Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Rodzice i rodziny |
Wersja do druku |
Lena100
Pani Cogito
Dołączyła: 15 Gru 2006 Skąd: Ze wsi, z dżungli, z lasu Status: offline
Grupy: Lisia Federacja
|
Wysłany: 16-09-2008, 13:25
|
|
|
Postaci rodziców - główny bohater, jakimś cudem nie jest sierotą i ma rodziców. Zapewne ma piętnaście lat i nie dość, że musi ratować świat, to jeszcze przechodzi kryzys dojrzewania. A jak są przedstawieni rodzice? Matka> robi bento do szkoły, mówi "wróć na obiad", zmywa, gotuje, pierze, a jej zakres słownictwa ogranicza się do "ojej, kochanie" (do męża, z wielkim przejęciem). Ojciec - Nie ma go, bo jest w pracy, albo czyta gazetę, albo jest dumny ze swojego syna.
Tak więc, bohater przyżywa wzloty i upadki i GDZIE SĄ RODZICE? Nie rozmawiają z dzieckiem, pozwalają mu wychodzić z domu kiedy chce i na ile chce (włączając godziny nocne), właściwie są niewidzialni. Idealnie mili, bez poczucia humoru i irytacji wywołanej humorami dojrzewającego dzieciaka. Co więcej, równouprawnienie w animowanych rodzinach nie istnieje. Widzieliście kiedyś żeby to ojciec a nie matka stał w kuchni i obierał akurat ziemniaki? Straszne. Naprawdę straszne. |
_________________ ようやく君は気がついたのさ。。。
|
|
|
|
|
Keii
Hasemo
Dołączył: 16 Kwi 2003 Skąd: Tokio Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 16-09-2008, 13:29
|
|
|
Ale to akurat bardzo życiowe jest. Typowy japoński ojciec faktycznie wraca późną nocą do domu, a żona zwykle rezygnuje z pracy, by w pełni oddać się obowiązkom domowym. |
_________________ FFXIV: Vern Dae - Durandal
PSO2: ハセモ - Ship 01
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 16-09-2008, 14:33
|
|
|
A to co tutaj Keii napisał o hikikomori i nie tylko całkiem sporo wyjaśnia w kwestii przedstawiania rodziców w anime.
Cytat: | Co więcej, równouprawnienie w animowanych rodzinach nie istnieje. |
Zły adres. Pisać na "odmienności kulturowe Japonii". I rodzice bohaterów bynajmniej nie są jedynym przykładem braku równouprawnienia, powiedziałbym raczej, że niewiele znam przykładów przeciwnych. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Lena100
Pani Cogito
Dołączyła: 15 Gru 2006 Skąd: Ze wsi, z dżungli, z lasu Status: offline
Grupy: Lisia Federacja
|
Wysłany: 16-09-2008, 14:43
|
|
|
Hmmm... no, jak ma to zastosowanie w codziennym życiu... to tym bardziej to jest starszne. Ale pal sześć obowiązki domowe. Czy te dzieciaki w ogóle nie mają jakiegoś rygoru? I czy w ogóle nie rozmawiają nawet z matką (która oddała się obowiązkom domowym). I czy każda rodzina musi funkcjonować według tego schematu? |
_________________ ようやく君は気がついたのさ。。。
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 16-09-2008, 15:00
|
|
|
Rodzice w anime to, swoją drogą, temat na osobny dział, bo to zagadnienie całkiem ciekawe, nie uważacie?
Pamiętam co najmniej jedną serię, w której rodzice naprawdę przejmowalis ię tym, co robi ich dziecko, pomagali mu itd - oczywiście, nie bez przesady, ale jednak - mówię o Oniisama E. Czasem jednak nie dziwi, że dziecko wcale nie chciałoby mieć do czynienia z kochającymi rodzicami, a dokładniej rodzicem - casus Evangeliona.
Dalej, oglądana obecnie przeze mnie Nogizaka Haruka no Himitsu - są rodzice, na dodatek naprawdę dbający o córkę - tatuś do tego stopnia, że wysyła za jej adoratorem oddziały szturmowe. |
|
|
|
|
|
Eire
Jeż płci żeńskiej
Dołączyła: 22 Lip 2007 Status: offline
Grupy: AntyWiP Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 16-09-2008, 15:26 Rodzice i rodziny
|
|
|
Grisz napisał/a: |
Rodzice w anime to, swoją drogą, temat na osobny dział, bo to zagadnienie całkiem ciekawe, nie uważacie?
|
Ja tak uważam i zakładam temat. Prosiłabym moderację o przeniesienie tych kilku postów.
