Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Co myślicie o recenzjach? |
Wersja do druku |
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 25-08-2006, 13:08
|
|
|
Należy spojrzeć też na przypadek WA-Totema, który wyraźnie lubiał swój ostatnio oceniony tytuł (Noein), a która to recenzja spotkała się z dość ostrą krytyką. Jak widać na tym przykładzie: nie dogodzisz wszystkim.
A co do recenzowania bo chcemy, a nie musimy... Wiesz... Nikt nam za to nie płaci, nikt nas z roboty nie wyleje. Nikt nas też pod ścianą nie stawia i nie każe wyrabiać grafiku. To wszystko działa na zasadzie "bo mi się chce". Z jednej strony prowadzi to do tego, że ludzie oceniają anime, bo lubią. Z drugiej generuje osoby, które po pół roku nie mogą się zebrać na napisanie tego, co wzięły do rezerwacji. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 25-08-2006, 14:01
|
|
|
Zegarmistrz napisał/a: | Należy spojrzeć też na przypadek WA-Totema, który wyraźnie lubiał swój ostatnio oceniony tytuł (Noein), a która to recenzja spotkała się z dość ostrą krytyką. |
Biorąc pod uwagę że moje oceny składowe wahały się między 9-10, a seria od userów dostała (na dziś) 5x10, 2x9 i 2x8 (plus 1x6 i 1x2) to nie powiedziałbym że jest to jakaś ostra krytyka. Tyle że znalazło się 2 głośnych, z których żaden nie podparł swoich zarzutów argumentami, ograniczyli się do odbijania piłeczki i demagogicznych chwytów.
Co oczywiście nie zmienia faktu że zadowolić wszystkich niesposób, bo zawsze znajdzie się ktoś programowo na "nie" (albo fanboy programowo na "tak"). |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
sugi
przygnieciony śniegiem
Dołączył: 17 Lip 2006 Status: offline
|
Wysłany: 25-08-2006, 19:31
|
|
|
Przy wyborze serii kieruję się kilkoma kryteriami ,a wśród nich jest oczywiście przeczytanie tanukowej recenzji (jeżeli takowa istnieje). Teksty różnią się pod wieloma względami ,pisane są przez różne osoby ,niektóre są są bardziej inne mniej objektywne ,ale są dobre (całkiem możliwe że w polskim internecie najlepsze^^). Nie że jestem jakaś tam wazelina ,ale widziałem kilka polskich stronek z recenzjami a ta jest moim zdaniem najlepsza. |
|
|
|
|
|
Pablock
Dołączył: 08 Kwi 2007 Status: offline
|
Wysłany: 08-04-2007, 12:09
|
|
|
Osobiscie zawsze uważałem, że recenzje pisane przez zespół redakcyjny tanuki.pl sa trafne i zgadzam się z nimi pod wieloma względami (wiadomo, że gust każdego jest inny, zdarzają się więc też niezgodności). Gorzej natomiast z recenzjami współpracowników strony, którzy często są niekonsekwentni co do ocen (przykładem moze być wystawienie takiej samej oceny za grafike przez jednego autora dla Ragnarok: The Animation oraz Dragon Balla (No sorry, ale już patrząc na screeny można zauważyć błąd a co dopiero oglądając obydwie serie).
Dodatkowo istnieje też różnica w ocenach wszystkich recenzentów, czego niestety nie da sie uniknąć (inną ocenę wystawia jeden autor, inną drugi dla różnych serii tego samego gatunku, przez co ciężko je porównać i wybrać lepszą). Jednak itak starania calej ekipy tanuki.pl doceniam i chociaż występują tego rodzaju błędy, to są one raczej szczegółowe - ogólną robotę oceniam na bardzo pomocną w doborze repertuaru na wieczór :]. |
|
|
|
|
|
IKa
Dołączyła: 02 Sty 2004 Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 08-04-2007, 13:02
|
|
|
Pablock napisał/a: | inną ocenę wystawia jeden autor, inną drugi dla różnych serii tego samego gatunku, przez co ciężko je porównać i wybrać lepszą | Ja wyjaśnię pokrótce sprawę różnicy w ocenach: i tak, wiem, że to nie był zarzut :)
Zakładanie, że np. ja będę oglądała tylko serie z gatunku shonen-ai, Bambosh same shonenówki i DB, Totem serie fantasy czy Bianka tylko i wyłącznie serie eksperymentalne i nowatorskie z gatunku SF jest z gruntu błędne. KAŻDY recenzent ogląda te, które ma dostępne, NIE ma raczej osoby, która ogląda i recenzuje jeden wybrany przez siebie gatunek i wystawia oceny w obrębie gatunku w ten sposób, że porównuje grafikę, muzykę, czy fabułę do innych, bo tak się nie da.
