[Bianca]

dwa pytania:

1) ile palnikow masz na mysli pod "kuchenka gazowa", i czy mowiac "kuchnia" masz na mysli rowniez lodowke?
2) kto bedzie na tej kuchence gotowac dla tych co osob z listy powyzej?

dwa pytania:

1) ile palnikow masz na mysli pod "kuchenka gazowa", i czy mowiac "kuchnia" masz na mysli rowniez lodowke?
2) kto bedzie na tej kuchence gotowac dla tych co osob z listy powyzej?

[Eltanin]

Kolejne pytanie:
Czy "kilka pustych pokoi bez mebli", oznacza kilka pustych pokoi w których np. da się zamieszkać po wstawiniu materaca, czy raczej kilka pokoi które nalezy solidnie wyremontować/wysprzątać przed jakąkolwiek próbą wykorzystania?

I podpisuję się pod Biankowym " kto bedzie na tej kuchence gotowac dla tych co osob z listy powyzej?", bo o ile ja rozumiem, że pare janotów gotować nie dość, ze potrafi to jeszcze lubi, to przy tej ilości luda musieli by stworzyć etatowy zespół kuchenny nie zajmujący się praktycznie niczym innym...

[IKa]

Chwileczkę. To jest wersja bardzo alternatywna, jeśli NIC nie będzie.

Jenoty dostaną listę z najprostszymi potrawami i czynnościami, które należy wykonać, żeby np. zrobić zupę. Poradzą sobie. Nie będzie osób, które będą stały przy kuchni, ewentualnie pilnowały, czy inni dobrze robią. A jeśli nie, to są chińskie zupki i kanapki.

A przede wszystkim powtarzam, że to jest alternatywa, coby nie rwać włosów w z głowy i coby Ysen mógł spokojnie spać ;).

[Bianca]

[Ysengrinn]

As IKa said. Aha, możliwe, że da się zorganizować stół pingpongowy.

[Bianca]

[Ysengrinn]

Padło, doczytaj sobie.

[Bianca]

............aha, potrawa prosta: "ryzyk". gotuje sie 20 minut. mozna spalic. wtedy sie zaczyna pod poczatku. Chyba juz rozwazalismy ze nie wiesz NIC o gotowaniu wiec twoja wizja ww. jest conajmniej abstrakcyjna

I pytanie podstawowe. Jak rozwizesz sytuacje kiedy osoba A ktora bya glodna, nie zechce czekac 40 min na ryz i zrobi sobie kanapke, a osoba B ktora obiad zjadla bedzie miala do iej pretensje o grubosc plastra sera na ww. kanapce (i tak, to JEST rzeczywista sytacja z zeszlego zjazdu)

............aha, potrawa prosta: "ryzyk". gotuje sie 20 minut. mozna spalic. wtedy sie zaczyna pod poczatku. Chyba juz rozwazalismy ze nie wiesz NIC o gotowaniu wiec twoja wizja ww. jest conajmniej abstrakcyjna

I pytanie podstawowe. Jak rozwizesz sytuacje kiedy osoba A ktora bya glodna, nie zechce czekac 40 min na ryz i zrobi sobie kanapke, a osoba B ktora obiad zjadla bedzie miala do iej pretensje o grubosc plastra sera na ww. kanapce (i tak, to JEST rzeczywista sytacja z zeszlego zjazdu)

[Ysengrinn]

Może się nie znam na gotowaniu, natomiast wiem, że na pierwszym zjeździe zrobili sobie żreć po raz pierwszy w życiu i im wyszło. A nawet jeśli nie wyjdzie, to przez dwa tygodnie albo się nauczą, albo dostaną zakaz zbliżania do kuchenki i będą jeść suchy prowiant. Od tego jeszcze nikt nie umarł.

EDIT = i rozumiem, że jeśli komuś zielonemu dać do przygotowania coś skomplikowanego to to nie będzie ryzyk?

[Bianca]

wiesz co, ja naprawde nie mam zamiaru sie wyklocac i dowodzic komus kto
1) nie zna sie na rzeczy kompletnie
2) nie posiada nawet szczatkowej wyobrazni

ze gotowanie dla osob 10 rozni sie znaczaco od gotowania dla osob 30. Wiec powtarzam jeszcze raz: z opcji internatowej mozesz mnie po prostu skreslic bo dosc sie nasluchalam od roznych ludzi roznych pertensji po tym zjezdzie.

wiesz co, ja naprawde nie mam zamiaru sie wyklocac i dowodzic komus kto
1) nie zna sie na rzeczy kompletnie
2) nie posiada nawet szczatkowej wyobrazni

ze gotowanie dla osob 10 rozni sie znaczaco od gotowania dla osob 30. Wiec powtarzam jeszcze raz: z opcji internatowej mozesz mnie po prostu skreslic bo dosc sie nasluchalam od roznych ludzi roznych pertensji po tym zjezdzie.

[IKa]

Przepraszam....
odczepicie się wy od tego internatu?
To miała być opcja awaryjna, kiedy nic nie będzie, bo NIE musimy robić przedpłaty ani zarezerwować. W tym momencie zrobiła się z niego opcja główna, a tak NIE jest.

żadnych dzieci/psów/wesel/rodziców/kontaktu z pijanymi tubylcami

wesele = sobota+niedziela+poniedziałek pełen ryków.

