Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Skąd to cytat? |
Wersja do druku |
Sasayaki
Dżabbersmok
Dołączyła: 22 Maj 2009 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma WOM
|
Wysłany: 08-06-2010, 10:39
|
|
|
"-Tutaj jest Jutro!- naigrywała się- Już mnie nie możecie złapać. Jesteście w Dzisiaj!" |
_________________ Gdy w czarsmutśleniu cichym stał,
Płomiennooki Dżabbersmok
Zagrzmudnił pośród srożnych skał,
Sapgulcząc poprzez mrok!
|
|
|
|
|
Easnadh
a wee fire
Dołączyła: 27 Cze 2008 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 08-06-2010, 10:49
|
|
|
"Ania z Szumiących Topoli"? |
_________________ ☾
I’m always right and you should listen to whatever I have to say
and never disagree, ever, EVER for the sake of your wolvlihood. |
|
|
|
|
Sasayaki
Dżabbersmok
Dołączyła: 22 Maj 2009 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma WOM
|
Wysłany: 08-06-2010, 11:01
|
|
|
Yup. Masz ciasteczko. |
_________________ Gdy w czarsmutśleniu cichym stał,
Płomiennooki Dżabbersmok
Zagrzmudnił pośród srożnych skał,
Sapgulcząc poprzez mrok!
|
|
|
|
|
Easnadh
a wee fire
Dołączyła: 27 Cze 2008 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 09-06-2010, 19:16
|
|
|
Sorry za opóźnienie.
Dla niektórych powinno być oczywiste (a ja akurat w temacie jestem... -.-). Cytat z książki.
Then, one after one, there woke to him,
to the chieftain of clansmen, children four:
Heorogar, then Hrothgar, then Halga brave;
and I heard that -- was --'s queen,
the Heathoscylfing's helpmate dear. |
_________________ ☾
I’m always right and you should listen to whatever I have to say
and never disagree, ever, EVER for the sake of your wolvlihood. |
|
|
|
|
Amarth
Dołączyła: 05 Maj 2007 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 09-06-2010, 19:24
|
|
|
Beowulf! |
|
|
|
|
|
Jarmac1
Samotnik i marzyciel
Dołączył: 23 Sty 2010 Status: offline
|
Wysłany: 09-06-2010, 19:25
|
|
|
Beowulf? |
_________________ Nie kroczę ku światłu i nie wchodzę w noc
Stojąc na rozdrożu widzę najwięcej
I wszystko mogę objąć wzrokiem
|
|
|
|
|
Easnadh
a wee fire
Dołączyła: 27 Cze 2008 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 09-06-2010, 19:28
|
|
|
Indeed, My Lady (Ama była pierwsza). Otrzymujesz ciasteczko i małego pluszowego Grendela. |
_________________ ☾
I’m always right and you should listen to whatever I have to say
and never disagree, ever, EVER for the sake of your wolvlihood. |
|
|
|
|
Amarth
Dołączyła: 05 Maj 2007 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 09-06-2010, 19:35
|
|
|
Mój własny Grendel! </me ściska pluszaka i karmi go ciasteczkiem>
Ze starszej ode mnie książki:
Wszelkie uczucia niełatwo dają się zamknąć w ramy ścisłego rozumowania. Od wieków ludzie próbują zdefiniować pojęcie miłości z większym czy mniejszym powodzeniem.
Inną definicję podaje filozof, inną etyk, psycholog lub poeta. Dla każdego z nich odmienne elementy składajace się na miłość są najbardziej godne uwagi i podkreślenia. |
|
|
|
|
|
Jarmac1
Samotnik i marzyciel
Dołączył: 23 Sty 2010 Status: offline
|
Wysłany: 09-06-2010, 19:44
|
|
|
Sztuka Kochania? |
_________________ Nie kroczę ku światłu i nie wchodzę w noc
Stojąc na rozdrożu widzę najwięcej
I wszystko mogę objąć wzrokiem
|
|
|
|
|
Amarth
Dołączyła: 05 Maj 2007 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 09-06-2010, 19:54
|
|
|
Zaiste. Ciasteczko dla tego pana. |
|
|
|
|
|
Jarmac1
Samotnik i marzyciel
Dołączył: 23 Sty 2010 Status: offline
|
Wysłany: 09-06-2010, 20:17
|
|
|
Zjada ciasteczko i podaję fragment opowiadania:
"Najszybsze konie. Najdziksi, najbardziej szaleni wojownicy, o których bitewnej furii krążą legendy.