Przykład: muzyka Yoko Kanno do jednej serii SF jest cudowna i nowatorska, idealnie współgra z obrazem, jest jakby odrębnym bohaterem, bo tworzy całość i wpływa na całokształt. W innej serii - jest śliczna, urocza i w ogóle... ale ni cholery ni pasuje do historii, coś tam sobie brzdąka w tle - fakt, że we właściwych miejsca, ale... no właśnie - jest dysonans jakiś...
pytanie: którą lepiej ocenisz? Jasne, że pierwszą.
Dokładnie tak samo jest z grafiką, fabułą itp. To co, że na screenach panienki wyglądają ładnie - a animacja np. składa się z powtórzeń, uproszczeń i jest po prostu brzydka i niestaranna, bez polotu, a twórcy nie mieli pomysłu na walki i sklejali je z powtórek. Punkty ujemne lecą. A można czymś zaskoczyć - Brak środków świetnie rozwiązano np w Gokudo - jest urocza panienka SD która wyciąga plansze "Biją się"..." Dalej się biją" .... "Jeszcze się bija" ... co daje efeky komiczny i pasuje do konwencji - no i co z tego, że NIE ma ładnych dynamicznych walk, jest humor.
Recenzenci nie są robotami - każdy z nich inaczej odbierze daną serię, na co innego zwraca uwagę, co innego mu się podoba - tak samo jest z użytkownikami - jeden uważa Arjune za głębokie działo filozoficzne z "przesłaniem", świetna grafika i muzyką. Ja, jako biolog daję temu 2/10 - bo bzdury są w nim taki, że głowa boli, niekonsekwencje, dziury itp - te dwa punkciki seria jako całość zbiera za muzykę i grafikę.
Ależ oczywiście, można recenzentom poprzydzielać: ty masz oglądać same shoujo, ty same yuri, ty same fantasy, bo to lubicie, aha i to nic, że się wam nie podoba grafika, czy muzyka drazni i przyjemności nie macie, macie popatrzeć po innych ocenach i wyrównać, coby nie odbiegało. Ale czy wtedy nie byłoby to oszukiwaniem, że nie wspomnę, iż recenzji byłoby przynajmniej o 1/2 mniej? |
|
|
|
|
|
Otaku-chan
Gość
|
Wysłany: 07-05-2007, 16:29
|
|
|
Recenzje są napisane nieźle, ladny płynny styl :) nie zawsze zgadzam się z treścią, ale to już rzecz gustu. Lubię się na nich "podeprzeć" zanim coś ściągnę ;)
Bardzo by mi zależało, żeby do recenzji była też dołączona informacja o kategorii wiekowej :] Chętnie poszukałabym jakichś tytułów dla berbecia, a czasem trudno mi samej ocenić, czy anime by się dla niej nadawało ;) |
|
|
|
|
|
Bezimienny
Najmniejszy pomiot chaosu
Dołączył: 05 Sty 2005 Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych. Status: offline
|
Wysłany: 07-05-2007, 18:45
|
|
|
Otaku-chan napisał/a: | Bardzo by mi zależało, żeby do recenzji była też dołączona informacja o kategorii wiekowej :] Chętnie poszukałabym jakichś tytułów dla berbecia, a czasem trudno mi samej ocenić, czy anime by się dla niej nadawało ;) |
Temu (między innymi) mają służyć właśnie wprowadzane zmiany w gatunkach i wyróżnikach. W powyższym przypadku taką kategorią (anime skierowane do młodszych dzieci) będzie wyznacznik "Widownia: Kodomo". Po dokładniejszy opis nowego systemu wyróżników odsyłam do odpowiedniego tematu. |
_________________ We are rock stars in a freak show
loaded with steel.
