Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
One Piece |
Wersja do druku |
fm
Okularnik
Dołączył: 12 Mar 2007 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 09-07-2009, 10:40
|
|
|
One Piece Movie 1 - standardowa onepiece'owa fabuła. Załoga dowiaduje się o skarbie (i/lub) kolejnym legendarnym piracie, o którym nikt wcześniej nie słyszał. Luffy na wyspie udziela lekcji życia gamoniowatemu szczeniakowi, a następnie pierze po pysku paskudnego, złego bossa. Można obejrzeć, ale trochę szkoda czasu.
One Piece Movie 2 - Clockwork Island Adventure - to samo co wyżej. Lepsze sceny walk i kilka niezłych momentów (choćby ten, jak banda zamiast czekać na otwarcie się bezpiecznego wejścia
- Spoiler: pokaż / ukryj
- wybiera drogę po schodach, uruchamiając wszystkie możliwe pułapki).
Z drugiej strony ma też dobijający głupotą fragment, gdy Luffy i Zoro
- Spoiler: pokaż / ukryj
- podtrzymują opadający sufit i błagają o pomoc towarzyszącego im leszcza. Chwilę później okazuje się, że Luffy potrafi sam utrzymać sufit, ale Zoro zamiast wyciągnąć go z pułapki rzuca się w stronę wroga.
i rozczarowujący finał.
One Piece Movie 3: Chopper Kingdom of Strange Animal Island - jak tytuł wskazuje, film Chopperocentryczny. Fabuła znowu na jedno kopyto, tylko tym razem dzieciak jest wyjątkowo denerwujący i upierdliwy ze swoją traumą na punkcie piratów -
- Spoiler: pokaż / ukryj
- wynikającą z kompletnie opacznego kojarzenia faktów.
Ma też dziwną koncepcję przyjaźni, skoro cały czas stara się wbić klin między Choppera i jego załogę.
One Piece Movie 4: Dead End - w mojej opinii najlepsza z kinówek. Po pierwsze - piraci, dużo piratów, a nie tylko jedna spotkana grupka przeciwników. Po drugie - większa część dzieje się na morzu, a nie na kolejnej zabitej dechami wyspie. Po trzecie - załoga Luffy'ego nie zgarnia całej chwały, bo po stronie (chaotycznych) dobrych pojawia się łowca nagród, który brak nadludzkich zdolności nadrabia walcząc w inteligentny sposób. Po czwarte - godny przeciwnik, który zmusza głównego bohatera do wykorzystania wszystkich sztuczek z arsenału ciosów specjalnych. Po piąte - wreszcie dostajemy dzieciaka z charakterem, a i lekcja życia jest inna niż zazwyczaj -
- Spoiler: pokaż / ukryj
- dobrze jest potrafić rzucić życie na szalę, ale warto też zadbać o to, by przeżyć.
Jedyny minus, jakiego się dopatrzyłem, to że gdy zdrowie (a raczej jego brak) pewnego staruszka przestało być istotne dla fabuły, wyzdrowiał on sam z siebie (chyba ze coś przegapiłem).
One Piece Movie 5 - The Curse of the Sacred Sword - odcinek poświęcony Zoro i jego (rzekomej) zdradzie. Nawet niezły, ale twórcom zabrakło pomysłu na zakończenie finałowej walki.
One Piece Movie 6: Baron Omatsuri and the Secret Island - tym razem z opowieści o pełnym przygód pirackim życiu postanowiono zrobić dramat psychologiczny - z opłakanymi skutkami. Postacie zachowują się nielogicznie i niezgodnie ze swymi charakterami. W normalnych okolicznościach konflikt w załodze wygląda tak, że kłótnia przeradza się w krótką bójkę, Nami daje wszystkim po głowach i nie ma potrzeby rozpamiętywać dawnych nieporozumień. Tutaj wszyscy na wszystkich zaczynają się boczyć i doszukiwać ukrytych motywów w postępowaniu. Wyjątkowo nieprzyjemnie się to oglądało.
