[Valkyrja]

Witam.

Chciałabym ostrzec wszystkich fanów mangi i anime przed zakupem DVD z anime na Allegro. Doradzam dużą ostrożność gdyż zauważyłam w ostatnim czasie iż coraz więcej z pojawiających się ofert to tanie chińskie i malajskie bootlegi na których nieuczciwi sprzedawcy zarabiają sobie na luzie po 80zł lub więcej od sztuki wmawiając iż są to amerykańskie/australijskie oryginały.

Jeśli ktoś ma ochotę kupić bootleg niech robi to świadomie a nie będąc oszukanym.

Ostatnio parokrotnie zgłaszałam do Allegro sprawę użytkownika Andromeda_Storm (link) i jego pirackich DVD do serii Sailor Moon, Gundam czy Clannad. Allegro parę razy usunęło jego aukcje jednak nie zablokowało konta. Użytkownik nadal handluje trefnym towarem za każdym razem zmieniając opis w celu uwiarygodnienia autentyczności.

Jeśli nie jest wam obojętne aby nieświadomi fani byli przez niego oszukiwani - zgłaszajcie naruszenie zasad do Allegro. Może w końcu zareagują i zablokują konto temu chamskiemu dzieciakowi który czuje się bezkarnie z nabijania w butelkę fanów.

[Crack]

Nie rozumiem, co dolega tym płytom? Kupowałaś i dostałaś pirata zamiast oryginału?

[GoNik]

Tak patrzę na linka i patrzę... W jak dużym lesie trzeba siedzieć, żeby wierzyć, że DVD, które w opisie ma "Napisy: Angielskie, chińskie, malajskie", 4 (KHY?!) różne regiony, 2 dyski w opakowaniu i na nich pełną, 25-odcinkową serię, jest oryginałem?

Pal sześć zapewnienia sprzedającego, ale żeby kupić taki szmelc, trzeba chcieć kupić szmelc. Tudzież wybierać się na zakupy z zerową wiedzą w tej kwestii.

Część z wystawianych przedmiotów wygląda na oryginalne - w zestawieniu z ewidentnymi podróbkami wyglądają podejrzanie, ale w tym wypadku po prostu trzeba sprawdzić w sklepach jak wyglądają oryginały i porównać.

Nie rozumiem siania paniki >.>

[Valkyrja]

Osobiście nie kupiłam bo znam realia i umiem rozpoznać bootlegi, ale wielu innych ludzi nieświadomie kupiło. Zdali sobie sprawę że zostali oszukani po fakcie.

Ja i paru innych Allegrowiczów (w tym Ci oszukani) próbowaliśmy interweniować w tej sprawie ale Allegro kompletnie ją zignorowało. Staram się wiec zwrócić uwagę na ten problem i ostrzec fanów którzy wcześniej nie mieli do czynienia z bootlegami i ślepo wierzą zapewnieniom sprzedawców aby byli ostrożniejsi.



Co do pirackich produktów na aukcjach Andromedy:

Clannad + Movie:
Jedyna oryginalna japońska wersja tego produktu została wydana przez Pony Canyon między 19 grudnia 2007 a 16 lipca 2008 roku. Kolekcja składa się z 8 wolumenów, cena jednego to od 5,960 do 7,600 jenów (ok. 200 do 256 zł). Nie powstała żadna wersja box:

http://www.tbs.co.jp/clannad/clannad1/07dvd/dvd.html

Na rynku amerykańskim pierwsza część tego anime była wydana 3 marca tego roku, druga będzie wydana 5 maja. Wydawcą na rynku amerykańskim jest ADV Films.

Code Geass
Jedyna oryginalna japońska wersja tego produktu została wydana przez BANDAI Visual między 22 sierpnia 2008 a 24 kwietnia 2009 roku. Kolekcja składa się z 9 wolumenów, cena jednego to od 3,150 do 6,300 jenów (ok. 106 do 212 zł). Nie powstała żadna wersja box:

http://www.geass.jp/dvd.html

Na rynku amerykańskim ostatnia część tego anime była wydana 24 lutego tego roku przez BANDAI Entertainment. Seria tam ukazuje się również na pojedynczych DVD:

http://code-geassr2.bandai-ent.com/products/index.html

Gundam
Jedyna oryginalna japońska wersja tego produktu została wydana przez BANDAI Visual między 21 stycznia a 25 lipca 2008 roku. Kolekcja składa siê z 7 wolumenów, cena jednego to 6,300 jenów (ok. 212 zł). Nie powstała żadna wersja box:

http://www.gundam00.net/product/dvd.html

Na rynku amerykańskim pierwsza część tego anime będzie wydana dopiero 19 maja tego roku przez BANDAI Entertainment, również na pojedynczych DVD:

http://www.bandai-ent.com/index.php?page=shop.browse&category_id=136&option=com_virtuemart&Itemid=66

Sailor Moon season 1 & 2
Jedyna wersja "SAILOR MOON" wydana w Australii była to zdubbingowana przez DiC wersja amerykańska, która została wydana w USA przez ADV Films - w Australii przez Madman Entertainment (ADV Films). Wydanie australijskie niewiele różni się od amerykańskiego - zachowano okładki i tytuły z wersji amerykańskiej a całość wydano na kilkunastu pojedynczych DVD (nie było żadnych box setów). Okładki zdubbingowanego pirata składają się z fragmentów oryginalnych okładek, brak jednak jest jakiegokolwiek loga wydawcy a cena za całość jest ceną 2 pojedynczych wolumenów wersji oryginalnej.

