Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Czarna Magia + Trudności Fabularne: |
Wersja do druku |
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 17-02-2008, 13:13 Czarna Magia + Trudności Fabularne:
|
|
|
Problem jest następujący:
Mamy sobie królestwo. W królestwie jest prowincja. Na prowincji jest prowincjonalny zamek. W zamku osobowość z innego kraju, która przebywa tam incognito, niejako w gościach. Osobowość ta jest wygnaną księżniczką. Jest zła, głównie na cały świat i chciałaby wrócić do domu oraz wywrzeć zemste. Nikt jej w tym nie pomoże: umieszczono ją w takim, a nie innym miejscu właśnie dlatego, żeby pilnowano jej, żeby nie wróciła.
Osobistość ta, żeby wrócić chce skorzystać z magii. Generalnie w świecie tym są dwa typy magii: Divine i Arcane. Divine czerpie z mocy bogów i dzieli się na dwa typy: czerpiącą z bogów cywilizacji oraz czerpiącą z bogów dzikiej przyrody. Księżniczka tej magii nie uprawia, bo jest zbyt dumna, żeby uklęknąć przed czymkolwiek: nawet, jeśli miałby to być posąg bóstwa.
Arcane czerpie swą siłę z poznawania tajemnych cheatcode wszechświata. Dzieli się na dwa typy: złą i tą rozsądną.
Księżniczka oficjalnie zajmuje się Tą Rozsądną Magią Arcane, ale bez sukcesów. Nieoficjalnie zajmuje się tą Złą Magią Arcane, bo to takie tru, mroczne i gotyckie, a do tego łatwe, jeśli ma się wystarczająco dużo dziewic na ofiary (tak naprawdę rodzaje magii dość mocno się ze sobą przeplatają w trudny do rozwikłania sposób).
Problem polega na tym, że o ile wszystkie typy magii są społecznie akceptowane, to za Złą Magię Arcane się pali na stosach.
Problem polega na tym, że lokalni nie za bardzo rozróżniają, co jest Złą Magią Arcane, a co jakąś inną i palą tylko wtedy, kiedy mają całkowitą pewność (lub ryzyko jest na tyle duże, że wymagają tego przepisy BHP). Za samo przechowywanie materiałów czarnomagicznych też grożą spore kary. Materiały takie są komisyjnie konfiskowane, palone na stosach, zakopuywane na cmentarzach lub zamykane w silnie strzeżonych, chronionych magią świątyniach, jeśli okażą się zbyt trudne do zniszczenia.
Pytanie brzmi: jak idiotka, która:
- nigdy nie była w mieście
- nie wie, ile ma pieniędzy, ani jaka jest siła nabywcza poszczególnych monet
- nie ufa nikomu ze swojego otoczenia
- nie zna nikogo, kto by się tym zajmował
- gardzi każdym poniżej hrabiego
Może wejść w posiadanie odpowiednich kontaktów, nie zostając przy tym zgarnięta przez patrol straży miejskiej, okradziona lub oszukana. Bo na logikę chodzenie po mieście i rozpytywanie tym właśnie się skończy (nie mówiąc już, że wszyscy pokątni handlarze zatrzasną jej drzwi przed nosem, myśląc, że to prowokatorka). |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Doreen
Little Lotte
Dołączyła: 02 Maj 2005 Status: offline
|
Wysłany: 17-02-2008, 14:32
|
|
|
Uprzedzam, że w kwestiach tworzenia fabuły w papierowych erpegach jestem kompletnie zielona, ale skoro Cytat: | Księżniczka oficjalnie zajmuje się Tą Rozsądną Magią Arcane, ale bez sukcesów. | to chyba jakieś kontakty w tych kręgach już ma (może nie zagłębiajmy się, skąd z kolei ma te kontakty, bo na to już nie umiem znaleźć pomysłu). Czy to byłoby zbyt naiwne założyć, że ktoś z tego kręgu zajmuje się po cichu też tą Zuą Magią Arcane, skoro one takie i podobne i tak się przenikają? Teraz pozostaje pytanie, czy praktykujący ZMA to jest kółko wzajemnej adoracji krewnych i znajomych królika i nie chcą wpuszczać nikogo z zewnątrz, bo są elitarni i tru, czy też wyznają zasadę "im więcej chaosu na świecie tym lepiej" i księżniczka z zaburzeniami psychiki i żądzą zemsty to byłby dla nich cenny nowy nabytek. |
_________________ "The tiny spark you give,
Also set my heart aflame...
That all the songs you hear me sing,
Are echoes of your name."
Ikonka stąd
|
|
|
|
|
Vlyyk
Farseer
Dołączył: 04 Gru 2007 Skąd: Imaginationland Status: offline
|
Wysłany: 17-02-2008, 15:07
|
|
|
Księżniczka zawsze może kogoś omotać(nie magicznie) np rozkochać następce tronu czy innego szefa.
