[Lila]

Gracie w coś z karciane??
Ja sama gram w 3 rodzaje…

Yo-Gi-Oh – ale nie ma co się tym akurat chwalić… bo to raczej śmieszne… mam kupioną talię Lords of Storm i podrasowaną – dokładając kilka insektów Bustójących windy oraz 2 Harpią trójcę... w końcu na tym stoi deck… po dobrym cobo wychodzi mi ładny smoczek 7000/9000 i jest dobrze :D

Magic: the Gathering – niektórzy tą serię znają z książek, które bardzo mi się podobają… Gra polega na zniszczeniu przeciwnika, jak każda z resztą… ale wyróżnia się tym, że wcielasz się w niej w złego maga, żadnego many, który podbija kolejne ziemię ( landy ) dodając sobie magicznych mocy, dzięki którym jest w stanie przywołać potężniejsze stwory walczące po twojej stronie lub czary…
Posiadam 2… 3 talie… Turniejową… złożoną na artefaktach i elemencie wodnym opierającą się na Afinity … umiejętność kart, pozwalająca zmniejszać koszty wystawiania ich… jak u mnie często bywa, nawet do 0… talia liczy 52 kart… w ciągu 5 tur, jeśli przeciwnik jeszcze stawia opór na ławce jest około połowa talii…
Talia czarna, również dość mocno na artefaktach oraz tak zwanych wyniszczarkach ( karty < Stelle > niszczące potwory przeciwnika ) Chlubą tej talii jest – a raczej są 2 Mephitic Orze. Talia nie jest zbyt szybka w wykładaniu się na ławkę, lecz potrafi być bardzo potężna i niebezpieczna…
Ostatnia talia, to siły dobra – biała… ułożona na żołnierzach < soldier Type > Rycerze, siły światła i pokoju znani są z tego, że dają sobie nawzajem dodatkowe moce… więc jak i tutaj, talia jest AutoBuffem… czym więcej kart na stole, tym lepiej się prezentuje. Kilka Chlub tej talii:
Aktualnie już zsanowana karta na turniejach
Spell ( instant ) – 1 mana – Moment of Silence – przeciwnik opuszcza turę… ( mam x4 )
Creature – 4 mana – Walor – tak długo jak jest na cmentarzu, wszystkie moje stwory mają First Strike
Spell ( sortery ) – 4 mana – Vengance – niszczy ztapowanego potwora…

Ogólnie mam także w rozbiórce 4 talie, również biała, na klerykach.

Kilka innych rzadkich kart z mojej kolekcji, które nie znalazły miejsca w taliach:
March of Souls – 5 mana -Biały spell ( S ) – niszczy wszystkie potwory na ławce, wstawiając w ich miejsce tokeny 1/1 z Fly.
Dawn Elemental – 4 mana – Creature – 3/3 Fly – niweluje wszystkie zadane mu obrażenia… jednym słowem, jest nietykalny.
Oraz moja perełka kolekcji:
Karona, False God - 6 many ( potrzebuje 1 z każdego rodzaju ) – Multikolor Creature – Legend type card – 5/5 Haste – wszystkie kreatury wybranego przez ciebie rodzaju dostają +3/+3 gdy Karona atakuje, pod koniec tury Karona przechodzi pod władzę czarodzieja mającego następny ruch. ( Karta służy do efektownego dobijania przeciwnika w spektakularny sposób, pozbawiając go marzeń o wygranej )
Tyle jeśli chodzi o Magic.

Pokemon: jak każdy wie, wcielamy się w trenera pokemonów. Pewnie większość miłośników karcianek zetknęła się tym typem kart. Są jednak dość popularne. Posiadam kilka ciekawych kart, o znacznej wartości. Sama moja talia Psychicznych pokemonów jest dość dobrze zbudowana. Jej technika grania to ReUse… czyli grzebanie w cmentarzu. Polega na tym, że wiele kart w tali pozwala na ponowne używanie zużytych i odrzuconych energii oraz zabitych poświęconych pokemonów z cmentarza. Więc utrata jakiejś ważnej jednostki w tej talii nie oznacza jeszcze porażki, a czasem jest nawet lepiej samemu poświęcić jakiegoś pokemona z energiami, bo innym użyć umiejętności i sobie dodać te energie z powrotem do takich potworów, jakich nam się podoba.

Tyle o Grach karcianych które posiadam i gram, ale znam jeszcze Duel Masters, Lord of The Ring, Star Wars, Dragonball… za którymi nie przepadam… oraz słyszałam o Pięciu domach ( pięciu pierścieniach ? ) która cieszyła się popularności, jak kiedyś byłam w Polsce, na targach w Gdańsku.
Zapraszam wszystkich grających w karty do dyskusji i opowiadania o swoich taktykach i taliach, a osoby które a nóż widelec się zainteresują do dzielnego wypytywania się o takowy rodzaj kart, jakie ich zaciekawiły… naprawdę polecam to hobby, jest dobrym sposobem na rozwijanie umysłu walką taktyczną, na uczeniu się angielskiego ( w takim języku najczęściej są karty ) oraz rozszerzania swoich zainteresowań.

