Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Grafika a sprawa pol... a przyjemność z oglądania |
Jakie znaczenie ma dla Ciebie grafika serii? |
Nie ma, oglądam przede wszystkim dla fabuły |
|
17% |
[ 20 ] |
Ma pewien wpływ na dobór serii - brzydka grafika dyskwalifikuje |
|
16% |
[ 19 ] |
Zdarza mi się oglądać serie tylko dla pięknej grafiki |
|
12% |
[ 15 ] |
Kocham eksperymenty graficzne! |
|
19% |
[ 23 ] |
Uwielbiam oldschool (zdefiniuj oldschool)! |
|
2% |
[ 3 ] |
Nie lubię eksperymentów i trzymam się od nich z dala |
|
1% |
[ 2 ] |
Odrzuca mnie zbyt stara kreska (zdefiniuj jak stara) |
|
10% |
[ 12 ] |
Unikam pewnej konwencji - np. bizonów, mechów, różu i falbanek, pokemonozy etc. |
|
19% |
[ 23 ] |
|
Głosowań: 56 |
Wszystkich Głosów: 117 |
|
|
|
Wersja do druku |
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 31-03-2009, 10:57 Grafika a sprawa pol... a przyjemność z oglądania
|
|
|
W sumie to dość ciekawy temat, a jakoś nikt go do tej pory nie poruszył - upodobania graficzne. Jaki wpływ na wybór serii ma grafika - czy chętniej obejrzelibyście serię brzydką, ale niegłupią/zabawną/oryginalną, czy też ładną choć głupiutką? Czy fakt, że anime powstało ponad 20 lat temu jest wadą czy zaletą? Jakie znaczenie ma grafika komputerowa?
Jeśli o mnie chodzi to nie przeczę, że grafika ma dla mnie spore znaczenie. Takie Gun X Sword oglądałem głównie ze względu ma niezłą kreskę i ładnie animowane walki (ok, pewne znaczenie miały też słuchy o pannie sterującej mechem za pomocą tańca na rurze). Mam też spore opory gdy przychodzi wziąć się za pozycję mocno udziwnioną i eksperymentalną, podobnie jak zbyt starą (pyzate buzie i grzywki z jednej sztancy) czy "zbyt nową" (ta dobijająca skłonność do "realizmu", która odbiera postaciom całą osobowość). Grafika komputerowa obecnie jest na takim poziomie rozwoju, że w większości nowszych serii nie gryzie się z tradycyjną - w dalszym ciągu jednak nie przepadam za nią i nie lubię gdy wali po oczach.
Dla odmiany jestem raczej niewrażliwy na pewne specyficzne motywy graficzne (bo właśnie do grafiki się to zazwyczaj sprowadza i wcale nie musi mieć wpływu na kształt fabuły) na które niektórzy reagują alergicznie - ani bizoniaste bizony, ani mechy, ani nawet różowe skaczące mokony i punyany nie przeszkadzają mi w seansie. Pogrążę się wszakże (przynajmniej w oczach tych którzy jeszcze mnie nie znają) i przyznam, że nie przepadam za tradycyjną japońską stylistyką (kimona, gejsze, samuraje, rytuał herbaciany and stuff like that) toteż serii mniej lub bardziej "historycznych" może nie unikam, ale sięgam po nie tylko wtedy gdy wiem, że spodobają mi się z innych powodów. Na przykład zawierają dużo ninja.
Ankietą proszę się za bardzo nie przejmować, bo znowu brakowało mi opcji - jest tu głównie dla ozdoby:P. W każdym razie macie 4 opcje do wyboru i miło byłoby gdybyście nie wybierali wykluczających się. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Nanami
Hodor.
Dołączyła: 18 Mar 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne House of Joy
|
Wysłany: 31-03-2009, 11:17
|
|
|
Ja po przebiegnieciu wzrokiem opcji ankiety stwierdziłam, że żadna opcja do mnie idealnie nie pasuje i po krótkiej chwili zastanowienia stwierdziłam, że właściwie nie ma, oglądam głównie dla fabuły.
