Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Battle Royale - manga |
Wersja do druku |
Morg
Dołączył: 15 Wrz 2008 Skąd: SKW Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 20-01-2009, 08:06 Battle Royale - manga
|
|
|
Z góry zaznaczam, że (niestety) nie miałem styczności z mangą i może rzeczywiście jest tak genialna, że zasluguje na to, żeby dostać 10 we wszystkich ocenach cząstkowych - moje zwątpienie w to wiele do rzeczy tutaj nie ma. Chciałem się jednak odnieść do samej recenzji.
Pierwsza rzecz, jaka rzuciła mi się w oczy, to brak wad. Nie, nie mała ich ilość - absolutny brak, kompletne zero. Czy naprawdę recenzent nie potrafi dojrzeć ani jednej, małej wady? Nawet nie takiej obiektywnej, ale takiej, która może komuś przeszkadzać. Zamiast tego autor recenzji pisze, że jest to jedna z najbrutalniejszych i najbardziej obscenicznych rzeczy i że zawiera sceny erotyczne. Po czym bez żenady pisze
Cytat: | Niemniej, nawet jeśli niektórych zraża perspektywa oglądania wielu naprawdę wstrząsających scen narysowanych bez żadnej cenzury, to jednak warto dać tej mandze szansę. |
Czy recenzent naprawdę miał to na myśli? Czy chce polecać tą mangę ludziom, którzy krwi i brutalności po prostu nie trawią? Przypuszczam (bo mangi nie czytałem), że gdyby ktoś taki przeczytał tą recenzję i sięgnął po Battle Royale, to miałby - i słusznie - trwaly uraz do autora recenzji, za zmarnowanie nie tylko jego nerwów, ale i pieniędzy, bo Gentle monster poleca mangę... kupować w ciemno.
Zastanowił mnie również aspekt dramatyczych przeżyć postaci. Z jednej strony w recenzji jej autor twierdzi, że traumami można obdzielić dwa Evangeliony, z drugiej zaś, że postaci takich jest w sam raz - i nie można stwierdzić, żeby tworzyły klasę specjalną. Przypominam, że w Evangelionie była klasa specjalna, przypominam, że tam nawet pingwin (sic!) miał swoją traumę. Recenzent powinien chyba to jednak nieco bardziej wyjaśnić, bo dla mnie w takiej postaci jest to pewnego rodzaju sprzeczność.
Na koniec stwierdzę, że czytając tą recenzję miałem - z całym szacunkiem dla Gentle monstera - wrażenie, że autor recenzji wymienia cechy mangi, które mogłyby być dla pewnych ludzi wadami, po czym zaraz stwierdza, że "ale to przez to ta manga jest taka wspaniała", albo "ale i tak każdy powinien spróbować tą mangę przeczytać". Mówiąc wprost - recenzja zalatuje dla mnie fanboizmem. Niestety. Chyba lepiej by było, gdyby Gentle monster w przyszłości nieco spuścił z tonu; ja w tym czasie polecę mu cytat z Grisznaka z jego recenzji Brother, Dear Brother:
Grisznak napisał/a: | Pisząc recenzję anime, które darzy się wielką sympatią, nietrudno zapędzić się w ślepy zaułek i zamiast recenzji stworzyć ołtarzyk ku czci wielbionego tytułu. |
Mam nieodparte wrażenie, że recenzent chyba właśnie zapędził się we wspomniany zaułek. |
|
|
|
|
|
gentle_monster
Dołączył: 08 Sty 2009 Status: offline
|
Wysłany: 20-01-2009, 14:23
|
|
|
Morg napisał/a: | bo Gentle monster poleca mangę... kupować w ciemno. |
Nie do końca sprecyzowałem myśl, za co przepraszam. Tekst ten był oczywiście skierowany do osób, którym się spodobało. Chyba logiczne jest to, że nie każę komuś sprowadzać z USA drogiej mangi, której nie przeczytał. Co tu się oszukiwać - na takie zabiegi, pozwolić sobie może naprawdę wąskie grono otaku, do którego bynajmniej nie należę. Nie mniej, za tę niejednoznaczność mogę jedynie przeprosić, jak i za parę innych niedoprecyzowanych stwierdzeń, które przytoczyłeś.