We are riders, the fighters,
the renegades on wheels.
The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense. |
|
|
|
|
Sayak
KKAT Leader
Dołączył: 01 Wrz 2006 Skąd: Szczecin Status: offline
|
Wysłany: 20-05-2007, 19:25
|
|
|
Chociaż zwykle nie zgadzam sie z waszymi recenzjami (Soul Link >.>)
to zawsze uważam iż zarys danego anime w recenzji jest bardzo przydatny
a jesli chcę sprawdzić czy anime jest dobre czy złe to pytam wśród czlonków S.A.T albo (i) czytam komentaże
z tego skladam średnia to jedyny sposób aby ocenic dane anime w sposób jak najbardziej objektywny.
Tak czy siak jestem wdzięczny recenzentom z Tanuki za ich ciężka pracę : )
(Bai Tah Wai) ehh jak tak dalej pujdzie to napisze z 10 recenzji i wam wyśle >.> jako alternatywki dla co wiekszych marudów.. |
_________________ Call Me Sayak
|
|
|
|
|
Góral
Firefly/Serenity fanatic
Dołączył: 05 Sty 2007 Status: offline
|
Wysłany: 03-09-2007, 16:05
|
|
|
wa-totem napisał/a: | (...)
Tyle że znalazło się 2 głośnych, z których żaden nie podparł swoich zarzutów argumentami, ograniczyli się do odbijania piłeczki i demagogicznych chwytów.
Co oczywiście nie zmienia faktu że zadowolić wszystkich niesposób, bo zawsze znajdzie się ktoś programowo na "nie" (albo fanboy programowo na "tak"). |
Przy okazji Rocket Girls parę osób (w tym ja) wytknęło kilka uwag autorowi recenzji, jednak na razie żadnego odzewu nie widać. To milczenie mam traktować jako potwierdzenie zarzutów, czy też brak chęci zniżania się do poziomu komentatorów ?
Nie chcę się powtarzać ani cytowac innych co się nie podobało więc odsyłam do właściwego miejsca http://anime.tanuki.pl/strony/anime/922/komentarze/ . |
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 03-09-2007, 16:24
|
|
|
===Ten post zawiera prywatną opinię Zegarmistrza, niekoniecznie tożsamą z opinią Redakcji.===
Wszczebrzeszyn napisał/a: | Przy okazji Rocket Girls parę osób (w tym ja) wytknęło kilka uwag autorowi recenzji, jednak na razie żadnego odzewu nie widać. To milczenie mam traktować jako potwierdzenie zarzutów, czy też brak chęci zniżania się do poziomu komentatorów ?
Nie chcę się powtarzać ani cytowac innych co się nie podobało więc odsyłam do właściwego miejsca http://anime.tanuki.pl/strony/anime/922/komentarze/ . |
"Krytyk i Eunuch z jednej są parafii
Obaj wiedzą jak trzeba, żaden nie potrafi".
Dwa obiekty które oglądały mało anime, akurat trafiło, że obejrzały to, podobało im się, ale nie potrafią zrozumieć, że ktoś obejrzał więcej i według niego akurat ten tytuł nie jest tak genialny, jakby mogło się wydawać.
Jeden obiekt podszywający się pod Avellane, prawdopodobnie celem wywołania chaosu, tak nieudolnie, że nie potrafi nawet poprawnie napisać ksywki.
Jeden obiekt typu Fandomer - Nażekacz. Przyszedł, ponarzekał na recenzje, bo mu się nie podobała i poszedł.
