[DeadJoker]

Przepraszam, ale co mam zrobić, żeby to się pojawiło w Drzewku? Bo na razie tego ni ma...

[Avalia]

[Skaman]

- Mamo. Ciesze Się niezmiernie. Ale nie uważasz że Twój narzeczony jest młodszy od Twojego pierworodnego? :D - Uśmiecham się z przekąsem xD

[DeadJoker]

Spokojnie, synku. W tej rodzinie zdarzało się, że jedna osoba była dla drugiej jednocześnie babcią i wnuczką. Tu wszystko jest możliwe. Avalia, zgrzewka mineralnej? Pójdziemy na całość! Ma być Hardkor! Stawiam wszystkim Kubusia, cieszmy się!

[RepliForce]

Po tym jak Najmłodszy, czyli niestety w tym wypadku repli skoczył do spożywczego na ulicy Edwarda Piździchowskiego, wszedł do mieszkania położył Kubusia, i od razu przykleił się do partnerki. Wyszczerzył zęby i powiedział
-Nie oddam ...!!

[Avalia]

No tak klasyczna bitwa ojca z synem o matkę xD może być śmieszne.
A w ogóle to Kubusia nie mogę pić więc pozostanę przy mineralnej....nie zaszaleje i zrobię sobie kogel-mogel błuhahaha...
Hm...czy małżonek ma zamiar się wprowadzić do twierdzy?

[RepliForce]

Twierdzy? -spytał -Znaczy tego, mogę (chociaż nie wiem co to :P) , ale na kilka tygodni jedziemy na pustynie, do mojego obozu.

[DeadJoker]

-Nie ma to jak miesiąc miodowy na pustyni-stwierdziła z przekąsem DeadJ., pieszczotliwie czochrając czuprynę swej lepszej połowy.-Czrna Twierdza Lewitującej We Mgle Skały to rodzinna posiadłość założona przez mojego prawie bliźniaczego brata Caladana. Robimy tam to, co wszędzie indziej, czyli pijemy herbatę. Czasami są tam też imprezy. Ostatnio jest tam jakoś cicho.

[Avalia]

I owszem nasza wspaniała Czarna Twierdza Lewitująca we Mgle stworzona przez samego niezwykłego i wielkiego Caladana. Oczywiście po miesiącu miodowym jesteś tam zawsze mile widziany, jako nowy członek naszej wspaniałej rodziny ;)

[Skaman]

-Ale mam sprawie do Ciebie Ojczymie - biore RepliForc pod pache i RepliForc. Oddaliwszy się już na bezpieczną odległość położyłem mu rękę na ramieniu i mówię - Słuchaj mój drogi RepliForc. Kocham swoją mamę i niechce aby sie jej coś złego stało! - W tym momencie wciskam RepliForc do gardła swój specjalny cukierek - No to był cukierek przemiany - Po czym mój ojczym zaczął sie zamieniać w swoją kobiecą nature - No ładnie nawet :D. Ale ta wersja będzie działać przez tydzień jeśli dam Ci antidotum - a jeśli zrobisz krzywdę mojej mamie to zostaniesz taki na zawsze. Aha jeszcze jedno tym razem nawet magia Avali nie zadziała - teraz mówię nieco głośniej - TERAZ NIESTETY NIE POMOŻESZ W TEJ SPRAWIE DROGA AVI! - śmiejąc sie potem z przekąsem xD

[RepliForce]

Wchodzi zza pleców swojego syna nienaruszony, i mówi
-Sorki, Tatsu, ale ładna z ciebie dziewczynka.- śmieje się.- Oj młody, młody. Musisz się jeszcze dużo o mnie nauczyć. To była tania iluzja. Ale nie martw się, jeśli zrobię krzywdę twojej matce, stracę moce związane z księżycem.

[DeadJoker]

-Wybacz, synuś, ale próba przerobienia mojego męża na dziewczynkę wiązałoby się z uwikłaniem twojej kochanej mamusi w wątek yuri, i to dość perwersyjny. Tak czy siak, jeszcze jeden taki numer, a będą kary cielesne. Rozumiem twoją synowską miłość, ale to się ociera o Freuda-DJoker uszczypnęła syna w policzek, uśmiechając się wrednie.

[Skaman]

Nagle drugi ja pojawił sie na RepliForce - Ehhh - wzdycham z przekąsem - Młody młody tak? Ehhh. Po pierwsze priom: to Ty jesteś młodszy odemnie więc nie mów mi młody. A po drugie to Ty też musisz odrealniać mnie od moich wynalazków. Nagle odmienia sie wcześniejsze ja które staje się wiewiórką, która wspina sie na po mnie i usadawia śie na moim ramieniu -Super robota Eliz - Po czym wiewiórka odpowiada = Nie ma sprawy hihihi :3 = głaszcze ja po jej pięknej rudej główce - A na czym my to. A no tak - po niedokończonym zdaniu wsadzam orginałowi cukierek ktury wywołał taki sam efekt jak poprzedni - No to teraz moge iść do twierdzy. Kto sie ze mną zabierze?

[Avalia]

Zanim Skaman się zebrał oberwał dość solidnie z legendarnego różowego młoteczka.
- Odmienisz go bez użycia siły jak rozumiem? Chyba, ze to kolejny klon bo z tym zawsze mam kłopoty - powiedziała dość cicho Avalia pojawiając się między panami

[DeadJoker]

-Skaman, ile razy mam ci powtarzać: Repli ma pozostać facetem-DeadJ. przyłożyła synowi po głowie rękojeścią szabli.-Jeśli uznam za słuszne profilaktycznie chronić moją osobę przed czyimikolwiek złymi zamiarami, to zrobię to sama. Chyba zabronię ci posiadania tych cukierków, bo zachowujesz się jak siedmiolatek, któremu kupiono "Małego chemika". Aha, i czuj się zaproszony na wesele, rzecz jasna-dziewczyna pobłażliwie poklepała Skamana po plecach.