Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Digimon |
Wersja do druku |
Nezumi
Wieczny i Nieskończony
Dołączył: 11 Lut 2006 Status: offline
|
Wysłany: 11-02-2006, 18:26
|
|
|
a digimony powstały jako coś-co-miało-odnieść-sukces-na-fali-sukcesu-pokemonów. |
|
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 11-02-2006, 20:02
|
|
|
Eee, takie serie powstają co chwila, żeby było coś prostego do wrzucenia na antenę ;). Tak jak Beyblade czy inne Medaboty :P.
Chociaż jest różnica między czystą komercją a... no właśnie, czym? Mnie to rybka - nie oglądam (już :P). |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
Beryl
jej mroczny majestat
Dołączyła: 18 Kwi 2005 Status: offline
|
Wysłany: 12-02-2006, 17:56
|
|
|
Nezumi napisał/a: | a digimony powstały jako coś-co-miało-odnieść-sukces-na-fali-sukcesu-pokemonów. |
Tia, a Władca Pierścieni powstał, bo dzieciarni spodobała się bajka dziecięca - "Hobbit" i wydawca zarządał ciągu dalszego.^^
Rzecz nie w tym, kto był pierwszy i dlaczego powstał.
Liczy się, czy interesujące i dobrze zrobione. A digimony są i ciekawe i dobrze zrobione - chyba, że macie jakikolwiek inny argument niż "powstało po Pokemonach i podobnie się nazywa". |
|
|
|
|
|
baryl_ziom
baryl_ziom
Dołączył: 26 Mar 2006 Skąd: Żory Status: offline
|
Wysłany: 26-03-2006, 19:38
|
|
|
wydaje sie ze to dziecinne anime ale na prawde wciąga |
|
|
|
|
|
kriz2000
Gość
|
Wysłany: 24-05-2009, 20:24
|
|
|
Denerwuja mnie ludzie ktorzy mowia ze digimony to podrobka pokemonow gdyz to nie prawda bo to na digimony mialy wyjsc przed pokemonami i pomysl byl i wogole ale jak to bywa zabraklo pieniedzy a ze ci ludzie co rzekomo stworzyli pokemony mieli je wiec zerzneli pomysl od tworcow digimonow i wypuscili na rynek niby hit nowosc wogole. Pokemony podobaly i ogladalem je do czasu jak obejrzalem digimony bo wiedzialem co bylo pierwsze. I stwierdzam ze wedlug mnie to pokemony to tandetna podrobka digimonow. Koniec:) |
|
|
|
|
|
Mai_chan
Spirit of joy
Dołączyła: 18 Maj 2004 Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć... Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 24-05-2009, 20:35
|
|
|
...jakkolwiek nie mogę się nie zgodzić w kwestii wyższości digimonów nad pokemonami (choć nie zamierzam uciekać się do teorii spiskowych na temat rzekomego plagiatu), to jako moderatorka muszę stwierdzić:
Człowieku! Przecinki!! Przecinki nie gryzą, wręcz przeciwnie - sprawiają, że wypowiedź staje się znacznie bardziej zrozumiała. W swojej obecnej formie twój post jest kompletnie niezrozumiały i jako taki nie ma racji bytu na tym forum. Zlituj się nade mną i pozostałymi użytkownikami forum Tanuki i zacznij pisać po ludzku. Z góry dziękuję. |
_________________ Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!
O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD
|
|
|
|
|
Toster
C'est moi!
Dołączyła: 09 Sty 2010 Status: offline
|
Wysłany: 09-01-2010, 21:33
|
|
|
Nie lubię ludzi, którzy mówią, że "Digimony" są podróbką "pokemonów". Każdy kto je obejrzał to wie, na co stawiać. Nezumi, nie wypowiadaj się na temat, o którym nie masz pojęcia.
Moim zdaniem "Digimon" jest jedną (jeśli nie najlepszą) z najlepszych kreskówek. Gorąco polecam nie tylko dzieciom, ale wszystkim. Pewna Niemka napisała na jakimś forum - "Digimon - Man ist nie zu alt" - oznacza to "Digimon - nigdy nie jest się za starym".
Powiedziała 15-latka. |
_________________ "Nie dam się pokonać ciemności!"
|
|
|
|
|
Mirror
Santa Echoś.
