[vries]

Osobiście nie kupuję mang. Nie dlatego, ze bym nie chciał, ale dlatego, że mi nie zależy. Co to znaczy? Nie mam ochoty zamawiać tytułów wysyłkowo. Wolałbym pójść do księgarni i kupić. I kiedyś nie miałem z tym problemu. Komiks i manga miały się Gliwicach dobrze. Później zaczęły się pojawiać problemy z zakupem tytułów Egmontu (Matras przestał dystrybuować ich tytuły). Kupowałem w markecie w Zabrzu, bo był tam większy Empik. Dziś w ogóle nie da się niczego z interesujących mnie rzeczy kupić (nie mówię o zakupie w jakimś terminie...). Toteż nie kupuję.
Może to trochę rozjaśni kwestię kiepsko sprzedających się tytułów dla facetów.

Co do proporcji kobiet i facetów, to mnie to nie interesują (może by mnie interesowało, gdybym mógł kupić coś, co się w kraju wydaje...). Ogólnie istnieje przekonanie, że manga to taki komiks dla kobiet. Coś w tym jest, aczkolwiek dla facetów wychodzi tego tyle, że nie ma sensu narzekać. Gorzej z anime. Anime robią się bardzo unisex. W sporej części tytułów musi być i coś dla panów i coś dla pań. I cóż, łykam tą mieszankę, ale nieszczególnie mi smakuje.

[Vodh]