Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Recenzja End of Evangelion by Avellana |
Wersja do druku |
Taur
... To nie ta bajka...?
Dołączyła: 30 Cze 2005 Skąd: Warszawa Status: offline
|
Wysłany: 13-11-2005, 10:51
|
|
|
Poprawka, tekst jest dobry bo takie jest właśnie pierwsze wrażenie, poszczególne sceny są na upartego zrozumiałe niestety w ogólnym rozrachunku końcówka jest co najmniej wieloznaczna.
Może to trywializm ale czasami lubię łapatologiczne zakończenia.
Tu go brak.
Zgadzam się ze recenzję warto ugładzić i uczynić politycznie poprawną, ale pierwsze wrażenie nie ukrywajmy może być wypisz wymaluj jak opisano. |
|
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 13-11-2005, 16:22
|
|
|
hmm... ja naprawdę nie przejmowałbym się ocenami, ani nie zmieniał recki Ave, niech tylko ktoś napisze ALTa ^_^
Oczywiście mogę mówić za siebie, ale kiedy oceniam - a w pełnym zakresie oceniłem ponad 40 tytułów które zrecenzowałem na Tanuki - oceniam względnie. Mam w excelu wielgaśną listę tytułów z kompletem ocen, i dodając nowy tytuł kolejno porządkuję po 5 ocenach i umieszczam nowoocenianą serię w takim kontekście. Co w ostatecznym rozrachunku jest ograniczające... ale daje MOIM ocenom spójność wewnętrzną względem MOICH gustów.
Śmieszy mnie, gdy ktoś oburza się za 4/10 za fabułę... nie biorąc pod uwagę, że to ocena kogoś kto widział grubo ponad setkę tytułów, co dało mu ogromne pole do porównywania i najwyraźniej ta konkretna osoba znalazła sporo więcej tytułów o ciekawszej fabule... i tyle. A najśmieszniejsze jest to, że mimo tylu protestów, ci wszyscy apologeci Evangeliona do dziś nie zdobyli się na działanie KONSTRUKTYWNE - czyli napisanie odpowiednio pochwalnej recenzji... |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
Avellana
Lady of Autumn
Dołączyła: 22 Kwi 2003 Status: offline
|
Wysłany: 13-11-2005, 17:00
|
|
|
End of Evangelion akurat ma dobrą recenzję alternatywną, autorstwa Ysengrinna, do której raczej nie ma zastrzeżeń. Natomiast ten cytat pochodzi z recenzji serii TV i akurat ja uważam NGE za anime dobre, ale padać na kolana przed nim nie zamierzam. Motywy ratowania Ziemi są oklepane, tylko tutaj zostały ubrane w dość przypadkowo zebraną symbolikę chrześcijańską. Jestem strasznie ciekawa, czy ta seria byłaby tak samo popularna, gdyby Anioły były nazwane np. darkgundams, zamiast Evy mówionyby guimelefy, a Adam i Lilith nazywaliby się choćby Onigiri i Tempura... To, co mi się w NGE podobało, to raczej oddanie emocji, dramatu psychologicznego bohaterów. A nie nawalanka z Aniołami.
Natomiast końcówka po prostu była zrobiona na zasadzie "nie wiemy, jak się skończy manga, jej autor nam tego nie chce zdradzić i musimy napisać własne zakończenie". To widać wyraźnie, do któregoś momentu fabuła jest spójna, a w samej końcówce zwyczajnie się rozsypuje. |
_________________ Hey, maybe I'll dye my hair, maybe I move somewhere... |
|
|
|
|
darkrael
Tańczący z przecinkami
Dołączył: 06 Mar 2005 Skąd: Janów Lubelski Status: offline
|
Wysłany: 13-11-2005, 17:36
|
|
|
Gwoli scislosci nge nie jest na podstawie mangi, mimo ze zaczeto wydawac ja wczesniej.
