FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  Galeria AvatarówGaleria Avatarów  ZalogujZaloguj
 Ogłoszenie 
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.

Poprzedni temat :: Następny temat
Idź do strony Poprzedni  1, 2
  Najlepsi reżyserowie anime
Wersja do druku
kokodin Płeć:Mężczyzna
evilest fangirl inside


Dołączył: 25 Paź 2007
Skąd: Nałeczów
Status: offline

Grupy:
Samotnia złośliwych Trolli
PostWysłany: 18-10-2010, 13:31   

A nie można było tego napisać od razu? Przynajmniej wiemy, że rzeczywiście znasz autorów i cenisz ich nie po opinii innych. I teraz jestem ciekawy czy inni też mogą tyle powiedzieć.
Zaznaczę tylko, uwielbiam filmy animowane Tima Burtona.

_________________
kokodin pisze się zawsze z małej litery
Jeżeli mówił bym normalnie , nie było by sensu ze mną rozmawiać.
Miłośnik wszystkiego co czarne, zielone, żółte lub okrągłe.
Jeżeli to czytasz to się nudzisz.
Przejdź na dół Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
Urawa Płeć:Mężczyzna
Keszysta


Dołączył: 16 Paź 2010
Status: offline
PostWysłany: 18-10-2010, 14:41   

Widzisz, wydawało mi się to oczywistą oczywistością, bo raczej trudno sobie wyobrazić, aby ktoś wspominał o Shinkaiu, Rinatro czy Ikuharze nie znając ich dorobku. Zwłaszcza, że na produkcjach osób, które wymieniłem, wychował się cały obecnym fandom. "Mononoke Hime" Miyzakiego lub "Metropolis" Rintaro były jednymi z pierwszych anime wydanych normalnie (tzn. z polskim tłumaczeniem) w Polsce. O pozycji Kona wspominać nie muszę, bo póki żył, każda kolejna jego produkcja budziła zainteresowanie mediów. Mamoru Oshii do tego stopnia zakochał się w Polsce, że przyjechał tu kręcić swój "Avalon", a akcję "Sky Crawlers" osadził w Polsce. Mało ktoś zaś pamięta, że był reżyserem jednego z klasycznych anime czasów naszego dzieciństwa - "Cudownej Podróży".

_________________
http://www.nationstates.net/nation=leslau
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź blog autora
kokodin Płeć:Mężczyzna
evilest fangirl inside


Dołączył: 25 Paź 2007
Skąd: Nałeczów
Status: offline

Grupy:
Samotnia złośliwych Trolli
PostWysłany: 18-10-2010, 15:03   

No i teraz pojawia się pytanie. Czy dzisiejsze pokolenie fandomu to w ogóle obchodzi? Będzie to z całą pewnością stwierdzenie krzywdzące dla wybitnej reżyserii, ale większość "fanów anime" szuka w nim raczej czegoś innego niż kinematografii wysokich lotów. A żeby znać reżysera , autora scenariusza i muzyki, to trzeba by przynajmniej pamiętać tytuł anime, które się obecnie ogląda. Aby być w stanie powiedzieć coś po samym nazwisku autora, trzeba być na prawdę merytorycznie przygotowanym. Niestety wydaje mi się, że czasy wybitnych reżyserów ustępują pod naporem tanich moeblobów i dużych biustów, rynku. Innych fanów, tak jak mnie na przykład, bardziej interesuje muzyka i oprawa graficzna, niż reżyseria, za której pojęciem często snuje się intelektualna pustka. (To w anime jest reżyser? I co krzyczy akcja do komputera? :P)
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
Urawa Płeć:Mężczyzna
Keszysta


Dołączył: 16 Paź 2010
Status: offline
PostWysłany: 18-10-2010, 15:25   

Co do muzyki - faktycznie, czasy takich kompozytorów, których muzykę rozpoznawało się po kilku dźwiękach (jak Yuki Kajura, Nobuo Uematsu, Yoko Kanno) chyba już minęły, ale z reżyserią jest inaczej - wystarczy wziąć jako przykład niezwykle charakterystyczny styl produkcji Akiyuki Shinbou (Bakemonogatari, Sayonara Zetsubou Sensei). Miyazaki nadal ma swoje do powiedzenia. Pewnie, na jednego indywidualistę przypada setka wyrobników bez odrobiny stylu. Ale tak jest wszędzie. Zresztą, nawet słaby teoretycznie reżyser potrafi wyksztłacić własny, charakterystyczny styl - casus Uwe Bolla dowodem.

A względem fanów - im ich więcej, a w Polsce cały czas ich przybywa, tym więcej takich, którzy będą szukać w anime przede wszystkim prostej i nieskomplikowanej rozrywki (vide wszelkie shoneny typu "Naruto", "Reborn", "One Piece" itd), pomocy w poradzeniu sobie z burzą hormonów (hentai, yaoi, yuri) bądź kompensacji własnych niedoskonałości (haremówki). Dziś zapewne "GiTS II: Innocence" nie wywołałby aż takiego zainteresowania, jakie wywołał, gdy się pojawił. Ale łatwo narzekać na rzeczywistość i mówić, że kiedyś było lepiej. Wtedy było ciekawiej, dziś jest normalniej.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź blog autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 2 z 2 Idź do strony Poprzedni  1, 2
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików
Możesz ściągać załączniki
Dodaj temat do Ulubionych


Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group