Morg napisał/a: | Pierwsza rzecz, jaka rzuciła mi się w oczy, to brak wad. Nie, nie mała ich ilość - absolutny brak, kompletne zero. Czy naprawdę recenzent nie potrafi dojrzeć ani jednej, małej wady? Nawet nie takiej obiektywnej, ale takiej, która może komuś przeszkadzać. |
W przypadku tej mangi moim zdaniem, sprawa jest taka; albo komuś spodoba się jej całokształt, albo nie. Dla większości czytelników, w tym przypadku, cała manga jest jedną wielką zaletą, albo wadą samą w sobie. Taki już jej urok. Co zresztą widać po "ocenach czytelników", których choć niewiele, to jednak znacząco od siebie odbiegają wartościami.
Morg napisał/a: | zamiast tego autor recenzji pisze, że jest to jedna z najbrutalniejszych i najbardziej obscenicznych rzeczy i że zawiera sceny erotyczne. Po czym bez żenady pisze
Cytat:
Niemniej, nawet jeśli niektórych zraża perspektywa oglądania wielu naprawdę wstrząsających scen narysowanych bez żadnej cenzury, to jednak warto dać tej mandze szansę.
Czy recenzent naprawdę miał to na myśli? Czy chce polecać tą mangę ludziom, którzy krwi i brutalności po prostu nie trawią? |
Akurat ja również niespecjalnie gustowałem w takich klimatach, i gdybym przez rozpoczęciem czytania zapoznał się z negatywnymi opiniami bazującymi właśnie na rzekomej przesadności, to pewnie też bym nie przeczytał. I najprawdopodobniej zrobił tak samo w przypadku innych tytułów odznaczających się tak wysokim stopniem bezpośredniości ukazywania scen. Chciałem więc tylko zauważyć, że przekreślanie go tylko i wyłącznie z tego powodu, może być jednak często błędem. Bazowałem na doświadczeniu swoim, i paru osób, którym tę mangę poleciłem. Poza tym - nie napisałem konkretnie, że akurat NAJWRAŻLIWSZYM, którzy skreślają tytuł tylko ze względu na rating, mimo wszystko lekturę rekomenduję. Tak czy owak przyznaję rację, że to stwierdzenie można poddać dyskusji. Nie mniej sens mojej wypowiedzi nie był taki, jak go odebrałeś.
Morg napisał/a: | Recenzent powinien chyba to jednak nieco bardziej wyjaśnić, bo dla mnie w takiej postaci jest to pewnego rodzaju sprzeczność. |
Bynajmniej chodziło mi właśnie o niewielką liczbę jednostek, które mogą się pochwalić traumatycznymi przeżyciami. Klasą specjalną byliby, gdyby każdy kolejny uczeń miał zwichrowaną psychikę. Wydaje mi się, że patrząc na zaprzeczenie, jako by byli właśnie taką klasą, widać, że właśnie to miałem na myśli. Niestety, rzeczywistość okazuje się brutalna, i patrząc na Twój zarzut, mogę stwierdzić, że to kolejne niedoprecyzowanie z mojej strony...
