Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Subiektywny Ranking Przystojniaków |
Wersja do druku |
Crofesima
Captain Narcolepsy
Dołączyła: 25 Maj 2003 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 26-11-2011, 21:55 Subiektywny Ranking Przystojniaków
|
|
|
Zainspirowana ostatnią modą na blogach kosmetycznych postanowiłam stworzyć temat z ciachami. Poza tym po prostu chcę popatrzeć na ładne buźki.
Zasady:
1. Wymień dziesięciu mężczyzn, których uważasz za najbardziej atrakcyjnych, a swój wybór krótko uzasadnij + najlepiej zalinkuj do zdjęcia, zwłaszcza jeżeli jest to ktoś mniej znany, np. aktor serialowy.
2. ???
3. PROFIT!
Jeżeli szukacie jakiegoś natchnienia czy konkretnych ciach, to możecie poczytać posty innych dziewczyn posługując się tą stroną. Niestety google reader jeszcze nie wpadło na coś takiego jak wyszukiwanie, więc po prostu trzeba się cofać i scrollować. Tych postów trochę jest i łatwo rzucają się w oczy. Albo można w zwykłego gógla wpisać "Subiektywny Ranking Przystojnaków". Albo mogę Wam streścić wszystkie posty: wszyscy kochają Deppa, Damona z Vampire Diaries i Erica z True Blooda.
10. ... Niclas Lunderg - czyli gość z Regular Ordinary Swedish Meal Time. Przykład filmiku. Serio serio.
9. Ryan Gosling - dłuuugo nie mogłam się przemóc do tego aktora... a potem poof! zdarzył się "Drive". Od tamego czasu majtki mi same przez głowe spadają jak tylko pojawia się w jakimś filmie.
8. Jake Gyllenhaal - przeuroczy chłopak. Mam słabość do jego uśmiechu i przepięknych oczu.
7. Ken Watanabe (i przy okazji papa Ren).
6. John Green (vlogbrothers) - bo za dużo mainstreamowych aktorów na tej liście, jestem mało oryginalna i nudna :< z wielu powodów uważam Johna za atrakcyjnego, przede wszystkim uznaję go za bardzo inteligentnego mężczyznę. A jak wiadomo - smart is the new sexy.
5. Joseph Gordon Lewitt - kolejny wymoczek, na dodatek podejrzanie młodo wyglądający jak na mój gust... ale coś jest intrygującego w jego urodzie. To chyba te krecie oczka. Wciąż nie mogę zapomnieć jak bajecznie się prezentował w Incepcji w tamtym garniaku.
4. Robert Downey Jr. - czy jest ktoś bardziej sexy niż ten gość? Co prawda miał różne... "przygody" w swoim życiu, ale za to jaki jest wyluzowany! ;d nieziemskie oczy i nieziemski zarost, marzenie.
3. Edward Norton - genialny aktor, który potrafi się odnaleźć w każdej roli. Z pozoru wygląda jak taki... wymoczek (znów), ale mym skromnym zdaniem po samym jego spojrzeniu widać, jak bardzo inteligentny z niego facet. I jestem absolutnie zakochana w jego głosie.
2. Johnny Depp - czy ja coś w ogóle muszę pisać...
1. Colin Firth - moja wielka miłość, brytol jakich mało, aktor grający często sarkastycznych arystokratów, a do takich ról nadaje się idealnie. I ten akcent!
Pewnie pominęłam wiele nazwisk.
Przy okazji - nie trzeba koniecznie na siłę pisać o 10 facetach, można wybrać mniej albo więcej, naprawdę. I mogą się oczywiście powtarzać, może na koniec zrobimy zbiorczy ranking (czy mogę już zarezerwować pierwsze miejsce dla Johnny'ego?). |
Ostatnio zmieniony przez Crofesima dnia 26-11-2011, 23:11, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Caladan
Chaos is Behind you
Dołączył: 04 Lut 2007 Skąd: Gdynia Smocza Góra Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma Omertà Syndykat WOM
|
Wysłany: 26-11-2011, 22:53
|
|
|
Gdybym był kobieta wybrałbym Lunderga. Umie gotować i ma do tego talent. Rozwala mnie do cna. |
_________________ It gets so lonely being evil
What I'd do to see a smile
Even for a little while
And no one loves you when you're evil
I'm lying through my teeth!