Zero konstruktywizmu i merytorycznej krytyki. Ot, takie typowe, netowe bicie piany. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Góral
Firefly/Serenity fanatic
Dołączył: 05 Sty 2007 Status: offline
|
Wysłany: 03-09-2007, 16:42
|
|
|
Dzięki wa-totem za wyczerpującą odpowiedź i szybki odzew :).
Zegarmistrz napisał/a: |
Dwa obiekty które oglądały mało anime, akurat trafiło, że obejrzały to, podobało im się, ale nie potrafią zrozumieć, że ktoś obejrzał więcej i według niego akurat ten tytuł nie jest tak genialny, jakby mogło się wydawać. |
Znowu protekcjonalna wypowiedź.
Po pierwsze to skąd wiesz ile anime widziała osoba, która skomentowała dane anime ? Tylko dlatego, że osoba o takim autorytecie jak wa-totem stwierdziła, że postaci są wtórne i mało ciekawe, nie znaczy że muszę się z nią zgadzać, widać tego nie potrafisz zrozumieć. Bardzo możliwe, że wa-totem widział więcej anime niż ja, to jednak nie znaczy że widziałem ich mało. Blisko 200 serii anime, w tym kilka tasiemców, np. DB, Yu Yu Hakusho, Detective Conan (tylko ok. 120 odc.), Sailor Moon (tylko pierwsze 3 serie), City Hunter (tylko 2 serie jak na razie), Hunter X Hunter, Kenshin...) i ponad 100 serii >=24 odcinki to raczej mało nie jest. Nie wiem jak pozostali, ale np. ten Allevanna (BTW, nie zauważyłeś zdaję się, że chyba to "niepoprawne napisanie ksywki" było zamierzone, spostrzegawczy to raczej nie jesteś) napisał, że widział sporo anime, Krzych Ayanami jest znany z kolei z innych serwisów, więc jemu też można wierzyć.
Zegarmistrz napisał/a: | Jeden obiekt typu Fandomer - Nażekacz. Przyszedł, ponarzekał na recenzje, bo mu się nie podobała i poszedł. |
Gdyby kierować się pozorami to równie dobrze mógłbym napisać, że recenzent, który robi taki byk ortograficzny ("nażekacz") raczej nie jest zbyt wiarygodny w moich oczach. Zauważ, że jednak zwróciliśmy uwagę (nie można nazwać tego narzekaniem nawet) tylko na zbyt techniczne podejście do anime oraz do krzywdzącej oceny postaci, raczej było to przeprowadzone w miarę kulturalny sposób i zostało uzasadnione. Nie ma mowy tu o niepodobaniu się recenzji, podobała mi się, ale chyba mam prawo do wytknięcia tego co jednak nie było w moim odczuciu słuszne.
Zauważyłem, że zdenerwowałeś się gdy zripostowałem Twoją protekcjonalną wypowiedź:
Zegarmistrz napisał/a: |
Dwa: użycie Google naprawdę nie boli. Tym bardziej ANN. Claymore będzie miało 26 odcinków, bo tyle jest w planach. |
i od momentu, gdy Ci dojadłem szukasz zaczepki. Jakbym nie wiedział, że jest coś takiego jak Google albo ANN, tylko i wyłącznie dlatego odpowiedziałem na ten post, rację jednak miałeś Ty, ale wtedy nie była to sprawdzona informacja no i sprowokowałeś mnie traktowaniem z wyższością. Trochę pokory by Ci się przydało.
Najśmieszniejsza jest ta wypowiedź:
Zegarmistrz napisał/a: |
Nie. Alfą i Omegą jest Wszczebrzeszyn i jego "może", "chciałbym", "fajnie by było" oraz "skąd wiesz". Od dzisiaj będę pytał cię o wszystko mistrzu! |
Wkładasz w moje usta słowa, których nie wypowiedziałem, a najlepsze jest to, że właśnie Twoją domeną jest filozofowanie, gdybanie i brak oparcia na faktach. Do wszelkich informacji z internetu i nie tylko należy podchodzić z dystansem, dziwię się że muszę to tłumaczyć.