Wg. "Bohatera o 1000 twarzach" Bohater winien być sierotą, najlepiej, żeby śmierć rodziców dała motywację do działania (FMA, Utena, Inuyasha). Jeśli chcemy zaoszczędzić Bohaterowi traumy, wysyłamy rodziców na wczasy/za granicę/ na Księżyc, tak by przestali zawadzać(Nie, dziękuję). Ewentualnie pokazujemy, że są i nie przejmujemy się ich istnieniem- jak w Sailor Moon, Inuyashy itp.
Dość pomysłowo rozwiązano kwestię rodzin w MKR- akcja w naszym świecie obejmuje 2 dni, podczas wycieczek poza dom, dlatego rodziny nie mają czasu zmartwić się o bohaterki. W II serii widzimy, że bracia/ siostra/rodzice zauważają dziwne zachowanie córek, przypisując je jednak zamieszaniu związanemu z wycieczką lub zakochaniu. Co jednka przejdzie w fantastyce nie ma racji w codziennym życiu. Dlatego najbliższych naszych bohaterów zazwyczaj zamiata się pod dywan. |
_________________ Per aspera ad astra, człowieku! |
|
|
|
|
Morg
Dołączył: 15 Wrz 2008 Skąd: SKW Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 16-09-2008, 15:32
|
|
|
Fakt, że rodziców w anime zazwyczaj się nie widuje...
Grisznak napisał/a: | Pamiętam co najmniej jedną serię, w której rodzice naprawdę przejmowalis ię tym, co robi ich dziecko, pomagali mu itd - oczywiście, nie bez przesady, ale jednak - mówię o Oniisama E. |
Fakt, i to akurat zaskoczyło mnie in plus. Do głowy przychodzi mi jeszcze Toshokan Sensou - główna bohaterka wprawdzie lat nie ma 15, a 22, ale rodzice zachowują się jednak - pomimo być może nadmiernego (choć do pewnego stopnia zrozumiałego) rozhisteryzowania matki - normalnie... |
_________________ Świadka w sądzie należy znienacka pałą przez łeb zdzielić, od czego ów zdziwiony wielce, a i do zeznań skłonniejszy bywa. |
|
|
|
|
Keii
Hasemo
Dołączył: 16 Kwi 2003 Skąd: Tokio Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 16-09-2008, 15:35
|
|
|
W dwóch komediach romantycznych, które przychodzą mi do głowy, mianowicie Nogizaka Haruka no Himitsu i Seto no Hanayome mamy do czynienia z innym modelem rodziny. Ojciec bohaterki jest mianowicie chorobliwie wręcz przewrażliwiony na punkcie jej bezpieczeństwa/cnoty przez co chce (szczególnie w Seto no Hanayome) wyeliminować bohatera z życia swojej córki. Matka w tych seriach zwykle służy jako głos rozsądku i uspokajacz tatusia.
Co do samej Japonii i rodziny, to w przeczytanym wczoraj fragmencie książki o hikikomori znalazłem ciekawe porównanie rodziny zachodniej i japońskiej. Kiedy dziecko staje się ofiarą "fali" (ijime/bullying, nie ma na to chyba jednego polskiego słowa), rodzice na przykład amerykańscy uderzą do nauczyciela, żeby coś z tym zrobił i postarają się zapewnić dziecku bezpieczeństwo. W Japonii zaś zwykle zapytają swej pociechy "co zrobiłeś, że ci dokuczają?". Ciekawe, aczkolwiek może nie do końca związane z tematem. |
_________________ FFXIV: Vern Dae - Durandal
PSO2: ハセモ - Ship 01
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 16-09-2008, 15:35
|
|
|
Co mnie bawiło w Sailorkach, to fakt, iż znamy:
a) matkę Usagi
b) matkę Ami
c) Ojca Rei
i na tym świat się zasadniczo kończy
Dużo ciekawszy był tu wielopokoleniowy Dragon Ball, tam bohaterowie mieli dzieci, które stopniowo same stawały się bohaterami. Ale to raczej ewenement. No może jeszcze Ranma, gdzie ojciec głównego bohatera też był jakąś tam postacią. Niemniej, to są starocie sprzed wielu lat.