[Dembol]

Nie prościej zgłosić to allegro zamiast pisać na 20 różnych forach?

[Keii]

Chyba już próbowała:

[Paweł]

Dembol, przecież Valkyrja wyraźnie napisała, że:

[de99ial]

Hmm... Na Ebayu tego jest pełno. Kiedy moja nrzeczona była w Kanadzie chciała mi kupić Berserka ale wydawało nam sie podejrzane, że inne wydania składały się z 6 płyt a te tanie z 3. Więc nie ryzykowaliśmy i jak się okazało słusznie.

Te chińskie podróbki są robione z plików MKV bardzo często czyli z tego co można zassać (nie mówię, że tak trzeba). Więc jeżeli ktoś chce kupić DVD niech sobie nie myśli, że kupuje jakość - kupuje shit i wydaje kasę na coś co do DVD nawet podobne nie jest.

Dlatego uważam inicjatywę za bardzo słuszną. Ale zamiast milionów raportów - Allegro na tym zarabia - trzeba uświadamiać potencjalnych nabywców. Tylko kiedy zmaleje popyt spadnie podaż. I wtedy aukcje znikną - tak było z pirackimi cd i dvd tak będzie i z tym.

[Eire]

Uważam, że taka akcja jest potrzebna- mnie samej sprzedawanie pirackich płyt jako prawdziwych do niedawna nie mieściło się w głowie. skoro już ktoś wydaje pieniądze to chciałby mieć świadomość, ze pośrednio wspomógł artystę.
Sama zagraniczne rzeczy niedostępne w księgarniach kupuję z drugiej ręki na amazonie -jeszcze nie zdarzyło mi się trafić na podróbkę, ale tam podobno istnieje kontrola sprzedawców.

[Valkyrja]

Ja niestety znam proceder sprzedaży bootlegów nawet przez "wiarygodne" sklepy. Mnóstwo bootlegów jest dostępnych na Amazonie a ta "kontrola sprzedawców" to bardziej slogan - trzeba więc być ostrożnym. Swego czasu natomiast w Polsce istniał pewien "renomowany" sklep "Świat Mangi - Comics Universum" który na szczęście już splajtował. Miałam nieszczęście kupić tam parę pirackich soundtracków z anime a za każdy z nich zapłaciłam 129zł + wysyłka (było to jakieś 8 lat temu). Parę lat temu miałam jeszcze okazję przeglądać ich katalog w którym między innymi były albumy J-Pop'owych wykonawców. Były to tanie chińskie wydania OS które sprzedawano jako "oryginalne japońskie" a cena od sztuki wynosiła około 160zł. Nie zapomnę albumu "LOVEppears" Ayumi Hamasaki który kosztował u nich ponad 360zł, bo jakiś inteligent przyuważył że zawiera on 2 CD, więc dlaczego mają dawać drugie z nich gratis (jak w oryginale), skoro mogą zarobić podwójnie? ^____^

[Grisznak]

Jeśli mogę coś zasugerować autorce tegoż tematu (bo inicjatywa słuszna i godna pochwały) - proponowałbym ujęcie całości w formie tekstu, z informacjami jak rozpoznawać piraty itd a następnie umieścić na anime.com.pl i Czytelni Tanuki jako artykuł. Przeczytałoby to więcej osób niż tu, na forum.

Jeśli mogę coś zasugerować autorce tegoż tematu (bo inicjatywa słuszna i godna pochwały) - proponowałbym ujęcie całości w formie tekstu, z informacjami jak rozpoznawać piraty itd a następnie umieścić na anime.com.pl i Czytelni Tanuki jako artykuł. Przeczytałoby to więcej osób niż tu, na forum.

[A(nony)mus]

Comics Universum nie splajtował, do ostatniej chwili miał się dobrze. Został zamknięty z powodu tragicznej śmierci prowadzącego.

A że część CD do pewnego czasu była faktycznie chińskimi podróbkami? Bo takie inne magazyny od których kupowane takie właśnie prowadzono, wraz z jak najbardziej oryginalnymi soundtrackami. Sklep ten działał gdy o zakupach internetowych - czy o skanlacjach - jeszcze nie miał kto marzyć, a szczytem szczęścia było zdobycie francuskiego wydania pierwszego tomu Evangeliona. W dodatku oferował do części tytułów w swej ofercie, tłumaczenia na osbonie drukowanych kartkach. Osobiście uważam że wiele zrobił dla Trójmiejskiego - i nie tylko - fandomu i wcale się nie cieszę z owej "plajty".