Co prawda napisalem niegdys recenzje prawie bezkrytyczna, ale zdaje sobie sprawe, ze sa tam uchybienia, a symbolika nie byla tam potrzebna, zreszta na symbolike nie zwracalem uwagi. Avellana napisala: "To, co mi się w NGE podobało, to raczej oddanie emocji, dramatu psychologicznego bohaterów." I tu bym sie podpisal bez zadnych juz watpliowsci. A w ogole jesli ktos uwaza, ze nge to belkot to niech sobie obejrzy saikano :D |
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 13-11-2005, 18:39
|
|
|
Cytat: | ci wszyscy apologeci Evangeliona do dziś nie zdobyli się na działanie KONSTRUKTYWNE - czyli napisanie odpowiednio pochwalnej recenzji... |
Buu, to moja jest niewystarczająco pochwalna?<idzie się gocić pod jakieś schody w resztkach kwatery Nervu>
Cytat: | To, co mi się w NGE podobało, to raczej oddanie emocji, dramatu psychologicznego bohaterów. A nie nawalanka z Aniołami. |
To samo u mnie. Jak się brałem za to wychodziłem z założenia, że symbolika pewnie jakaś jest, ale i tak jej nie rozumiem więc trudno się mówi;P. Po tym można odróżnić fanów i fanatyków Evy - pierwszych zachwycił realizm i dosłowność przedstawiania emocji, drudzy zaś robią jazgot w stylu "ZOMFG Eva, kabała, chrześcijaństwo, Morze znad Zwoju Martwego, nic nie czaję ale jaką to ma $#@&% GUĘBJĘ!!!". |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Vitarion
Dołączył: 13 Lis 2005 Status: offline
|
Wysłany: 13-11-2005, 20:18
|
|
|
Akurat na numerki nie zwracam uwagi.
Zainteresował mnie natomiast sam fakt czepiania się fabuły i chętnie poznał bym jakieś konkretne argumenty.
Recka Ysengrinn'a EoE jest OK. Czytałem i nie mam zastrzeżeń. Za to NGE wydaje mi się silnie subiektywna.
Z drugiej strony ignorując symbolikę nie da się obiektywnie ocenić tego anime.
Odnośnie konstrukcji psychologicznej bohaterów, to jej istota wydaje się tu być najważniejszym punktem przekazu i dziwi mnie wysoka ocena jej jako oddzielnego tworu. |
|
|
|
|
|
spowiednik
Hit it !
Dołączył: 25 Lip 2006 Skąd: Łódz Status: offline
|
Wysłany: 02-08-2006, 11:10
|
|
|
W sprawie recenzji - sa dwie szkoly : krytyka obiektywna i krytyka subiektywna. Oydwie stosowane na swiecie w mediach. Obydwie sa bardzo trudne. Subiektywna , zazwyczaj krytyczna ma na celu wytkniecie wad, trafnych , cietych komentarzy. Jednak zeby ja przeprowadzic nalezy miec duze doswiadczenie i jaja. Wzbudza duze emocje i sporo komentarzy dlatego jest popularna. Stosowana jest np w proglamie Top Gear, polaczona z duza dawka humoru daje efekty i zwieksza ogladalnosc. Niestety mozna latwo popasc w nielaske jesli nie umie sie jej stosowac.
Natomiast recenzja obiektywna , czesto stosowana w czasopismach, gazetach itd powinna opowiadac o temacie, oddawac wiernie fabule, charakterystyke bochaterow a jej ocena powinna miescic sie w ustalonych z gory kryteriach. Komentarze w niej zawarte powiny byc jak najbardziej obiektywne , poparte wczesniejsza lektura innych opini a ocena zawarta w slowach powinna byc ocena porownawcza w stosunku do innych tytolow co przybliza czytajacemu obraz filmu a autorowi daje mozliwosc wykazania sie wiedza.