One Piece Movie 7: Karakuri Castle`s Mecha Giant Soldier - kolejny dowód na to, że Japończycy mechy potrafią wszędzie wrzucić. Bez większych rewelacji, ale nadaje się do oglądania. |
_________________ Kryska: Weaponized diplomacy was successful!
|
|
|
|
|
Shizuku
Trochę poza sobą
Dołączyła: 15 Lis 2006 Skąd: Z pogranicza światów Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 14-08-2009, 15:07
|
|
|
No i jestem na 407 odcinku. Trochę mi to zajęło i doszłam do bierzących wydarzeń, ale... Matko chyba na gorszy moment nie mogłam trafić, jeśli chodzi o zawieszenie oglądania. Cała reszta tasiemcy się może schować przy One Piece, a ja na myśl, że mam tyle czekać do ukończenia sagi, to epilepsji dostaję. Co prawda koleżanka zapowiadała mi, że manga ma się ku końcowi, więc nie wiem czy na zupełny koniec nie będe musiała czekać. Ech, jak zawsze pod górkę... |
_________________
|
|
|
|
|
Veritas
Panties, Panties, Panties
Dołączył: 11 Lip 2007 Skąd: England, Preston Status: offline
|
Wysłany: 19-08-2009, 21:26
|
|
|
Shizuku napisał/a: | No i jestem na 407 odcinku. Trochę mi to zajęło i doszłam do bierzących wydarzeń, ale... Matko chyba na gorszy moment nie mogłam trafić, jeśli chodzi o zawieszenie oglądania. Cała reszta tasiemcy się może schować przy One Piece, a ja na myśl, że mam tyle czekać do ukończenia sagi, to epilepsji dostaję. Co prawda koleżanka zapowiadała mi, że manga ma się ku końcowi, więc nie wiem czy na zupełny koniec nie będe musiała czekać. Ech, jak zawsze pod górkę... |
z tego co wiem .. to manga ma się ku końcowi ,, od bardzo dawna " więc .. eh |
_________________ "Please don't worry, Mister, I only came here to obliterate you- not rob you." |
|
|
|
|
Shizuku
Trochę poza sobą
Dołączyła: 15 Lis 2006 Skąd: Z pogranicza światów Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 19-08-2009, 23:20
|
|
|
Tak też już słyszłam, że powoli się manga kończy. Trochę mi smutno, bo nie chcę się rozstawiać z OP, ale wszystko się musi kiedyś skończyć. |
_________________
|
|
|
|
|
Veritas
Panties, Panties, Panties
Dołączył: 11 Lip 2007 Skąd: England, Preston Status: offline
|
Wysłany: 20-08-2009, 06:46
|
|
|
Miałem na myśli, że manga zmierza do końca od bardzo dawna, więc na Twoim miejscu nie wierzyłbym w to co słyszysz od znajomych. |
_________________ "Please don't worry, Mister, I only came here to obliterate you- not rob you." |
|
|
|
|
Shizuku
Trochę poza sobą
Dołączyła: 15 Lis 2006 Skąd: Z pogranicza światów Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 20-08-2009, 09:21
|
|
|
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Hmm no, ale z tego co wiem walczą ze sobą 3 największe siły i ktokolwiek wygra skończy się era pirarów.