Your tears are all the company I need |
|
|
|
|
Easnadh
a wee fire
Dołączyła: 27 Cze 2008 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 26-11-2011, 23:37
|
|
|
O. Jaki babski temat. Yay.
10. James Purefroy - bo ma w sobie coś pociągającego i odpychającego zarazem. Ten uśmieszek i spojrzenie spod przymrużonych powiek... Zdecydowanie dobrze wypada w rolach kostiumowych ("Targowisko próżności", "Mansfield Park", no i przede wszystkim "Rzym", takiego drugiego Marka Antoniusza ze świecą szukać).
9. James d'Arcy (w kostiumie Toma Pullingsa, ale uwielbiam to zdjęcie) - wychodzi na to, że lubię panów grających w filmach kostiumowych; co ciekawe, w adaptacjach "Mansfield Park" on i Purefroy grali tę samą postać. Podobają mi się jego włosy. I krzywy uśmiech.
8. Hans Matheson - uwielbiam sposób, w jaki spogląda w kamerę spod ściągniętych brwi. I kiedy na twarz wpełza mu ten pogardliwy uśmieszek. Najlepszy Mordred ever (z "Mgieł Avalonu", jeśli chodzi o wygląd, nie znam lepszego).
7. Henry Cavill - bo wystarczy spojrzeć, jak wyglądał w Dynastii Tudorów. Albo w Tristanie i Izoldzie.
6. Colin Firth - ten akcent. Te role arystorkatycznych gburów. No błagam... *___*
5. Ralph Fiennes - oczy, uśmiech, głos! No i na dodatek - Heathcliff!
4. Saito Takumi - facet wytwarza taką... rape!aurę. Te usta, no błagam... I czy ja muszę jeszcze dodawać cokolwiek?
Aha, w wieku 28 lat grał licealistę. Co ci Japończycy jedzą, że wyglądają na -10 lat?
3. Liam Neeson - facet ma piękny profil. Naprawdę. To miejsce, gdzie czoło przechodzi w nos. I w ogóle czoło i nos. No i głos, taki męski.
2. Johnny - Depp, znaczy się, bo jakiż inny. Bez komentarza to zostawię, bo i po cóż?
1. Sean Connery - <mdleje> Wiem, że stary. Sernik już niemalże. Ale, matko jedyna, to najseksowniejszy mężczyzna, jaki w ogóle mógł się pojawić na świecie. A im starszy, tym bardziej jest zniewalający. To spojrzenie. Ten uśmiech. To czoło. I ten GŁOS.
A poza rankingiem, ever and forever: Osamuraisan! Nie ma buźki, ale za to są dłonie. |
_________________ ☾
I’m always right and you should listen to whatever I have to say
and never disagree, ever, EVER for the sake of your wolvlihood. |
|
|
|
|
moshi_moshi
Szara Emonencja
Dołączyła: 19 Lis 2006 Skąd: Dąbrowa Górnicza Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 27-11-2011, 12:26
|
|
|
A co mi tam, fajny temat! :D
10. Crofesima napisał/a: | ... Niclas Lunderg - czyli gość z Regular Ordinary Swedish Meal Time. Przykład filmiku. Serio serio. | Tru, serio serio, gość ma to coś.
9. Jon Hamm - filmy to nie jest jego mocna strona, ale w Mad Men zagrał rewelacyjnie i to właśnie dzięki roli w tym serialu znalazł się na liście.
8. Alain Delon - co prawda pan nie starzeje się tak pięknie jak Sean, ale jak patrzę na jego zdjęcia z młodości... Jakbym urodziła się nieco wcześniej, to w wieku 16 lat mój pokój miałby tapetę zrobioną z jego zdjęć!
7. Vincent Cassel - ten koleś jest brzydki, tak zwyczajnie, ale coś mnie w tej jego brzydkiej gębie urzekło...
6. Atsushi Sakurai - wokalista Buck-Tick, taki japoński odpowiednik Johnnego z boskim głosem. Im starszy, tym przystojniejszy.
5. Easnadh napisał/a: | Colin Firth - ten akcent. Te role arystorkatycznych gburów. No błagam... *___* | I wszystko jasne. :D
4. Tom Hiddleston - przesłodki Loki w Thorze, a także zadziorny Magnus Martinsson w Wallanderze. Lubię go za chłopięcy urok, mimo trzydziestki na karku.