Ocena punktowa aby byla obiektywna musi byc usredniania na podstawie kilku badz kilkunastu ocen posrednich. Jednak w profesjonalnych artykulach nie jest ona stosowana bo ocena odzielnych tematow w spojnym dziele jest jakkolwiek kulawa.
Uwazam ze recenzja Avellana jest calkiem dobra , zawiera potrzebne informacje na temat fabuly fimu. Niestety szkoda ze zamiast dalej, obiektywnie i zimno ciagnac temat techniki i zagadnien filmu od razu przeszlas do jego oceny, a wrecz krytyki.Nazlezalo by pamietac ze wiekszosc "zagran" czyli sposobow przedstawienia pewnych rzeczy wywodzi sie ze szkoly filmu i teatru a kilka jest nowatorskich lub przetworzonych. Sposob nieczytelny - byc moze dla niektorych jednak spotkalem sie z komentarzem ze wlasnie w sposob bardzo przystepny zbliza ludzi do zrozumienia trudnych chwytow jakie zastosowal autor.
"Ciekawy i niebanalny pomysł został utopiony w mistycznym sosie w stopniu poważnie utrudniającym odbiór przesłania." Taka byla idea autora , moze warto zadac pytanie dlaczego? Dlatego zeby bylo to bardziej realistyczne, pokazac to co sie dzieje w glowie kazdego bohatera, pokazac przeplyw mysli ktory nie zawsze jest upozadkowany, wrecz czesto jest chaotyczny.Zauwaz jaki jest odcinek pierwszy i drugi a jaki jest ostani - wszystkie zagadnienia narastaja w miare trwania serii , stopniowo co daje mozliwosc analizy.Kazdy odcinek zazwyczaj porusza jeden nowy problem i daje troche informacji na temat poprzedniego.Fakt na koncu nastepuje prktycnie calkowity zastoj fabuly , licza sie tylko zagadnienia calosci serii. Swiadczy to tylko o tym ze nie mozna lekce sobie wazyc tego dziela a stopniowo je rozwazac. i robic chwilke przerwy na zastanowienie po kazdym odcinku.
"Walka o ocalenie świata, ogromne bio-roboty i mistyka na motywach chrześcijańskich - czyli jedna z najbardziej kultowych serii w historii anime."
Avellana tak jak sama napisalas jest to sera kultowa - w Japonii uznana za anime ktre w sposob ostateczny przedstawia niektore zagadnienia odbioru tego gatunku. japonczycy znani sa z tego ze kroja na plasterki :D tak rozwiazuja wiekszosc problemow, kawalek po kawalku analizuja kazde pytanie,zagadnienie - plasterek.Trudno pokroic cos bardziej niz NGE.
Tak naprawde jak na jedno obejrzenie tej serii calkiem niezla recenzja.
Tylko jedno zastrzezenie - wiedzialas ze jest to seria znana i jak to stwierdzilas kultowa.
Uwazam ze nalezy jej sie troche wiecej niz krotki raport po obejrzeniu filmu jeden raz.
Jest dosc skomplikowana , chyba nalaezalo ja troche bardziej przeanalizowac, poszukac odpowiedzi na pewne pytania i nawet jesli Ci sie nie podobala to byc w pewnych sprawach obiektywnym, dac czytajacemu informacje dlaczego, z czego wynika, autor chcial powiedziec.Jest wiele artykulow ktore daja odpowiedzi na te pytania , warto bylo wczesniej do nih siegnac.
Normalnie bym spuscil na sprawe zaslone milczenia ale powtarzam - temu filmowi nalezy sie obiektywna i doglebna ocena, nie jest to tylko moje zdanie.