Dołączyła: 16 Gru 2009 Skąd: Bo... ja... Nie pamiętam. Status: offline
|
Wysłany: 09-01-2010, 21:41
|
|
|
Toster napisał/a: | Nie lubię ludzi, którzy mówią, że "Digimony" są podróbką "pokemonów". |
Popieram. Choć ja nie słyszałam głównie wersje o "ukraińskich pokemonach". |
_________________
|
|
|
|
|
Avellana
Lady of Autumn
Dołączyła: 22 Kwi 2003 Status: offline
|
Wysłany: 09-01-2010, 21:56
|
|
|
Ja rozumiem, że szanowne panie zauważyły, iż post, na który z takim oburzeniem odpowiadają, pochodzi sprzed niemal dokładnie czterech lat, zaś jego autor (co można zobaczyć w profilu) nie logował się na tym forum od dwóch i pół roku? |
_________________ Hey, maybe I'll dye my hair, maybe I move somewhere... |
|
|
|
|
Dred
Policenaut
Dołączył: 07 Lis 2008 Status: offline
|
Wysłany: 09-01-2010, 22:04
|
|
|
Cytat: | Nie lubię ludzi, którzy mówią, że "Digimony" są podróbką "pokemonów" |
Ale poniekąd mają rację. Bo sama nazwa jest zrzyną i została prawdopodobnie stworzona po to, aby fani Pokemonów po to sięgnęli.
Kurde, mam do tego animca OGROMNY sentyment. A to głównie dlatego, że obejrzałem całą serię leżąc w szpitalu. Pamiętam, jak razem z kolegami z oddziału dziecięcego czekaliśmy na emisję.
Fabuła. Może i z początku jest infantylna, a oprócz tego jest wiele analogii do schematu Neverending Story (wybawca innego świata przybywa z Ziemi), ale cholernie się rozwija i niejednokrotnie daje kopa.
Wkręty surrealistyczne. Taa... po prostu mógłbym godzinami oglądać sceny , kiedy przez pół godziny bohaterowie się zastanawiają, co robi na środku bezludzia budka telefoniczna, albo pociąg.
I na koniec dubbing. Nasz rodzimy. Niekwestionowana czołówka rodzimych dubbów anime, a kto wie, czy nie filmów animowanych w ogóle. |
_________________ Znajdźcie sobie świry uczciwą pracę zamiast przebierać się w czyjeś stare łachy i powtarzać w kółko: "Patrzcie jestem głupim średniowiecznym bucem i mam make up i obcisłe rajtuzy" |
|
|
|
|
Toster
C'est moi!
Dołączyła: 09 Sty 2010 Status: offline
|
Wysłany: 11-01-2010, 11:55
|
|
|
Avellana, Wiem o tym. Niemniej jednak są na świecie ludzie, którzy podzielają jego zdanie. Piszemy po to, ponieważ wiemy, że każdy głos za "Digimonami" jest ważny. Im więcej osób obala poglądy, że te anime to nędzna podróbka "Pokemonów", tym więcej ludzi się o tym przekona. Możliwe, że nie będą patrzeć na "Digimony" z pożałowaniem, a jak się potrudzą aby zobaczyć kreskówkę, może nawet błyśnie w ich sercu szacunek do niej. I nieważne jak dawno ten ktoś napisał ten post, może kiedyś tu wróci i zobaczy, że stereotypy, którymi się kierował są błędne i kłamliwe jak Demidevimon. ;)
Dred, Możliwe, że nazwa jest zrzyną, ale przyznaj szczerze, co brzmi lepiej: "Pokemony" (jap. "Poketto Monsuta" oznacza "kieszonkowe potwory"), czy "Digimony" (ang. "Digital Monsters" czyli "cyfrowe potwory"). Mi się wydaje, że to drugie ;D
A co do tych teorii spiskowych, to się z nimi zgadzam. Słyszałam coś kiedyś o tym, a teraz to się potwierdziło. Wychodzi na to, że twórcy postarali się o treść "Digimonów", podczas gdy "Pokemony" są nieudaną podróbą (bez urazy dla fanów "Pokemonów"). Jeśli jednak jest na odwrót, to "Digimony" zostały ewidentnie ulepszone od "Pokemonów" i uważam, że nie ma się już o co rozpisywać tylko po prostu siąść i przekonać się o tym na własnej skórze. Pozdrawiam! |
_________________ "Nie dam się pokonać ciemności!"
|
|
|
|
|
cesarz vedry
Geeasowany
Dołączył: 27 Gru 2005 Skąd: na pewno nie z tego świata Status: offline
|
Wysłany: 12-01-2010, 11:41
|
|
|
Chciałbym zauważyć fakt, że to anime było kierowane do młodszych widzów, więc tutaj ktoś starszy raczej nie znajdzie czegoś dla siebie. Mowa o pokemonach, których widziałem kilka odcinków jak byłem mały, ale pewne motywy klonów mnie zniesmaczyły :P.
