[Asthariel]

Mój ulubiony fragment OSTa z Indexa:
http://www.youtube.com/watch?v=IdymQBevzF0&feature=related

[Owieczka]

The Prodigy - Take Me To The Hospital

[korsarz]

[Asthariel]

Soundtrack z The Last Remnant. Mój ulubiony kawałek: http://www.youtube.com/watch?v=V9p40zrpg7c

Czy ktoś zna gry, które mają muzykę w podobnym stylu?

[DD]

Hurts - Illuminated

http://www.youtube.com/watch?v=-mnk4dmMIww

kocham ten kawałek

[123Nowy!]

DD, świetny kawałek, świetny zespół. Polecam jeszcze Better than love.

[pestis]

Dúné - Bloodlines

Luv it.

[Dred]

http://soundcloud.com/dmpmusic/dmp-radioactividad -> true definition of "faza". Zarąbiście fazowy mix italo. Tego się słucha i słucha. I chce się jeszcze.

[Squaerio]

Od jakiegoś czasu sumiennie wysłuchuję debiutanckiego albumu młodziutkiej wokalistki z UK, posiadającej także irlandzkie korzenie. Nie jest to wybitnie medialny krążek i przechodzi raczej bez echa w strefie mainstreamu muzyki popularnej. Mało tego, naczytałem się przed jego wiosenną premierą tego roku, iż za sprawą kiepskiego producenta, jest to płytka o zupełnie przeciętnym brzmieniu, bez żadnego pomysłu i dość chaotyczna.

Mowa o Clare Maguire i jej Light After Dark.

Pomijając intro, płyta jest złożona z 12 utworów o dość spokojnym, niezbyt nachalnym charakterze. Obecnie w paśmie komercyjnych rozgłośni ogólnopolskich można od wielkiego dzwonu usłyszeć jej drugi już singiel - The Last Dance. Mnie jednak już w okolicach stycznia dosięgnął z pewnym opóźnieniem jej pierwszy promocyjny utwór Ain't Nobody. Prosty tekst i dość monotonne brzmienie mogłyby zabić taki utwór bez najmniejszego problemu, ale kwestią rozstrzygającą na korzyść autorki, jest jej niesamowita barwa głosu. W dobie autotune'a, bez którego połowa wokalistów nie jest w stanie zaśpiewać choćby w połowie tak czysto, jak ma to miejsce w wersjach studyjnych, Clare zjada takich ludzi na przystawkę do śniadania. Wersje live z kościoła St Luke tylko to potwierdzają, nadając utworom nad wyraz głębokie brzmienie Ain't Nobody St Luke's & Last Dance St Luke's.
Album posiada też kilka innych świetnych utworów, jak You're Electric, Shield and Sword, I Surrender, Sweet Lie lub Happiest Pretenders.

Mówiąc krótko - mimo różnorodnych opinii, ten debiutancki album jest wart swojej ceny a osoby poszukujące subtelnej odmiany od głośnego i jakże hałaśliwego głównego nurtu współczesnej muzyki popularnej, mogą przy tym albumie naprawdę świetnie się zrelaksować. Mówiąc szczerze, to nie czułem takiego nastrojowego brzmienia od czasu płyty Into The Light autorstwa Chrisa De Burgh'a. Może przez to, iż rzadko zdarza mi się obcować z pełnymi krążkami określonego artysty.
Tak czy inaczej - gorąco polecam, choćby przesłuchać w wersji demo.

[korsarz]

Apoptygma Berzerk - "Non Stop Violence". Osobiście wolę własnie takie elektroniczno-industrialne AB, niż to rockowe ("Shine On").

A także w związku z dzisiejszym dniem:
Michael Kais - "One Day In Pripyat", oraz kompilacja "Chernobyl Retrospective" by Tunguska Electronic Music Society.

[Urawa]

Omlet z Ludwiga van Beethovena na poprawienie absmaku po koszmarnych, polskich "Nędzinikach".

[123Nowy!]

The Cruxshadows.

Okazało się, że nie tylko Deception z płyty Music from the succubus club jest warte grzechu.

Przesłuchajcie, polecam.

[Caladan]

Ostatnio zakochałem się Black River. A właściwie ostatnio słucham tylko Polskich zespołów. Nacjonalizuje się;). Poszukiwania Chińskiego i Bałkańskiego rynku znudziły mnie.

http://www.youtube.com/watch?v=HzK5OAtoxrY


http://www.youtube.com/watch?v=KDR37zo2Wh0

[Asthariel]

My riot - Sen
http://jakubkrk.wrzuta.pl/audio/0VygYY61k3R/my_riot_-_sen

Jestem zdziwiony, że aż tak mi się podoba. Szkoda tylko, ze wcześniejsze piosenki tego pana już mi tak nie przypadły do gustu...

[korsarz]

Trochę "kwaśnego" house'u, czyli Thomas P. Heckmann - "Acid Seduction (Original Mix)".