Nie traktuj tego jako atak - bardzo mi sie podoba jak piszesz, zazwyczaj Twoje recenzje trafiaja w moj gust. Mam jednak nadzieje ze e slowa "kulawej krytyki" cos wniasa do pracy w Tanuki. |
|
|
|
|
|
Serika
Dołączyła: 22 Sie 2002 Skąd: Warszawa Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 02-08-2006, 11:27
|
|
|
Odpowiedź na krytykę (konstruktywną, za co dziękujemy) należy do Avellany, ja tylko na wstępie wyjaśnię, że recenzja kinówki Evangeliona naprawdę była bardzo dużym wyzwaniem i przez długi czas nikt nie odważył się go podjąć. Zdajemy sobie sprawę, że recenzji nie powinna pisać osoba, której dany gatunek nie odpowiada - tak, jak Avellanie po prostu nie odpowiada mętna mistyka, za którą wiele innych osób przepada - jednak wówczas nie bardzo mieliśmy wybór. Ale właśnie z powodów, o których wspominasz - dlatego, że filmowi temu nalży się wnikliwa, dogłębna ocena - gdy alternatywną recenzję napisał Ysengrinn, któremu Evangelion się podobał i który prawdopodobnie bardziej potrafił docenić te "smaczki", które tak się w tym filmie podobają jednym, a odrzucają innych, to jego tekst został ustawiony jako recenzja główna. |
_________________
|
|
|
|
|
Avellana
Lady of Autumn
Dołączyła: 22 Kwi 2003 Status: offline
|
Wysłany: 02-08-2006, 11:34
|
|
|
Sprecyzujmy: chodzi o recenzję End of Evangelion, czy Neon Genesis Evangelion? Co do Enda, to nie jest to dobra recenzja, o czym sama wiem doskonale - stąd została zepchnięta na pozycję "alternatywną", a jako główna została umieszczona znacznie bardziej wyczerpująca, autorstwa Ysengrinna. Nie mam szczególnego zacięcia, żeby ją rewidować, a usunięta nie została tylko dlatego, że to jej dotyczy część komentarzy.
Natomiast recenzja Neon Genesis Evangelion to jedna z pierwszych, jakie napisałam - stąd na pewno teraz napisałabym tekst znacznie obszerniejszy. Niestety, jak słusznie zauważyłeś, NGE oglądałam uważnie, ale tylko raz - i to dość dawno. Poprawienie recenzji wymagałoby więc obejrzenia tego od początku. Uważam NGE za dobrą serię - może nawet bardzo dobrą - ale daleko jej do kategorii "ulubionych", stąd wiecznie znajduję jakieś powody, by odłożyć tę rewizję na później.
Jestem zresztą pewna, że środek ciężkości mojej recenzji nie uległby zmianie. Dla mnie NGE to nie jest anime o walkach mechów, a już na pewno nie anime o Biblii i mistyce. To jedno z najdoskonalszych przedstawień wnętrza ludzkiej duszy i tego, co zazwyczaj jest starannie ukrywane - a co ujawnia się tylko w sytuacjach skrajnych, takich, jakie mają miejsce w tej serii. Obawiam się jednak, że nawet takie podejście okaże się zbyt krytyczne dla "tru fanów" tej serii (nie Ciebie mam tu na myśli, żeby było jasne; ;)), dla których wszystko co nie będzie oceną 20/10 będzie "zjechaniem" serii. To też jeden z powodów, dla których trochę nie chce mi się brać ponownie za Evangeliona - chociaż jestem nawet ciekawa, jak bym odebrała tę serię po tym czasie i dziesiątkach obejrzanych anime. |
_________________ Hey, maybe I'll dye my hair, maybe I move somewhere... |
|
|
|
|
spowiednik
Hit it !
