Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Motywy w komiksie |
Wersja do druku |
IKa
Dołączyła: 02 Sty 2004 Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 04-03-2007, 23:49 Motywy w komiksie
|
|
|
Mam prośbę do osób, którzy czytają komiksy, przy czym chodzi mi tylko i wyłącznie o komiksy amerykańskie i angielskie "(jeśli są jakieś).
Potrzebuję informacji do pracy dyplomowej o kilku motywach używanych w komiksie - głównie w jakim tytule występuje i kto. Raczej nawet nie informacji, a wskazówek, kto z tej całej bandy, którą udało mi się przejrzeć, jest najbliższy, bo zaczynam się już gubić i rozdrabniać ==.
Oto motywy, do których potrzebowałabym konkretnych bohaterów. A sama nie jestem w stanie z tego tłumu wyłowić odpowiednich. A proszę Was o pomoc, bo niektórzy w komiksie siedzą o wiele głębiej niż ja :)
1) Szkoła/miejsce gdzie bohater rozwija swoje moce - czy oprócz laboratorium X-menów było coś jeszcze?
2) Mentor/opiekun/przewodnik bohatera(ów)
3) Drużyna przyjaciół
4) Nagłe odkrycie posiadanej mocy przez bohatera
5) Sierota (ew. trudne dzieciństwo) -
6) Bardzo Zły Evil Overlord Chcący Władać Światem
7) Pozorne pokonanie BZEOCWŚ, który jak bumerang wraca w kolejnym odcinku
Dziękuję bardzo. |
Ostatnio zmieniony przez IKa dnia 05-03-2007, 00:09, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Mai_chan
Spirit of joy
Dołączyła: 18 Maj 2004 Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć... Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 05-03-2007, 00:00
|
|
|
2) Mentor/opiekun/przewodnik bohatera(ów)
- Daredevil w latach szczenięcych niedługo po utracie wzroku był trenowany przez "tajemniczego, niewidomego kloszarda", dzięki któremu właśnie jest w stanie być taki hocek-klocek pomimo kalectwa. (zresztą, nawet jak na w pełni sprawnego jest straszny hocek-klocek...)
4) Nagłe odkrycie posiadanej mocy przez bohatera
- Khem, khem Wolverine, ale szczegóły to spooooiler straszliwy... ^^"
5) Sierota (ew. trudne dzieciństwo)
- Znowu Daredevil, tatusia mu ubili, o matce nic nie wiadomo (znaczy wiadomo, że była i ojciec tęskni).
Jeszcze pogrzebę... |
_________________ Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!
O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD
|
|
|
|
|
achiever -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 05-03-2007, 00:04
|
|
|
Mam bardzo dużo komiksów, które niegdyś czytałem by ustrukturalizować czas. Niewiele juz jednak konkretnie z nich pamiętam (ogólnie wciąż nieźle).
1. Batman np. sam się rozwinął. W filmie Batman Returns nieco jest ukazane jak zrobił, że stał się taki kozak, ale wśród komiksów, które czytałem nic nie znalazłem takiego.
2. Dla spajderka na pewno wujek Ben, który go wychował mimo że był sierotą i rodzice go zostawili. Niestety mentor zginął i do tego w momencie kiedy Parker mógł zadziałać. Stąd Spajder stwierdził, że musi pomagać innym, bo w końcu inni nie mają takiej mocy jak ma on.
3. Drużyna przyjaciół to głównie fantastyczna czwórka. Jeszcze może być kooperacja Batman Robin i Alfred. Spawn chyba też miał jakichś kumpli.
5. No to spajderek jasne, że miał kiepskie dzieciństwo. Zostawiony przez rozdziców, którzy niby jakimis agentami byli. Cioca May i wujek Ben (który jak wyżej) zajęli się nim, ale kto by wolał wujków od rodziców. Bruce Wayne jak był mały to mu zabili rodziców.
6. To kojarzę Doom'a m. in. z universum Fantastic Four. Z xmenów też był jakiś. Z Superman'a to oczywiście wiadomo (na chwilę obecną nie pamiętam, ale ktoś na pewno uzupełni). Ze Spawn'a Maelborgia (czy jak się ten szatan nazywał no i jeszcze można tego gościa co stał za systeme m biznesowym, w którym niegdyś Spawn pracował). |
|
|
|
|
|
Azag
Shade Reaver
Dołączył: 06 Lis 2005 Skąd: Chruszczobród Status: offline
|
Wysłany: 05-03-2007, 09:51
|
|
|
3 Czy Transformers można podpiąć pod drużynę przyjaciół?? :) |
_________________ "Doprawdy, najpewniejszą drogą do piekła jest droga stopniowa - łagodna, miękko usłana, bez nagłych zakrętów, bez kamieni milowych, bez drogowskazów" |
|
|
|
|
IKa
Dołączyła: 02 Sty 2004 Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 05-03-2007, 10:32
|
|
|
Azag napisał/a: | 3 Czy Transformers można podpiąć pod drużynę przyjaciół?? :) | Nie znam ich i nawet nie brałam pod uwagę. Zależy od tego, jaka mają przeszłość ;) |
|
|
|
|
|
Bianca -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 05-03-2007, 10:52
|
|
|
IKa napisał/a: |
4) Nagłe odkrycie posiadanej mocy przez bohatera
5) Sierota (ew. trudne dzieciństwo) -
6) Bardzo Zły Evil Overlord Chcący Władać Światem
7) Pozorne pokonanie BZEOCWŚ, który jak bumerang wraca w kolejnym odcinku |
zobacz sobie Lady Death - ja z tego widzialam tylko film animowany, ale cos czuje ze komiks mial podobna fabule.... |
|
|
|
|
|
Daerian
Wędrowiec Astralny
Dołączył: 25 Lut 2004 Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa) Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 06-03-2007, 12:15
|
|
|
2) Doctor Strange pasuje na pewno, cały wstępny bagaż mozliwości zawdzięcza swojemu nauczycielowi magii.
