[NecroMac]

:/ nie powiem bym był ucieszony kinówką modoki, mogli by zanimowac "Mahou Shoujo Kazumi Magica" z tego samego uniwersum. To był by dopiero show. A tak to mam mieszane uczucia.
A Kizumonogatari powinni byli zrobić już dawno temu :P

[Sebaar]

Full Metal Panic! dostanie nowy projekt:
http://www.animenewsnetwork.com/interest/2012-07-10/full-metal-panic-another-novels-get-new-project

Tylko że pary Sagara-Kaname nie zobaczymy, gdyż nowy projekt dotyczy spinoffu p.t. Full Metal Panic! Another (którego akcja dzieje się dekadę po wydarzeniach FMP).

Poza tym niewiadomą jest kwestia czym będzie ten projekt? Seria anime, OVA, gra czy może.... seria poduszek przytulanek :P?

[Slova]

Nie o takiem fullmetale my czekalim.

[Keii]

Recenzja The Wolf Children Ame and Yuki, nowej kinówki reżysera Summer Wars i Dziewczyny skaczącej przez czas.

[moshi_moshi]

Ponieważ do zakończenia Ourana zostało mniej niż więcej, JPF postanowił zapytać czytelników, jaką mangę shoujo kupiliby najchętniej następną:

Informacja o ankiecie.

Ankieta.

Serio, rozumiem że NANA to dobra manga, a Skip Beat! jest popularne, ale jaki jest sens wydawania komiksu, który ma bardzo małe szanse na dokończenie oraz tasiemca, którego końca nie widać i już dawno przestał pozytywnie zaskakiwać. Poza tym widać, że ludzie sugerują się anime, rzucając propozycje i nie patrząc czy manga jest skończona i ile ma tomów. A potem będą płakuniać, że za długie, kiedy następny tom (jak autorka weźmie tyłek w troki i napisze) itp. No i gratulacje dla zorientowanych, proponujących szojce aktualnie wydawane przez Waneko (Dengeki Daisy) lub wydane jakiś czas temu...

[Tren]

Mnie zabili ludzie rzucający nazwami shounenów :D

I akurat rozumiem sentyment do niedokończonych tytułów. Hatenkou Yuugi, why you suspended?!

[Easnadh]

Wiesz, moshi, chrzanić to, akurat NANA może jak dla mnie być niedokończona - ale to dobra manga, którą na bank bym kupiła.

Lovely Complex też by uszło, ma śliczną kreskę, zabawnych bohaterów i niezłą fabułę, jak na szojca.

[GoNik]

ASDFGHJKL RAYEARTH KURDE.

To tyle, jeśli o mnie chodzi.
Ostatecznie może być i Tsubasa.

[moshi_moshi]

Ja zaznaczyłam Fruits Basket i Beauty Pop - może Thoru jest równie mdła, co kilogram bezów, ale to w sumie jeden z lepszych szojców, z jakimi miałam do czynienia (Love Com - anime, było niezłe, ale główna bohaterka wkurzała mnie do tego stopnia, że raczej nie skusiłabym się na mangę). A Beauty Pop ma rewelacyjną heroinę, uroczy tumiwisizm panny to rzecz bardzo rzadko spotykana. Co do CLAMPa - Rayerth, why not? Ale reszta, połączna milionem powiązań i zakręcona jak świński ogon, nie dziękuję, chociaż mangi są dobre. Inna sprawa, że akurat z paniami może być problem, nichętnie zgadzają się by ich dzieła wydawano poza Japonią, a i licencja pewnie droga jak diabli. Zresztą, znając życie i tak wydadzą coś innego...

[Urawa]

Ja z tego mogę kupić jedynie MKR. Nany nie kupię, bo nie jest skończona i zapewne nigdy nie zostanie, zaś reszta to nie moja bajka (z tego co widzę, większość to typowo nastoletnie romansidła), może poza Tsubasą, ale nie siedzę aż w uniwersum Clampa, żeby zrozumieć ten tytuł.

[Progeusz]

[Urawa]

[moshi_moshi]

Prawo zawsze ma, pytanie czy to dobre posunięcie ze strony wydawnictwa? Zresztą w poprzedniej ankiecie NANA została wycofana właśnie z powodu braku zakończenia i stagnacji. Słyszałam, że to dobra manga, nie czytałam jej, ale wierzę w takie opinie, co nie zmienia faktu, że raczej nie kupiłabym polskiego wydania. Bo co innego komiks, który cały czas wychodzi i zawsze jest nadzieja, że kiedyś się skończy, a co innego taki, który został zawieszony i nic nie zapowiada, by autorka do niego wróciła. IMO chyba bardziej opłaciłoby się JPF wydanie czegoś skończonego i nieszczególnie długiego, a nie pakowanie się w kolejny "tasiemiec".

Ja też bym chciała zobaczyć w księgarni mnóstwo tytułów, które cenię i lubię, ale zdaję sobie sprawę, że polski rynek mangowy nie jest duży, klienci preferują "nowości" i "łatwą" rozrywkę, a wydawnictwo przede wszystkim musi zarobić.

[Tren]

[Urawa]

Mi ten hype na Nanę przypomina, jak to kiedyś cały fandom się darł, że chce Ranmę. W końcu Ranmę wydano... i zawieszono, bo sprzedaż leciała mocno. Wydaje mi się, że lepiej byłoby już wydać coś innego Ai Yazawy, np. całkiem sympatyczne Gokinjo Monogatari.