No, ale racja autor może z tego jeszcze jakoś sprytnie wybrnąć i dale kontynuować. W ogóle to dość osobliwe, że mimo takiej ilości rozdziałów One Piece, wcale się nie psuje, jak reszta tasiemnców, tylko wręcz przecinie - ma tendencję rosnącą. Na początku był nudnawy, ale im dalej tym lepiej. |
_________________
|
|
|
|
|
Veritas
Panties, Panties, Panties
Dołączył: 11 Lip 2007 Skąd: England, Preston Status: offline
|
Wysłany: 20-08-2009, 18:27
|
|
|
Dokładnie, zresztą wystarczy poszperać w necie i popatrzeć na oceny mangi & anime. Tak czy owak, fillery czy nie; należy pamiętać o tym, że anime może lecieć po końcu mangi jeszcze przez spory czas, bo twórcy One Piece mają tendencje do wciskania bardzo wielu porozbijanych na drobny mak, wątków w sagi/ważniejsze wydarzenia. |
_________________ "Please don't worry, Mister, I only came here to obliterate you- not rob you." |
|
|
|
|
krew_na_scianie
kościsty seksapil
Dołączyła: 23 Gru 2007 Skąd: Bełchatów/Łódź Status: offline
Grupy: House of Joy
|
Wysłany: 27-09-2010, 12:57
|
|
|
Potrzebowałama troszkę czasu by zmienić zdanie o tej serii. Aktualnie jestem w granicach 111 odcinka "One Piece" i nic nie wskazuje, bym miała na tym poprzestać. Seria może nie jest ambitna, nie ma odkrywczej fabuły, ale pomimo tego, że jest tasiemcem - ogląda się to na prawdę dobrze. Przyjemność z oglądania, przynajmniej w moim przypadku, zaczęła się w momencie, kiedy kompania Luffi'ego wpłynęła na Grand Line. Bohaterowie zaczęli się bardziej zazębiąć, humor mnie rozśmieszał, a sama energia "One Piece" czy klimat - w końcu poddziałał i na mnie. Nadal uważam, że pojedynków jest zbyt dużo (będąc bardziej dokładnym: są one zbyt długie), także często jest się katowanym retrospekcjami - ale jeśli przymknie się na to oko, to idzie się wciągnąc w tą przygodę. No mam słabość do tytułów, gdzie bohaterowie udają się na poszukiwanie niemalże legendy. |
_________________ "Ci, którzy nie pamiętają przeszłości, skazani są na jej powtarzanie." |
|
|
|
|
Shizuku
Trochę poza sobą
Dołączyła: 15 Lis 2006 Skąd: Z pogranicza światów Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 24-12-2010, 11:54
|
|
|
krew_na_scianie napisał/a: | Przyjemność z oglądania, przynajmniej w moim przypadku, zaczęła się w momencie, kiedy kompania Luffi'ego wpłynęła na Grand Line |
Podobnie było w moim przypadku. Poza kilkoma dobrymi wątkami wcześniej, raczej oglądałam z obąwiązku (zawzięcia?) niż z czystej chęci. Dopiero na Grand Line zaczęła się prawdziwa zabawa. To chyba największy minus OP - bardzo wolno się rozkręca, przez co trudno wciągnąć w to nowe osoby. Dobrze, że ma fajnych bohaterów i niezły humor, to ludzie są w stanie przeboleć kilkadziesiąt nudniejszych odcinków.
krew_na_scianie napisał/a: | Nadal uważam, że pojedynków jest zbyt dużo (będąc bardziej dokładnym: są one zbyt długie), |
Mi też się tak wydawało, ale potem ich jakoś o wiele bardziej się poprawiła, (a może to ja się przyzwyczaiłam?). Może dlatego, że lubię patrzeć jak bohaterowie rozwijają swoje umiejętności, zawsze bardzo kibicowałam Chopperowi, Nami i Usopp'owi i z przyjemnością oglądałam ich walki, znaczy nadal oglądam. Co ciekawe, w walkach Luffiego niezmiennie się ekscytuje i przeżywam czy da radę pokonać bossa. Wiem, że to shounen i dobrzy zawsze wygrywają i nie wiem jak to Oda robi, że ja nigdy nie jestem tego pewna.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Przecież ile razy do Crocodila podchodził, żeby go w końcu położyć, nie mówiąc już o Luccim. No i nie za każdym razem dali radę wygrać, patrząc na to co stało się na Archipelagu...