3. Mads Mikkelsen - taka skandynawska surowość oblicza... Pan jest nieprawdopodobnie seksowny, zwłaszcza z trzydniowym zarostem.
2. Easnadh napisał/a: | Johnny - Depp, znaczy się, bo jakiż inny. Bez komentarza to zostawię, bo i po cóż? | Prawda?
1. Easnadh napisał/a: | 1. Sean Connery - Wiem, że stary. Sernik już niemalże. Ale, matko jedyna, to najseksowniejszy mężczyzna, jaki w ogóle mógł się pojawić na świecie. A im starszy, tym bardziej jest zniewalający. To spojrzenie. Ten uśmiech. To czoło. I ten GŁOS. | I zagrał tru smoka! Tak, proszę mnie dopisać do fanklubu, koniecznie! |
_________________
|
|
|
|
|
Sasayaki
Dżabbersmok
Dołączyła: 22 Maj 2009 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma WOM
|
Wysłany: 27-11-2011, 15:08
|
|
|
Ostrzeżenie: Mój gust jest nieco dziwaczny, więc proszę się nie bulwersować :P
10. Julian Sands- bo jest taki męski i łagodny jednocześnie.
9. Owen Wilson - ma świetne włosy... Ogólnie nie miałabym nic przeciwko spotkaniu go o północy w Paryżu ;]
8. Yu Xia- dla mnie znany jako "chiński doktor z Malowanego Welonu", na którego widok kwikałyśmy z siostrą świętokradczo, gdy pozostałe panie oglądające film zachwycały się Nortonem.
7. Crofesima napisał/a: | Robert Downey Jr. - czy jest ktoś bardziej sexy niż ten gość? Co prawda miał różne... "przygody" w swoim życiu, ale za to jaki jest wyluzowany! ;d nieziemskie oczy i nieziemski zarost, marzenie. | Nic dodać, nic ująć.
6. Heath Ledger- co z tego, że nie żyje? Był taki męski, a jednocześnie nie epatował "aurą macho"
5. moshi_moshi napisał/a: | 4. Tom Hiddleston - przesłodki Loki w Thorze, a także zadziorny Magnus Martinsson w Wallanderze. Lubię go za chłopięcy urok, mimo trzydziestki na karku. |
O tak, tak właśnie. Urzeka mnie ta jego... hm, kruchość. Bardzo odcina się na tle tych wszystkich napakowanych twardzieli.
4. Nicholas Tse- ok, widziałam go tylko w Przysiędze, ale był tam taki boski! Miał w sobie taką dandysowską-badassowość, no i był najatrakcyjniejszy ze wszystkich pozostałych bohaterów. I po prostu- jest przystojny.
3.Justin Bartha- dotąd dojść nie mogę, dlaczego główna panna w Skarbie Narodów wolała Cage'a. Przecież on jest cudny! I ma piękne oczy.
2. David Tennant- człowiek, który sprawił, że pokochałam prążkowane garnitury (wcześniej mnie odrzucało). Uwielbiam jego "oszołomowatość". I te brwi i włosy, mrrach :D
1. Depp- ♥ (jedyny słuszny komentarz) |
_________________ Gdy w czarsmutśleniu cichym stał,
Płomiennooki Dżabbersmok
Zagrzmudnił pośród srożnych skał,
Sapgulcząc poprzez mrok!
|
|
|
|
|
Loko
Aspect of Insanity
Dołączył: 28 Gru 2008 Status: offline
Grupy: Syndykat WOM
|
Wysłany: 27-11-2011, 16:01
|
|
|
Panowie poniżej odznaczają się głównie wyglądem i dlatego też się tutaj znaleźli. Dla mnie charakterem niestety trudno jest się wyróżnić. Nazwiska raczej bardzo znane (może poza pierwszym miejscem):
10. Trent Reznor - wokalista Nine Inch Nails, który grzeszy zarówno głosem jak i urodą.
9. Orlando Bloom - bo aparycja Wiliama Turnera, będącego zarazem elfim łucznikiem.
8. Patrick Swayze i jego rola w Dirty Dancing.
7. Brad Pitt - ile filmów bym z nim nie widział, postać, którą kreuje zawsze ma w sobie "to coś".
6. Antionio Banderas - mając tak genialnie brzmiące nazwisko oraz sposób bycia, nie mógł się tutaj nie znaleźć.
5. Heath Ledger - za jego rolę w Obłędnym Rycerzu, w której wypadł po prostu wspaniale.
4. Keanu Reeves - przedstawiać chyba nie muszę. Moje wyobrażenie o nim, jest na tyle dobre, że znalazł się na tym rankingu.
