[wa-totem]

Jeżeli projekt rozporządzenia o którym słyszałem wejdzie w życie, to wiosną 2009 roku czekają nas ciekawe zdarzenia... otóż pobór ma objąć "mężczyzn urodzonych w roku 1990 oraz kobiety urodzone w latach 1981-1991".

Warto tu wspomnieć, że potoczne znaczenie słowa pobór jest nieco fałszywe - w języku rozporządzeń i ustaw (a zwłaszcza ustawy z 1967 o powszechnym obowiązku obronnym, z późniejszymi zmianami) POBÓR oznacza li tylko obowiązek dla poborowych, by stawili się przed stosowną komisją w "swojej" Komendzie Uzupełnień. Gdzie zostaną zarejestrowani, wypytani o choroby i pożyteczne umiejętności... inne atrakcje to np. przepędzenie w bieliźnie przed komisją lekarską, mierzenie i ważenie.

To, co potocznie rozumiemy przez pobór (a więc obucie w kamasze i wysłanie do jednostki), to w słownictwie ustawy WCIELENIE.

A wszystko to ze względu na fakt, że nasza armia ma być teraz zawodowa, a więc wojsko chce sobie zaszparować dane o tym, kogo możnaby w razie czego wcielić gdyby znalazł się ktoś dość głupi by brać sobie ten burdel na głowę i wybuchła wojna...

A ponieważ ww. daty obejmują spory kawałek forumowej załogi, na gorąco... drogie jenocice, KOMENTARZE!!! Jak się czujecie w roli równouprawnionego potencjalnego mięsa armatniego?

(tudzież czemu mam wrażenie że Red zrobi wszystko by wrócić do czynnej służby i dostać przydział do jakiejś RKU/WKU? ;P)

[reika]

[wa-totem]

Uuuuuuuuuuu... a zapowiadało się tak ciekawie... cóż, wygląda na to że wojsko interesują tylko kandydatki na nowożytne następczynie Florence Nightingale. Szkoda, że nie ma równouprawnienia jak w Izraelu ;3

[Bezimienny]

Absolwentki uczelni medycznych i weterynaryjnych były objęte poborem już od dawna. Od dawna też groziło im wcielenie (w postaci miesięcznego (chyba) szkolenia pielęgniarskiego w jednostce) - także nic się tu nie zmieniło.

[Dembol]

[wa-totem]

[Wiewiór]

Mnie się tam do wojska nie spieszy... chociaż jak już będę szczebiotała po chińsku czy koreańsku to mogą na jakiegoś tłumacza polowego wziąć czy coś >.>
trzeba się będzie nad tym zastanowić...

[Ysengrinn]

<wyobraża sobie Wywióra przesłuchującego schwytanych chińskich i koreańskich najeźdźców>

Wizja szalona politycznie i nie tylko...

[blitzshuster]

B. dobrze. Rownouprawnienie - jestem za. A jak w woju, to tym bardziej.

[wa-totem]

[BOReK]

[alex]

Mnie nie ominęła komisja wojskowa, ale wojsko i owszem. Dostałem odpowiednią kategorię i od razu mnie do cywila odesłali. Zresztą brali tylko tych co się na ochotnika zgłaszali. Nie powiem jakbym miał czas na wojsko to mogło by to być całkiem ciekawe doświadczenie.

[blitzshuster]

hehe ciekawe doswiadczenie, no nie wiem...

jakbym trafil na jakiegos szalonego kaprala, to pewnie polamalbym mu kilka kosci, wiec wole unikac takich doswiadczen...

[Azag]

Powiem, że gdyby nie żona i dziecko to pewnie poszedłbym na zawodowego oficera. Takto po studiach zostałem przeniesiony do rezerwy w stopniu szeregowego. W ten sposob w przypadku jakiejkolwiek dużej mobilizacji będę zwykłym mięchem armatnim - no ale cóż - obym nie musiał :)