[Yuby]

Ten oto wymiar będzie naszą siedzibą. Trzeba chyba zacząć od rozdziału zadań i rejonów do zamieszkania...

[Zegarmistrz]

Yuby, fajny tu jest widok, mam tylko jedno pytanie? Gdzie to dokladniej jest? Na jakiej planecie?

[Yuby]

Ja ją tylko stworzyłem. Nad nazwą nigdy się nie zastanawiałem. W każdym razie leży ona w najdalszych odchłaniach wszechświata, gdzie przynajmnie jest spokój...

[Yuby]

<Yuby lata z laptopem nad planetą.>
Dobra, czas zacząć budowę twierdzy. Góry Świętego Ognia będą chyba odpowiednie.
<Yuby spogląda na ogromne pionowe skały i tysiące smoków krążące wokół nich.>

[Zegarmistrz]

Nagle w gorska cisze wdziera sie ryk koparek, stukot kilofow i szpadli. Nie widac nigdzie robotnikow, ale to zeg animuje te przedmioty...

Yuby budujemy Zamek czy cos nowoczesniejszego? Ile poziomow chcemy miec w lochach? A fosa? Czy w ogole i jaka? Taka z kwasem strasznie smierdzi... Taka z lawom jest bardzo wygodna w zimie, ale latem straszny z niej bije zar, pelna wody, w ktorej plywaja krokodyle i piranie tez jest ekstra, ale trzeba je reguralnie karmic. Mozemy tez zrobic suchom fose i obsiac ja jakims trujacym zielskiem, ale to trzeba z kolei pielic, kosic i przycinac...

Proponuje tez przed fosom zrobic zywoplocik, a w nim posadzic himere zywoplotu i podrasowanej pokrzywy. Moze tez kwietnik... A w nim kwaity o trujacym aromacie?

A jesli zamek to na murach anturalnie winogrona i bluszcz. Widze akurat dwa fajne gatuki: jeden jest trujacy, drugi oplata i dusi przechodniow.

[Mazoku]

<Nagle obok Yubyego przelatuje niezydentyfikowany obiekt latający>

Y: Co do...

<Podlatuje bliżej i widzi niewielki zdalnie sterowany samolocik z mini-anteną satelitarną, kamerą i bardzo czułym mikrofonem. Na szkrzydle namalowany jest znajomy symbol...>

Y: Agenda... Już nas szpiegujecie! Jeszcze nawet nie zdążyliśmy nic wybudować!

<Od strony samolociku dobiega głos Mazoku>

M: Witaj Yuby! Piekny mamy dzień, nie? Taka dobra widoczność... ^-^
Y: Grrr... -_-"
M: Nie przejmuj się tym samolocikiem. Chciałem tylko obejrzeć waszą nową siedzibę i zastanowić się, gdzie możecie ewentualnie ukryć BOZ, jak już ją zdobędziecie.
Y: CO?! Możecie zapomnieć o zdobyciu BOZ! Ani ja, ani żaden członek AntyWiP'u na to nie pozwolimy!
M: To się okaże... :> Eghm... To znaczy... Chciałem powiedzieć, że nie mamy zamiaru wykradać BOZ ^^" Naprawdę... Nie chcemy z wami wojen. Ale jakby było to konieczne, to musimy mieć jakieś plany sytuacyjne waszej kryjówki ;) W każdym bądź razie już skończyłem. Narazie! ^-^

<Samolocik ulega samozniszczeniu, osmalając nieco Yubyego>

Y: Zaczynają mnie denerwować... >_<"

[Zegarmistrz]

DO CZLONKOW AGENDY!

Macie NATYCHMIAST zaprzestac wszelkich akcji szpiegowskich, sabotarzowych i dywersyjnych na terytorium AntyWiP-u. Jesli nie zrealizujecie tego postulatu w ciagu 24 godzin zostaniecie unicestwieni.