Rodzic ma tą zasadniczą wadę, że jest zbyt mądry (wyjątki, patrz "Nie, dziękuję") i z nim bohater nie popełnił by tylu kretynizmów, które umożliwiają rozwój fabuły. Poza tym, jak tu ma ktoś dojrzewać i się usamodzielniać, skoro ma rodzica pod bokiem (chyba, że jest to tatuś typu Gendo Ikariego).
Poza tym, z rodzica zrobić można zawsze wroga, z którym bohater będzie walczył - patrz Code Geass. |
|
|
|
|
|
Eire
Jeż płci żeńskiej
Dołączyła: 22 Lip 2007 Status: offline
Grupy: AntyWiP Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 16-09-2008, 17:45
|
|
|
Cytat: | Co mnie bawiło w Sailorkach, to fakt, iż znamy:
a) matkę Usagi
|
O ile pamiętam są dwie matki i jedna zagwostka. Bo bardziej matką była Królowa Serenity czy ta co Usagi urodziła i wychowała. O ile pamiętam Usagi wprowadzając Nowy Księżycowy Ład wydłużyła wszystkim życie- tyle, ze kiedy odwiedza siebie w przyszłości nie ma tam jej (Usagi) rodziców. Wychodzi na to, że zginęli przed odbudową królestwa, ale nie ma o nich ani słowa. Zapomniała? |
_________________ Per aspera ad astra, człowieku! |
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 16-09-2008, 17:51
|
|
|
Cytat: | O ile pamiętam są dwie matki i jedna zagwostka. Bo bardziej matką była Królowa Serenity czy ta co Usagi urodziła i wychowała. O ile pamiętam Usagi wprowadzając Nowy Księżycowy Ład wydłużyła wszystkim życie- tyle, ze kiedy odwiedza siebie w przyszłości nie ma tam jej (Usagi) rodziców. Wychodzi na to, że zginęli przed odbudową królestwa, ale nie ma o nich ani słowa. Zapomniała? |
Dobre pytanie. Ikuko była jak najbardziej jej prawdziwą matką, ale może po prostu nie dożyła wprowadzenia New World Order by Usagi (albo zobaczyła oczami wyobraźni świat władany przez osobę o intelekcie własnej córki i padła na zawał).
Aha, był ojciec Usagi - nie pamiętam jak w anime, ale w mandze był i zajmował się dziennikarstwem. Mignął chyba na kilku stronach.
Znamienne jest tu "Wspomnienie o Casablankach", czyli historia o ojcu Rei. Oczywiście, rodzina patologiczna, ze śmiercią matki w tle i yuriowym finale ("nie będę się zakochiwać bo mam przyjaciółki"). |
|
|
|
|
|
Lain
Dołączyła: 10 Maj 2003 Status: offline
|
Wysłany: 16-09-2008, 17:55
|
|
|
Widocznie normalne rodziny są uważane przez twórców anime, nie wiem jak w mandze ale chyba też, za niezbyt ciekawy temat. Rodzice jak już są częściej pokazani to dlatego że są przyczyną poważnych problemów bohatera - Fruits Basket. Zauważyłam też że często jak bohaterka jest półsierotą to przedstawiane są dobre relacje na linii ojciec-córka: Slayers Next, Saiunkoku Monogatari, Card Captor Sakura, Seikai no Monshou, Kure-nai
- Spoiler: pokaż / ukryj
- (tutaj wprawdzie dopiero pod koniec)
Jakoś nie mogę sobie przypomnieć czy jest seria gdzie bohaterka będąca półsierotą ma żyjącą matkę, no poza Akito z Fruits Basket, ale o relacjach między Akito a Ren nie można powiedzieć że są dobre. |
|
|
|
|
|
moshi_moshi
Szara Emonencja
Dołączyła: 19 Lis 2006 Skąd: Dąbrowa Górnicza Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 16-09-2008, 18:55
|
|
|
Lain napisał/a: | Jakoś nie mogę sobie przypomnieć czy jest seria gdzie bohaterka będąca półsierotą ma żyjącą matkę, no poza Akito z Fruits Basket, ale o relacjach między Akito a Ren nie można powiedzieć że są dobre. |
Być może się mylę, oglądałam dawno temu, a mangi w łapkach nie trzymałam, ale Kagome z Inuyashy miała bardzo dobre stosunki z matką. Owszem, była to postać pięcio albo sześcioplanowa, na dodatek reprezentowała klasyczny typ japońskiej mamy, ale jednak troszczyła się o córkę. Przy okazji, czy ktoś może mi przypomnieć, co się stało z ojcem Kagome?
