Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Poronione liczby w Warhammerze 40k |
Wersja do druku |
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 07-09-2010, 17:28
|
|
|
Ostatni napisał/a: | Wszystko jest w flufiie, marins to najpotężniejsi wojownicy kosmosu. Jest ich mało ale nadrabiają to wyszkoleniem i wszystkim co najlepsze w imperium. Nie ważne z kim zawsze wróg ma nad nimi przewagę liczebną. W tym śmiesznym podreczniku(nie mówię głównym tylko o tym wydanym w formie książeczki wojskowej) dla IG że zasięg boltera mierzony jest w kilometra, a siła uderzenia niewele ustępuje rakietnicy. Czemu od razu hejter? Ja tam marinów lubię mają swój klimat. |
Jest bardzo prosty sposób. Oto i on: http://pl.wikipedia.org/wiki/Miotacz_ognia_RPO_Trzmiel
Space Marines oraz ich wrogowie używają do walki miotaczy ognia. Broń ta jest dość skuteczna. Jako, że kolor ognia jest zbliżony do tego od benzyny nalezy przyjąć, że temperatura spalania nie jest zbyt wysoka. Oznacza to, że miotacze nie służą do przebijania pancerzy, tylko do penetracji pancerzy i wypalania tego, co jest w środku. Czyli ziemskie odpowiedniki powinny być skuteczne.
Użycie jednostek piechoty wyposażonych w Trzmiele powinno pokonać Space Marines. Oczywiście w otwartym polu mogliby ponieść duże straty. Jednak już w terenie lekko pofałdowanym, albo po położeniu zasłony dymnej przez artylerie powinno udać się skrócić dystans do - powiedzmy - pół kilometra. Następnie zmasowany ostrzał z rakietowych miotaczy ognia powinien wystarczyć do pokonania przeciwnika. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 07-09-2010, 18:03
|
|
|
Cytat: | Oznacza to, że miotacze nie służą do przebijania pancerzy, tylko do penetracji pancerzy |
Nie kijem go tylko pałą? |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 07-09-2010, 18:20
|
|
|
Chodzi o to, że miotacz nie ma na celu stopienia pancerza, tylko, jak tradycyjny: spenetrowanie szpar i szczelin w zbroi. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Slova
Panzer Panzer~
Dołączył: 15 Gru 2007 Skąd: Hajnówka Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 07-09-2010, 19:28
|
|
|
O ile mi wiadomo pancerz szturmowy jest odporny na działanie płomieni, poza tym w Imperium do zasilania tego typu uzbrojenia używa się Promethium, które pali się nawet pod wodą, a zapala zaraz po zetknięciu z powietrzem. Niestety ich skuteczność przeciwko Marines nie jest duża, bo po prostu pancerze są na to odporne. Broń konwencjonalna wystarczyłoby chyba aż nad to. |
_________________ Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.
|
|
|
|
|
Riktiktik
Dobry spaczeń tak tak
Dołączył: 27 Sty 2012 Status: offline
|
Wysłany: 27-01-2012, 02:25
|
|
|
Czytam tą psudomaniacką dyskusje i turlam się ze śmiechu.
Dyskusja co prawda stara ale fajnie ja wyjąc jak kilkuletniego hambra z McDonalda : P
Po pierwsze podciąganie tego pod realizm jest tak jakby ktoś chciał liczyc energię dragonablloweh kamechy w kilodżulach: P.
Ale najlepsze jest to ze fluf dexowy i podręczniki Dark Heresy, Rogue trader, czy Deathwatch wszystko tłumacza. Polecam ten ostani jeśli chcecie umatematyczniać i ufizyczniać SM.
Co do miotaczy ognia z ostatnich postów. Juz sama mechanika stołowa pokazuje że matematycznie flamer jest taki średni na marynatę. średnia ranisz na 4+ a marynata ma save na 3+. Co daje 3 trupy na 10 chłopa matematycznie. w grze flamery sa dobre bo mechanika wymaga trzymania się oddziałów w kupie a flamer bije templatą ( wzornikiem).