(...) zmierzył odległość do bramy, zerknął do tyłu. Odeszła mu ochota na otwarcie ust, ale pokręcił głową i wrzasnął:
— Pędź, niech otworzą bramę! — I dodał w myślach: I niech zrobią to wcześniej, niż te dzikusy dosięgną mnie ze swych łuków!
Główny bastion murów, połykający drogę, mieścił także olbrzymią bramę ze zwodzonym, teraz opuszczonym mostem. Wciąż była zamknięta, choć już nawet z tej odległości było widać, że na murach zaczęły się uwijać sylwetki strażników. W strzelnicach obramowujących bramę błysnęło światło, znak, że załoga pośpiesznie obsadza stanowiska.
— Mogą myśleć, że to podstęp! — krzyknął ******. — Pokaż im swoją twarz!"
Wystarczy podać z jakiego zbioru. |
_________________ Nie kroczę ku światłu i nie wchodzę w noc
Stojąc na rozdrożu widzę najwięcej
I wszystko mogę objąć wzrokiem
|
|
|
|
|
Jarmac1
Samotnik i marzyciel
Dołączył: 23 Sty 2010 Status: offline
|
Wysłany: 12-06-2010, 05:34
|
|
|
Podpowiedź wcześniejszy fragment z tego samego opowiadania:
"Cadron nie tracił czasu na patrzenie do tyłu, wbił pięty w końskie boki i pochylił się na koniu. Gaber posłusznie runął z wichrem w zawody, zaraz wyprzedził Hondelyka. Gnali tak długą chwilę po chwiejnej skalistej drodze i nagle wypadli na równinę. Trzy, może cztery staggi przed nimi wznosiły się wysokie kamienne mury, kilkoma klinami wcinające się w równinę. Gaber sam przyśpieszył, ale Cadron na wszelki wypadek jeszcze raz trącił go piętami i dopiero teraz, oceniwszy drogę i uznawszy, że wierzchowiec poradzi sobie z nią nie gorzej niż on sam, obejrzał się za siebie. O długość konia pędził za nim Hondelyk i – Cadron widział to wyraźnie — delikatnie powstrzymywał swojego ogiera przed dzikim galopem, który wyniósłby go przed Gabera. Za Hondelykiem z wąwozu wyjeżdżało kilkudziesięciu jeźdźców okrytych surowymi skórami, z krótkim krzywymi szablami w ręku. Wymachiwali nimi, jakby chcąc poszatkować przed sobą powietrze i szybciej dogonić ściganych. Ich konie, małe, niskie, krępe z długim włosem na piersiach i bokach, wyciągnęły szyje i wyprężone, niemal nie kołysząc się w biegu, przebierały nogami w tak szalonym tempie, że pod ich brzuchami nie było widać kopyt, tylko kotłowała się tam mgła. Połykały przestrzeń szybciej chyba nawet niż goniący Hondelyka i Cadrona wicher.
Ghouranie!" |
_________________ Nie kroczę ku światłu i nie wchodzę w noc
Stojąc na rozdrożu widzę najwięcej
I wszystko mogę objąć wzrokiem
|
|
|
|
|
Piotrek
Nikt niezwykły
Dołączył: 26 Gru 2008 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 12-06-2010, 07:18
|
|
|
"O włos od piwa" Eugeniusza Dębskiego? |
|
|
|
|
|
Jarmac1
Samotnik i marzyciel
Dołączył: 23 Sty 2010 Status: offline
|
Wysłany: 12-06-2010, 08:02
|
|
|
Opowiadanie "Zapomniana twierdza" z tego właśnie zbioru. Ciasteczko do piwa dla pana. |
_________________ Nie kroczę ku światłu i nie wchodzę w noc
Stojąc na rozdrożu widzę najwięcej
I wszystko mogę objąć wzrokiem
|
|
|
|
|
Piotrek
Nikt niezwykły
Dołączył: 26 Gru 2008 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 13-06-2010, 12:53
|
|
|
Za ciasteczko dziękuję, jednak piwem wolę go nie popijać :3
Z filmu:
I'm sorry everybody.
You have been supporting me all along...
I just don't know...
I can't bear such a mournful face...
I can't stand this anymore.
It's so hard to love someone...
It's just too hard for me...
I can no longer carry on! I...
I don't have the courage to go on.
Podpowiedź: japoński film o otaku. |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|