Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Grafika a sprawa pol... a przyjemność z oglądania |
Jakie znaczenie ma dla Ciebie grafika serii? |
Nie ma, oglądam przede wszystkim dla fabuły |
|
17% |
[ 20 ] |
Ma pewien wpływ na dobór serii - brzydka grafika dyskwalifikuje |
|
16% |
[ 19 ] |
Zdarza mi się oglądać serie tylko dla pięknej grafiki |
|
12% |
[ 15 ] |
Kocham eksperymenty graficzne! |
|
19% |
[ 23 ] |
Uwielbiam oldschool (zdefiniuj oldschool)! |
|
2% |
[ 3 ] |
Nie lubię eksperymentów i trzymam się od nich z dala |
|
1% |
[ 2 ] |
Odrzuca mnie zbyt stara kreska (zdefiniuj jak stara) |
|
10% |
[ 12 ] |
Unikam pewnej konwencji - np. bizonów, mechów, różu i falbanek, pokemonozy etc. |
|
19% |
[ 23 ] |
|
Głosowań: 56 |
Wszystkich Głosów: 117 |
|
|
|
Wersja do druku |
Shadow Dancer
Dołączyła: 26 Sty 2009 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 31-03-2009, 21:06
|
|
|
Dobra grafika ma znaczny wpływ na dobór oglądanych przeze mnie serii. To samo tyczy się kreski. Za stara, zbyt niedopracowana, zbyt dziwna, przerysowana zdecydowanie mnie odrzucają. Z drugiej jednak strony interesują mnie wszelkie nowinki jeśli chodzi o grafikę. Jeśli tylko coś wpasuje się w mój gust, to gra. Gorzej jeśli nie :D
Poza tym jak ognia unikam kontrowersji typu: mechy, pokemonowate stworzonka, wszelakie słodkości i różowości. Odstraszają mnie też postacie o dziwnych fryzurach lub oczach (no comment xD). Mijam z daleka także wszelakie serie których fabuła oparta jest na szkole (szkolne miłości, rozterki nastolatek i inne mdłości...)
Kolejna odstraszająca mnie rzecz to przewlekłe, ciągnące się na kilka(naście) odcinków sceny walki. Coś co można by zawrzeć w 2-3 odcinkach, ciągnie się nieraz ponad 5. (Bleach i Naruto są w tej kwestii mistrzami. Już sobie wyobrażam walkę Naruto vs. Pain...) |
_________________
|
|
|
|
|
Morg
Dołączył: 15 Wrz 2008 Skąd: SKW Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 31-03-2009, 22:15
|
|
|
Zaznaczone opcje o numerach: 2, 5, 8.
Zastanawiałem się czy nie zaznaczyć pierwszej opcji, doszedłem jednak do wniosku, że... nijak miałoby się do rzeczywistości.
Po pierwsze, to tak Bogiem a Prawdą muszę przyznać, że anime oglądam częściej dla bohaterów, niż dla fabuły. To znaczy - oczywiście cenię sobie dobrą fabułę i niewątpliwie znacznie wpływa ona na moją opinię o danej serii, niemniej jednak wspaniali bohaterowie są w stanie skłonić mnie do obejrzenia anime mimo sztampowości fabuły i nędzy technicznej, a bohaterowie płytcy, czy skrajnie antypatyczni powodują, że prawdopodobieństwo rzucenia przeze mnie danej serii w diabły mimo innych zalet rośnie do nieskończoności. Wyjątki od tej reguły, rzecz jasna istnieją, ale dobrze ujmuje ona kryteria, którymi zwykle się kieruję.
Po drugie, co łączy się z wybraniem opcji numer dwa, grafika jednak pewien wpływ ma - dla samej fabuły i bohaterów to czytam książki. Gafika razem z muzyką stanowi nierozerwalną część animacji w związku z czym musi być na poziomie. Mam tutaj dość duży margines tolerancji - przetrawiam pod tym względem większość rzeczy, ale na przykład takie Genji Monogatari Sennenki odpuściłem sobie po pierwszym odcinku. Krótko mówiąc - nie będę się zmuszał do oglądania czegoś, co mnie w oczy kole, ale kole mnie niewiele rzeczy.