Zegarmistrz napisał/a: | Zero konstruktywizmu i merytorycznej krytyki. Ot, takie typowe, netowe bicie piany. |
Skoro tak, odpowiem jak zwykle Wy odpowiadacie gdy ktoś faktycznie narzeka na recenzję: napisz więc "konstruktywną i merytoryczną krytykę", na pewno znajdzie się anime, gdzie będziesz mógł pokazać swoją klasę. |
Ostatnio zmieniony przez Góral dnia 28-05-2008, 12:44, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 06-09-2007, 15:42
|
|
|
Wszczebrzeszyn napisał/a: | Wkładasz w moje usta słowa, których nie wypowiedziałem, a najlepsze jest to, że właśnie Twoją domeną jest filozofowanie, gdybanie i brak oparcia na faktach. Do wszelkich informacji z internetu i nie tylko należy podchodzić z dystansem, dziwię się że muszę to tłumaczyć. |
Ja dziwie się, że muszę tłumaczyć takie rzeczy, jak istnienie oficjalnych stron anime, telewizji i producentów oraz fakt istnienia osób, które je odwiedzają, znajdują na nich oficjalne informacje o produkcjach, a następnie zbierają i umieszczają u siebie na witrynach. Zwykle posiadających oprócz tego korektę, redakcję oraz osoby odpowiedzialne za kontrolę jakości wykonywanej pracy. Tak naprawdę praca na dużym serwisie internetowym w niczym nie różni się od pracy w dowolnych, innych mediach.
Nieufność do tego typu informacji mnie osobiście dziwi. Tak naprawdę strony internetowe już w tej chwili dla wielu instytucji stały się podstawowym sposobem wymiany informacji, jeśli właściwie selekcjonuje się informacje i posiada się odpowiednie nawyki ich poszukiwania są też znacznie bardziej wiarygodne, niż inne źródła (choćby z tej przyczyny, że informacje nań łatwiej jest uaktualniać i - co za tym idzie - poprawiać błędy).
Ponadto chciałbym zauważyć dużą nieścisłość w Twoim myśleniu: nie ufasz ANN, które jest jednym z największych, najlepiej prowadzonych i najlepiej pilnowanych źródeł informacji o anime w internecie, a zwracasz się o pomoc w znalezieniu tego typu informacji do grupy właściwie dość przypadkowych osób, nie mających nawet połowy możliwości i umiejętności załogi ANN. Co więcej robisz to w Internecie, czyli miejscu, które z góry zaklasyfikowałeś jako dostarczające błędnych informacji.
Nie wiem, czego oczekiwałeś, ale w tym kraju prawdopodobnie nie ma osób, które miałyby dostęp do jakichś źródeł (strony internetowe, gazety, książki, sprawozdania biznesowe, dokumenty), do których załogi stron anglojęzycznych nie miałyby również dostępu i to łatwiejszego oraz szybszego.
Cytat: | Zauważyłem, że zdenerwowałeś się gdy zripostowałem Twoją protekcjonalną wypowiedź: (...) i od momentu, gdy Ci dojadłem szukasz zaczepki. |
Pragnę zaprzeczyć tym domysłom. Prawdę mówiąc nie przykładałem większej wagi do tego zajścia i zapomniałem o nim już dawno temu. Nie jestem może wzorem użytkowniczej cnoty, ani przykładem dobrego moderatora, ale zaręczam, że nigdy nie szukałem z tobą zwady, ponieważ uważam, że - mimo mojego cholerycznego charakteru - pyskówki internetowe z nieznajomymi są poniżej pewnego poziomu godności. Również w przyszłości nie planuje w jakiś większym stopniu rewanżować się na tobie za przeszłe, teraźniejsze lub przyszłe, faktyczne lub wyimaginowane zniewagi. Prawdę mówiąc ten post i korespondencja prywatna wysłana przez Ciebie wywarły na mnie takie wrażenie, że nie mam ochoty marnować palców na słowne przepychanki.