[Grisznak]

Grałem kiedyś w Kult chyba najładniejszą graficznie karciankę, jaką moje oczy widziały, do dziś mam zresztą spore pudło kart. Grało się szybko a przy tym klimatycznie.

Mam trochę kart ze Star Wars - ale nigdy nimi nie grałem, to jeden z objawów starwarsowej manii.

Grałem kiedyś w Kult chyba najładniejszą graficznie karciankę, jaką moje oczy widziały, do dziś mam zresztą spore pudło kart. Grało się szybko a przy tym klimatycznie.

Mam trochę kart ze Star Wars - ale nigdy nimi nie grałem, to jeden z objawów starwarsowej manii.

[Zegarmistrz]

Grałem w Magic: The Gathering w okolicy siódmej edycji. Potem przestałem, bo skończyli mi się partnerzy do gry... A kiedy ich znalazłem okazało się, że mam inne rzeczy do inwestowania pieniędzy.

Nie mniej jednak mam wszystkie swoje czerwono - zielone karty.

Kurcze... To był klimat. Mieliśmy w liceum taki stolik, który stał na korytarzu. Długa przerwa akurat wystarczała, żeby 6 osób zagrało mecz 3 na 3 w magica.

To był klimat... Każda ze stron - dla zwiększenia szybkości - miała wspólnote życia. Czary, opierające się na ilościu lądów jakiegoś typu były niesamowite... Kiedyś, dzięki 8 enchantmentom w grze, które dawały +2 życia za każdą tapniętom wyspe jedno ze stronnictw zdobyło jakieś 3000 hp.

Na następnym zjeździe wezme karty i zobaczycie!

[Daerian]

Bardzo chętnie. Ja chyba wydrukuję sobie te talie, ktore zrobiłem, bo gotowki na kupieie tego co zaplanowałem nie mam... XD
Osobom lubiącym Magica, ale bez zapasow gotówkowych polecam: http://forum.multiworld.pl/viewtopic.php?t=877 - wyjątkowo dobry program. Chętnie z kimś zagram :-)

[BOReK]

Ja tylko widziałem Magica i to na kompie (jeszcze gdzieś go tu mam ^^). Jak na pierwszą widzianą karciankę to ciekawe nawet. A tym programem to się zainteresuję, a co :P. Kultem też, skoro taki dynamiczny i klimatyczny.

Ale po samym komputerowym Magicu muszę powiedzieć, że ciężko się myliłem przez lata. Uważałem karcianki za rozrywkę dla upartych, wyjątkowo nieciekawą :P. Dopiero straszna nuda kazała mi ściagnąć tamtą gierkę, tylko że w pojedynkę to też nudne. Z żywym oponentem to co innego.

[Nanami]

A ja grałam (i czasem sobie gram dla odświezenia) w internetową wersje karcianki Triple Triad z jRPG Final Fantasy 8.

[Lila]

A czy ludzie nikt z was nie ma normalnych Kart ?? ... z kim ja bede grala na zlocie ?? :(

[Zegarmistrz]

[Grisznak]

I to chyba nawet w wersji z Sailorkami.
Ja mam gdzieś połowę "normalnej" talii z Uteny.

I to chyba nawet w wersji z Sailorkami.
Ja mam gdzieś połowę "normalnej" talii z Uteny.

[Mai_chan]

[Lila]

o co biega?? Nie ma nikt takich Pokemonow:P albo chjpociaz Magica?? a jakie karty zalatwa Av?? jestem az ciekawa... ( zepsutaklawiatura nie urazac sie :P )

[Zegarmistrz]

[Grisznak]

[Mai_chan]

Ja CHYBA mam gdzieś jeszcze dwie i pół talii Pokemona... Ale, jak słusznie zauważył Zeg, TCG są w Polsce niesamowicie niszowe. Z tym się wiąże brak partnerów do gry i dość wysoka cena samych kart. Oczywiście, zawsze znajdą się pasjonaci... Ale za podręcznik do RPG i garść kostek zapłacę mniej :P

PS. Grisznak, słoneczko, czy ty mi grozisz? ;P

[Grisznak]

A gdzieżby, tylko tylko skowyt zdesperowanego fanboya...

Oj tak, sam nauczyłem grać w Kult kilkanaście osób. A w czasach, gdy wszystko starowało i jedyną karcianką w Polsce był Doomtrooper - oj, wtedy znalezienie gracza było wyzwaniem.

A gdzieżby, tylko tylko skowyt zdesperowanego fanboya...

Oj tak, sam nauczyłem grać w Kult kilkanaście osób. A w czasach, gdy wszystko starowało i jedyną karcianką w Polsce był Doomtrooper - oj, wtedy znalezienie gracza było wyzwaniem.