W związku z ignorancją społeczną nawet praktykując RMA nie może chodzić i pytać o składniki ale można pójść na polowanie z księciem czy innym królem zgubić sie na cmentarzu i wykopać co trzeba lub ewentualnie użyć czarów w miarę prostych aby kogoś opętać np służącą a na pewno da się ją zaprząść do jakiejś mrocznej służby:) Moralność jej w tym chyba nie przeszkodzi:D |
_________________ there is no such thing as innocence only degrees of guilt |
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 17-02-2008, 16:20
|
|
|
Doreen napisał/a: | Uprzedzam, że w kwestiach tworzenia fabuły w papierowych erpegach jestem kompletnie zielona, ale skoro |
To akurat do cyklu opowiadań jest.
Doreen napisał/a: | chyba jakieś kontakty w tych kręgach już ma (może nie zagłębiajmy się, skąd z kolei ma te kontakty, bo na to już nie umiem znaleźć pomysłu). Czy to byłoby zbyt naiwne założyć, że ktoś z tego kręgu zajmuje się po cichu też tą Zuą Magią Arcane, skoro one takie i podobne i tak się przenikają? |
Oba typy magii są podobne, jak szyszki i grzyby. O ile te bierze się z lasu, to te czary mają to samo źródło mocy (Divine nawiasem mówiąc też, tylko, że po drodze jest przefiltrowywane przez bogów, którzy swoją potęgę czerpią z tych samych źródeł, co czarownicy, różnica jest taka, że magowie i nekromanci robią haxorke, kapłani i druidzi do panelu administracyjnego, a bogowie piszą kod), zupełnie inaczej się je uprawia z technicznego punktu widzenia.
Jej Wysokość Samia prawdopodobnie czary poznawała na dwa sposoby:
1) Uczyli ją nauczyciele. Przy czym księżniczka jest jeszcze niepełnoletnia, więc najpewniej starannie selekcjonowani. Po drugie najprawdopodobniej były to osoby lepiej urodzone, niż uzdolnione.
2) Czarnej Magii uczyła się sama, bo akurat jej królestwo miało tradycje czarnomagiczne, które 300 lat temu wybito mu z głowy ogniem i mieczem. Na zamku został jednak cały zbiorek Ksiąg Zbiorowej Zagłady upchanych gdzieś w bibliotece i nieskatalogowanych (jak masz w milion książek to to jest jeden z najlepszych sposobów na schowanie czegoś w bibliotece: położyć gdzieś w kąciku i nie skatalogować).
Obie te rzeczy jednak zostały dwa królestwa na północny-zachód dalej.
Doreen napisał/a: | Teraz pozostaje pytanie, czy praktykujący ZMA to jest kółko wzajemnej adoracji krewnych i znajomych królika i nie chcą wpuszczać nikogo z zewnątrz, bo są elitarni i tru, czy też wyznają zasadę "im więcej chaosu na świecie tym lepiej" i księżniczka z zaburzeniami psychiki i żądzą zemsty to byłby dla nich cenny nowy nabytek. |
Hmmm... W sumie to jest dobra droga.
Zależy jaki ZMA. Generalnie podzielić ich można na:
- plugawe potwory, dla których księżniczka byłaby smacznym kąskiem
- nienormalnych nekromantów, na których ludzie by się co najmniej gapili, gdyby pojawili się na ulicy.
- w miarę normalnych czarnoksiężników o czarnych sercach, których mogłyby pociągać władza i polityczne wpływy.
- osoby zajmujące się czarną magią zarobkowo
Pierwsze dwie kategorie odpadają. Drugą będzie ciężko przeszmuglować, bo wymagać będą zwiększenia pogłowia postaci, ale od biedy się da to zrobić. Czwarta kategoria jest najprawdopodobniejsza. Osoby takie działają zapewne, jak normalni przestępcy i za pieniądze dostarczą odpowiedniego materiału. Pytanie tylko: jak przy zerowych kontaktach w półświatku takich znaleźć?
Vlyyk napisał/a: | Księżniczka zawsze może kogoś omotać(nie magicznie) np rozkochać następce tronu czy innego szefa. |
Jak pisałem: księżniczka siedzi na prowincji. Jest na wygnaniu, ukrywa się i oficjalnie nie żyje. Nie ma kontaktu z książętami, a najwyższy szef, z jakim ma kontakt to jej oficjalna kuratorka, pilnująca, żeby jej wysokości coś durnego nie strzeliło do łba.
Jak wspomniano księżniczka nie ufa nikomu ze swego otoczenia, bo dwa razy przed rozpoczęciem fabuły próbowano ją zamordować. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 17-02-2008, 17:14
|
|
|
Cytat: | - osoby zajmujące się czarną magią zarobkowo
[...]