Punkt piąty, czyli oldschool - bardzo lubię stary styl rysunku. Brak oczu wielkości i pojemności paru wiader, nadnaturalnego Przesłania, czy stylu Super-Deformed poczytuję sobie za plus, jeśli tylko nie nawali wykonanie. Z niechęcią zazwyczaj odnoszę się też do grafiki trójwymiarowej (Veeexiiille!), choć dostrzegam też pozytywne wyjątki, jak Simoun, czy Tytania, w tym drugim przypadku jest to chyba wręcz jedyna zaleta prezentowanej grafiki.
Opcja numer osiem o nietolerowaniu konwencji. Tak, nie toleruję pewnych rzeczy, takich jak wspomniana pokemonoza, w nawiązaniu do akapitu wyżej nie dzierżę też grafiki w pełni trójwymiarowej (nieważne jak dobrze wykonanej), jakiś czas temu napisałbym w tym miejscu o mechach, dzisiaj jednak muszą się po prostu dobrze postarać, żeby mnie do siebie przekonać. Podobnie sceptycznie odnoszę się do bizoniny, choć również nie przekreśla ona dla mnie od razu anime.
Myślałem nad zaznaczeniem opcji szóstej, ale się powstrzymałem. Do eksperymentów podchodzę, owszem, z bardzo dużą rezerwą, ale niewątpliwie niektórym seriom się udało eksperymentować dobrze. Bo, nie oszukujmy się, takiej grafiki nie można tworzyć na oślep, a ów eksperymentalny styl musi czemuś służyć - inaczej wzmaga tylko wrażenie bełkotliwości.
Podsumowując - z jednej strony grafika zdecydowanie wpływa na moją ocenę, a pewien jej poziom jest dla mnie warunkiem sine qua non obejrzenia danej pozycji. Z drugiej jednakże jestem w stanie obejrzeć produkcję z grafiką poniżej przeciętnej, jeśli tylko oferuje sobą coś więcej. |
_________________ Świadka w sądzie należy znienacka pałą przez łeb zdzielić, od czego ów zdziwiony wielce, a i do zeznań skłonniejszy bywa. |
|
|
|
|
Piotrek
Nikt niezwykły
Dołączył: 26 Gru 2008 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 01-04-2009, 00:09
|
|
|
Shadow Dancer napisał/a: | Kolejna odstraszająca mnie rzecz to przewlekłe, ciągnące się na kilka(naście) odcinków sceny walki. Coś co można by zawrzeć w 2-3 odcinkach, ciągnie się nieraz ponad 5. (Bleach i Naruto są w tej kwestii mistrzami. Już sobie wyobrażam walkę Naruto vs. Pain...) |
Dragon Balla chyba nie oglądałeś, skoro twierdzisz, że walki w Bleachu czy Naruto są długie ;)
-------
Co do mnie - 2,4,8
grafika ma wpływ na anime, jeśli kreska mi szczególnie nie pasuje (np. ouran high school host club) a przy tym anime ma jeszcze coś co mnie odrzuca - dyskwalifikuje to serię w oglądaniu. Im ładniejsza grafika i im bardziej trafi w mój gust tym lepiej anime się ogląda.
Lubię eksperymenty graficzne, wszelkiej maści - takie nowości i cuda mi się podobają, czasem wprowadzając do anime coś niezwykłego, czasem tylko dodając nieco smaczku.
Nie cierpię za to różu, słodkich kolorków. Imo dzisiejszy styl forum również wali mnie po oczach.
P.S. fajny avek mi się trafił ;) |
|
|
|
|
|
de99ial
Big Bad Wolf
Dołączył: 01 Lip 2008 Skąd: Lublin Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 01-04-2009, 09:07
|
|
|
Grafika ma wpływ ale nie decydujący. Ważne jest aby była integralna z opowieścią, aby nie stanowiła oderwania od treści. Jeżeli anime jest poważne kreska musi do tego pasować. UWAGA - prosty rysunek nie oznacza rysunku kiepskiego (vide Hiroszima). Ważne jest aby obie te warstwy - oprawa i treść - były ze sobą koherentne i aby nie tworzyły dysonansu.
