Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
[Exalted] Kampania Daera — plany na przyszłość |
Wersja do druku |
Morg
Dołączył: 15 Wrz 2008 Skąd: SKW Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 26-04-2011, 13:31 [Exalted] Kampania Daera — plany na przyszłość
|
|
|
Na początek krótki opis sytuacji — wykrystalizowały nam się w kampanii tak naprawdę dwa wątki:
- wątek pt. "Podbijamy Północ!";
- wątek pt. "Pierwszoerowy Krąg Mereli".
Jest jeszcze wątek Sidereali, ale on jest tak naprawdę częścią tego pierwszego. Problem z tymi dwoma wątkami (jakkolwiek uważam, że są naprawdę fajne i ciekawie zbudowane) polega na tym, że angażują one tak naprawdę niewielką część drużyny. Na podbijaniu Północy zależy bodajże tylko Johannowi i Płomieniowi (Gwiazdkę, Serenę, Emerego i Alberta niewiele to obchodzi, nie wiem jak nową postać Xenipha i tę Velga). Wątek drugi angażuje trochę więcej osób, bo dodatkowo Lunarkę Xenipha i poniekąd Gwiazdkę. Reszta drużyny tak naprawdę nie ma za bardzo zajęć i gdyby ich wymazać, to właściwie nic istotnego dla fabuły by nie nastąpiło — bo ich rola coraz bardziej sprowadza się do bycia sidekickami Johanna i Płomienia (nie, nie jest to przytyk do postaci, bo problem dotyczy nie ich, a rozwoju fabuły), gdyby zretconować ich istnienie, to tak naprawdę niewiele istotnego dla fabuły by wyniknęło.
Kiedy zaczniemy podbijać Północ, to mam wrażenie, że spora część drużyny nie będzie mieć co robić — rolę decyzyjną w kwestiach politycznych i wojskowych pełnią Johann i Płomień, z tego prostego powodu, że nikt inny się na tym nie zna.
The point is, uważam, że należałoby rozwinąć równoległy do tego wątek, który by angażował właśnie pozostałą część drużyny. Pomysłów mam kilka (Gwiazdka i jej dążenie do zbawienia, możnaby jakiegoś questa dać Serenie [wycieczka do Lookshy i złapanie tam jakiegoś większego haka fabularnego?], możnaby bardziej rozwinąć wątek Sidereali... możliwości jest multum), trochę lepszych i trochę gorszych, ale chodzi o to, żeby nie tworzyć li tylko kolejnego subquesta, a rozwinąć coś co byłoby mniej więcej podobnie głównym wątkiem, jak te dwa, które wymieniłem na górze.
Dlaczego więc o tym piszę, zamiast po prostu postarać się o rozwinięcie takiego? Bo nie bardzo bym chciał, po pierwsze, przeszkadzać w rozwijaniu wątków północnego i Kręgu Mereli, a po drugie i/lub tworzyć de facto drugą sesję obok... zwyczajnie nie o to chodzi.
Edit: dr. red. |
_________________ Świadka w sądzie należy znienacka pałą przez łeb zdzielić, od czego ów zdziwiony wielce, a i do zeznań skłonniejszy bywa.
Ostatnio zmieniony przez Morg dnia 26-04-2011, 14:17, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Daerian
Wędrowiec Astralny
Dołączył: 25 Lut 2004 Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa) Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 26-04-2011, 13:46
|
|
|
Morg napisał/a: | wątek pt. "Pierwszoerowy Krąg Mereli". |
Raczej Pierwszoerowe Kręfi naszych Solarów w sumie... poprosiłbym ich o ustalenie, kto mniej więcej był w ich kręgach ostatecznie, mogą być postacie nieoficjalne :D
Morg napisał/a: | wycieczka do Lookshy i złapanie tam jakiegoś większego haka fabularnego? |
Do Lookshy się z wycieczką zapewne wybierzecie, chyba że poślecie tam sama Serenę na prawie pewną (oficjalnie)/pewną (out of character) śmierć... lub Serena zdezerteruje, tracąc... w sumie wszystko. Zastanawiam się tylko, czy powinniście mieć już wtedy jakieś oddziały wojskowe, czy wręcz przeciwnie...
Morg napisał/a: | Gwiazdka i jej dążenie do zbawienia |
Zerknij do houserule, myślę o tym ;)
Popieram inicjatywę, chętnie usłyszę Wasze pomysły. |
_________________
|
|
|
|
|
Sehtal
Dołączył: 03 Gru 2010 Skąd: Stąd Status: offline
|
Wysłany: 26-04-2011, 13:50
|
|
|
Coś w myśli jest (a nawet sporo).
Coraz częściej pojawiają się sytuacje gdzie do roboty ma coś jedna/dwie postacie
a reszta sterczy i robi za tłok.
Do ewentualnych daaalekich wypraw moglibyśmy moją dotąd niewprowadzoną mansę
użyć.
