, by samodzielnie kuć swój los i brać to, co im się słusznie należy, lub na co mają właśnie ochotę!
Niech ci, którzy okazali się zbyt słabi, nieodpowiedzialni i głupi, by udźwignąć ciężar własnej wolnej woli zginą w imię Wolności!

[Altruista]

Z tej odległości mogło się wydawać zegarmistrzowi że eksplodowała głowa altruisty, lecz tak naprawdę eksplodowała głowa rumaka altruisty.
Bo pocisk co prawda minął wszystkie pola ochronne, za wyjątkiem wielkiego egoizmu który otaczał i chronił altruistę.
Umierający rumak wyrzucił altruistę ze strzemion, tylko znanym sobie akrobatycznym sposobem, altruista wygiął śmiało ciało i wylądował na dwóch nogach zaznaczając telemark.
Odwrócił się chcą coś krzyknąć w stronę zamku, lecz dostrzegłszy na blankach gest kozakiewicza, postanowił salwować się ucieczką, mamrocząc pod nosem modlitwę do kica

Z tej odległości mogło się wydawać zegarmistrzowi że eksplodowała głowa altruisty, lecz tak naprawdę eksplodowała głowa rumaka altruisty.
Bo pocisk co prawda minął wszystkie pola ochronne, za wyjątkiem wielkiego egoizmu który otaczał i chronił altruistę.
Umierający rumak wyrzucił altruistę ze strzemion, tylko znanym sobie akrobatycznym sposobem, altruista wygiął śmiało ciało i wylądował na dwóch nogach zaznaczając telemark.
Odwrócił się chcą coś krzyknąć w stronę zamku, lecz dostrzegłszy na blankach gest kozakiewicza, postanowił salwować się ucieczką, mamrocząc pod nosem modlitwę do kica