[Zegarmistrz]

Pisze sobie zbity tekst mający w przyszłości stać się Ach-Jakże-Genialnym-Dodatkiem-Do-Ach-Jakże-Genialnego-I-Niedocenianego-Systemu-Autorskiego.

Tekst jest długi, sięga sobie około 2 stron bez akapitów. Nagrywam. Śpie spokojnie. Dziś uruchamiam Word raz jeszcze, by pisać dalej. Co widzę?

Mój Ach-Jakże-Genialny tekst nagle dorobił się akapitów... Konrtenie gdzieś w połowie pojawiła się dziura wielkości 2/3 strony. Co ciekawe podobne luki powstały jeszcze w kilku innych miejscach.

Wcześniej już obserwowałem podobne zjawisko, lecz nigdy na taką skalę. Co to jest? Jak to zlikwidować?

Ps. Czy ktoś wie, gdzie dodaje się komentarze do tekstu?

[Keii]

Nie jest to przypadkiem autokorekta? (jeśli tak, to można to wyłączyć w opcjach)
Komentarze - zaznaczasz tekst, klikasz wstaw, a tam komentarz (na drugi raz użyj helpa może... :})

[Bezimienny]

[Azag]

Też mi się zdażała coś takiego - jeżeli masz czas to spróbuj ostrożnie pozaznaczać sam tekst częściami i przekopiować do innego dokumentu - mi to kiedyś pomogło, choć to metoda bardzo łopatologiczna.

[Crack]

[wa-totem]

Zupełnie nie wiem po co komu Word. Przecież ta kobyła tylko do roznoszenia makrowirusów służy? Ja posługuję się raczej plikami .txt, a w ostateczności gdy potrzeba czegoś ekstra jak formatowanie, to .rtf. Zazwyczaj eksport do któregoś z tych dwóch formatów załatwia problem z 'cudami' worda a dodatkowo utrudnia szkody w danych w wyniku zawirusowania! A jak ktoś tak desperacko musi mieć spellchecka, to wciąż może z problemem formatowania rozprawić się przez zapis do txt/rtf.

[Zegarmistrz]

[Wirus]

Witam!

Zgadzam się że wyszukanie czegoś konkretnego w plikach pomocy programów MS graniczy z cudem. Prędzej znajdzie się tam przepis na bombę atomową , ale napewno nie to czego się szuka.

A tu mam dla was kilka bugów (tak to się pisze?), z Worda.
1. Funkcja wyłapywania błędów wszelkiej maści, nagminnie uznaje wyraz pyta za niecenzuralny.
2. Po wpisaniu słowa sówałki i wciśnięciu F7 bądź wybraniu opcji Sprawdź pisownię, program się zawiesza.
3. Słowo punktor często używane przez autorów polskiej wersji językowej w róznych definicjach, jest uznawane za nieprawidłowe, gdy ja chcę się nim posłużyć (Mają na to słowo monopol?)
4. Inny ciekawy przykład biegłości językowej to wystepujący w elektronicznej instrukcji zwrot "Edytowanie tekstu" Powiedzcie sami czy "edycja" nie brzmi ładniej i naturalniej? Może im chodził o randke z Edyta albo zapędzenie wyżej wspomnianej damy do pracy z tekstem? Czort wie, co ma oznaczać to "edytowanie".
5. W jednym z tych licznych ropzwijanych menu można natrafić na zwrot "Open łącze" (to w jakim języku jest ten program?)
6. A spróbujcie tylko, nieokrzesane typy jedne napisać wyraz Word z małej litery, program natychmiast wam to wypunktuje i poprawi. Ależ brak szacunku.

Mam nadzieje że się wam podoba[/b]

[Zegarmistrz]

[VampirLord]

hmmm pytanie jakiego worda masz bo może trafiłeś na wesje z dużą liczbą błędów.

może arto by było skopiować do notatnika(podwójne zabezpieczenie tekstu)

hmmm pytanie jakiego worda masz bo może trafiłeś na wesje z dużą liczbą błędów.

może arto by było skopiować do notatnika(podwójne zabezpieczenie tekstu)

[korsarz]

[Zegarmistrz]

Moja zmora, czyli "rzyć". Co znaczy słowo rzyć, nie trzeba nikomu mówić i na pewno jest mniej przyzowite niż "pyta". Nie mniej jednak nie jest podkreślane.