O ile pamiętam to jakąś lokację w bardzo ogólnych rejonach Lookshy ona ma. |
_________________ There is no such thing as an 'inhuman act', for there is no act so vile that one cannot find a human willing, or even eager, to commit it. |
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 26-04-2011, 14:20
|
|
|
Sprawa za zatrudnianiem członków drużyny nie będących Johannem i Płomieniem... Ja może pozwolę sobie zauważyć, że zwykłe przeniesienie akcji do Lookshy niewiele pomoże - jeśli przyjdzie do negocjacji z tamtejszą wierchuszką, snucia planów czy rąbania się z tubylczymi celestialami, to znowu Johann i Płomień wyskoczą na pierwszy plan. Żeby znalazło się zajęcie dla innych trzeba by zmienić nastrój i kształt akcji - więcej obyczajówki, więcej spraw przyziemnych, mniej polityki i Planów Podb... Naprawy Świata.
Cytat: | Raczej Pierwszoerowe Kręfi naszych Solarów w sumie... poprosiłbym ich o ustalenie, kto mniej więcej był w ich kręgach ostatecznie, mogą być postacie nieoficjalne :D |
Robocza propozycja Kręgu Mereli:
Dawn - Merela/Płomień
Zenith - Sigfried/Johann
Twilight - Dowager/Excel
Night - Lover/Gwiazdka
Eclipse - ?/Symfonia
Czekam na sugestie zmiany. Solaroidów którzy zostaną można połączyć w kolejne kręgi.
Cytat: | wątek pt. "Pierwszoerowy Krąg Mereli". |
... Planowaliśmy wątek "Pierwszoerowy Krąg Mereli"? Ja osobiście nigdy nie traktowałem tego jako kierunku w którym ma się rozwijać fabuła, jedynie jako ubarwienie kilku postaci. Zresztą nie bardzo wiem co miałoby z tego wynikać - nasi poprzednicy raczej nie zakopywali skarbów, nie mieli "unfinished bussiness", które my moglibyśmy dokończyć, a z wyciągania z ich szafy trupów nie wynikają żadne bezpośrednie konsekwencje fabularne. Możemy się co najwyżej na siebie nawzajem podąsać. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Sehtal
Dołączył: 03 Gru 2010 Skąd: Stąd Status: offline
|
Wysłany: 26-04-2011, 14:45
|
|
|
Excel? |
_________________ There is no such thing as an 'inhuman act', for there is no act so vile that one cannot find a human willing, or even eager, to commit it. |
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 26-04-2011, 14:47
|
|
|
Swoją drogą muszę na to zwrócić uwagę - pod względem statystyk Serena obecnie jest totalnie upupiona. Nie jest celestialem, więc w umiejętnościach i charmach nigdy nie nadąży za resztą drużyny, a jednocześnie ma pozycję społeczną niewiele lepszą od solara, który przypadkiem pochodzi z lookshańskiego Gens i rodzinka nie bardzo wie co o nim myśleć.
Mówię to właśnie dlatego, że w obecnej sytuacji ciężko jej odegrać jakąś bardziej znaczącą rolę, gdy nie ma specjalnych atutów (bodaj największym jest pewien infernal). Owszem, zapewne da się to zmienić, ale tylko niejako "z nadania" pozostałych postaci, które osadzą ją, nie wiem, na Smoczym Tronie - w dalszym ciągu będzie zależna od towarzyszy, gdyż sama po prostunie da rady wybić się wyżej. Bez mocnej pozycji materialnej i "pleców" w Realm albo Lookshy DBek może być przyjacielem celestiali, ale pierwszych skrzypiec nie zagra. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Daerian
Wędrowiec Astralny
Dołączył: 25 Lut 2004 Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa) Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 26-04-2011, 15:44
|
|
|
Ysengrinn napisał/a: | trzeba by zmienić nastrój i kształt akcji - więcej obyczajówki, więcej spraw przyziemnych, mniej polityki i Planów Podb... Naprawy Świata. |
Zwiad, negocjacje między drużyną a starszyzną Lookshy, rozmowy z miejscowymi bogami, kontrwywiad... myślę, że w tym przypadku wszyscy by coś dla siebie znaleźli - gorzej, że w tej chwili mamy tak naprawdę dwa tryby - postacie niskiej skali (większa część drużyny) i postacie wielkoskalowe (Johann, Płomień). O ile Płomień radzi sobie tez jako pojedynczy wojownik, to Johann jest opracowany wyraźnie pod działania na skalę państwa.