Idąc dalej waszą metodologia skoro w stołowych zasadach puszki są znacznie osłabione w porównaniu z flufem. to prawdopodobieństwo zgonu takiego zakutego smerfa w nawale ognia jest dość niskie. W index Astrates i deatchwatchu pisze że skóra i zewnętrzna tkanka naszego mariana wytrzymuje bez oparzeń do 300 stopni. A pancerz potrafi wytrzymać temperature rozgrzanego pieca hutniczego. W flufie zdarzało im sie walczyć na powierzchni planet bliskich słońcom gdzie temp sięgała 1000 stopni. Trixis Secundus chyba zakon Hovling Grifons. Plus na powierzchni planat bombardowanych tymi bombami wirusowymi co powodowały burze ogniowe. Herezja Horusa słynny Istvan. Wiec z tym miotaczem to tak nie do końca.
Co do podbijania planet to Sm to skalpel imperatora a nie młot. Błyskawiczne desanty na stolice planet likwidacją rządów i przywódców. SM zgodnie z dexami żadko walczą frontalnie od tego sa niezliczone rzesze gwardii. Której jak ktos napisał lordowie tery sami nie wiedzą ile jest. Sama krucjata Sabat to 14 mld regularnych gwardzistów. Plus Armie nobilów. Plus Siły floty , plus ochotnicy frateris, plus lokalnie siły obrony planetarnej.
Jakby tak brać to na poważnie to moloch zwany imperium ma dwa zagrożenia. Same sobie jest zagrożeniem bo jest za wielkie i nikt nie wie jak dział i co właściwie się dzieje na drugim końcu. Oraz Tyranidów którzy poprostu zżeraja biomase. Jak juz coś zezarli to nie ma czego anie nie ma kto odbudowywać.
Wiec panowie spokojnie :P |
|
|
|
|
|
616
From GARhalla
Dołączył: 21 Kwi 2007 Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
|
|
|
|
Riktiktik
Dobry spaczeń tak tak
Dołączył: 27 Sty 2012 Status: offline
|
Wysłany: 27-01-2012, 17:40
|
|
|
To jest osobista wizja autora, pewnie chodzi o to że zwalczający Tyranidzkie zagrożenie inkwizytor Kryptman. Zwalczający w sposób radykalny poprostu waląc exterminatusy na drodze flot rojów by nie miały co żreć. Wiec lordowie tery ogłosili go "extermis diaboli" i nakazały schwytać bo ich zdaniem poczynił zbyt duże straty w infrastrukturze. Wiedząc o tym Kryptman w geście desperacji wraz z ostatnimi wiernymi mu marines z Deathwatcha.Wdarł sie na statek z hive mindem wykradł jakieś zarodnie specjalnych synapsowych geneslaterów i wysłal je w sam środek sektora galaktyki zdominowanego przez orków. Liczacz że flota rój zwabiona psycholatarnia tych geneslaterów, ruszy na orków. Ma to dać imperium czas na ogarniecie się, ale gdy juz flota rój pożre orków stanie się wzmocniona ich dna i o wiele silniejsza. Wszytko opisane jest w starym i nowym dexie tyranidów proponuje poczytać. Wiec potencjalnie możlwy jest taki scenariusz za jakieś czas dla imperium. Swoją drogą flota rój jest tez zagrożeniem dla mocznych pote bo jak , robaczki zeżrą wyznawców mroczni bogowie znikną bo trzeba w nich wierzyć by istnieli. Dlatego Imperator puki żył dążył do zaprzestania wszelkich religii oprócz rozumu. |
|
|
|
|
|
Pan Zło
Nikczemny
Dołączył: 24 Sie 2010 Skąd: Epicentrum Status: offline
|
Wysłany: 28-01-2012, 21:46
|
|
|
Tak kryptman zrobił, acz w twej wypowiedzi zapomniałeś dodać jeszcze jedno. W tym konflikcie nie zyskują tylko tyrki, orkowie również są rasą którą rozwija się poprzez walkę i obie są stworzone tylko do podbojów. Im dłużej walczą tym ich więcej, tym są groźniejsze i lepiej uzbrojone. Tyranidzi i Orki nigdy się nie poddadzą ale również nigdy wzajemnie się nie wytępią, jeżeli wygrają tyry zebrane w tamtym sektorze siły zmiażdżą opór ludzkości, jeśli jednak wygrają orki imperium będzie czekać największe ŁAAA!!! w historii Imperium. |
_________________ Czyń zło dla dobra świata |
|
|
|
|
616
From GARhalla
Dołączył: 21 Kwi 2007 Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 28-01-2012, 22:10
|
|
|
Albo, jak w podlinkowanym materiale, obie rasy połączą się w coś jeszcze gorszego. |
|
|
|
|
|
Riktiktik
Dobry spaczeń tak tak
Dołączył: 27 Sty 2012 Status: offline
|
Wysłany: 29-01-2012, 01:47
|
|
|
616 napisał/a: | Albo, jak w podlinkowanym materiale, obie rasy połączą się w coś jeszcze gorszego. | w tym materiale to nie jest połączenie , robale zezarły zielonych i zasymilowały ich genotyp przyjmując najsilniejsze cechy biologiczne przydatne do przetrwania.