[shyguy]

Problem z wydaniami chińskimi jest taki, że tam w sklepie można postawić bootlego obok oryginału i obydwie rzeczy są tam legalne. Taki zakup też jest legalny. Więc ja mogę kupić sobie taki towar i korzystać z niego ile wlezie. Tylko czy wolno mi to odsprzedać na polskiej aukcji? W sumie to tak jakbym sprzedał podróbki butów Adidasa - co jak wiemy w jakiś sposób jest zabronione.
Nie jestem jakimś ortodoksą i jeśli koleś wyraźnie zaznaczy, że oferuje bootlega, towar niepewny z Chin to niech sobie to sprzedaje, ale na Boga, niech nie pisze, że to made in Japan.

A teraz co do wydań "japońskich" - tam gdzie są napisy obok chińskich również malezyjskie,
wydania te pochodzą z Malezji np: od Lambaian Filem. Strona domowa:
http://www.animelv.com/
Na głównej stronie 3 sezony ZnT + dodatki - wszystko na 5 płytach. Opatrzone pięknym logiem "LF". Cena raptem około 14$ - Japonia musiałaby rozdawać licencje prawie za darmo, aby taka produkcja mogła się opłacać - 38 epizodów + "film nie wiem ile trwający" na 5 dyskach to wychodzi około 9 epków na wolumen. Podejrzewam, że podział jest taki, że 37 epków + OAV wrzucili na 4 dyski, a film poszedł na 5 co da 10 epków na wolumen.
Jeśli wykorzystać DVD-9 to wydaje się, że jakość powinna być jeszcze znośna.

Następna pozycja jest jeszcze lepsza, 24 epki na 2 DVD w śmiesznej cenie. Porównując te ceny do cen z allegro za wydania malezyjskie można spokojnie założyć, że nieuczciwi sprzedawcy nie dość, że kłamią odnośnie prawdziwego pochodzenia sprzedawanych tytułów to jeszcze, aby uwiarygodnić legalność, sprzedają je w abstrakcyjnych kwotach.

Mimo, że to co LF prezentuje na głównej stronie jest moim zdaniem podróbą, nie potrafię powiedzieć, czy nie mają jakiegoś prawdziwego oryginału w swojej ofercie.

Natomiast jeśli chodzi wogóle o wydania pochodzące z terenów Azji to podobno firma ODEX wydaje tam anime licencjonowane - podejrzewam, że chińskie napisy w tych wydaniach także występują, więc moim zdaniem lepszą metodą wykrywania bootlegów, jest nie tyle sprawdzanie czy to to ma chińskie napisy lecz kto jest publisherem takiego wydania. W sieci można łatwo zweryfikować czy dany wydawca rzeczywiście wydaje swoje tytuły legalnie.

EDIT: z ciekawości poszukałem trochę info o ODEX. Standardowo dołączają napisy chińskie, ale ich wydania raczej nie posiadają ścieżki angielskiej. Często wydają pozycje z dźwiękiem oryginalnym i drugą ścieżką dubbingowaną w ich ojczystym języku. Region raczej 3, ale zdarzają się wersje region free. Niespecjalnie mogę się wypowiedzieć odnośnie ilość płyt w zestawach. Ale z opisów wynika, że jakość video nie jest zła, jednak gorsza od wydań z USA. Jednak cena nie pozostawia wątpliwości - nie są to już kwoty rzędu 13-15$ za całopak, lecz sporo wyższe. Licencja zobowiązuje.

[tattwa]

Popieram akcję autorki tematu - być może osoby faktycznie siedzące w tym dłużej nie dałyby się oszukać, ale nie tylko z takich składa się grupa użytkowników portalu (w tym forum). Ja np. nie mam pojęcia, z ilu płyt składa się oryginalne wydanie jakiegoś anime, nie mam czasu na to, żeby przed zakupem przetrząsać sieć w poszukiwaniu takiej informacji - nie uważacie, że to głupie, jeśli istnieje konieczność posiadania takiej wiedzy przed zakupem? Wiedzy o tym, że anime ukazało się TYLKO w tym kraju, TYLKO pod tą postacią, na TYLKO tylu płytach? Czy nie powinno być tak, że mogę kupić DVD w ciemno, mając gwarancję na to, że jest oryginalne? Pomijam już kwestie allegro, ale głosy, świadczące o tym że podobny proceder uprawiają legalnie działające firmy, naprawdę są ważne - tyle się mówi o piractwie, o ściąganiu plików z sieci, a mimo to takie działania, prowadzone na dużą skalę i oficjalnie, uchodzą komuś płazem...

Jeśli coś takiego kupuję, chciałabym móc pozwolić sobie na bycie nawet jeśli nie kompletnym laikiem, to po prostu osobą w zwykłym stopniu zainteresowaną, a nie otaku. A co np. z kimś, kto chciałby kupić taki zestaw w prezencie? Wymienionego tu sprzedawcę dodaję do swojej czarnej listy na allegro, jestem wdzięczna za ostrzeżenie i uważam, że owszem, warto o tym pisać i warto z tym walczyć.

[Eire]

Sprawa wypłynęła na forum ANN- polecono mi poniższy poradnik

http://www.otakunews.com/piratefaq.php

Co prawda odnosi się głównie do realiów USA, ale większość porad brzmi bardzo znajomo, choć może być nieoczywista ie tylko dla nowych fanów.