Digimony, to podejrzewam alternatywna wersja z tego co ludzie mówią, zresztą jak ktoś wyżej napisał, wiele cech obydwu anime się nakłada. Szkoda tylko, że puszczają coś takiego, a nie serie dla starszej widowni. Atenie dzięki, że Hyper istnieje. |
_________________
|
|
|
|
|
Toster
C'est moi!
Dołączyła: 09 Sty 2010 Status: offline
|
Wysłany: 12-01-2010, 18:34
|
|
|
cesarz vedry, to "coś takiego" to anime warte zobaczenia, a to że kierowane jest do młodszych widzów sprawia, że jest przyzwoite, a to duży plus. ;) Jednakże cechy, które upodabniają "Digimony" do "Pokemonów" to tylko, że tak powiem "nakrycie wierzchnie". Jeśli się tak bliżej przyjrzeć to zauważamy, że fabuła i przesłanie są zupełnie inne. Ludzie mówią, to co widzą, a widzą, to co jest na wierzchu. A to nie jest dobre. Ktoś zobaczy np. plakat z "Digimonów" i od razu powie, że to zwykły kit, podróba "Pokemonów" itd.. Właśnie tutaj przyda się słynne powiedzenie - nie ocenia się książki po okładce. I jeszcze mam pytanie: Jaka powinna być według Ciebie seria dla starszej widowni?
Czekam na odpowiedź. Pozdrawiam. |
_________________ "Nie dam się pokonać ciemności!"
|
|
|
|
|
Dred
Policenaut
Dołączył: 07 Lis 2008 Status: offline
|
Wysłany: 12-01-2010, 19:29
|
|
|
Cytat: | Dred, Możliwe, że nazwa jest zrzyną, ale przyznaj szczerze, co brzmi lepiej: "Pokemony" (jap. "Poketto Monsuta" oznacza "kieszonkowe potwory"), czy "Digimony" (ang. "Digital Monsters" czyli "cyfrowe potwory"). Mi się wydaje, że to drugie ;D |
Wiesz, dla mnie nie ma większej różnicy, bo obydwa tytuły brzmią identycznie.
A Pokusiów i Digusiów nie ma właściwie co porównywać, bo obydwa są oparte o dwa zupełnie różne schematy fabularne. Pokemon - topos wędrującej drużyny niczym z RPGa wziętej; Digimony - topos "Neverending Story", który wcześniej opisałem. |
_________________ Znajdźcie sobie świry uczciwą pracę zamiast przebierać się w czyjeś stare łachy i powtarzać w kółko: "Patrzcie jestem głupim średniowiecznym bucem i mam make up i obcisłe rajtuzy" |
|
|
|
|
cesarz vedry
Geeasowany
Dołączył: 27 Gru 2005 Skąd: na pewno nie z tego świata Status: offline
|
Wysłany: 13-01-2010, 12:05
|
|
|
Toster, myśle że to kwestia dialogów i pozwolenia widowni na analize bohatera. Odniose się do pokemonów, gdyż jak wyżej pisałem digimonów nie znam, a oby dwa tytuły były kierowane do młodszej widowni.
Dialogi i bohaterowie w ów sławnym anime, były baardzo ale to baardzo proste. Nigdy nawet nie trzeba było się zastanawiać czy zdanie, które zostało wypowiedziane nie ma podekstu jakiegoś. Każdy mówił tak jak nakazuje jego rola, to znaczy zespół r (imion nie pamiętam) kłamał, oszukiwał i był ogólnie tym złym, ash zawsze zachowywał się jak rycerz na białym koniu. W skrócie, chodzi mi o to, że anime dla młodszej widowni nie przedstawiają bohaterów w odniesieniu się do naszego świata. Tam jest coś złe i coś dobre, albo napierw złe, ale potem dostaje ów osoba olśnienia (najczęściej za pomocą rycerza na białym koniu) i nagle staje się kolejnym rycerzem. Ash misjonarz ^^.
Kolejna kwestia to to, że po ich zachowaniu można odrazu ocenić kto zły, kto dobry itp. Oczywiście nie neguje tego anime, sam jak byłem mały bardzo mi się podobało, ale po tym jak obejrzałem inne serie, kierowane do starszej widowni, te dla młodszej przestały mnie interesować. To chyba naturalna kolej rzeczy, ale każdy ma swoje zdanie na ten temat. |
_________________
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|