I to raczej fabuła mnie zniechęca niż grafika. |
_________________ http://www.defectivebydesign.org/
Nienawidzę politycznej poprawności.
I feminizmu.
http://www.rebel.pl/x.php/193/Rebel-Times.html
http://de99ial.polter.pl/,blog.html?8301 - co myślę o DRMach
|
|
|
|
|
Daerian
Wędrowiec Astralny
Dołączył: 25 Lut 2004 Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa) Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 01-04-2009, 11:02
|
|
|
Dla mnie grafika ma znaczenie drugorzędne - nie zdarzył mi się jeszcze przypadek, w którym z powodu brzydkiej grafiki zrezygnowałbym z obejrzenia anime. Jedyny wyjątek stanowią tu kreskówki amerykańskie (Ed, Edd i Eddy oraz Jam Łasica, ktorych nie obejrzałem nawet odcinka z powodu grafiki dobrej, ale dla mnie osobiście tak obrzydliwej, że nie strawialnej).
W przypadku anime nigdy nie miałem podobnej sytuacji. Cenię sobie dobry rysunek i animację, zarówno starego, jak i nowego typu. Różnego rodzaju eksperymenty także uważam za ciekawe, choć zbyt duża dawka surrealizmu nie jest tym, za czym szczególnie przepadam (np. Mind Games).
Dlatego powiedziałbym, że dla mnie grafika to głównie dodatek, kiedy jest dobra - bardzo umijająca oglądanie. Choć nie można ukryć, że są serie w których brak zastosowanej animacji (np. Toradora! i mowa ciała/mimika postaci, realizm rysunku w WHR) spowodowałby bardzo znaczny spadek jakości całej serii. Także niedopasowana do serii (gdy widać, że jest to błąd, a nie celowy kontrast, gdyż takie sytuacje z kolei stanowią zwykle ciekawy pomysł) może w znacznym stopniu obniżyć przyjemność z oglądania.
Podsumowując, grafika ma dla mnie znaczenie głównie na plus - ładne rysunki, dobra animacja są rzeczami, które doceniam i które dopełniają dla mnie obrazu dobrej serii, czasami być może nawet zdecydowałbym się obejrzeć coś z powodu animacji, Natomiast, gdy jest ona źle wykonana, nie stanowi dla mnie istotnej wady, gdyż najważniejsza nadal jest treść. |
_________________
|
|
|
|
|
aliaren
yadda yadda~
Dołączyła: 31 Mar 2009 Skąd: Kraków Status: offline
|
Wysłany: 01-04-2009, 23:26
|
|
|
Wstyd się przyznać, ale wielu z serii uważanych za klasyki raczej nigdy nie obejrzę - właśnie ze względu na kreskę. Anime zaczęłam oglądać jakieś 5 lat temu, głównie nowsze tytuły i teraz już za nic nie przestawię się na starszą kreskę, choćby w Slayers czy Legend of the Galactic Heroes [pierwsze tytuły, które przyszły mi do głowy]. Rozpoznaję takie serie na screenshotach, potrafię wymienić główne postacie i powiedzieć kilka słów o fabule i liczę, że tyle mi wystarczy, żeby nie skompromitować się do końca przy okazji jakiejś dyskusji. Dolną granicą jest dla mnie mniej więcej połowa lat 90. Wyjątek to produkcje studia Ghibli.