Jak się wkurzę, to przyjadę samochodem, przywiozę butlę i namiot i się na trawniku rozłożę i oflaguje.

Szukać mi INNYCH miejsc! JUŻ! Do końca kwietnia. Ysen/Mai/Bambosh.

[Ysengrinn]

Mam zastosowanie dla pustych pokojów - rezerwowe kuchnie. Do jednej wstawi się kuchenkę gazową, do drugiej elektryczną, w ten sposób grupy gotujące nie będą się sobie wpieprzały w paradę. Zjazdowiczów podzieli się na trzy autonomiczne grupy żywieniowo-gospodarcze i w ten sposób osiągniemy ten sam efekt co przy domkach. Proszę o wykazanie mi błędów tego rozumowania, jeśli są.

[Bianca]

1) jestem ciekawa skad wezmiesz dodatkowe 2 lodowki
2) jestem ciekawa skad wezmiesz dodatkowe 2 zestawy garnkow
3) jestem ciekawa jakie sa rozmiary tychze garnkow
4) rozumiem ze deski, noze oraz inne potrzebne w gotowaniu rzeczy tam sa na peczki i na 3 grupy starcza
5) rozumiem ze te pokoje maja stoly na ktorych mozna kroic i robic inne rzeczy
6) jestem ciekawa skad wezmiesz dodatkowe zlewy (bo "niespodzianka" do gotowania potrzebujesz wody, do zmywania tez - a wiadomo ze zmywac beda nie wszyscy i nie natychmiast). czy moze zakladamy zawalenie brudnymi naczyniami lazienki?

7) rozumiem ze to ty bedziesz pilnowal zeby ci od wesel nie wlazili sie kleic do dziewczyn?
8) rozumiem ze muzyka w sylwestra ci nie przeszkadzala i zakladasz ze innym tez sie podobala skoro planujesz wszystkim zrobic cotygodniowa powtorke?
9) rozumiem ze uwagi czesci towarzystwa ze "o 3 rano chca spac a nie sluchac jak inni spiewaja" sa do olania?

10) czy naprawde jest tak trudno sie zastanowic przez 30 sekund "jak by to mialo wygladac", ew. pojsc i popatrzec jak matka robi obiad i co jest jej do tego potrzebne?

1) jestem ciekawa skad wezmiesz dodatkowe 2 lodowki
2) jestem ciekawa skad wezmiesz dodatkowe 2 zestawy garnkow
3) jestem ciekawa jakie sa rozmiary tychze garnkow
4) rozumiem ze deski, noze oraz inne potrzebne w gotowaniu rzeczy tam sa na peczki i na 3 grupy starcza
5) rozumiem ze te pokoje maja stoly na ktorych mozna kroic i robic inne rzeczy
6) jestem ciekawa skad wezmiesz dodatkowe zlewy (bo "niespodzianka" do gotowania potrzebujesz wody, do zmywania tez - a wiadomo ze zmywac beda nie wszyscy i nie natychmiast). czy moze zakladamy zawalenie brudnymi naczyniami lazienki?

7) rozumiem ze to ty bedziesz pilnowal zeby ci od wesel nie wlazili sie kleic do dziewczyn?
8) rozumiem ze muzyka w sylwestra ci nie przeszkadzala i zakladasz ze innym tez sie podobala skoro planujesz wszystkim zrobic cotygodniowa powtorke?
9) rozumiem ze uwagi czesci towarzystwa ze "o 3 rano chca spac a nie sluchac jak inni spiewaja" sa do olania?

10) czy naprawde jest tak trudno sie zastanowic przez 30 sekund "jak by to mialo wygladac", ew. pojsc i popatrzec jak matka robi obiad i co jest jej do tego potrzebne?

[Grisznak]

Zgadzam się z Kotem, gotowanie dla trzydziestu osób to już serious businnes. Aczkolwiek gotować umiem, więc do obsługi kuchni można mnie pisać. Jednak nie wiadomo, czy te trzydzieści osób faktycznie przyjedzie...
Zawsze można, jeśli uda się zaoszczedzić na kosztach, postawić w większym stopniu na jedzenie zamawiane.

Zgadzam się z Kotem, gotowanie dla trzydziestu osób to już serious businnes. Aczkolwiek gotować umiem, więc do obsługi kuchni można mnie pisać. Jednak nie wiadomo, czy te trzydzieści osób faktycznie przyjedzie...
Zawsze można, jeśli uda się zaoszczedzić na kosztach, postawić w większym stopniu na jedzenie zamawiane.

[Bianca]

Grisznak, 30 moze i nie... ale 20-cos spokojnie, bo tyle bylo i w sylwestra i w zeszle lato, a jednak pare osob doszlo (a pare nie moglo przyjechac wtedy a ma szanse teraz)..... a prawda jest taka ze bedzie mowa o 30 az do ostatniego miesiaca przed zjazdem - a wtedy to juz za pozno zeby cos zmieniac.

Grisznak, 30 moze i nie... ale 20-cos spokojnie, bo tyle bylo i w sylwestra i w zeszle lato, a jednak pare osob doszlo (a pare nie moglo przyjechac wtedy a ma szanse teraz)..... a prawda jest taka ze bedzie mowa o 30 az do ostatniego miesiaca przed zjazdem - a wtedy to juz za pozno zeby cos zmieniac.