Nie mniej jednak możesz być pewny, że teraz o tym zajściu będę pamiętał długo. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Fanfan
Gość
|
Wysłany: 20-12-2007, 20:37
|
|
|
Dziwi mnie, że postać Clare oceniłeś jako "antypatyczną", wyraźnie widać, że słabo oglądałeś anime. Ona nie jest wyprana z uczuć, świadczą o tym choćby odcinki 5-8 (wątek Teresy). Pomimo niewątpliwej traumy, jaką doznała nie było jej obce współczucie czy miłość do innego człowieka. Gdy została już claymorem troszczyła się o obcego chłopca, poczuwała się w obowiązku do obrony swych współtowarzyszek, czuła gniew i pałała chęcią zemsty. Robot nie wykazuje takich cech. O dziwo najgorszą postać w anime oceniłeś wyżej niż jedną z ciekawszych... No cóż, oryginalny masz gust.
Co do przedstawionego świata, zgodzę się, że nie jest on do końca przemyślany, brakuje w nim mechaniki, zasad nim rządzących, ale nie o to chodziło autorowi. Prezentacja fauny i flory w całej okazałości, wyjaśnienie procesów biologicznych zachodzących podczas hybrydyzacji youm i ludzi, opis niespotykanych zjawisk fizycznych nie nadaje się do anime. Nie jestem osobą kompetentną w tej sferze, gdyż fantasy z założenia to dla mnie podła literatura i gatunek dla dzieci, podobnie jak większość mang (oj, tym razem ja podłożyłem chrust pod siebie, jednak dodam, że mangi lubię czytać, mimo że faktycznie nie jest to inteligentna literatura), ale wydaje mi się, że to normalne, iż w fikcyjnym świecie prawa mechaniki klasycznej i kwantowej nie obowiązują, a zjawiska nadprzyrodzone są powszechne pomimo braku jakiegokolwiek wyjaśnienia, w jaki sposób one zachodzą.
Istnienie całej armii (choć 24 przebudzonych ciężko nazwać armią) przebudzonych nie powinno dziwić, ci męscy wojownicy (których mogło być równie dobrze kilka tysięcy, nie dostaliśmy informacji jak długo żyją, ile ich "wyprodukowano", itp.) byli pod komendą najsilniejszego ich przedstawiciela - Isleya, który wydał rozkaz akurat w momencie, w którym żyła nasza główna bohaterka. Zbieg okoliczności charakterystyczny dla fikcyjnych historii, który wzbogacił ją. Nie rozumiem również, czemu dziwi Cię istnienie Organizacji, a nie dziwi Cię istnienie youm. Przecież to normalne, że w obliczu niebezpieczeństwa człowiek rusza głową i stara się w jak najefektywniejszy sposób zniwelować zagrożenie. Jak było powiedziane, do czasów powstania organizacji, ludzie nie potrafili skutecznie bronić się przed youmami, które nie zrobiły z ludzi bydła chyba tylko dlatego, że ich IQ było na poziomie "zjeść, znaleźć kolejny posiłek, zjeść". To w jaki sposób doszli do tak kontrowersyjnego pomysłu, by krzyżować ludzi z youmami jest niewyjaśnione, jednak nie jest to anime przeznaczone dla ambitnego widza (nie oszukujmy się, gore, kobiety pokazujące swoje wdzięki w obcisłych strojach... przecież to czysta rozrywka).
Co do dark fantasy, niewiele jest raczej tytułów z tego gatunku, a jeszcze mniej, które warto byłoby polecić, nie rozumiem jednak gdzie widziałeś infantylizm w Berserku ? W Claymorze trochę by się tego znalazło, ale nie ma co generalizować. Zresztą wszystko zależy od tego jak definiować słowo "dziecinny" (dla mnie dziecinne jest pisanie: pominę to, tamto i owo, podając dokładnie, co się niby pomija).
To odrastanie kończyn to po prostu kolejny aksjomat w tym świecie, nie ma co tego kwestionować. Z naszej perspektywy istnienie smoków, czy całkowita regeneracja całych tkanek jest nie do pomyślenia, jednak zapominasz chyba, że to tylko fikcja.