Choć nie mogę napisać, że nie ma dla mnie zerowego znaczenia. A ma i to właściwie sporą. To znaczy nadal stawiam na pierwszym miejscu fabułę, potem duża luka przerwy i na następnej gdzieś plasuje się grafika i animacja.
Nie mam też określonego typu grafiki, która akurat mi się zupełnie podoba. Dla mnie najważniejsze jest wyważenie fabuły, grafiki i muzyki, jeśli jeden element wyrażnie kuleje, to pociąga za sobą reszte i ma szansę szybko odrzucić mnie od danego anime, choć to zdecydowanie fabuła decyduje - jestem skłonna dać wysoka note czy kredyt zaufania anime z interesująca fabuła a niezbyt fajna grafika (np. aktualne Kemono no Souja Erin). Nigdy bym się za to nie pokusiła o anime ze śliczna kreska, ale kompletnie beznadziejna fabuła.
Stare tytuły, hm... Zdecydowanie stara kreska nie powoduje skreślenia z listy, ale stanowi dla mnie pewna bariere do przełamania. Powiedzmy, że dla mnie taka przejsciowa strefa miedzy stara a nowsza kreska jest wyprodukowane 10 lat temu Seikai no Monshou i anime z tej daty nie są dla mnie problemem. Byłyby natomiast już ciut starsze.
Parę eksperymentów widziałam, ale nie oglądałam ich dla samego eksperymentu, zcdecydowanie one same w sobie jednak dla mnie nie są.
A co do konwencji, to generalnie żadne nie są dla mnie barieria - jeszcze niedawno myślałam, że mechy mi skutecznie psuja serie (pamiętam jak dziś, jak plułam jak sie pojawiły mechy w Magic Knight Rayearth), a patrząc obiektywnie - dobrze wplecione nie przeszkadzaja i uzbierało się troche tych serii obejrzanych z mechami w rolach głównych nawet... |
|
|
|
|
|
Eire
Jeż płci żeńskiej
Dołączyła: 22 Lip 2007 Status: offline
Grupy: AntyWiP Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 31-03-2009, 12:54
|
|
|
Grafika naprawdę musi się "postać" by zapaść mi w pamięć. Raczej nie jest to rzecz decydująca, ale gdzieś w połowie serii zaczynam dostrzegać charakterystyczne cechy.
Zacznijmy od tego, że tytuły od których zaczynałam mają specyficzną grafikę-OSR, Utena, Dragon Ball(dziś takich...), Oniisama E, Lady Oscar, MKR więc to co niektórych odrzuca ja uważam za normalne.
Dlatego do dziś lubię dwa skrajne trendy- wiotkie, glizdowate postacie i ten w miarę realistyczny. Znaczenie ma też klimat serii- glizdy lubię w fantastyce, w produkcjach obyczajowych wolę realistyczną kreskę. Super Deformed- tylko w komediowych wstawkach.
Nie mam problemu ze starą kreską pod warunkiem, że jest ona taka z urodzenia, a nie stylizowana- dobrym przykładem są stare i nowe Slayersy.
Raz zdarzyło mi się oglądać anime ze względu na kreskę- to było Rozen Maiden.
Raz nie obejrzałam serii przez grafikę-Kemonozume
Nanami napisał/a: | Powiedzmy, że dla mnie taka przejsciowa strefa miedzy stara a nowsza kreska jest wyprodukowane 10 lat temu Seikai no Monshou |
Ta seria ma w ogóle dziwne projekty postaci- wszystkie cierpią na oedma cerberi:P |
_________________ Per aspera ad astra, człowieku! |
|
|
|
|
Costly
Maleficus Maximus
Dołączył: 25 Lis 2008 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 31-03-2009, 13:29
|
|
|
Do ankiety za bardzo nie mam się jak odnieść.