3. Jared Leto - kiedyś ktoś powiedział, że osiągnął on tyle jedynie dzięki słodkiej buźce. Cóż... głos też ma niezły.
2. Johny Depp - co by tu dodać...
1. Nikolaj Coster-Waldau - czyli Jaime Lannister z Gry o Tron. Jak to kiedyś określiłem: "jedyny facet przystojniejszy od Johnny'ego Deppa".
Miejsca od 5-1 są stałe, od 6 w górę mogą się bardzo łatwo zmienić. |
_________________ That is all in your head.
I am and I are all we. |
|
|
|
|
Crofesima
Captain Narcolepsy
Dołączyła: 25 Maj 2003 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 27-11-2011, 18:10
|
|
|
Caladan napisał/a: | Gdybym był kobieta wybrałbym Lunderga. Umie gotować i ma do tego talent. Rozwala mnie do cna. |
moshi_moshi napisał/a: | Tru, serio serio, gość ma to coś. |
Jak się cieszę, że W KOŃCU ktoś podziela moją fascynację tym facetem. ;_;
Eaś, ja po prostu wiedziałam, że na Twojej liście pojawi się zarówno Ralph, jak i Liam. Zastanawiałam się tylko, kto wyżej wyląduje, hyhy.
Powiem Wam, że mnie też baaardzo korciło, żeby Hiddlestone'a dodać do listy. W zbiorczym rankingu ma ode mnie dodatkowy punkcik, bo był najbardziej uroczym czarnym charakterem ever. Avengersi już nie mają dla mnie sensu, bo jak można chcieć komuś tak kjutnemu zrobić krzywdę, nie rozumiem.
Sasayaki, ależ o to chodzi! Żeby pokazać, jak różne mamy gusta. Może niektórzy mężczyźni z naszego forum poczują się lepiej, skoro za atrakcyjnych uważamy także tych facetów, którzy są zwyczajnie brzydcy/wyjątkowo przeciętni z wyglądu jak choćby właśnie Lunderg. Swoją drogą Tennant jest zdrowo trzepnięty, doktora Who nie widziałam, ale zafascynował mnie swoją rolą w "Fright Night". Świetny gość, już wiem czemu internet tak go uwielbia :D
Loko, wielki, naprawdę wielki szacun, że się wypowiedziałeś! I sądząc po rankingu nawet sobie jaj nie robiłeś. Zawsze mile widziani są mężczyźni potrafiący docenić urodę innych facetów. I łoo, nareszcie pojawiły się takie nazwiska jak Pitt, Bloom czy Leto! A już myślałam, że zostali zapomniani.
Sasayaki napisał/a: | gdy pozostałe panie oglądające film zachwycały się Nortonem. |
uguu owszem, ciii. Fajny film swoją drogą.
Ej ej, ludzie, wracając do domu zdałam sobie sprawę z (pierwszego z wielu?) nazwiska, jakie pominęłam... i być może również niektórzy z Was...
... Alan Rickman.
Przepraszam Alan, wybacz mi ;_; |
|
|
|
|
|
Mononoke
Little Yōkai
Dołączyła: 07 Sty 2010 Skąd: Uć Status: offline
Grupy: Alijenoty Lisia Federacja
|
Wysłany: 27-11-2011, 18:13
|
|
|
Troszkę mi zajęło wymyślenie kogo mam wsadzić do tego mojego rankingu:
10. Nichloas Rogers - australijski aktor i model. Jak byłam mała to oglądałam taki włoski film "Fantaghiro" i sikałam po majtach z wrażenia, na widok czarnoksiężnika Tarabasa, którego tam grał. Najlepszym aktorem to może on nie jest, ale te oczy...