"Być może jestem głupi, brak mi empatii albo nie zrozumiałem anime" - nie być może, ale na pewno któreś z tych stwierdzeń jest prawdziwe. Założyłeś od razu, że skoro Claymore'y walczą z youmami to muszą mieć dużą odporność psychiczną. Przecież już w 5 czy 6 odcinku pokazano, że claymorami zostają samotne, skrzywdzone dzieci, które nie miały gdzie się podziać. Tym samym wstąpienie w szeregi organizacji nie jest świadomym wyborem (Clare była wyjątkiem na całe anime), ale przymusem. Oczywistym wtedy jest, że trafić mogą się różne przypadki, niektórzy mogą się wyrobić, inni nie. Wszystko zależy od okoliczności i bagażu doświadczeń, a także kolejności jego zdobywania. Przecież dla Claymore'a youma nie jest zagrożeniem, kilkakrotnie było widać, gdy jeden wojownik masakrował całą chmarę demonów. Organizacja przygotowuje ich na płotki, z chwilą, gdy pojawia się gruba ryba niektórym puszczają zwieracze... Nie widzę jednak w tym nic dziwnego. Posługując się tu Twoją analogią, doświadczony policjant w momencie zobaczenia masakry również może nie wytrzymać i zwymiotować, mimo że np. widziałby dziesiątki ofiar. Widać, że albo oglądałeś anime wyjątkowo nieuważnie albo "włączyłeś selektywne oglądanie" i dostrzegałeś tylko wady serii.
Zgodzę się jednak całkowicie, że scena, gdy Raki przytulił wcinającą flaki gołą babę była jedną z najbardziej idiotycznych, jakie miałem okazję oglądać w całej swojej historii „otaku”. Musze jednak zaznaczyć, że począwszy od 22/23 odc. (dokładnie już nie pamiętam, ale chyba 23) twórcom z Madhouse zachciało się zademonstrować swój "geniusz" i własne wyobrażenie historii Clare, całkowicie odeszli od pierwowzoru, co sprawiło, że ostatnim 4 odcinkom wystawiłbym oceny w skali 10 stopniowej od 1-4.
Grafika może i nie powalała, ale w porównaniu do większości serii z 2007 r. była ponadprzeciętna (co prawda nie dorastała do pięt Seirei no Moribito np., no ale to akurat anime wybitne, IMO).
W każdym razie polecam zabrać się za mangę, niesmak po obejrzeniu serii powinien zniknąć. Gdybym nie znał mangi to pewnie nawet bym nie bronił anime, ale nie mogłem zgodzić się z zarzutami, że postaci są nieudane, a fabuła głupia (poprawka: fabuła jest głupia, ale jak w większości anime, czyli "chińskich bajek"). |
|
|
|
|
|
Fanfan
Gość
|
Wysłany: 20-12-2007, 20:44
|
|
|
Przepraszam za 2 posty, ale miałem lagi, a nie jestem w stanie usunąć swojego posta.
Dodam jeszcze tylko do tego co napisałem, że Zegarmistrz musisz kochać pisanie recenzji, bo rozpisywać się tyle i lać wodę o trzęsieniach ziemi w Japonii, czy o tym że to przedstawiciel high fantasy... Zresztą i tak z 3 recek jakie czytałem najlepsza jest ta na azunime.
P.S.
Wszystko co napisałem to oczywiście tylko moja opinia, żeby nie było że jestem jakimś tma mędrcem czy cuś.