Z zasady gdy anime jest dobre, to kreska jaka by nie była, to nie będzie mi przeszkadzać. I tak na gorąco przypominam sobie chyba tylko jeden wyjątek - Lamune, gdzie postacie miały dokładnie 4 wyrazy twarzy. I na tym kończyła się ich mimika. Takie przegięcia faktycznie przeszkadzają, ale nie zdarzają się często. Jak już jednak grafikę mam oceniać, to preferuję "nową", choć żadnych uprzedzeń względem "starej" też nie mam.
Z eksperymentami graficznymi jest jak z whisky - mogą na mnie robić tak bardzo dobre wrażenie, jak i zupełnie nie trafiać do mnie. Niekiedy widać tendencję do podporządkowywania innych elementów produkcji pod eksperymenty graficzne i takie zabiegi mnie z zasady rażą. Takie eksperymenty mają w końcu pozwolić na lepszy odbiór sceny, albo na pokazanie czegoś jeszcze. Tudzież po prostu ubarwienie tego. Przy takiej tendencji efektu tego osiągnąć się nie da i strasznie często twórcy o tym zapominają. |
_________________ All in the golden afternoon
Full leisurely we glide... |
|
|
|
|
Waaagh!
Bo to zła kobieta była
Dołączył: 14 Sty 2009 Status: offline
|
Wysłany: 31-03-2009, 13:55
|
|
|
Widocznie jestem zbyt płytki, ale to grafika (a nie gatunek czy ocena) jest pierwszym warunkiem, które musi spełnić anime, bym rozważał obejrzenie. Brzydkie serie nie mają u mnie większych szans by "przejść dalej", chyba że obejrze je przypadkowo, jak np. Trigun (na programie Hyper), który mimo brzydkiej i starej kreski całkiem przypadł mi do gustu. |
|
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 31-03-2009, 15:14
|
|
|
A ja powiem coś głupiego :]
Kocham starą kreskę ale kocham nową jakość. Więc gdy oglądam nową produkcję brakuje mi tego powiewu i świeżości przełomu lat 80-tych i 90-tych. Wszędzie widać tylko babki biusty i bieliznę. Rzadko kiedy można wyłapać coś innego i fabuły z za tego nie widać. Natomiast gdy oglądam produkcje starsze takie 86-94. Fabuła mnie rozwala. A grafika a raczej jej rozmycie i niska rozdzielczość mnie dobijają. Sama kreska starszych produkcji często jest ciekawsza niż tych nowych komputerowych brył i w każdym cieniowaniu 2 czy nawet 3 tonowym widać włożoną pracę. (czarno-białe anime z lat 60-tych też bywają fajne niestety brak w necie :P)
Preferował bym rerecording wszystkich starych produkcji (prawie) jak to miało miejsce z ghost in the shell (nie psuł bym materiału wstawkami 3d).
W moim przypadku grafika ma znaczenie lecz tylko w takim stopniu że jak nie mogę na nią patrzeć to odrzucam serię. Wiek niema tu wiele do powiedzenia. Bywają i nowe seriale które totalnie mnie odrzucają i to nawet te lubiane. |
_________________ kokodin pisze się zawsze z małej litery
Jeżeli mówił bym normalnie , nie było by sensu ze mną rozmawiać.
Miłośnik wszystkiego co czarne, zielone, żółte lub okrągłe.
Jeżeli to czytasz to się nudzisz.
|
|
|
|
|
moshi_moshi
Szara Emonencja
Dołączyła: 19 Lis 2006 Skąd: Dąbrowa Górnicza Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 31-03-2009, 18:37
|
|
|
Grafika ma dla mnie duże znaczenie, oczywiście nie jest ważniejsza od fabuły, chyba, że oglądam jakąś miniaturkę, która jest głównie popisem umiejętności rysowniczych twórcy. Ale zdarzało mi się oglądać serie tylko dla ładnej kreski i wcale nie mam tu na myśli pięknej oprawy całościowej: dopieszczone projekty postaci, śliczne tła, dbałość o każdy detal czy płynną animację, ale np. wystarczyły mi dobrze narysowane bisze ;) W nowych produkcjach wkurza mnie sposób rysowania kobiet/ dziewcząt, czasem mam wrażenie, że ktoś odrysowuje je od kalki...