Morg napisał/a: | Na koniec stwierdzę, że czytając tą recenzję miałem - z całym szacunkiem dla Gentle monstera - wrażenie, że autor recenzji wymienia cechy mangi, które mogłyby być dla pewnych ludzi wadami, po czym zaraz stwierdza, że "ale to przez to ta manga jest taka wspaniała", albo "ale i tak każdy powinien spróbować tą mangę przeczytać". |
Jak już wspomniałem; taki już urok tytułu, o którego recenzji właśnie rozmawiamy... Nie uznam za wadę, czegoś co mnie oczarowało, a innych odstraszyło; przecież w recenzji (jeśli się mylę to mnie poprawcie) wyrażam SWOJĄ opinię. To, że komuś to się nie spodoba i jest kontrowersyjne, nie znaczy chyba, że mam z tego powodu zaniżać ocenę, którą bym z czystym sumieniem wystawił - byleby zachować poprawność. Rozumiesz, o czym piszę? Nie widzi mi się perspektywa pisania, że coś jest wadą, skoro myślę inaczej. Mogę co najwyżej postarać się dopracować/zmienić ogólny sposób w jaki piszę recenzje; by były bardziej wiarygodne. Jestem osobą szczerą do bólu - i nie lubię "przerabiać" tego co myślę na potrzeby innych. Owszem, trzeba zachować dystans w przypadku formy pisemnej jaką jest recenzja. Jak najbardziej istnieją mangi, którym pisząc recenzję na tanuki.pl nie wystawiłbym 10/10, będąc świadomym wad, które zauważam nawet kochając tę przykładową mangę - będąc zaawansowanym przypadkiem jej fana.
Morg napisał/a: | Mówiąc wprost - recenzja zalatuje dla mnie fanboizmem. Niestety. |
Nie dziwie się. Patrząc na Twój post, i czytając recenzję po jego przeczytaniu, mogę z smutkiem przyznać Ci rację, że recenzję można poniekąd uznać za fanboizm. Jak już wspomniałem, akurat jeśli chodzi o Battle Royale, osobiście miałem do czynienia z dwoma rodzajami opinii; jednych ta seria zupełnie zniesmaczała, drugich oczarowała, stając się dla nich tytułem godnym ocen 9-10.
Morg napisał/a: |
Recenzent chyba właśnie zapędził się we wspomniany zaułek. |
Masz rację. Nie mniej jednak, jest to jeden z jedynie dwóch tytułów, którym mógłbym napisać tak przesłodzoną recenzję. Mój błąd - to jest wybranie ulubionej mangi jako materiału na jeden z pierwszych tekstów, podczas gdy w pisaniu recenzji jestem laikiem. Zwłaszcza, że jest to tytuł tak kontrowersyjny i budzący mieszane uczucia. BR dla jednych jest ósmym cudem świata, dla innych czymś odrażającym, pozbawionym jakiegokolwiek sensu. Mogłem wziąć to bardziej pod uwagę pisząc tę recenzję. Nie zrobiłem tego i pozostaje mi jedynie uderzyć się w pierś. Bo nie podołałem zadaniu. Tak czy owak - z ocen w żadnym wypadku się nie wycofuję, kajam się jedynie ze względu kilku obecnych stwierdzeń, które wydają się być sprzeczne.
Tak czy owak za konstruktywną krytykę bardzo dziękuję, i postaram się wyciągnąć odpowiednie wnioski, tak by podobnych błędów już więcej nie popełnić.
Ku ścisłości jeszcze, jeśli kogoś to interesuje;
- w moim przypadku, wystawienie oceny 10 nie równa się temu, że ta manga spośród wszystkich mang ogólnie jest najlepsza. Oceniam to jak dobra jest w swojej kategorii, gatunku i jak kolejne elementy składowe wpływają na całokształt. Taki przykładowy Blame! - mu zawszę i wszędzie bez zastanowienia mogę wystawić dyszkę - bo jest to legenda swojego gatunku; takiej mangi wcześniej nie było, i drugiej takiej już nie będzie.