9. Alan Rickman - TEN GŁOS. On mógłby wyglądać jak ostatni menel, a ja i tak niemal dostawałabym spazmów na dźwięk jego głosu. Ogromne wrażenie zrobiła na mnie jego rola Rasputina (notabene wyglądał tam jak menel)
8. Jang Geun Suk - uwielbiam jego mimikę twarzy. I nawet całkiem nieźle śpiewa.
7. Alain Delon
moshi_moshi napisał/a: | Jakbym urodziła się nieco wcześniej, to w wieku 16 lat mój pokój miałby tapetę zrobioną z jego zdjęć! |
taaaaak. Kochałam się w jego kreacji Zorro kiedyś :)
6. Jensen Ackles - wrażliwy drań - Dean Winchester z "Supernatural". Równie dobrze w tym serialu Sama, który wkurzał mnie niemiłosiernie, mogłoby nie być.
5. Ralph Fiennes - ma w sobie to coś. No i dobry aktor.
4. Robert Downey Jr. - uważam, że jego zarost jest bardzo sexy. W ogóle cały Robert jest sexy. Crofe <5> ;)
3. Jake Gyllenhaal - tak jak Crofe, uwielbiam jego uśmiech, oczy też. Na dodatek jestem dopiero co po seansie "Source Code". Naprawdę fajny z niego chłopak i w przeciwieństwie do pozostałych panów wydaje się być taki hmmm... realny? W sensie, można by go spotkać na ulicy i nie paść na zawał XD
2. Hugh Jackman - chciałabym mieć takiego męża. Przystojny, żadnych skandali, stroni od alkoholu, nie przeklina, na każdym kroku podkreśla, jak bardzo kocha żonę i dwoje adoptowanych dzieci. Wszechstronnie uzdolniony człowiek: śpiewa, świetnie tańczy i gra na pianinie. Do tego bardzo dobry aktor.
1. - Czy istnieje mężczyzna, z którym bez chwili zastanowienia poszłabyś do łózka?
- Oczywiście. Johnny Depp.
Crofesima napisał/a: | czy mogę już zarezerwować pierwsze miejsce dla Johnny'ego? |
Myślę, że możesz.
A tam gdzieś powyżej miejsca 10. wrzuciłabym jeszcze Heatha Ledgera, Josepha Gordon-Levitt i Niclasa Lunderga (bo facet, który umie tak gotować to skarb, też go uwielbiam). I pewnie jeszcze z 20 innych, ale uznałam, że tych trzech muszę wymienić. ufff... |
_________________ I love talking about nothing. It's the only thing I know anything about
Ostatnio zmieniony przez Mononoke dnia 27-11-2011, 18:36, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Salva
Prince Charming
Dołączyła: 29 Paź 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 27-11-2011, 18:25
|
|
|
Loko to trochę creepy...
Mroczny temat.
1. Johnny~
I od tego miejsca kolejność absolutnie losowa:
83. Brad Pitt, szczególnie za rolę w Bękartach, tego "margarete" nie zapomnę do końca życia.
99. James and Oliver Phelps i mam w nosie, że to dwie osoby. Są jedną całością. Uwielbiam ich, uwielbiam głos oraz włosy (te rude), mają niesamowitą ilość uroku osobistego. A ja fijoła na punkcie bliźniaków. Amen.
43. Oguri Shun, na początku wydawał mi się paskudny, ale im dłużej oglądałam tym większą sympatią pałałam. Błogosławieństwem była chwila w której się przekonałam, że nie jestem pedofilem, a pan jest wbrew pozorom dość wiekowy.
65. Ikuta Toma, bo to po prostu japońska wersja bliźniaka Phelps.
62. Sato Ryuuta, za tym optymizmem poszłabym na koniec świata. Przyciągają mnie niesamowicie pogodni i weseli ludzie. Optymizm to coś czego zawsze mi brakowało, dlatego lgnę podwójnie.
23. Evgeni Viktorovich Plushenko, trzeba go zobaczyć na lodzie... Cały czas do tej jednej melodii. Te rozwiane blond włosy, i ten pokaz mistrzowski do "Sexbomb". Mruu
88. Młody Stuhr, uwielbiam tego faceta. Od momentu jak go w knajpie zobaczyłam na żywo jeszcze bardziej. Uwielbiam głos, uśmiech, ogólny wygląd i charakter, który tak cudownie wyłazi zwłaszcza z okazji wystąpień kabaretowych.