Usunęłam double-posta. Mai |
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 28-12-2007, 12:47
|
|
|
Wydaje mi się, że kluczowe są dwie kwestie zawarte w tych dwóch cytatach:
Gość napisał/a: | Co do przedstawionego świata, zgodzę się, że nie jest on do końca przemyślany, brakuje w nim mechaniki, zasad nim rządzących, ale nie o to chodziło autorowi. Prezentacja fauny i flory w całej okazałości, wyjaśnienie procesów biologicznych zachodzących podczas hybrydyzacji youm i ludzi, opis niespotykanych zjawisk fizycznych nie nadaje się do anime. Nie jestem osobą kompetentną w tej sferze, gdyż fantasy z założenia to dla mnie podła literatura i gatunek dla dzieci, podobnie jak większość mang (oj, tym razem ja podłożyłem chrust pod siebie, jednak dodam, że mangi lubię czytać, mimo że faktycznie nie jest to inteligentna literatura), ale wydaje mi się, że to normalne, iż w fikcyjnym świecie prawa mechaniki klasycznej i kwantowej nie obowiązują, a zjawiska nadprzyrodzone są powszechne pomimo braku jakiegokolwiek wyjaśnienia, w jaki sposób one zachodzą. |
W fikcyjnych światach prawa mechaniki kwantowej i klasycznej w prawdzie nie obowiązują, a jeśli już, to rzadko. Obowiązują za to prawa logiki i zasada przyczyny i skutku, które niestety w Claymore zostały zawieszone. Nie chodzi mi o stworzenie realistycznego modelu ekonomii, ekologii, czy rolnictwa tego świata ale proste umotywowanie tego, w jaki sposób rozwijała się fabuła, czego w Claymore ewidentnie brakuje. Prawdę mówiąc gdzieś od 6-7 odcinka moje odczucia wobec tej serii można było streścić jako "Lol".
Chodzi mi głównie o:
- wzięty z sufitu wątek koleżanki Clare, którą to koleżankę Clare musi zabić w pierwszych odcinkach tylko po to, żeby widzom i Rakiemu było smutno.
- liczne inne zgony i tragedie wprowadzane głównie z wyżej wymienianego powodu.
- wątek pani, która oddaje Clare swą jedyną rękę
- wątek Raki - Priscilla
- liczne, wyskakujące jak pajacyk z pudełka tajemnicze tajemnice, które odcinek później okazują się główną osią wydarzeń tego świata: voracius eaters, męscy claymore, abyssal ones, odwracalne przebudzenie...
- działania Organizacji dążącej chyba do maksymalizacji strat własnych: zatajającej ważne informacje wywiadowcze (męscy claymore, voracius eaters, abyssal ones...), odbierającej swoim ludziom prawo do samoobrony, bezzasadnie mordującej swoich podwładnych...
To wszystko + działania bohaterów sprawia, że uważam fabułę Claymore za nielogiczną i głupią.
Cytat: | W każdym razie polecam zabrać się za mangę, niesmak po obejrzeniu serii powinien zniknąć. Gdybym nie znał mangi to pewnie nawet bym nie bronił anime, ale nie mogłem zgodzić się z zarzutami, że postaci są nieudane, a fabuła głupia (poprawka: fabuła jest głupia, ale jak w większości anime, czyli "chińskich bajek"). |
Moje pytanie brzmi: czy bronisz anime, mangi czy jakiejś ich fuzji? Generalnie przyjmuje się zwykle, że ekranizacje są traktowane jako dzieła odrębne od oryginału. Oznacza to, że ich twórcy mają szerokie prawo do reinterpretacji oryginału, a krytycy nie mają obowiązku uwzględniać oryginału podczas pisania recenzji.
Co zaś się tyczy adresata Fantasy, Mangi i Anime: nie da się ukryć, że w 99% jest to twórczość rozrywkowa adresowana do grupy wiekowej 14-18, czyli widza młodzieżowego, niewyrobionego i często niedojrzałego emocjonalnie. Niemniej jednak żyjemy w kręgu kulturowym, w którym przyjmuje się, że osoby niedorosłe, a przynajmniej niedojrzałe emocjonalnie nie powinny oglądać scen przemocy. W tym wypadku Claymore jest serią nie pasującą do niczego: z jednej strony ma dość infantylną fabułę, znajdującą się poniżej oczekiwań widza dojrzałego, z drugiej przemoc, które dyskwalifikują tytuł jako produkcje młodzieżową.
Nie zgodzę się też z modną w ostatnim czasie tezą, że rozrywkowość jest przyzwoleniem na ogłupienie scenariusza. Słowo rozrywkowy oznacza "absorbujący widza poczynaniami bohaterów" a nie "głupi". |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|