Ciekawie wypadają rodzice głównego bohatera Shingu. W jakimś stopniu powielają schematy - ojca ciągle nie ma, a mama głównie siedzi w domu, ale... Pierwszą rzeczą jaką robi tata po długiej nieobecności w domu jest ugotowanie obiadu, który na pewno nie jest trucizną. Natomiast matka głównego bohatera oprócz zajmowania się domem i dziećmi rónież pracuje, na dodatek jest wybitnym fachowcem w swojej dziedzinie. Dlatego kiedy pojawia się poważne zlecenie, obowiązki domowe przejmuje główny bohater z siostrą, podczas gdy ona całkowicie oddaje się pracy. Poza tym, nigdy nie nazwałabym ich typowym japońskim/ serialowym małżeństwem. Wyraźnie widać, że mimo klasycznego podziału, ich związek polega na partnerstwie i gdyby była taka potrzeba, to ojciec założyłby fartuszek i zabrał się za pranie i prasowanie, a matka wyjeżdżałaby na delegacje. |
_________________
|
|
|
|
|
Shizuku
Trochę poza sobą
Dołączyła: 15 Lis 2006 Skąd: Z pogranicza światów Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 16-09-2008, 19:29
|
|
|
Irytuje mnie bardzo pomijanie roli rodziców w anime. Nie można zliczyć przypadków, w którym nastolatkowi, albo nawet dziecku umierali/wyjeżdżali/zostali uznani za zaginionych i nikt nie przejmował się losem tego dziecka. Oni po prostu mieszkają sami, pracują(a czasem nawet i nie, skąd biorą pieniądze - niewiadomo) w wieku 13 lat. Ja nie wiem czy w Japoni nie ma czegoś takiego, jak opieka społeczna, albo też uważają nastolatków na tyle dorosłych, że mogą sami mieszkać i się utrzymywać bez żadnego prawnego opiekuna.
Wkurzające też jest to jak przedstawiają matki. Piękne, łagodne i zajmujące się domem. Zawsze z uśmiechem na ustach i ciepłym słowem. Albo popadają w skrajności i są matki zupełnie nieodpowiedzialne, gdzie 7 letnie dzieci muszą się nimi zajmować. Matki w anime, nigdy nie krzyczą na swoje dzieci, nie kłócą się o porę powrotu do domu, nie karzą za złe zachowanie i nie dzwonią czy sprawdzić, czy dziecko żyje i gdzie teraz jest. Nie spotkałam się z anime, gdzie matka byłaby normalna, taką jaką mniej więcej znamy z życia codziennego.
Ojcowie są najcześciej przedstawiani z gazetą w ręku. Oczywiście są takie typy - nadopiekuńcze względem swoich dzieci i często zachowujący się jak idioci. Ale to już motyw znany i oklepany nie spotkałam się w życiu codziennym z takim typem osoby.
Często zdarzają się rodzice, przedstawiani jako "zgrany duet", tak jak to było w przypadku Clannad. Z tego wszystkiego najbardziej podoba mi się to rozwiązanie, choć niekoniecznie kiedy przekształca się to w parę nieodpowiedzialnych idiotów. Nie mogę sobie przypomnieć, żadnego w miarę normalnego i "codziennego" małżeństwa.
Do dziś nie wiemy, co się stało z ojcem Kagome, nie ma o tym najmniejszej wzmianki, nawet w mandze. W wielu mangach się to powtarza, że nie wiemy co się stało z drugim rodzicem, a twórcy nawet nie wysilają się by wyjaśnić tę nieobecność. |
_________________
|
|
|
|
|
DarkHaze
Dołączył: 30 Sie 2008 Status: offline
|
Wysłany: 16-09-2008, 19:33
|
|
|
Co niby znaczą rodzice, dla nastolatków na ktorych barkach spoczywają losy świata... :D |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|