Dołączył: 25 Lip 2006 Skąd: Łódz Status: offline
|
Wysłany: 03-08-2006, 11:29
|
|
|
Hmm pierwszy raz ogladalem Eve pod koniec podstawowki w vivach na 2 plytach :d, pozniej ponownie w liceum ze dwa razy.Niedawno dorwalem sie do OGMow wiec po jakis 4rech latach ogladam ja po raz kolejny.I za kazdym razem znajduje w tym filmie cos nowego, widze go troche inaczej a niektore watki ktore nie byly jasne nabieraja przejrzystosci. Nie do konca wszystko bylo dla mnie zrozumiale gdy ogladalem go po raz pierwszy , glownie ze wzgledu na sposob przekazu ale rownierz ze wzgledu na kopie.
i chyba wlasnie dlatego ogladalem go pozniej po raz kolejny, to bylo swego rodzaju wyzwanie dla mojej ciekawskiej natury :D.
Mozliwe ze po tych 3 latach spojrzysz na to inaczej.Mysle ze warto.
Nie ukrywam ze odpowiedzialem na tego posta bo moim zdaniem jest to jedno z najlepszych anime ale 3ba pamietac ze nie tylko jest dla mnie ale dla wielu widzow.
Mysle ze wiekszosc szukajac dobrych recenzji wchodzac na Wasza strone zacznie od NGE, GitS.Chyba dlatego warto cos tam pozmieniac.
Hmm dopiero po napisaniu posta zobaczylem date tematu.Przykro mi ze odkopalem cos co chyba dosc dawno bylo zamkniete.Gdybym wiedzial nie zawracal bym wam glowy :d.
Wasze recenzje sa naprawde dobre , praktycznie wyczerpujace i ciekawe.Czesto z nich korzystam i uwazam ze odwalacie kawal dobrej roboty.byle tak dalej. Powodzenia. |
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 03-08-2006, 12:54
|
|
|
spowiednik napisał/a: | Hmm dopiero po napisaniu posta zobaczylem date tematu.Przykro mi ze odkopalem cos co chyba dosc dawno bylo zamkniete.Gdybym wiedzial nie zawracal bym wam glowy :d |
Atam... Wniosłeś sporo do tematu. Jeśli temat nie jest zamknięty p[rzez moderatora opcją Zamknij albo nie dotyczy jakiejś naprawdę starej sprawy (bo ja wiem? Upadek Kawaii na przykład) chyba nikt nie będzie miał za złe wygrzebanie dawnych topików.
Cytat: | Wasze recenzje sa naprawde dobre , praktycznie wyczerpujace i ciekawe.Czesto z nich korzystam i uwazam ze odwalacie kawal dobrej roboty.byle tak dalej. Powodzenia |
Dziękujemy. Staramy się najlepiej, jak potrafimy.
spowiednik napisał/a: | Nie ukrywam ze odpowiedzialem na tego posta bo moim zdaniem jest to jedno z najlepszych anime ale 3ba pamietac ze nie tylko jest dla mnie ale dla wielu widzow.
Mysle ze wiekszosc szukajac dobrych recenzji wchodzac na Wasza strone zacznie od NGE, GitS.Chyba dlatego warto cos tam pozmieniac. |
W brew pozorom nie są to aż tak popularne recenzje... Zwykle szczyt popularności obsiadają Dragonballe i pokrewne. Nie mniej jednak masz racje - są to dość reprezentatywne tytuły i możliwe, że przydałoby się je zmienić... Niestety problem polega na tym, że Tanuki działa na zasadzie takiego ochotniczego pospolitego ruszenia, gdzie każdy najczęściej robi to, na co właśnie ma ochotę... A ludzi od tego odstraszają dwie rzeczy:
a) Pisanie recki którejś z wymienionych serii to niestety mierzenie się z legendą. To jest naprawdę trudne i nie wszyscy czują się na siłach, żeby się tego podjąć.
b) Dodatkowo jest to raczej śliska sprawa... Niestety nie wszystkim fanom anime znane jest pojęcie kulturalnej dyskusji. Pisząc taką recenzje narażasz się na stek wyzwisk i klątw pod swoim adresem... Choć ostatnio jest ich jakby troche mniej (pewnie dlatego, że obecnie w modzie są Elfen Lied i Gilgamesh oraz krytykowanie NGE).
