Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Shingetsutan Tsukihime |
Wersja do druku |
Jakiś tam...
Gość
|
Wysłany: 18-09-2006, 20:44
|
|
|
Do Avellany:
To ja pisałem na temat Tsukihime w komentarzach o Full Metal Panic :). Nie chodziło mi tam o kwestie tego jak wysoka ocena przekłada się na nielubienie danego gatunku (bo to , że ST dałaś wysoką ocenę, wcale nie oznacza tego, iż lubisz ten gatunek). Skupiłem się raczej na zdaniu w którym napisałaś:
„Ciekawa też jestem, przy których recenzjach można odnieść wrażenie, że recenzent nie lubi gatunku".
Ja w recenzji ST odniosłem takie wrażenie, a raczej jego drobną namiastkę, ale jednak... (nie wspomniałaś tam bowiem, że potrafisz docenić dobrą powieść grozy, a tylko te że cię ST znudziło :)). To było tylko moje odczucie, które możesz postrzegać oczywiście jako błędne, ale ja nic na to nie poradzę :). Moim zdaniem powinnaś się jednak cieszyć, bo trochę recenzji na tanuki przeczytałem, a tylko do tej mógłbym się przyczepić (a i to na siłę jak widać) o kwestie dawania recenzentom gatunków za którymi nie przepadają. To tyle :D.
Pozdrawiam |
|
|
|
|
|
Avellana
Lady of Autumn
Dołączyła: 22 Kwi 2003 Status: offline
|
Wysłany: 18-09-2006, 21:20
|
|
|
Witam i od razu przepraszam za to, że obie nasze wypowiedzi polecą z komentarzy - ale staramy się je teraz przystrzygać tak, żeby zostawały te, które chociaż odlegle dotyczą anime, przy którym siedzą.
Hm, albo masz bardzo wyczulony zmysł obserwacji, albo dużo szczęścia. Bo muszę przyznać, że faktycznie za opowieściami o wampirach nie przepadam... Z tym, że raczej uraz mam do fanów i fanek gatunku, dla których wszystko, co zawiera Mhok, Guembię oraz czerwone wino, czerwone róże, czerwoną krew, a opcjonalnie także krzyże i rozważania o Thagizmie Istnienia, należy ustawić na ołtarzu i wielbić. Wampiry z samego "romantycznego" założenia wydają mi się mocno kiczowate. Tsukihime podziwiam za to, że ustrzegła się tej kiczowatości, w zamian dając naprawdę dobry klimat. Jest też jedną z lepszych adaptacji gry (i to erotycznej!) - praktycznie w ogóle nie czuć w niej pierwowzoru, co jest naprawdę rzadkie.
Nie zmienia to jednak faktu, że fabuła zwyczajnie i po prostu miała dłużyzny. Początek był świetny, końcówka bardzo dobra, ale w samym środku były odcinki, w których nie działo się praktycznie nic - i nie chodzi mi o "akcję" typu rozwałka - po prostu postaci snuły się bez większego sensu i celu. Przypuszczam, że gdyby całość skrócić tak do 6-9 odcinków, moja ocena skoczyłaby do 9/10. W przypadku serii mającej odcinków 12 jest to poważna wada.
Moje podsumowanie tamtej recenzji generalnie znaczyło tyle, że jak ktoś jest amatorem mrocznych klimatów, to zachwyci się na pewno, bo to jest mroczne. To, czy jest dobre, i tak będzie wtórne (podobnie pewien gatunek fanek yaoi zachwyci się wszystkim, w czym dwóch panów robi do siebie maślane oczy). Natomiast nie jest to seria, o której napisałabym, że "polecam każdemu". Zresztą... Im więcej obejrzanych anime mam na koncie, tym rzadziej jestem gotowa pisać, że coś powinno się każdemu podobać. Nic nie ma obowiązku podobać się każdemu...
A z innej beczki, nieco offtopując: wbrew pozorom są serie, których recenzowania się nie podjęłam, bo wiedziałam, że ich nie cierpię głęboko i szczerze. Najbardziej znany z nich jest Fullmetal Alchemist, którego uznałam za rzadką chałą, a którego fani zżarliby mnie żywcem, gdybym to napisała. Ale uznałam, że skoro wyraźnie czuję, że ja i seria mijamy się o kilka kilometrów, to nie ma sensu jej recenzować i powinna poczekać na kogoś, komu się przynajmniej spodoba. |
_________________ Hey, maybe I'll dye my hair, maybe I move somewhere... |
|
|
|
|
blue
Dołączył: 02 Sie 2006 Status: offline
|
Wysłany: 19-09-2006, 00:50
|
|
|
ale ale zajechalo obiektywizmem(NIE !):D hehehhe
Mi sie w anime nic nei dluzylo, trza dorwac mange ;] |
|
|
|
|
|
Jakiś tam...