Z drugiej strony, błyszcząca nowością kreska nie wystarczy, żeby zainteresować mnie na dłużej daną serią. O ile styl rysowania postaci i animacji nie odrzuci mnie na samym początku, kreska schodzi na dalszy plan, ustępując fabule i pomysłowi. Dlatego z równą przyjemnością oglądałam Lucky Star, Seirei no Moribito, Toradora! i Sayonara Zetsubou Sensei, które jeśli chodzi o kreskę nie mają ze sobą wiele wspólnego. Grafika była w przypadku tych serii głównie miłym dodatkiem. |
_________________ see without looking
hear without listening
breathe without asking
|
|
|
|
|
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 02-04-2009, 15:55
|
|
|
Zaznaczyłem kocham eksperymenty graficzne... Czy tak znowu kocham to nie wiem. Kenomozume podobało mi się średnio (niektóre sceny były ładne inne mniej), tak samo Mind Game. Ale już takie mniej eksperymentalne anime jak Sayonara Zetsubou Sensei, Cat Soup, czy Tekkon Kinkreet są jak najbardziej wskazane.
Unikam pewnej konwencji - Oj tak! Unikam loli anime. Nie widzę powodu, by wszystkie postaci były dziećmi. Unikam klasycznych bizonów. Najczęściej w tego typu anime nie ma zadowalającej mnie fabuły. Unikam Clamopowego charadesign, to zawsze oznacza niepoważną fabułę. Unikam typowej kreski shoujo, bo nie lubię shoujo (z drobnymi wyjątkami).
Według mnie reska sporo mówi o anime. Jak łatwo po samym charadesign odróżnić ssinena i shoujo. Więcej... staranny charadesign oznacza najczęściej dobrze wykreowane postaci. Oczywiście nie oznacza to, że starsze pozycje są dyskwalifikowane, czy też bardziej preferuję jeden styl rysunku. |
|
|
|
|
|
Naraku_no_Hana
Chyba normalna. Chyba.
Dołączyła: 18 Maj 2009 Status: offline
|
Wysłany: 19-05-2009, 16:29
|
|
|
Ma pewien wpływ na dobór serii - brzydka grafika dyskwalifikuje. W zasadzie kiedy biorę się za jakieś anime najpierw patrzę na fabułę, ale jeśli coś, co chcę obejrzeć, ma grafikę, która nie przypadnie mi do gustu, najlepsza fabuła i postaci go nie uratują. W ten sposób z listy pozycji do obejrzenia wyleciało na zbity pysk Dragon Ball, Bleach i 3x3 Eyes. Po co mam oglądać coś, na co patrzenie godzinami nie sprawia żadnej przyjemności? |
_________________ Nukedashitette Nukedashitette
Kanashisugiru unmei kara
Anata wa NARAKU NO HANA ja nai
Sonna basho de
Sakanaide sakanaide
Karametorarete ikanaide |
|
|
|
|
R2D2
Dołączył: 07 Maj 2009 Status: offline
|
Wysłany: 21-05-2009, 23:38
|
|
|
Wiem że to pożalowania godne, płytkie i prymitywne, ale od wielu starszych anime odrzuca mnie kreska. Nie wiem od czego to zależy, braki w animacji nie są wcale regułą, choć myślę że może to miec związek z pewnym brakiem ostrości? Tak, to chyba to :). W każdym razie, jedyne "nienowe" już anime w których grafika mi się całkiem podoba to Slayers, Cowboy Bebop, NGE i Trigun (choć w Trigunie strasznie irytował mnie dizajn niektórych posatci, ale to już szczegół ;)). |
_________________ Knights Who Say Ni!
|
|
|
|
|
Meido
Hauuu...!
Dołączyła: 15 Lip 2009 Skąd: z piątego piętra Status: offline
|
Wysłany: 18-07-2009, 16:55
|
|
|
W zasadzie dla mnie grafika nie ma znaczenia. Jeśli coś ma ciekawą fabułę, postacie, które dają się lubić i mnie wciągnie, to choćby było najbrzydsze na planecie - obejrzę z przyjemnością.
Eksperymenty graficzne kocham, kocham i jeszcze raz KOCHAM. Zwłaszcza trochę surrealistyczne i w pierwszym odczuciu dziwne - jak w Tenshi no Tamago czy Soul Taker. |
_________________ Honestly what will become of me
Don't like reality
It's way too clear to me
But really life is daily
We are what we don't see
Missed everything daydreaming
Nakarm stwora! |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|