Eksperymenty graficzne uwielbiam! Jestem wielką fanką rzeczy innych, nietypowych, nawet takich bardzo, bardzo odjechanych! Wszelkie miniaturki, krótkometrażówki eksperymentalne czy całkiem normalne serie z dziwaczną grafiką, mają u mnie plus jeszcze przed seansem (inna sprawa, że nawet najlepsza grafika nie pomoże gniotowi). Oczywiście co innego eksperymenty graficzne na poziomie, prowadzone w pełni świadomie i nie obrażające inteligencji widza (Mononoke), co innego tanie efekciarstwo (Elfen Lied) czy wykorzystywanie nietypowych chwytów graficznych w celach oszczędnościowych. |
_________________
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 31-03-2009, 19:03
|
|
|
Oj, niektóre sposoby oszczędzania też potrafią wyglądać całkiem efektownie, nie potępiałbym wszystkich w czambuł:P.
Cytat: | W nowych produkcjach wkurza mnie sposób rysowania kobiet/ dziewcząt, czasem mam wrażenie, że ktoś odrysowuje je od kalki...
|
O to to. Ja mam wrażenie, że w ogóle mają wszystkiego cztery kalki - kobiety, mężczyźni, ludzie starsi i murzyni. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Dred
Policenaut
Dołączył: 07 Lis 2008 Status: offline
|
Wysłany: 31-03-2009, 19:05
|
|
|
Hmmm...
Z jednej strony lubię oglądać nowsze pozycje o ładnej grafice. A na pewno (troszkę z innej beczki) taka Utena nie byłaby tą samą serią, gdyby nie genialne tła, budowle, etc.
Z drugiej zaś oglądam głównie dla fabuły. Guzik mnie obchodzi, czy została zrobiona dzisiaj, czy ileśtam lat wstecz.
Jednakże zaznaczyłem ostatnią opcję. Nie trawię kawaii lolitek w szkolnych mundurkach! Znajomy ponad niebiosa wychwalał Lucky Star. Pomyślałem: "czemu by nie sięgnąć?". Po obejrzeniu openingu zaatakowała mnie myśl: "rany Boskie! Co to było?!" Nie tknę tego nawet patykiem! |
_________________ Znajdźcie sobie świry uczciwą pracę zamiast przebierać się w czyjeś stare łachy i powtarzać w kółko: "Patrzcie jestem głupim średniowiecznym bucem i mam make up i obcisłe rajtuzy" |
|
|
|
|
krew_na_scianie
kościsty seksapil
Dołączyła: 23 Gru 2007 Skąd: Bełchatów/Łódź Status: offline
Grupy: House of Joy
|
Wysłany: 31-03-2009, 19:09
|
|
|
Ah a u mnie to wszystko sprowadza się do prostych słów: to zależy. Teoretycznie fajniej się ogląda anime, kiedy można sobie popatrzeć na ładny krajobraz itp. tylko gorzej jeśli jest to jedyny plus serii. Mam już takie uprzedzenie, że jak widzę prześliczny nowy tytuł, piękne obrazki, to mam zaraz skojarzenie, że na bank ma kiepską fabułę. A znowu stara kreska - za specjalnie nie przepadam, ale trzeba przyznać, że wiele "ładnych kresek" nie potrafi nawet w połowie zrobić tak fajnego klimatu jak właśnie to bylo za panowania starej. Ale oczywiście wyjątki potwierdzają regułę (jedno wiem: na pewno stara grafika nie odrzuci mnie od tytułów, które oglądałam w młodości).