Osoby takie działają zapewne, jak normalni przestępcy i za pieniądze dostarczą odpowiedniego materiału. Pytanie tylko: jak przy zerowych kontaktach w półświatku takich znaleźć? |
Samia może rozkochać w sobie/omotać Otta. Ponieważ Otto jest dżentelmenem zapewne z grzeczności będzie udawał rozkochanego dość długo, trzeba tylko wymyślić powód dla którego miałby to robić. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 17-02-2008, 18:32
|
|
|
Ysengrinn napisał/a: | Samia może rozkochać w sobie/omotać Otta. Ponieważ Otto jest dżentelmenem zapewne z grzeczności będzie udawał rozkochanego dość długo, trzeba tylko wymyślić powód dla którego miałby to robić. |
Otton jest o jakieś 20 lat starszy od Samii. Nie jestem pewien, czy Samia byłaby dla niego atrakcyjna. Jest za smarkata, nie aż tak ładna, a księżniczki to on już nie takie miał... Dodatkowo Otton nie jest kretynem i raczej swojej kobiecie nie sprezentuje Libris Mortis i dwóch tomów Fiendish Codex. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Bezimienny
Najmniejszy pomiot chaosu
Dołączył: 05 Sty 2005 Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych. Status: offline
|
Wysłany: 18-02-2008, 12:13
|
|
|
Można jeszcze inaczej: np w okolicy (nie jestem pewien na jak głębokiej prowincji to umieściłeś, ale chyba nie w jakiejś wsi/innej zakazanej dziurze?) istnieje kółko osób zajmujących się czarną magią hobbystycznie (bo zakazana, a wszystko co zakazane musi być cool) - skupiające oczywiście jak to zwykle bywa w takich wypadkach młodzież z dobrych domów. Być może nawet uczestniczy w tym ktoś starszy (choć raczej już mniej hobbystycznie). Ponieważ jest to czysto hobbystyczne, i więcej w tym teatralnych sztuczek niż prawdziwej magii (czy prawdziwego talentu magicznego), lokalne autorytety mogą gdy to wykryją traktować to z pobłażliwością - chłosta i kazanie od Wielce Oburzonych Rodziców zamiast stosu (przypominam, że z tego co mówisz wynika że akurat w tym kraju tradycji czarnomagicznych na tyle dużych by je trzeba było ogniem i mieczem wypleniać nie było, więc i zrozumienie zagrożenia może być mniejsze i podejście do problemu może być mniej dogmatyczne - "czarnoksiężnicy są źli i okrutni i brzydcy i należy ich palić, ale tu przecież żadnych krwawych rytuałów nie było", "to tylko głupia zabawa młodzieży, nic czego by porządne bicie z głowy nie wygoniło", "czy oni wyglądają na czarnych magów?", "żartów się młodzieży zachciewa, jak ja wam zaraz kijem przyrachuję...").
W sumie mogą nawet być ignorowani, bo tak naprawdę nie zajmują się prawdziwą czarną magią (może być tak nawet, że brak im talentu by zrozumieć te prawdziwe zakazane księgi które posiadają, czy też rozróżnić je od fałszywek które chętnie dostarczają im okoliczni księgarze, brak im także talentu by posunąć się poza puste chóralne recytacje mroczno brzmiących - za to niespecjalnie działających - inkantacji, oraz okrucieństwo wobec zwierząt).
Zresztą, prawdopodobne jest że zdecydowana większość osób biorących udział w takich "zabawach" tak naprawdę nie zamierza na poważnie korzystać z czarnej magii (nawet jeśli ma odpowiedni talent magiczny - spora część może nie mieć) i w którymś momencie z tego wyrośnie i zajmie się "poważniejszymi sprawami".
Przy powyższych założeniach możliwe jest, że ktoś z takiego kółka "niedzielnych satanistów" zauważył przebywającą w okolicy osobę dysponującą wyraźnym talentem, i pomyślał że może by tak dyskretnie zaproponować udział w cotygodniowych "mrocznych rytuałach" i czytaniu "zakazanych ksiąg" (z których część może faktycznie nawet być zakazana - a Samia akurat ma talent by te prawdziwe wyłapać) - a fakt że Samia należy do płci słabszej, byłby dodatkową zachętą (nie ma jak podryw na czarną magię, nie?). |
_________________ We are rock stars in a freak show
loaded with steel.
We are riders, the fighters,
the renegades on wheels.
The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense. |
|
|
|
|
Shizuku
Trochę poza sobą
Dołączyła: 15 Lis 2006 Skąd: Z pogranicza światów Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 23-02-2008, 22:24
|
|
|
Hmmm może zahipnotyzować kuratorkę, by ta rozejrzała się za odpowiednimi osobami. Na początek dostarczy jej niezbednych informacji o mieście i ludziach. Potem niech pochodzi i popyta, a jak coś to spalą ją, a nie Samię. Gdyby zabili ją zanim nawiązałaby kontakty to nasza księżniczka może owladnąć inną osobą. Ogólnie sprawa byłaby prostsza bo nikt jej nie pilnuje i nie ogranicza. |
_________________
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|