3) Teen Titans można z całą pewnością uznać za drużynę przyjaciół.
IKa, spróbuj szturchnąć Alirkę :-) |
_________________
|
|
|
|
|
Alira14
Wielkie Prych
Dołączyła: 13 Lip 2002 Skąd: Draminion gdzie normalnym wstęp wzbroniony!;) Status: offline
Grupy: House of Joy WIP
|
Wysłany: 06-03-2007, 15:49
|
|
|
*zaciera łapki i piszczy z z radości*
1. Zazwyczaj grupy bohaterskie powstawały na zasadzie "mamy wspólnego wroga, skopmy mu tyłek" jedyną taką placówką była chyba właśnie szkoła Xaviera. Zwróc jednak uwagę, że jest to szkoła dla MUTANTÓW a nie tylko superbohaterska placówka. Po wydarzeniach z House of M można nazwać to miejsce ostatnim bastionem. Ludzi z genem X zostało na całej planecie tylko 198 i większość żyje w obozach niedaleko instytutu (dla własnego bezpieczeństwa) Proponuję przeczytać streszczenia miniserii "198" na stronie www.x-men.pl
Jednak ostatnio po wydarzeniach z 'Civil War" w Marvelu nie możesz być super bohaterem jeżeli:
a) nie zarejestrowałeś się
b) nie byłeś specjalnie szkolony w specjalnej rządowej placówce
Jeżeli nie spełniasz tych podpunktów jesteś ścigany przez prawo. No, chyba, że zwiejesz poza obszar Ameryki.
2. Charles Xavier- wiele o facecie mówi fakt, że był wzorowany na Martin Lutherze Kingu ( a Magneto na Malcolmie X)
Capitan America jest wzorem dla wielu superbohaterów. W "Civil War" gdyby nie było Captaina America nikt by nie wpadł na pomysł aby sprzeciwiać się rejestracji. Można go nazwać idolem, symbolem prawdziwego bohaterstwa
Dla wielu bohaterów gdy byli sidekickami mentorami byli ci starsi. Np. dla Arsenala - Green Arrow, dla Nightwinga- Batman dla Donny Troy - Diana Prince (Wonder Woman I) (przykłady podane z DC comics)
3. Fantastic Four- Hm... Można powiedzieć że to familiada. Chociaż po tym jak Invisible Woman i Mister Fantastic odeszli (z powodu różnych poglądów na temat rejestracji byli o krok od rozwodu, teraz starają się ratować swoje małżeństwo), ma ich zastąpić inne małżeństwo- Black Panther i Storm.
Justice League z DC comics- najpotężniejsi bohaterowie tacy jak Batman, Superman, Wonder Woman I (założyciele) + kilku innych = znają się od lat, są najlepszymi przyjaciółmi
Justice Society of America- normalnie mały superbohaterski kontynent, gdzie starzy superbohaterzy współpracują z młodymi, uczą ich
Birds of Prey- Oracle (Barbara Gordon była bat-girl II, jednak po tym jak Joker strzelił jej w kręgosłup jeżdzi na wózku inwalidzki, niesamowity spec od komputerów, posiada wspaniałą pamięć fotograficzną), Black Canary i Huntress,
Avengers z Marvela
Runaways z Marvela- najnowsze ich dzieciątko, grupka dzieciaków (tylko Chase ma 19 lat) znająca sie od dziecińswa, która po odkryciu, że ich rodzice to organizacja super przestępców "The Pride" zwiewają z domu i ukrywają się , streszczenia o przygodach tej grupy też są na x-men.pl
New Warriors, Teen Titans, Outsiders, Young Avengers i...więcej nie pamiętam
4. Nagłe, znaczy byli tym faktem zaskoczeni? Każdy mutant^^'''. Problem z tym, że bycie mutantem w Marvelu nie oznacza, że ubierzesz obcisłe rajstopki i idziesz ratować świat. Wielu stara się żyć normalnie i na słowo superbohaterstwo/ złoczyństwo może cię walnąć młotkiem.
Spider- man -w końcu jak często się zdarza, że gryzie cię pająk a parę dni później przyklejasz się do ściany?