- drugą mangą, którą oceniłbym składowo i całościowo identycznie jest Vagabond. Znalazłyby się jeszcze, ze dwa komiksy, którym dałbym dychę ogólnie, ale w częściach składowych już nie; np Monster - w swoim gatunku, tytuły ten, według mnie są najlepszy, jednak nie jest pod każdym względem perfekcyjny |
|
|
|
|
|
Morg
Dołączył: 15 Wrz 2008 Skąd: SKW Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 20-01-2009, 14:38
|
|
|
gentle_monster napisał/a: | Nie uznam za wadę, czegoś co mnie oczarowało, a innych odstraszyło; przecież w recenzji (jeśli się mylę to mnie poprawcie) wyrażam SWOJĄ opinię. To, że komuś to się nie spodoba i jest kontrowersyjne, nie znaczy chyba, że mam z tego powodu zaniżać ocenę, którą bym z czystym sumieniem wystawił - byleby zachować poprawność. Rozumiesz, o czym piszę? Nie widzi mi się perspektywa pisania, że coś jest wadą, skoro myślę inaczej. |
Chodziło mnie raczej o coś innego. Zaznaczenie - mnie się podobało bardzo, ale niektórych elementy x, y, z mogą odstraszyć. Owszem wyrażasz swoją opinię - i starałem się w nią nie ingerować (posta trochę zmieniłem od 8:06, bo na początku był chyba zbyt pretensjonalny), jednak - w przeciwieństwie do wierszy, opowiadań, czy innej tego typu twórczości, publicystykę - czyli np. recenzje - pisze się chyba przede wszystkim dla czytelnika, więc warto by (chociaż to moja prywatna opinia) zwrócić uwagę na elementy mogące potencjalnego czytelnika odstraszyć. |
|
|
|
|
|
gentle_monster
Dołączył: 08 Sty 2009 Status: offline
|
Wysłany: 20-01-2009, 14:43
|
|
|
Cytat: | Chodziło mnie raczej o coś innego. Zaznaczenie - mnie się podobało bardzo, ale niektórych elementy x, y, z mogą odstraszyć. Owszem wyrażasz swoją opinię - i starałem się w nią nie ingerować (posta trochę zmieniłem od 8:06, bo na początku był chyba zbyt pretensjonalny), jednak - w przeciwieństwie do wierszy, opowiadań, czy innej tego typu twórczości, publicystykę - czyli np. recenzje - pisze się chyba przede wszystkim dla czytelnika, więc warto by chyba (chociaż to moja prywatna opinia) zwrócić uwagę na elementy mogące potencjalnego czytelnika odstraszyć. |
Nawet jeśli nie odpisałem Ci na temat, to w gruncie rzeczy Twojego posta odebrałem między innymi jako apel o właśnie poprawienie się pod tym względem, więc jest OK. Mam nadzieję, że jakoś mi się uda odbić po tej recenzji i jeśli chodzi o ich pisanie to się poprawię. Damn, wybranie najlepszej mangi na prawie sam początek, rzeczywiście było nietrafionym pomysłem. Chociaż, z drugiej strony, może to jednak dobrze, że tak szybko dowiedziałem się co robię źle, i na co muszę zwrócić uwagę. |
_________________ If it were a third-rate TV anime...
Dusty Attenborough, Legend of the Galactic Heroes
|
|
|
|
|
Morg
Dołączył: 15 Wrz 2008 Skąd: SKW Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 20-01-2009, 14:48
|
|
|
Bah, każdemu się zdarza. Sławna chyba jest na tanuku recenzja Elfen Lied wa-totema, z której autor potem się wycofał (a recenzja wisi dalej ku potomności). Ja sam nie jestem pewien co do swojej pierwszej recenzji, która ma niedługo się pokazać. Ale to już czysty offtopic, więc lepiej chyba będzie to zakończyć... |
|
|
|
|
|
IKa
Dołączyła: 02 Sty 2004 Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 20-01-2009, 15:04
|
|
|
gentle_monster napisał/a: | Tekst ten był oczywiście skierowany do osób, którym się spodobało. | Ja mam tylko jedną drobną uwagę co do tego sformułowania.
Tekst, o którym mówisz jest recenzją, a recenzje czytają zarówno ci, którzy JUŻ czytali/oglądali, jak też i ci, którzy JESZCZE nie czytali/oglądali. Tak więc przy pisaniu recenzji należy brać pod uwagę obie te grupy, także tę, która może dana pozycja odrzucić.
I proszę, nie zmuszaj. Twoim zadaniem jest polecić mangę, a nie zmusić do czytania. |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|