[Azag]

Ale przecież nikt chyba tego jeszcze nie zamyka moja droga - moim zdaniem temat po prostu nie ma sensu tymbardziej że takie rzeczy można załatwić w "pokoju" "Urzytkownicy". Jak dla mnie to rubryczki są właśnie po to, że jak ktoś będzie zainteresowany to sobie na mnie kliknie i zobaczy:
Azag zainteresowania:
film, książki - no super nie bardzo nie typowe
historia starożytna - o i tu już można podyskutować - to w sumie jest dobry kurka temat zaraz sobie coś walne
no albo ktoś zobaczy że ja jestem z Chruszczobrodu, a ja ktoś jest w temacie to od razu rozmowa się zacznie - i o to w tych rubryczkach chodzi.

Myślę I.B. przesadzasz z tym szpiegostwem i ukrywaniem danych - internet znowu taki straszny nie jest - oczywiście Twoja sprawa - ja też nie szastam moimi danymi na prawo i lewo, ale przecież mail, GG, wiek, zainteresowania i skąd jestem to nic wielkiego, ale ten Twój post o Wojtku - super - pierwsza klasa

Jak ktoś chciałby się trochę rozerwać w podobynm stylu, a ma minimalne pojęcie o komputerach to polecam:
http://www.totalwar.org.pl/board/viewtopic.php?t=8595
http://www.totalwar.org.pl/board/viewtopic.php?t=8597

[Irian]

Wiesz, ja z netem zaczęłam mieć styczność jako o, takie małe dziecko w piątej czy szóstej klasie podstawówki, a było to prawie dziesięć lat temu X_x wtedy wszystkich małolatów straszyli złym internetem, na godzinach wychowawczych były o tym pogadanki nawet. Przynajmniej u mnie w szkole. No i jakoś mi tak zostało, uraz psychiczny...

[Azag]

Wiesz na złe to ci ta ostrożność napewno nie wyjdzie.

[IT.]

A mnie tam dzwoni, wątpię czy zboczeńsce będą akurat na Tanuki celu szukac, a nawet jeśli to podam dokładne, zniechecające dane i tyle mnie.

Ewelina
'88 rocznik urodzenia. Lubi utrzymywać w toważystwie że ma lat piętnaście, czternaście dwanaście. A tak jakoś mio zostało po dłuuugim okresie kiedyto nie wiedziałam ile mam lat bo byłam za slaba z matny.
Na forum IT. Kropka, Kropa, Kropeczka.
Ogulnie IT., Itiś, Niunia, Ewcia [ale baaardzo źle na to reaguję]
Z wcześniejszych ktore moga komuś coś mówić Gruba, Huba - Buba [to calkiem lubiłam ale krótko mnie tak nazywali czmuś...]
He, he... Jak tak popatzreć to różnie na mnie ludzie mówią...

Lubię książki. Czytać, przeglądać, oceiać, wypożyczać, kupować, teraz mam w zamyśle kradzież bo chce ksiażke a nie ma jej nigdzie poza jednym znanym mi miejscem.
Ksiązki sa fantasy ale bardzo konkretne, nie czytam jak leci tylko to co mi się podoba. Podobnie z horrorami, thrillerami, kryminałami [stare najcześciej odpadają więc żadnej Agaty w moim toważystwie] Ksiązkami medycznymi i temu podobnymi.

Gry to RPGi. nic wymaającego. Baldur, Newerwinter [ale się kużyłam kiedy próbowałam w to bez "ulepszenia" grać] Diablo II i perwdopodobnie jeden jak tylko je znajdę. Z mowionymi RPGami tonabawiłam się wstrętu do Vampira po fikach z tego tematu. Grzybić takie po****** fabuły! Lubię też gry prymitywne typu Evil islands, Majesty czy Simsy.

Co do anime to lubię wszystko poza Yuri, yaoi i seriami w których ładne obrazki maskują fakt że nie chodzi o nic konkretnego. Oraz nienawidze haremówek typu Green Green bo... Cóż, cycki mnie nie krecą.
Lubie mojego psa któy ma na imię Mały i wszystkie koty.
Odczowam głęboki wstręt do kosmicznych paringów z jakiejkolwiek serii [a to dlatego że siedzę w temacie fików i ZA czesto widuję jakies cuda nie widy.

To tyle co trzeba wiedzieć. REszta wychodzi w prainu.