A co do jakims cudem wygranej orków , to to ła inteligentne rasy mogą przetrwać bo nawet jak wtopią to zostaną zgliszcza z których można coś odbudować. Orkowi bosowie nie lubia wytympiac ludkuff do imeta bo juz nie budzie komu przyfandolać z tasaka : P
A po robalach to nawet zgliszcza nie zostają :D |
|
|
|
|
|
616
From GARhalla
Dołączył: 21 Kwi 2007 Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 29-01-2012, 07:20
|
|
|
Riktiktik napisał/a: | 616 napisał/a: | Albo, jak w podlinkowanym materiale, obie rasy połączą się w coś jeszcze gorszego. | w tym materiale to nie jest połączenie , robale zezarły zielonych i zasymilowały ich genotyp przyjmując najsilniejsze cechy biologiczne przydatne do przetrwania.
|
Em, nie
Cytat: | Their vain hope was misplaced. For, as Tyranid and Ork came together in this war, each of these rival ecosystems, so virulent and profound in their terraforming abilities, began to subvert one another, at the biological level. Ork spores mutated, to infest Tyranids, Tyranids infested orks with gene stealer eggs and Tyrannic lice. Tyranid spores battled Ork spores, just as Carnifexes and bio-titans battled gargants and stompas, in the epic, never ending war.
Nobody knows for sure when it came about, but the New Devourer was swift to action. It crafted a species, borne of Tyranid and Ork, but truly of neither, which turned upon the Orks and tyranids, stripping them of their biomass, to create their own hive-waaaggh. |
A w dalszych akapitach to monstrum rzuca się na obie rasy, przepędzając robale i pożerając zielonych.
Cytat: | Similarly, the Tyranids could not defeat the New Devourer. Even when a Hive fleet devoured specimens of the New Devourer, the hive vessel which absorbed the biomass, would become corrupted by the New Devourer, and become part of this burgeoning new terror’s psychic web. The hive mind, like a bear pulling its paw from the fire, withdrew it’s surviving fleets from the milky way. The vast majority of the Tyranid race lay beyond the galaxy. However, on some level, the titanic consciousness of the Hive mind realised it could not eat whatever horrendous thing had been born in our galaxy. Thus, the Tyranids turned from this galaxy, and looked to other galaxies, teeming with life. |
A to i tak nic przy tym, co się stało w tej wizji z God Emperorem. |
|
|
|
|
|
Riktiktik
Dobry spaczeń tak tak
Dołączył: 27 Sty 2012 Status: offline
|
Wysłany: 29-01-2012, 16:40
|
|
|
Ale to dalej nie sa orkowie i tyranidzi razem lecz mutacja wchłonięcia genotypu. Poza tym to wizja maniaka. To jeszcze głupsze niż fanfiction do Mass efecta którymi sie zaczytuje moja druga połowa, mimo ze fabuła gry jest całkiem inna. Bardziej czekamy co GW wymysli w nowej 6 edycji zasad do 40K. Ploty są takie ze chcą to zbyt zbatllić. A niestety 8 ed Warhammer Fantasy Battle to powinna się nazywać Magechammer. W battlu żeby szczurami wygrać to musze wystawić dzwon z szarym prorokiem i miotać z niego złowieszczym czarem 13tym zmieniając całe regimenty wroga w skaveny. Ale tak gra jest nudna. Ba gorzej turnieje wygrywają przede wszystkim teraz High elfy i Dark elfy. i to często juz w drugiej albo nawet pierwszej turze. Zwłaszcza jeśli wygrają rzut na inicjatywę. 3 razy widziałem sytuację jak HE w piewszj turze sprzątały np orków czy imperium (imperium jeszcze potem mogło sobie 2 tury z artyleri postrzelać bo została ale orkowie tego nie maja) sam przeżyłem to na moich szczurach 1 tura 3 czary sciągam łącznie 170 figurek ze stołu. Zastanawiam sie po co w nowej edycji wogule wystawiać regimenty wystawmy samych magów a resztę zastapny kartami bedzie hamer the gethering i taniej będzie : /.