Molly z Runaways- jak chciała zapytać się rodziców co się z nią dzieje bo krew jej leci..., przerywano jej i mówiono, że nic takiego, że to normalne u dziewczynki w jej wieku, bo myśleli, że to jej pierwszy okres. Ale fajnie się zdziwili jak okazało się, że
a) krew jej leci, ale z nosa
b) oczy zaświeciły jej się na fioletowo
c) słodka mała 12-latka była jedną z silniejszych istot na naszej planecie (przywaliła Wolverinowi! I to tak że poleciał z jakieś 20 metrów! <--- tak to się kończy jak straszysz małe dziecko szponamiXD)
Cloak i Dagger z Marvela- dostali swoje moce w wyniku przedawkowania jakiegoś dziwnego narkotyku (jak to co chwilę mówi ktoś w "Runawaysach (występują czasami gościnnie) po usłyszeniu ich originu- "Em, czy to nie jest zły przykład dla młodzieży?")
takich przypadków jest mnóstwo
5) Bruce Wayne, Batman- zamordowano jego rodziców gdy miał 8 lat
X-23 z Marvela- o tragiczności życia tej dziewczyny możnaby encyklopedię napisać... przeczytaj streszczenia na x-men.pl Blagam, nie karz mi opowiadać, nienawidzę tej postaci To Wolverine z biustem!==
Spider-man= jego rodzice umarli gdy był bardzo mały, znęcano się nad nim w szkole z powodu jego dużej inteligencji
Daredevil - z powodów jakie podała Maieczka
Emma Frost, X-men - miała bardzo, ale to bardzo wrednego ojca-despotę, traktowal ją jak kolejny przedmiot (bogacz)
Nightwing, pierwszy Robin- jego rodzice zostali zamordowani gdy miał ....12 lat?
No i z tego co pamiętam ojciec Captain America był alkoholikiem
6) Wiesz ilu ich jest?!?
Taki typowy Evil Overlodr to Doctor Doom (Otto von Doom) z Marvela, ma nawet wlasne państwo i własny mroczny evil zamek
Darkseid z DCcomics, wróg super-mana, ale on by chyba wolał władzę nad całą galaktyką
Lex Luthor- niecodzienny evil overlodr, raz był nawet prezydentem Ameryki
The Leader- wróg Bruce'a Bunnera (Hulka) z Marvela, nie jestem pewna, ale on też chce chyba zawładnąć światem
Mandarin z Marvela, wróg Iron Mana- jak ten facet nie chce zawładnąć światem, to ja jestem rzodkiewką
Przeczytaj sobie ich biosy na wikipedii angielskiej
A i żebyś nie zrobiła koszmarnego błędu jaki niektórzy robią- Magneto NIE JEST evil overlordem. On tylko chce bezpiecznego życia dla swojego ludu. No i ma traumatyczne przeżycia po obozie koncentracyjnym (historia ofiary która stała się drapieżcą)
7. Ostatnio taki motyw starają się unikać, ale poszukaj sobie komiksów z lat 60. W pierwszych numerach X-menów Magneto pojawia się w prawie 10 numerach na 12XD
Doctor Doom co chwilę wraca z martwych, Mandarin się rozmnożyl (tzn słyszałam, że Iron Man ma teraz problemy z jego synem) a o ciągłych powrotach Lexa Luthora możnaby napisać balladę.
W komiksach umierają tylko beznadziejni wrogowie (np. Polka Man z Batmana - don't askXD To były lata 50 i facet wystąpił w tylko jednym numerze),a ci popularni będą żyć wiecznie (tylko niech mi ktos wytłumaczy czemu taki Grizzly nadal żyje?!? Przecież wygląda jak facet przebrany za pluszowego misia!==). Przykład? Magneto w jednym numerze Wolverine obciął głowę. Czy to oznaczało no more Magneto? Naah, ten bez główki był nędznym sobowtórem rzecze scenarzysta i pisze następny skrypt do komiksku. A Morlun ze Spider-mana? Facet co prawda zmienił się w popiół, ale przy istocie tak popularnej, z mocami a la wampir mądrzy ludzie nauczyli się nie pisać "Dead" ale "Morlun apparently died, crumbling to dust. It remains to be seen whether this was a permanent death, or if the vampiric totem eater will rise again."
A taki Green Goblin ze Spiderka... We wczesnych numerach umarł, ale później poczuł się na tyle dobrze, że zamordował Gwen Stacy pierwszą dziewczynę Petera
No, to tyle
Coś jeszcze?
[/i] |
_________________ "Lepszy jest brak weny niż bycie Chuckiem Austenem"
Daria - Czy kiedykolwiek nasz wygląd nie wpływa na to jak nas oceniają?
Jane - Kiedy oddajesz organy do przeszczepu, no chyba, że to oczy
Daria, 2x06 -"Monster" |
|
|
|
|
IKa
Dołączyła: 02 Sty 2004 Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 06-03-2007, 17:06
|
|
|
Yay! Alirko!
KoHam cię wielką i niezmierzoną miłością!!!
I resztę też kocham!
Wprawdzie z tego wynika, że przynajmniej połowę tego co próbowałam poskładać muszę wypirzyć w czortu (nieznajomość szczegółów sie kłania) ale mam już punkt zaczepienia :D |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|