[Mai_chan]

Azag, tylko ten odjazd Irian wcale nie jest niedorzeczny, wręcz przeciwnie ^^" Keii opowiadał przedwczoraj bodajże, jak to kiedyś na informie z kolegą z nudów zaczepili jakąś 9-latkę... Po kwadransie mieli jej adres, nazwisko, hasło do gg... Wszyściutko sama podała. W dzisiejszych czasach bardzo często do netu trafiają dzieci nieświadome tego, czego nie powinny robić...

[Mao]

[Amra]

[BOReK]

Przede wszystkim rodzice powinni na to zwrócić uwagę :/. Dziecko+komputer = dziecko+zapałki = dziecko+żyletki = ........ zależy jeszcze jakie dziecko, ale przezorność nie zaszkodzi.

[Amra]

[GoNik]

Tak... ja tylko powiem, że internet mam, z półroczną przerwą, od 3 lat. A sama w domu zostawałam od pierwszej klasy podstawówki: kończyłam lekcje o 13-14, a rodzice wracali o 17. Do tej pory został mi zwyczaj zamykania za sobą drzwi wejściowych na klucz, co na ogół nie jest potrzebne...

[Azag]

Generalnie to rodzice powinni pilnować swoich dzieci i się nimi interesować - ja uważam, że wielu ludzi w tym kraju i pewnie na świecie wogóle nie nadaje się na rodziców :) - a przynajmniej nie w takim momencie życia i stopniu rozwoju psycho-duchowego w jakim często do zostania rodzicem dochodzi.

[Mao]

Ja jak będę miała swoje dziecko to napewno nie pozwolę mu od najmłodszych lat siedzieć przy kompie i zwiedzać strony internetowe.
Rodzice, którzy pracują od rana do nocy nie mają zazwyczaj czasu kontrolować tego co robi w necie ich dziecko, a później dziwić sie, że są takie ,a nie inne sytuacje dotyczące pedofilii w sieci. Dlatego uważam, że dzieci do minimum 10 roku życia powinny mieć ograniczony dostęp nie tyle co do komputera, a internetu. Jeśli będą mu potrzebne jakieś materiały do szkoły to owszem trzeba pozwolić na korzystanie z netu, wtedy można zaoferować pomoc w szukaniu, żeby dziecko wiedziało, że może polegać na swoich rodzicach. Oczywiście o wiele bardziej wartościowa jest pomoc w życiu emocjonalnym niż materialnym.
No dobra....trochę zeszliśmy z tematu...moderację przepraszam za off top -_-

[ka_tka]

Ja bym powiedziała, że jest wręcz odwrotnie - ludzie zostają rodzicami coraz później i przez to tworzy się przepaść między pokoleniami. Dlatego też dzieci, mając rodziców, co to ledwo worda włączyć potrafią i oddają kompa do serwisu, bo program wykonał nieprawidłową operację albo nie wiedzą, jak należy zachować się w internecie, albo nawet, jeśli coś od rodziców usłyszą, to uznają, że przecież oni i tak nie mają pojęcia. Rodzice, mówiąc o czymś, o czym niewiele wiedzą, nie są przekonujący...

Bezstresowe wychowanie też robi swoje. Myślę, że dziecko czasem trzeba przestraszyć (chociaż oczywiście w granicach rozsądku ^^"), troszeczkę mu nakłamać, wtedy bardziej uważa. Bo nieraz to lepiej działa, niż abstrakcyjne przekazywanie prawd. I dzieciaki wychodzą w świat z takim właśnie pojęciem na temat tego, czym jest niebezpieczeństwo... Tylko dlatego, że kochający rodzice pożałowali kategorycznego stwierdzenia "nie idź tam, bo cię pan z wielkim workiem na dzieci porwie". Mnie nie żałowano, i chociażby dlatego, jak mnie kiedyś dziwny facet zaczepiał, wsiadłam na rowerek i pognałam prosto do domu, a nie wdawałam się w rozmowy z kimś, kto twierdził, że jest mym wujkiem ><

O, i ja też zawsze zamykam drzwi, chociaż nie zostawałam sama zbyt często - albo świetlica, albo mieszkanie z babcią. I straszliwie denerwuje mnie, jeśli ktoś tego nie robi. I nie mam pojęcia, skąd mi się to wzięło ;)

[Azag]

Dzieciom potrzeba: autorytetu, poczucia tego, że są kochane i dyscypliny - to tak na szybko walnąłem bez myślenia.

Apropo starzenia się wieku rodziców: ostatnio usłyszałem historię o 30 letniej babci - hehe - i ponoć jest takich więcej.

[SG]