W 40 k jest lepiej są przepakowane armie jak Blod Angels ale da sie z nimi wygrać. Inicjatywa w pierwszej turze może dac cos jedynie Gwardi ale jeśl masz mieso w pojazdach i budynkach przetrwasz nawałe bez większych strat. Jest masa kombinowania i duzo zaskoczeń. Turnieje wygrywam robiąc zaskakujace rospiski i grając nietypowo , ludzie pzyzwyczajeni do porno* głupieją .
*Porno w slangu figurkowym oznacza wystaienie np u SM 2 land raiderów 2 Vindicatorów oddziału terminatorów z młotami, a jako tropsy czyli jednostki podstawowe 2 zminimalizowanych do squadów 5 osobowych odziałow taktycznych SM. Ja natomiast preferuje wystawić armie na zwiadowcach i motocyklach ludzi głupieja bo lata to postole jak pochrzanione wyjeżdża od rzici strony i otwiera całe to żelastwo :D. Albo cała armia w drop podach nic na stole wszystkow w rezerwie :D |
|
|
|
|
|
616
From GARhalla
Dołączył: 21 Kwi 2007 Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 29-01-2012, 18:35
|
|
|
Riktiktik napisał/a: | Ale to dalej nie sa orkowie i tyranidzi razem lecz mutacja wchłonięcia genotypu. Poza tym to wizja maniaka. To jeszcze głupsze niż fanfiction do Mass efecta którymi sie zaczytuje moja druga połowa, mimo ze fabuła gry jest całkiem inna. |
Jesteś zazdrosny, bo ten fic robi to, co 40k powinien zrobić od dawna - rozwalić swój nudny status quo.
A najlepsze jest oczywiście to, co spotkało God Emperora:
- Spoiler: pokaż / ukryj
-
Cytat: |
All the while, in the warp, the star child grew and matured, as yet unborn, but waiting for it’s moment. The star child was a being formed from the most seemingly positive of emotions possible: compassion, and the will to protect everyone. Of course, fed and nourished within the warp, these emotions were twisted and stretched, to gargantuan and monstrous proportions. The star child became fed upon all forms of protection, and this protection was taken to its extreme. To protect everyone, repression and domination was required, and these emotions fed into one another, until they were as one. Compassion turned to jealous love. In the twisted aspect of the star child, love for humanity was love for the star child, and no other. It became a dark and dreadful force, lurking in the hidden folds of the warp. Waiting.
It was not until the forty second millennium, that these two forces, one of utter oppression, the other a cold being, fed upon slaughter and murderous sacrifice, would merge once more. When the Emperor, strapped to his chair, looked into the cold eyes of his killer, swathed in a deep hood, he did not resist him, but merely muttered, as the blade was poised over His heart:
“END THIS.”
Terra fell to chaos, but the great spirit of sacrifice surged free, into the warp, and the waiting coils of its counterpart. It took mere instants within the warp, as the two great energies fused and moulded into something far, far worse than the sum of its parts. In the materium, this fusing took thousands of years, the Imperium shattering and the galaxy falling apart in the meantime.
(...)
The Star Child rose up, and the chaos gods (nominally) united against it, overthrowing it at some point amongst the non-causal realm of mind-numbing density and dreadful insanity. After the overthrow of the star child, Nurgle rose in it’s place, only for the star child to unite, however fractionally, with the other gods, in overthrowing Nurgle. And hence, the great game continued, as it ever had. It became one of five main facets of the Warp.