[Mazoku]

<Obok Zega pojawia się Mazoku... a raczej jego iluzja, stworzona przez zaklęcie Vision>

M: Och... Nie wiedziałem, że cię to tak zdenerwuje... Dane zebrane przez samolocik szpiegowski zostały już zabezpieczone i schowane w Outer Sanctum, gdzie pozostaną do chwili, gdy jakieś niespodziewane okoliczności zmuszą nas do ich użycia, co mam nadzieję nigdy nie nastąpi. Uwierz mi, że robię to dla dobra tego świata. Na pocieszenie masz tu kopię zebranych danych. Może ci się do czegoś przyda...

<Przed zegarmistrzem pojawia się sporych rozmiarów skrzynka, zawierająca zdjęcia, filmy, zapisy dźwiękowe i dokładne mapy świata AntyWiPu. Spada prosto na jego stopę>

Z: Ała!
M: Wybacz, to nie było zamierzone ^^" A, i jeszcze jedno... Zaprzestańcie takich ataków, jak ten przed chwilą. To tylko utwierdza szefostwo w przekonaniu, że jesteście organizacją zagrażającą pokojowi tego świata. Pozdrowienia od Agendy! Wielki Brat patrzy! ^-^

<Obraz znika>

[Yuby]

To nie jest problem. Teraz tu weszli, ale potem już im się nie uda. Zresztą...
<Yuby pstryka palcami. Świat zmienia swój kształt.>
...to co widzieli, to tylko iluzja. :)
Dobra Zeg, budujemy gotycką twierdzę...
Resztę pomysłow też wcielimy w życie. A co do fosy, to proponuję kawałek morza chaosu.

[Yuby]

<Na wieży nowej twierdzy AntyWiP-u stoi Yuby.>
Y: Magicza osłona wokół planet- jest.
Osłona zwykła- jest
<Yuby spogląda w górę, na swoją własną eskadrę ciężkich krążowników kosmicznych klasy Star Knight.>
Flota- jest
Czas zająć się bronią planetarną...

[Yuby]

<Yuby pojawił się na polanie w samym środku Zapomnianego Lasu.>
Y: Nadszedł czas...
<Wyciągnął zielony świecący jasnym światłem kamień i podrzucił go w górę.>
Y: Niech ujawni się moc Smoczych Dusz!

[Zegarmistrz]

Pole minowe wokol wszystkich portali jest. Kilku ogrow uzbrojonych w ciezkie paly obok nich tez jest. Strefa antymagii obok nich jest. Ogry maja amulety ochrony przed bronia nowoczesniejsza niz muszkiet.

Na wypadek gdyby nasza flota, ogry, miny, tarcze magiczne i zwykle nie powstrzymaly zapedow zdradzieckiej agendy postanowilem stworzyc kontrwywiad. Na jego czele postanowilem postawic najbardziej zasluzonego, najbezlitosniejszego, najbardziej doswiadczonego asa wywiadu naszej galaktyki: Przedtsawiam wam pana Don Pedro, szpiega z Krainy Deszczowcow.

DP - Karamba!

[Yuby]

<Yuby spokojnie naciska jakiś przycisk na panelu kontrolnym w zamku.
Y: No protonowa i rakietowa broń planetarna też działa. Czas zacząć budowę twierdz obronnych.

[Yuby]

<Do Zega montującego generatory osłon na stanowiskach obronnych podchodzi Yuby.>
Y: Zeg, montujemy miotacze ognia, czy działka plazmowe? Bo miejsce jest tylko na jedną rzecz.
Z: Miotacze ognia już zamontowałem.
<Wskazuje na dwie wierze.>
Y: Dobra...
<Zwraca się do ekipy troli>
Bierzcie działka plazmowe!

[Zegarmistrz]

Tak mysle, ze AntyWiP ma teraz czterech czlonkow, Mnie, Ciebie, Sat i Raflika. To ladna, parzysta liczba, wiec wystawimy alejke do zamku... Po obu stronach ustawimy nasze posagi. A raczej golemy zamaskowane jako posagi, nastawione na atak na kazda uzbrojona istote nie noszaca godla Gwardii Palacowej AntyWiP lub nie bedaca jednym z as.