[Slova]

no więc postanowiłem podyskutować, a raczej poznać Wasze opinie na temat jednej z bardziej kontrowersyjnych stron w internecie, która nie dośc, że od samego zjawiska jest starsza to zdaniem niektórych po kazdej "śmierci" imageboardu świat nawiedzają kataklizmy, zmarli powstają z grobu by się najeść naszymi mózgami, a kosmici przypominający pluszowe misie porywają małe dzieci.

Jezeli ktoś nie zna strony, to niestety, ale bez zgody moderacji lub adminów linka nie podam, by nie dostać bana za rozpowszechnianie treści niezgodnych z regulaminem.

A do oldfagów:
Hai thar, this thread needs moar INTERNET!

[IKa]

Moderacja miała jakiś czas temu wątpliwą przyjemność zapoznać się z zabawami "Anonów" na kilku stronach, które odwiedza.

Moderacje naprawdę, ale to naprawdę nie śmieszą dyskusje o tym, czy zasadne jest wykradanie przez dajmy na to /b/tardów numerów kont, haseł, hakowanie stron, by umieścić na nich treści pedofilskie, rasistowskie, przeróbek zdjęć z Auschwitz, wszelakich zboczeń, czy radosnych filmików przedstawiające palone żywcem zwierzęta, także na kontach małych dzieci - "for fun!".

Moderacja oczywiście zdaje sobie sprawę, że oprócz /b/chanów są też w miarę normalne -chany, wliczając obrazkowe. Szanujemy pod tym względem zainteresowania użytkowników, którzy sobie tam mogą chodzić. Jednakże istnieje bardzo duże ryzyko, że znajdą się tam treści niepożądane, w tym niezgodne z Regulaminem Forum, także w dyskusjach użytkowników.

Naprawdę bardzo, ale to bardzo uprzejmie proszę, by tego tematu nie podnosić i nie kontynuować.


IKa
Zua Biurokratka

[wa-totem]

Temat POWINIEN być, i wisieć zamknięty, właśnie po to by było wiadomo że dyskusja JEST bezprzedmiotowa.



Wszystkie "-chany" to tak naprawdę ekstremalnie uproszczone fora oparte o mocno spokrewnioną grupę skryptów futaba/wakaba i ich mutacje.

Jedyną istotną różnicą jest skupienie się twórców skryptu na fundamentalnej funkcjonalności forum - tworzeniu wątków dyskusyjnych podzielonych na grupy ("działy", zwane w -chanach "boardami", tak samo jak i cały system), i opcjonalnie ilustrowanych dołączoną grafiką. Ekstremalnie zminimalizowano wszystko pozostałe, np. personalizację, identyfikację użytkowników (choć można posługiwać się tripcode'ami). Podobnie jak na naszym forum, o kolejności wątków w działach decydują odpowiedzi, a zatem popularność tematu, ale w odróżnieniu od naszego forum, można dodać odpowiedź NIE podnosząc wątku do początku listy w dziale. W odróżnieniu od forum, najstarszy/najmniej popularny temat, po czasie zgodnym z konfiguracją systemu, zostaje usunięty.

Tak jak w przypadku każdego innego forum, grono udzielających się tam ludzi zależy od podejścia operatora systemu i moderacji. A różnice mogą być ogromne w obrębie nawet samego wymienionego 4chana - różnice pomiędzy działami takimi jak /w/ czy /a/ a takimi jak /b/ są naprawdę ogromne, mogą szokować.

Warto też wspomnieć że sam 4chan nie jest oryginalny - to tylko kopia prawdziwego oryginału, japońskiego 2ch. Na dodatek obecny 4chan jest relatywnie ostro moderowany, co nie przeszkadza typkom regularnie tam banowanym i w rzeczywistości skupiającym się zupełnie gdzie indziej dalej posługiwać się słowami-wytrychami (/b/tard, /b/rethren, Anonymous) które wprawdzie narodziły się na 4chanie, ale w percepcji szerokiej publiki dawno odeszły od oryginalnego znaczenia. Przykład takiej degeneracji pojęcia, ku określeniu bardzo pejoratywnemu, mamy w poście IKi powyżej.

Co do "co sądzicie", nikt się nie wypowie z sensem.

Dlatego, że nie powinno się wypowiadać tam, gdzie opinię narzuca obowiązujące prawo (ekstremizmy, różne formy dyskryminacji, rasizm, nazizm, cienko zawoalowana pedofilia i inne).

Także dlatego, że nawet "przywołany do tablicy" 4chan nie jest na tyle homogeniczny by można było go sensownie oceniać, a co dopiero mówić o innych boardach. Co właściwie miałoby być przedmiotem dyskusji, fenomen serwisów społecznościowych? Bo do tego tak naprawdę pytanie się sprowadza... a nie doszliśmy nawet do tego, jak bardzo prawdziwy 4chan odbiega od popularnych wyobrażeń ludzi, którzy tego systemu nie obserwują, a tylko formułują opinie w oparciu o zasłyszane trzy-po-trzy, brednie z telewizji i prasy, i co głośniejsze wybryki paru osób. Czy osądzalibyście całe forum tanuki po Anfanie?

A wreszcie, wybór towarzystwa w którym się przebywa jest prywatną sprawą każdego człowieka. Nie jest czymś co czym da się mówić bez bardzo konkretnego punktu odniesienia, i nie jest czymś o czym łatwo się rozmawia poza gronem bliższych przyjaciół, którzy znają się na tyle długo i na tyle dobrze, by móc formułować sensowne opinie.

Podsumowując, "-chany" SĄ. Różne i różniste, jak fora i wszystkie pokrewne, a każde takie miejsce gromadzi różne towarzystwo. Zbyt różne, by móc bezpiecznie i z sensem generalizować. Ponieważ jednak -chany są dużo mniej zamkniętymi systemami od klasycznych forów, nie są to miejsca bezpieczne dla młodszych użytkowników, podatnych na wpływy i łatwych do wmanipulowania w jakieś świństwo. W szczególności dla tych młodych pełnoletnich, lub prawie pełnoletnich, którzy jeszcze nie przywykli do PEŁNEJ odpowiedzialności za siebie, od której nie można, jak przed mamą, wykpić się "ale ja żartowałem".

Jako bezprzedmiotowy, temat POZOSTANIE zamknięty, i będzie wisiał na wieczną rzeczy pamiątkę.