A tak z ciekawości: może ktoś z dostępem do statystyk sprawdzi, na którym miejscu znajduje się NGE i GitS? |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Avellana
Lady of Autumn
Dołączyła: 22 Kwi 2003 Status: offline
|
Wysłany: 03-08-2006, 13:32
|
|
|
Zeg - podaję za lipiec 2006:
Neon Genesis Evangelion - 675 wejść
End of Evangelion - 550 recenzja Ysena (główna), 44 moja
Neon Genesis Evangelion: Death & Rebirth - 223
Neon Genesis Evangelion: Death^True - 203
Ghost in the Shell - 245 recenzja Bambosha, 9 - recenzja Zegarmistrza
Ghost in the Shell: Innocence - 189
Ghost in the Shell: Stand Alone Complex - 249
Dla porównania, pierwsza dziesiątka najpopularniejszych zamknęła się wynikiem 1014 wejść. Ale fakt, że jest coś w tym, co napisałeś... |
_________________ Hey, maybe I'll dye my hair, maybe I move somewhere... |
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 03-08-2006, 14:16
|
|
|
Avellana napisał/a: | host in the Shell - 245 recenzja Bambosha, 9 - recenzja Zegarmistrza |
O widze, że popularny jestem. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 03-08-2006, 16:11
|
|
|
Heh... Zeg... na podniesienie ducha:
"Greatness is never appreciated in youth, called pride in midlife, dismissed in old age, and reconsidered in death. Because we cannot tolerate greatness in our midst, we do all we can do destroy it."
J. Michael Straczinski |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
Udai
[N]atural [B]orn [E]goist
Dołączył: 26 Mar 2006 Skąd: Częstochowa Status: offline
|
Wysłany: 04-09-2006, 18:22
|
|
|
Dla mnie Noeon Genesis Evangelion jako seria złożona z 26 odcinków była rozrywką bardzo dobrą nawet z tymi dwoma ostatnimi odcinkami (którym wiele osób zarzuca mętność) - jak dla mnie episod 25 i 26 to wywyód na temat alienacji i braku dialogu (w właściwie braku zrozumienia ) sam odbieram tą formę i treść tych odcinków jako wywieszenie białej flagii przez scenarzystów którzy wg mnie nie mieli zielonego pojęcia jak tą serię zakończyć, złożyło się pewnie na to niesamowite przeładowanie symbolami religijnymi i ciągłym podsycaniem metafizycznego klimatu tej produkcji (jak dla mnie praktycznie od samego początku było jasne że wrzucane są tam z klucza to "będzie dobrze wyglądać" w stylu wybuchy w kształcie krzyży, nazwanie trzech komputerów imionami 3 magów, aniołowie jako intruzi chcący zniszczyć świat itd. to trochę jak w pierwszym Matrixie tym bardziej że w obu tych dziełach zrobiono to bez zagłębiania się w źródło tych symboli tak na poziomie szkolnego bryka - niestety wykorzytując tą technikę nie tworzy się z owych zaporzyczeń i żródeł inspiracji nic poza bardzo efektowną dekoracją - no bo nikt mi nie wmówi że jest to jakiś spójny system gdzie te wszystkie elementy na siebie oddziałują - one wg. poprostu wiszą w próżni i powodują mnóstwo domysłów i oczekiwań u oglądajacego) - problem polega na tym że serię trzeba jakoś zakończyć ale co zrobić gdy zabardzo się namieszało - odpowiedź brzmi dokładnie to co zrobili twórcy w 25 i 26 odcinku kto widział ten wie - dla mnie jak już wspomniałem był to w pełni akceptowalne posunięcie polegające właściwie na tym że mówimy wszystkim to co już oni dawno wiedzą w trochę innym opakowaniu - bo niestety przemyślenia których kręcą się wokół tego że człowiek jest jednostką społeczna, która już nie jako w genach ma potrzebe oddziaływania na innych przedstawicieli gatunku co objawa potrzebą czucia sie potrzebnym i akceptowanym - przez co wg. mnie trzeba rozumieć pojęcie "dopełnienia" wystepujące w NGE i pytanie o alternatywne drogi dojścia do tego stanu - bo wszyscy piloci Ev mają problemy właśnie na tym tle - a konkretnie z komunikacja - może występuje to u nich trochę w innych odcieniach emocjonalnych (od stanu emocjonalej stagnacji Rei po agresywność i zaborczość Asuki) - co przekłada się na to że seria zadaje nam pyatnie czy stan zostania zrozumienia przez inna jednostke ludzką jest wogóle możliwy ??