98. Actor to be, Filip.
43. Chris Martin, za głos, za aparycję i za piękną żonę. W sumie Pitt też za żonę powinien. Uwielbiam obydwie. |
_________________
|
|
|
|
|
Melmothia
Sexy Chain Smoker
Dołączyła: 09 Lut 2007 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 27-11-2011, 18:32
|
|
|
Crofesima napisał/a: | Ej ej, ludzie, wracając do domu zdałam sobie sprawę z (pierwszego z wielu?) nazwiska, jakie pominęłam... i być może również niektórzy z Was...
... Alan Rickman.
Przepraszam Alan, wybacz mi ;_; |
Wcale nie! Ja nie zapomniałam! Musiałam tylko skończyć swój post! (argh, dodawanie łobrazków i wymyślanie uzasadnień, kiedy ja sama nawet nie wiem, dlaczego dokładnie...).
Zwykle trudno mi obiektywnie ocenić poziom… przystojności pana w oderwaniu od tego jak gra i kogo gra. W efekcie na liście ulubionych (starej i w sumie długo nieaktualizowanej, bomisięniechce) mam dwóch panów poniżej 50 roku życia i pięciu powyżej. Że tak powiem, pełna lodówka. Ale po aktualizacji listy i pozostawieniu tylko przystojniaków, wychodzi to:
9. David Duchovny - oczka. Ma. Takie fajne. (jak uzasadnić, ze się kogoś uważa za przystojnego? ._. No ma wszystko na miejscu, ładne i wojgle… ).
8. Bruce Willis – jak się nie zapuszcza, to wygląda bardzo dobrze.
7. Robert Downey Jr. – bo czupryna, uśmiech. I wszystko. Lubię panów, którzy potrafią się rozbrajająco uśmiechać. To w sumie zwykle przesądza o tym, czy są przystojni, czy nie. Tak, wiem, niewiele mi do szczęścia potrzeba XD
6. Sasayaki napisał/a: | 2. David Tennant- człowiek, który sprawił, że pokochałam prążkowane garnitury (wcześniej mnie odrzucało). Uwielbiam jego "oszołomowatość". I te brwi i włosy, mrrach :D |
Dokładnie! Ta mimika w umiejętnością wygenerowania pięknych wtf-ów.
5. Gi-Woong Park – moje najnowsze odkrycie, jeszcze mało miał ról, ale jaki on ma uśmiech! Jemu się cała twarz śmieje, każdy por! Co prawda zaprezentowane zdjęcia nie pokazują tego tak, jakbym chciała, a zrobić zrzutki z „Musicalu” mi się nie chcę, więc musicie mi wierzyć na słowo.
4. Shah Rukh Khan – aktor bollywoodzki, chyba jeden z najprzystojniejszych (nie, żebym ich tam dużo znała i widziała, ale tego jednego pamiętam).
3. Sean Penn – uśmiech, oczka, niby takie dekadenckie, ale jednocześnie radosne. No i za rolę w „Samie”.
2. Alan Rickman – głos się też liczy do bycia przystojnym, prawda? XD
1. No zgadnijcie… Podpowiem, że nie jestem oryginalna. |
_________________ "Słowo ludzkie jest jak pęknięty kocioł, na którym
Wygrywamy melodie godne tańczącego niedźwiedzia,
Podczas gdy chcielibyśmy wzruszyć gwiazdy"
G.F.
|
|
|
|
|
Sasayaki
Dżabbersmok
Dołączyła: 22 Maj 2009 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma WOM
|
Wysłany: 27-11-2011, 19:16
|
|
|
Crofesima napisał/a: | Swoją drogą Tennant jest zdrowo trzepnięty, doktora Who nie widziałam, ale zafascynował mnie swoją rolą w "Fright Night". |
Dla niego właśnie mam zamiar obejrzeć ten film xD Znam go z Doktora Who i zaprawdę jest boski w tej roli! Uwielbiam go też za te tiki nerwowe, które wpakował w swoją rolę w "Czarze Ognia".
I ponieważ Loko mi przypomniał, gdzieś na tej mojej, mocno niepoukładanej po prawdzie, liście wcisnęłabym Keanu. Swoją drogą, to dzięki postowi Loko obejrzałam "Constantina" i powiem szczerze, nie żałuję :3 |
_________________ Gdy w czarsmutśleniu cichym stał,
Płomiennooki Dżabbersmok
Zagrzmudnił pośród srożnych skał,
Sapgulcząc poprzez mrok!
|
|
|
|
|
Crofesima
Captain Narcolepsy
Dołączyła: 25 Maj 2003 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 27-11-2011, 19:19
|
|
|
JOHNNY JAK TY TO ROBISZ.