Ysengrinn napisał/a: |
... Planowaliśmy wątek "Pierwszoerowy Krąg Mereli"? Ja osobiście nigdy nie traktowałem tego jako kierunku w którym ma się rozwijać fabuła, jedynie jako ubarwienie kilku postaci. Zresztą nie bardzo wiem co miałoby z tego wynikać - nasi poprzednicy raczej nie zakopywali skarbów, nie mieli "unfinished bussiness", które my moglibyśmy dokończyć, a z wyciągania z ich szafy trupów nie wynikają żadne bezpośrednie konsekwencje fabularne. Możemy się co najwyżej na siebie nawzajem podąsać. |
This. Ale chcę to wyjaśnić ostatecznie ;)
Ysengrinn napisał/a: | Swoją drogą muszę na to zwrócić uwagę - pod względem statystyk Serena obecnie jest totalnie upupiona. Nie jest celestialem, więc w umiejętnościach i charmach nigdy nie nadąży za resztą drużyny, a jednocześnie ma pozycję społeczną niewiele lepszą od solara, który przypadkiem pochodzi z lookshańskiego Gens i rodzinka nie bardzo wie co o nim myśleć. |
Osobiście zastanawiam się czy by jakoś nie podnieść (Celestial Sorcery, kombinacja jakiś specjalnych artefaktów, takie tam...) Sereny na poziom zbliżony do Celestiali... inne wyjście w tym momencie średnio widzę. |
_________________
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 26-04-2011, 17:51
|
|
|
Cytat: | O ile Płomień radzi sobie tez jako pojedynczy wojownik, to Johann jest opracowany wyraźnie pod działania na skalę państwa. |
... Łot? Płomień jest cholernym czołgiem, Johann też radziłby sobie w pojedynkę gdyby większość naszych przeciwników nie była solaroidami. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Serika
Dołączyła: 22 Sie 2002 Skąd: Warszawa Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 26-04-2011, 22:17
|
|
|
Dobra, postaram się krótko i konkretnie.
1. Zgadzam się, że kampania robi się za bardzo zorientowana na Johanna i Płomienia (w tym sensie, że reszta praktycznie mogłaby nie istnieć, bo to oni dwaj podejmują praktycznie wszystkie decyzje, a poza dużymy decyzjami ostatnio niewiele się dzieje). Z reguły nie przeszkadza mi rola sidekicka, ale wydaje mi się, że nie powinno być tak, że cała kampania robiona jest pod zdecydowaną "mniejszość".
2. W związku z tym wnoszę o więcej drobnej roboty (ubij, wyszpieguj, pogadaj, bo inni nie mają czasu, załatw jakąś sprawę z mortalami... Więcej mięska pomiędzy Poważnymi Decyzjami, zwłaszcza wojskowymi i politycznymi, bo część drużyny się na sprawach wojskowo-politycznych kompletnie nie zna).
3. A teraz lista moich prywatnych zażaleń, czyli będę marudzić, dlaczego rola sidekicka mi zazwyczaj nie przeszkadza, a tu powoli zaczyna:
- postać nie jest z tych "decyzyjnych" i mam tego pełną świadomość, w związku z czym zadbałam o to, żeby mieć mnóstwo haczyków fabularnych, które powinny mi trochę roboty zapewnić;
- problem w tym, że od jakiegoś czasu odnoszę wrażenie (być może mylne), że dostaję kawałki swoich wątków dopiero, kiedy się upomnę, i co niektórzy upominają się, żeby tego typu wstawki szybko skończyć, bo powinno się dziać coś konkretnego. Jak dla mnie akcja NIE musi polegać na tym, że dzieje się coś konkretnego, dla mnie istotne dla rozwoju postaci są pierdoły typu pogadać z kimś, czasem pomarudzić... Mniej-więcej tak istotne, jak dla panów załatwienie sobie oddziału wojska i nawiązanie sojuszy. Ja rozumiem, że nie wszystkich to bawi, ale MNIE tak, a dla odmiany nie bawią mnie ciągnące się godzinami dyskusje o wojskowości;
- krótko mówiąc: odnoszę wrażenie, że zostaję skutecznie zakrzyczana ;)
- w ramach konkretnego przykładu: mówiłam ze sto razy, że wątek Sigurda jest dla mnie bardzo istotny pod kątem spójności mojej postaci. Nie w tym sensie, że on musi być na sesji (nie ma - ok), ale w tym, że moja postać MUSIAŁA zauważyć jego zniknięcie i jakoś się do niego ustosunkować. Moja próba odegrania tego spotkała sie ze stanowczym sprzeciwem pt. "zamiatamy wątek pod dywan! Nie ma Sigurda, to dobrze, więc cicho sza." Ja w takich sytuacjach naprawdę nie wiem, czy się za bardzo ze swoimi sprawami nie panoszę, ale z drugiej strony z uwagi na to, że Gwiazdka NIE będzie organem decyzyjnym drużyny, albo będę się z nimi panoszyć, albo nie do końca będę się dobrze bawić.
Mam nadzieję, że widać, o co mi chodzi... Trochę nie rozumiem, dlaczego wątek Johanna ma być do tego stopnia uprzywilejowany w stosunku do na przykład moich spraw. No chyba, że dla tak zwanej reszty jest o tyle ciekawszy, bo oczywiście nie ma sensu forsować czegoś, co wszystkich nudzi.
- do przedyskutowania (raczej na ircu): kwestia aktualizowania intimacies (ja wiem, że większość olewa, ale dla mnie ważne). |
_________________
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|