Teraz czekam na zakończenie sagi w Impel Down, co prawda trochę się go boję, bo wiem co się zdarzy, ale z drugiej strony nie mogę się doczekać by zobaczyć jak to pokażą. |
_________________
|
|
|
|
|
the smilest-man
Dołączył: 09 Kwi 2012 Status: offline
|
Wysłany: 09-04-2012, 13:37
|
|
|
To nie anime,to cudo!Jestem przy 60 odcinku.Żałuję jednak , że zmienili opening.Najlepsza saga:kuro.Najlepsze postacie:Shanks,Jango i Arlong. |
|
|
|
|
|
Silla
małe i wredne
Dołączyła: 22 Cze 2012 Status: offline
|
Wysłany: 07-07-2012, 09:15
|
|
|
Jestem chyba jedną z nielicznych osób, do których OP nie trafia. Gdyby nie moja przyjaciółka, to bym nigdy nawet nie zaczęła tego oglądać, no ale zagrożona mi śmiercią ("jak tego nie obejrzysz w wakacje, to cię utrupię!"), więc co było robić, zabrałam się za oglądanie. I ledwo zmęczyłam do 30 epa. To mnie po prostu nudziło, przy kapitanie Kuru prawie spałam, potem było ciut lepiej, ale nie idealnie. Po przyłączeniu się Sanjiego do załogi byłam tak wymęczona i zniechęcona, że dałam sobie na wstrzymanie. Ale kto wie, może za jakiś czas dam jednak OP szansę. |
_________________ Dziwactwo rzecz względna.
|
|
|
|
|
RepliForce
Vongola Boss
Dołączył: 30 Sty 2009 Skąd: Z Pustyni Status: offline
Grupy: Omertà
|
Wysłany: 07-07-2012, 10:04
|
|
|
W ogóle, zauważyłem, że z Braku Bleacha, i kończeniu się powoli Naruto, oraz braku innych popularnych shońców, One Piece zaczyna wchodzić wszystkim w łaski. Może to również z powodu braku naprawdę dobrych serii z tego Gatunku. Bo o ile Accel World z poprzedniego sezonu jest świetnie wykonany, to nadal jest schematyczny jak diabli.
Moje odczucia? Uwielbiam gry z piratami. Ba, uwielbiam Zoro. Mam pare tomików mangi po polsku. Ba, nawet Zoro jest moim ulubieńcem (jak 1/2 fanów, ale pomijam) Ale nie jara mnie to. Co dzień, gdy patrze na ramówkę anime myślę "może się zabrać za One Piece?" Ale mimo wszystko moja miłość do pewnej "Mafijnej" mangi wygrywa, bo zdaje sobie sprawę, że w OP zakochałbym się podobnie jak do tamtego tytułu.
Nie wiem czemu, wszyscy dopiero teraz zaczęli patrzeć na One Piece. Może dlatego tamte shoneny się pokończyły, żeby Shonen jump mógł lepiej sprzedawać właśnie OP na całym świecie. a może po prostu dopiero teraz wszyscy odkryli piękno tego anime. Ja nie oceniam. Na zakończenie
PIRACI~ |
_________________ "Bo to właśnie niebo pozwala fruwać chmurom po swoim bezkresie"
|
|
|
|
|
moshi_moshi
Szara Emonencja
Dołączyła: 19 Lis 2006 Skąd: Dąbrowa Górnicza Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 07-07-2012, 11:23
|
|
|
Repli, twoje teorie spiskowe są po prostu boskie, serio... |
_________________
|
|
|
|
|
RepliForce
Vongola Boss
Dołączył: 30 Sty 2009 Skąd: Z Pustyni Status: offline
Grupy: Omertà
|
Wysłany: 07-07-2012, 13:07
|
|
|
moshi_moshi napisał/a: | Repli, twoje teorie spiskowe są po prostu boskie, serio... |
Wyrażam tylko swoją, niezależną od nikogo opinię na ten temat.
Nic poza tym ^ ^ |
_________________ "Bo to właśnie niebo pozwala fruwać chmurom po swoim bezkresie"
|
|
|
|
|
Tren
Lorelei
Dołączyła: 08 Lis 2009 Skąd: wiesz? Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 07-07-2012, 14:01
|
|
|
RepliForce napisał/a: | Może dlatego tamte shoneny się pokończyły, żeby Shonen jump mógł lepiej sprzedawać właśnie OP na całym świecie. |
Repli, czy ty widziałeś jak sprzedaje się One Piece w Japonii? To jest najlepiej sprzedająca się manga i serio nie potrzebują jej bardziej promować. To raczej prawie wszyscy inni mangacy siedzą i modlą się, by mieć choć 1/10 takiej sprzedaży.... |
_________________ "People ask me for advice all the time, and they ask me to help out. I'm always considerate of others, and I can read situations. Wait, aren't I too perfect?! Aren't I an awesome chick!?"
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|