Gość
|
Wysłany: 19-09-2006, 08:41
|
|
|
Witam
Nie wiem co lepiej wybrać- szczęście czy wyczulony zmysł obserwacji, więc powiedzmy, że z każdego po trochu :). Co do Shingetsutan, to rzeczywiście, pod żadnym pozorem nie jest ono kiczowate. Wielkim fanem wampirów i spółki może nie jestem, ale lubię oglądać takie serie, a ta pomimo kilku dłużyzn (ale dla mnie to było maks. 30 min w całej serii :)), była naprawdę dobrze opowiedzianą historią (trzeba jednak zauważyć, że mało jakiego gatunku nie lubię- chyba jedynie nie przepadam za cyberpunkiem i dewiacjami typu yaoi, tentacle, itp.).
Poza tematem, tak jak gdzieś napisałaś (albo i nie- już mi się myli xD)- równie duże ryzyko wiąże się z narażeniem na krytykę tego, iż recenzent jest fanatykiem gatunku i zwyczajnie zawyża oceny. No ale przecież nie ma czegoś takiego, jak obiektywna recenzja. A za FMA rzeczywiście byś dostała baty od fanów za taką recenzję :D.
Pozdrawiam |
|
|
|
|
|
Noldor
Dołączył: 27 Sty 2006 Skąd: Białystok Status: offline
|
Wysłany: 19-10-2006, 12:45
|
|
|
No to ja proponuje jeszcze powiedzieć coś o OST bo naprawde niektóre tematy muzyczne to dosłownie poezja. Warto obejrzeć jak i posłuchać |
_________________ "Za nieobecnych przyjaciół, stracone miłości, starych bogów i porę mgieł. I niech każdy z nas odda diabłu co jego"
-- Neil Gaiman, "Pora Mgieł" |
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 19-10-2006, 16:47
|
|
|
Ja tsukihime dopiero co obejrzałem (zachęcony tymi dyskusjami) i podobała mi się bardzo. Znać wiek tej produkcji, i pochodzenie, ale bynajmniej się nie wynudziłem, a muzyka świetnie buduje nastrój. Więcej - gdyby akję na siłę "dynamizować" to całość straciłaby dla mnie sporo ze swego uroku... |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
HentaiDymon
Gość
|
Wysłany: 06-08-2009, 01:17
|
|
|
Szczerze, ta niby erotyczna gra pożera anime zarówno fabularnie jak i pod względem wykreowania postaci. W grze przy jednym wątku fabularnym (na 5 mozliwych + po 2 zakończenia do każdego) spędza się KILKADZIESIĄT godzin z czego jakieś pół godziny to sceny łózkowe (o zgrozo, aż 2 na wątek), które jak ma sie odpowiednią wersję gry można całkiem wyłączyć. Już sama scena zabójstwa w pierwszym odcinku anime mnie do niego zniechęciła. W grze Arcueid została zaatakowana z zaskoczenia, dlatego zginęła... A tu co mamy? Potężna pani wampir ucieka przed chłopczykiem z nożem, zamiast zwyczajnie zamienić się z nim rolami w grze: zabij lub bądź zabitym. |
|
|
|
|
|
aneczka
Gość
|
Wysłany: 14-09-2009, 23:01
|
|
|
nie rozumiem do końca ostatniego odcinka...
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Ciel istniała na prawdę czy nie ? Bo kiedy Shiki zapytał Arihiko "Co się stało z Ciel"?, to ten mu odpowiedział coś w stylu "Jaka Ciel?". A przecież chodziła z nimi do szkoły...I jeszcze o co chodzi w tej scenie kiedy Yumitsuka wybiega z płaczem (prawdopodobnie po rozmowie z Shiki) i po drodze spotyka Arihiko, który mówi "Spróbowałaś"
ehh no może to przez to tłumaczenie, ale niestety japońskiego nie znam :( |
|
|
|
|
|
Velg
Dołączył: 05 Paź 2008 Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 15-09-2009, 08:39
|
|
|
Gość napisał/a: | Bo kiedy Shiki zapytał Arihiko "Co się stało z Ciel"?, to ten mu odpowiedział coś w stylu "Jaka Ciel?". |
Cóż, o Ciel po prostu wszyscy zapomnieli. Tak samo, jak wcześniej imputowano im magicznie wspomnienia ;p
Gość napisał/a: | Yumitsuka wybiega z płaczem (prawdopodobnie po rozmowie z Shiki) i po drodze spotyka Arihiko, który mówi "Spróbowałaś" |
Zapewne o to, że AFAIR to Shiki dał jej kosza :P |
_________________
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|