Of course, in the materium, the star child (or ‘Star Father’ as it became known) made itself felt far more profoundly.
The Star father’s influence was almost as insidious as the chaos gods. Tendrils of essence would infest the minds of the rulers and devout priests of a world. They only wanted to protect their flock, as the emperor had wished. The cold, commanding voice of the Star Father, seemed to whisper and bellow in their minds at once. To protect, one must enslave. But more than enslave. Dominate entirely. Thus, a web of influence spread across the whole world, unseen but powerful beyond measure. Priests and preachers performed sermons, which opened up people to the possibility of ‘the ultimate piety’. Chaos was emotions, the sick twisted emotions at the heart of sentience. To remove thought of chaos, one must remove thought. Unconsciousness and servitude eternal, was the only fully secure protection from chaotic corruption. Thus, they all, slowly, began to come around to this way of thinking. Those that didn’t, were sacrificed in the name of submission to Him, to the Star Father, the great patriarch of all existence (in their minds). All the while, they were the ones corrupted, as they sacrificed more souls to the Star Father, until it was powerful enough to break down the barriers of reality, and allow his daemons (which we shall refer to as ‘angyls’ from now on, just to differentiate these from daemons, or spirits of chaos) to walk upon the surface.
|
Albo w skrócie, czyli wersja tl:dr:
God Emperor of Mankind is dead. Long live the Star Father, The Chaos God Of Order!
|
|
|
|
|
|
Riktiktik
Dobry spaczeń tak tak
Dołączył: 27 Sty 2012 Status: offline
|
Wysłany: 29-01-2012, 18:44
|
|
|
poprostu nie lubie fanficów te od Mass efecta mnie wyleczyły z fanowskiej literatury amatorskiej. Zwłaszcza nagminne motywy ciąży żeńskiej Shepard z Garrusem.
Fic i wizja jest taka sobie znam lepsza która może poprzeć GW Robale kierują się na psycholatarnie Złotego tronu nie bez powodu nawet nie dla tego że ich wabi. Cel jest jeden przecież złoty tron to wejście do webweya którego budował imperator który ma połaczenie z miliardami światów. Wyobraźcie sobie nagle tyranidzi na wszelkich światach bez ostrzeżenia zeżerają wszystko zostawiają martwą materie nieorganiczną, po czym sami zdychają. Dlaczego bo po to ich stworzono ostatni twór pradawnych którzy odsuneli się w cień poza Halo Stars by przemyśleć co zrobić ze swoimi poprzednimi nieudanymi dziełami. i wymyslili trzeba oczyścić galaktykę z życia i zacząć od nowa. |
|
|
|
|
|
616
From GARhalla
Dołączył: 21 Kwi 2007 Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 30-01-2012, 17:17
|
|
|
Riktiktik napisał/a: | poprostu nie lubie fanficów te od Mass efecta mnie wyleczyły z fanowskiej literatury amatorskiej. Zwłaszcza nagminne motywy ciąży żeńskiej Shepard z Garrusem.
Fic i wizja jest taka sobie znam lepsza która może poprzeć GW Robale kierują się na psycholatarnie Złotego tronu nie bez powodu nawet nie dla tego że ich wabi. Cel jest jeden przecież złoty tron to wejście do webweya którego budował imperator który ma połaczenie z miliardami światów. Wyobraźcie sobie nagle tyranidzi na wszelkich światach bez ostrzeżenia zeżerają wszystko zostawiają martwą materie nieorganiczną, po czym sami zdychają. Dlaczego bo po to ich stworzono ostatni twór pradawnych którzy odsuneli się w cień poza Halo Stars by przemyśleć co zrobić ze swoimi poprzednimi nieudanymi dziełami. i wymyslili trzeba oczyścić galaktykę z życia i zacząć od nowa. |
GW niczego nie poprze, bo nie mają odwagi naruszyć swojego status quo. No i jak mam sięgać po domowy fluff, to wolę taki, gzie jest potencjał na dalszą historię, a nie "rock fall, everybody dies". |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|