[Teukros]

[Beryl]

[Crofesima]

^ Może i nie ten sam Seishirou, ale charakter ma nadal trochu Seishirouwaty ("na co dzień jestem słodkim mysiem-królisiem, ale tak naprawdę jestem EVIL EVIL")... zresztą ma jeszcze czaaaaas na rozkręcenie się ;d

[doli]

A co do tej teorii fryzjerskiej to nie wszyscy bohaterowie anime nigdy nie zmieniali fryzur. Pamiętacie Yamuchę z Dragon Balla? Albo Kuririna?

[Beryl]

Oni zostali niecnie spaczeni przez swoje żony i kochanki, co zreszta sami przyznali.

Ale oni tam faktycznie się boją fryzjerów, albo tacy oszczędni są - nawet bohaterowie ze względnie standardowymi fryzurami często są obcinani przez swoich bliskich i chodzą do fryzjera jedynie gdy ta bliska osoba coś skrewi.

[Ysengrinn]

Przypomniało mi się właśnie, że w Jungle wa itsumo Hale nochi Guu kilka postaci zmienia fryzurę, jedna nawet przy pomocy fryzjerki. Natomiast ow fryzjerka zdecydowanie potrafiłaby wyrobić w związku ze swym zawodem traumę do końca życia...

[IT.]

Tego... Ostatnio przebywam na dziwnych stronach, czytam dziwne rzeczy i mamdziwne poglądy ktorych usiłuję się pozbyc ale które pozwalają mi spojżec na pewne sprawy z... Innej Perspektywy.

Wiecie że można ustalic parring na podstawie fryzury? Tak sie robi zwłaszcza w Crossach i są one biablo przerażające nawet jeśli tylko rzuca się okiem na to co ktoś sobie wymyślił.

Tu nawet fryzierstwo ma mało do rzeczy... Czy ktoś wie dlaczego w japconii facet opcięty na pazia będzie się zachowywał albo babsko albo po prostu pedalsko? Jakiś schemat? Archetyp?

[Beryl]

[IT.]

Taaak? Ja nadal pamiętam odcinek Sailor Moon w którym Bunny rozpuściła włosy. Te jej przedziwaczne kucyczki sięgały do kolan a włosy po rozpuszczeniu mniej więcej do pasa. Ale się wtedy nazastanawiałam jak to możliwe. To samo z Minako jak ją uczesali tak jak Bunny... Cos to dziiiiwne było.

[Beryl]

Z Minako to nic dziwnego - najprawdopodobniej użyła ksieżycowej puderniczki, a ta potrafila zmieniać długość włosów.


A Usa... Może dopiero w PGSM pokazali prawdę - one po prostu noszą peruki i tyle.^^

[Teknometalman]

Niektórzy zmieniają fryzurę. Ale wiekszość nie. I możnaby też powiedzieć że włosy bohaterom nie rosną.

[Beryl]

I dlatego kocham Kazumę Kodakę.^^
To by tłumaczyło lęk przed fryzjerami. Jak włosy nie rosną, to każde strzyżenie nieodwołalnie zbliża cię do łysiny.

[IT.]

Nie no bez przesady! Jak trzeba to bochater w rekordowym czasie zarosnie nie do poznania! To raczej samicom nie odrastają ich bujne pukle.
Ale za to moi drodzy paznokcie nie rosną notorycznie.

A co do klasycznej psychologii... Zauważyliście że wesołki zawsze okazują się postaciami o bogatym i ciekawym zyciu wewnętrznym którego nie ukazuja w obawie przed zranieniem? To samo z ponurakami i innymi tego typu bochaterami którzy jednak mają by dobrzy.

[Crofesima]

^ uoohohohoh true true.
Zazwyczaj tez maja tragiczna przeszlosc, oo tak.

Troche smutny jest rowniez fakt, ze czesto Ci, co przez wiekszosc czasu milczeli i udawali, ze im nie zalezy, poswiecaja sie w najwiekszym stopniu. Momentami w tak duzym stopniu, ze ich szlag trafia. Khm.

(wybaczcie, ze taki spam-post trzasnelam, ale nie moglam sie oprzeć ;p)

[IT.]