Kurczę, coraz bardziej mi żal niektórych bizonów. Teraz doszedł jeszcze Bruce Willis i Hugh Jackman. Fakt, zgadzam się, Jackman to typ idealnego męża. Ma świetne poczucie humoru i autentycznie jest wszechstronnie uzdolniony, jak napisała Mono. Otwarcie Oscarów w jego wykonaniu było boskie, tak samo numer z NHP podczas tegorocznych Tony Awards. Wygląda na przesympatycznego gościa.
O właśnie, Meru mi przypomniała, że hindusów również uważam za szalenie pociągających (te ich oczy i brwi, cudo). Niestety żadne konkretne nazwiska nie przychodzą mi do głowy, poza może królem bollywoodu, czyli Amitabh Bachchan.
Melmothia napisał/a: | 2. Alan Rickman – głos się też liczy do bycia przystojnym, prawda? XD |
NO BA. Chociaż osobiście uwielbiam również jego mimikę.
AARRGGH przez to wszystko znów zaczęłam oglądać Regular Ordinary Swedish Meal Time, a dokładniej bloopersy i coraz bardziej zakochuję się w uśmiechu Niclasa, help.
Salva napisał/a: | Loko to trochę creepy... |
czemu? |
|
|
|
|
|
Dembol
Dołączył: 11 Sty 2006 Skąd: Kraków Status: offline
|
Wysłany: 27-11-2011, 19:32
|
|
|
Loko napisał/a: | Cóż... głos też ma niezły. | Na płycie każde beztalencie brzmi nieźle. Na żywo niestety słabiutko.
Moja lista (kolejność przypadkowa):
Marlon Brando,
Steve McQueen,
Gregory Peck,
Brad Pitt,
Bruce Lee,
George Clooney,
David Bowie,
Jon Hamm,
Liam Neeson
i oczywiście Tim Curry jako dr. Franknfurter.
Linki są do wyszukiwania z google. Niestety nie mam zwyczaju kolekcjonować najfajniejszych zdjęć mężczyzn :(
Uzasadnienie będzie krótkie i jedno dla wszystkich. Tak jak z kobietami ciężko sprowadzić atrakcyjność do wyglądu zewnętrznego. Każdy z w/w coś w sobie ma i wydaje mi się, że są bliscy czegoś co można by określić mianem ideału "prawdziwego mężczyzny". Stąd większość jest zaawansowana wiekowo (lub martwa) bo tak do 30-stki faceci są raczej niedojrzali (pewnie stąd też mój pogląd, że prawdziwi faceci wymierają). Wydaje mi się też, że do takiego ideału każdy facet powinien dążyć. Oczywiście możliwe (a nawet bardzo prawdopodobne), że w paru przypadkach ta cała otoczka to wymysł marketingowców i menadżerów albo to, że patrzy się na nich np. przez pryzmat granych postaci albo tylko przez drobny wycinek ich osobowości jaką dane nam jest poznać przez mass media. W każdym razie lepsze takie wzorce niż jakieś zaćpane dwudziestokilowe emo pokroju Pete'a Doherty'ego. |
_________________ Evil Manga
Ostatnio zmieniony przez Dembol dnia 27-11-2011, 19:36, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Loko
Aspect of Insanity
Dołączył: 28 Gru 2008 Status: offline
Grupy: Syndykat WOM
|
Wysłany: 27-11-2011, 19:34
|
|
|
Dembol napisał/a: | Na płycie każde beztalencie brzmi nieźle. Na żywo niestety słabiutko. |
To inaczej - jego głosu przyjemnie mi się słucha. Nie każdego głos mi się podoba, na płycie też.
Edit:
Crofesima napisał/a: | Salva napisał/a: | Loko to trochę creepy... | czemu? |
Właśnie - czemu? |
_________________ That is all in your head.
I am and I are all we. |
|
|
|
|
Salva
Prince Charming
Dołączyła: 29 Paź 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 27-11-2011, 19:49
|
|
|
Nie nawykłam, że panowie umieją doceniać urodę innych panów (za to wielki szacun Loko), poza tym wybrałeś jako jedyny aktorów, których kojarzę xDDD
I jezu, Alan! To nawet ja go uwielbiam... Z wszystkim. |
_________________
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|