Do eksperymentów graficznych jestem raczej skłonna się przekonać. Inaczej sprawa wygląda z nadmiarem różu i innych jego "słodkich" pochodnych, czy do przedużych oczów słodkich, malutkich dziewczyniątek. Te elementy mnie skutecznie odpychają. |
_________________ "Ci, którzy nie pamiętają przeszłości, skazani są na jej powtarzanie." |
|
|
|
|
moshi_moshi
Szara Emonencja
Dołączyła: 19 Lis 2006 Skąd: Dąbrowa Górnicza Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 31-03-2009, 19:21
|
|
|
Ysen napisał/a: | Oj, niektóre sposoby oszczędzania też potrafią wyglądać całkiem efektownie, nie potępiałbym wszystkich w czambuł:P. |
Ależ oczywiście, tylko to też trzeba umieć zrobić. Bo nic nie bawi mnie bardziej, niż grafika zupełnie nie dobrana do tematyki anime. Takie dorabianie filozofii i głębii rzeczy płytkiej jak kałuża w piękny, słoneczny dzień. To tak jak z McDonald's robić pięciogwiazdkową restaurację z kuchnią świata... |
_________________
|
|
|
|
|
IKa
Dołączyła: 02 Sty 2004 Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 31-03-2009, 20:05
|
|
|
Usunięto skrajnie nieczytelny post.
Na przyszłość proszę użytkownika Piontka o stosowanie się do zasad interpunkcji i ortografii języka polskiego.
Posty napisane przez użytkownika, który nie stosuje się do ww. zasad, będą usuwane przez moderację.
IKa
Zua Biurokratka |
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 31-03-2009, 20:10
|
|
|
IIIKaaa, skoro już tu jesteś to może się wypowiesz:P? |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Lain
Dołączyła: 10 Maj 2003 Status: offline
|
Wysłany: 31-03-2009, 20:46
|
|
|
Oddałam głos na pierwszą opcją, bo jest mi najbliższa, chociaż nie do końca.
W zasadzie nie ma znaczenia dla serii bardzo dobry i bardzo słabych, mogę lubić serię z paskudną grafiką czy serię ze starą kreską, tak samo mocno jak serię z nowszą grafiką. Jeśli fabuła i/bądź postacie mi się wybitnie nie podobają to grafika nie gra roli. I na odwrót, jeśli jedyna rzeczą jaką w serii lubię jest grafika to nic mi to w podnoszeniu miodności nie pomaga. Już wolę sobie zrobić powtórkę czegoś co oglądałam, niż męczyć się z serią gdzie nic poza ładną grafiką mi nie oferuję.
W seriach przeciętnych już jednak wolę żeby animacja była w miarę możliwości płynna, a kreska przynajmniej przyzwoita. Co jednak nie znaczy, że musi być nowa. Wtedy można pozachwycać się ładnie wykonaną np. sceną walki, skoro chwilowo nic bardziej interesującego nie ma miejsca.
Jeśli chodzi o jakieś szczególne konwencję, to zazwyczaj unikam moe podobnych panienek w stylu Air. Chociaż to też tylko wtedy, kiedy jest to dramat, bo komedie czy serie nie próbujące być super poważnie np. Lucky Star czy Haruhi mogę oglądać, nawet jeśli zawierają moe panienki. Ale kiedy oglądam coś takiego jak Air, to czuję się jakby mi ktoś dał paczkę cukierków i bardzo mnie prosił żebym zapłakała nad ich smutnym losem. Ja tak nie potrafię, (nie)stety :) |
|
|
|
|
|
Altruista -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 31-03-2009, 21:04
|
|
|
Przyznam, że lubię czasami oglądać jakieś nowsze pozycje z ładną grafiką. Lecz tak naprawdę grafika ma dla mnie znaczenie drugorzędne. Dla mnie przede wszystkim w danym anime liczy się fabuła, po prostu muszą występować takie zdarzenia, które mogłyby mnie zaciekawić, wciągnąć.
Co z tego, że jakaś seria ładnie, super wygląda, jak jest nudna, nieciekawa, męcząca, albo ma jakieś dość porąbane pomysły związane z akcją, które się w ogóle kupy nie trzymają. Przykładowo anime Brother, Dear Brother ma swoje lata i niektórzy je do ładnych serii nie zaliczają. Jednak to anime ma coś w sobie, coś takiego co przyciąga i skłania do refleksji.
Innymi słowy, odpowiedz nr 1. |
Ostatnio zmieniony przez Lain dnia 31-03-2009, 21:08, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|