Co do filmu Cytat: | to dla mnie totalny wymiot - zbudowany na patencie który ma wywoływać u ogladającego możliwie jak najwięcej emocji - i tak mamy Shinjiego który na widok krągłych piersi Asuki masturbuje się w szpitalu przy jej łóżku (przy okazji ona jest w śpiączce)- czyż to nie romantyczne - przez co już zupełnie nie można go chcociaż przez chwilę polubić - dalej mamy bardzo naturalistyczną scenę wymordowywania całego persnelu NERV szkoda że to tylko taka zapchajdziura - na mnie nie wywołała żadnego wrażenia - chociaż trzeba decenic bezprecedensowość twórców którzy od tak w 5 minut dokonali anichilacji wszystkich bohaterów 2 planowych z którymi mógł się zżyć oglądający - no ale czego nie robi się dla patosu i dramaturgii i nadzieji na to że nie trzeba będzie odpowidać na pytania które dręczą widza a jak - może od razu niech na ziemie spadnie meteoryt wielkości Autralii i scenarzyści będą mieć spokój (dobra poniosło mnie). Następnym punktem w scenariuszu jest Asuka i jej cudowne przebudzenie (może dokonało się pod wpływme jakiegośś podświadomego rodzaj starchu przed następnymi "szpitalnymi" odwiedzinami Shinjiego :D ) oczywiście dokonała w sobie jakiegoś cudownej odbudowy emocjonalenej wszystko zaapceptowała co jest dość zastanawiające jeśli weźmie się pod uwagę jej stan z końca serii TV gdzie nie nadawała się do niczego a poziom synchronizacji z Evą wynosił 0%( ja miałem nawet wrażenie że bez kuracji farmacełtycznej ani rusz) - ale scenarzyści doszli do wniosku że to dawno było nikt nie pamięta ale za to wszyscy będą ścieli dostać "wypasioną" rzeź w wykonaniu Asuki na bez załogowych Evach "przeciwników". No i idzie gładko efektownie, a ja zadaje pyatnie po co skoro i tak ostatecznie wszystkie okazują się do "pokonania" składają się do kupy jakby nigdy nic Asuce kończą sie baterię i kaput. Dalej od jednego fabularnego nonsensu do drugiego mamy jakąś ostateczna dziwną sytuacją na orbicie gdzie Shinji ma zdecydować o tym czy dopełnić ludzkość co przełożyło by się na koniec świata w takim kształcie jakim znamy go w naszej rzeczywistości albo pozostawienie wszystkiemu po staremu z wszystkimi niebezpieczeństwami tego stanu - no i wszyscy wiemy jak się to wszystko skończyło banalnie - standardowo - bez polotu - kontrowersyjności - słowem miałko i bez godnego zakończenia które powinno zatrzymac sie na poziomie końca 26 odcinka serii TV ... | to moja skromna opinia na ten temat - dla wszystkich tych których widzą w tej serii Bóg nie wiadomo co ... a jej przeciwnką zarzucają brak argumentów.
Na wszystkie światy, spoilery się maskuje! Mai |
_________________ "It is a good viewpoint to see the world as a dream. When you have something like a nightmare, you will wake up and tell yourself that it was only a dream. It is said that the world we live in is not a bit different from this." |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|