| | 
	| 
 
	| Ogłoszenie |  
	| 
			Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
		 |  
 
	| Czy komunizm był religią? |  
	| Wersja do druku |  
	| Ysengrinn  Alan Tudyk Droid
 
  
 Dołączył: 11 Maj 2003
 Skąd: дикая охота
 Status: offline
 
 Grupy:
 AntyWiP
 Tajna Loża Knujów
 WOM
 
 | 
		
			|  Wysłany: 12-09-2005, 07:04   Czy komunizm był religią? | 
 |  
			| 
 |  
			| Tak, ja wiem, że nie. Jeśli już, to parodią i wypaczeniem religii, faktem jest jednak, że podobieństw jest sporo. Nie tylko oficjalne "obrzędy" w krajach komunistycznych,  ale też infiltracja reszty świata, przypominająca metody dawnych grup religijnych. Oczywiście jest to kult świecki, co o tyle nie jest absurdalne, że absurdalny był cały komunizm:P. 
 Polska i reszta tej części świata nigdy chyba zbyt wielu zwolenników nowego kultu, a jedynie została podbita w wyniku świętej wojny. W wyniku tego "nawrócili" się ci, którzy chcieli stać się lokalną elitą.
 |  
			| _________________
 I can survive in the vacuum of Space
 
  |  |  
	|     |  |  |  |  
	| Bezimienny  Najmniejszy pomiot chaosu
 
  
 Dołączył: 05 Sty 2005
 Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych.
 Status: offline
 
 | 
		
			|  Wysłany: 12-09-2005, 11:15 | 
 |  
			| 
 |  
			| Komunizm jest jak najbardziej religią, ma nawet swoich proroków, świętych, własne dogmaty i święte teksty. Ostatnio trudniej mu o wyznawców, ale i tych w swoim czasie posiadał sporo. Fakt, że jednocześnie był bardzo antyreligijny... cóż, był okres kiedy chrześcijaństwo bardzo drastycznie obchodziło się z kultami pogańskimi - to jest dokładnie ta sama sytuacja - nawracanie ogniem i mieczem na jedynie słuszną ideologię. |  
			| _________________
 We are rock stars in a freak show
 loaded with steel.
 We are riders, the fighters,
 the renegades on wheels.
 
 The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense.
 |  |  
	|     |  |  |  |  
	| wa-totem  ┐( ̄ー ̄)┌
 
  
 Dołączył: 03 Mar 2005
 Status: offline
 
 Grupy:
 Fanklub Lacus Clyne
 WIP
 
 | 
		
			|  Wysłany: 12-09-2005, 12:07 | 
 |  
			| 
 |  
			| Komunizm był religią, wyrosłą z kultu. Kultu, który opierał się o naiwną wiarę w to, że DOBRA biorą się na ziemi z powietrza, względnie z boskiej opatrzności, i następnie należy je już tylko rozdysponować/podzielić. Komuniści uważali, że problem w tym, że ci źli kapitaliści (kułaki, przemysłowcy, burżuje....) są w tym dzieleniu/zagarnianiu sprawniejsi, i należy to zmienić zabierając im to co "nakradli". 
 Komunizm zbankrutował, bo zapomniano o ludzkiej przedsiębiorczości, i dążeniu do szczęścia. Także przez posiadanie dóbr. Tych dwóch sił nie da się stworzyć nakazami, ani odgórnie zadekretować. A nikt, poza nielicznymi wyjątkami - świętymi - nie będzie wysilał się dla idei, jeśli choćby części owoców swojego zwiększonego wysiłku nie dostanie "do ręki". Nikt też nie będzie się wysilał, jeśli z każdym sukcesem zabiorą mu więcej... albo wręcz wszystko, jeżeli każdy sukces będzie osobistym ryzykiem. Rezultaty w komunie? Konformizm, nicnierobienie, abotomoizm. Typowe patologie ograniczenia zaangażowania na skutek restrykcyjnego traktowania dążenia do zamożności.
 
 I daleki jestem od bezkrytycznej pochwały liberalnego kapitalizmu. Patologie tam też są. Ale od tego jest państwo, żeby wyraźnie określić granicę a potem surowo karać za przekroczenia. Dlatego nie wiem czy śmiać się, czy płakać gdy słyszę naszych polityków-idiotów bredzących o "obronie i tworzeniu przez rząd miejsc pracy", gdy nikt nie mówi o wzmocnieniu PIP (obecnie agent PIP nie może zatrudnić się w markecie, by znaleźć dowody że łamią prawo pracy), i nikt nie pamięta, że miejsca pracy tworzą pracodawcy, kiedy uważają to za korzystne i bezpieczne dla siebie i swoich firm, a nie wtedy kiedy rząd coś ględzi. I nie chodzi o dotacje, czy jednorazowe ulgi (jak za absolwentów) ale o koszt ogólny w długim okresie i swobodę szybkiego dostosowania zatrudnienia do potrzeb w turbulentnym otoczeniu, i do własnych gustów (niby czemu nie wolno wywalić za "bo mi się jego/jej styl pracy nie podoba", "bo ma krzywą gębę", "bo żyd/polak/czarny/cyklista"? Gdyby bezrobocie było znikomo małe, ktoś tak dyskryminowany zwyczajnie pójdzie dalej, gdzieś, gdzie szefem nie będzie bigot patrzący na "kształt gęby" ale dobry biznesmen patrzący na kompetencje - a bigot z takim podejściem i tak w końcu zbankrutuje).
 
 Polska jest obecnie idealnym przykładem. Niby wzrost, a jednak stagnacja. Niby bezrobocie, a wyzysk, oranie i nadgodziny. Dlaczego? Bo ryzyko rośnie a korzyści mniej. Zatrudnię jednego więcej zamiast orać tymi co już są? A po co? Jak nadejdzie dekoniunktura, wywalić łatwo się nie da. A kary za nadużycia? A kto przy takim bezrobociu się skarży? I po co rozwijać działalność, jeśli to oznacza tylko większe szykany biurw, więcej biurokracji i większe ryzyko finansowe?
 
 Paradoksalnie, aby szybko zredukować bezrobocie, należałoby
 a) zakazać zatrudniania na czas nieokreślony,
 b) ograniczyć max czas umowy z opcjami do 2-3 lat, dopuścić umowne zniesienie płatnego okresu wypowiedzenia,
 c) zaostrzyć - i to radykalnie - kary za łamanie praw pracowników
 d) powiększyć uprawnienia PIP (prowokacja, czyli zatrudnienie się przez agenta PIP w badanej firmie)
 e) stała, procentowa składka na ZUS/zdrowotne, bez obecnego maksimum, a za to z nowym, dostępnym dla najuboższych minimum (np. 50 zł/miesiąc)
 f) przyznanie się że ZUS to ma nie dać umrzeć z głodu, i połączenie 2 i 3 filara w jeden, całkowicie nieobowiązkowy, ze swobodniejszymi zasadami wpłacania (np. wpłaty jednorazowe).
 g) uproszczenie zasad dokumentacji obrotu gospodarczego w małym przedsiębiorstwie - tak jak w USA, gdzie nawet przysłowiowy młotkowy poradzi sobie sam korzystając z banalnej "instrukcji" z IRS...
 
 Brzmi jak manifest liberalny? I co z tego... Ja mam czas. Będę stał z boku, z głodu nie umrę, i patrzył jak socjaliści kwiczą próbując sfinansować swoją utopię z powietrza...
 
 Za pewnym carskim generałem powtórzę...
 
 "Żadnych złudzeń, panowie. Żadnych złudzeń".
 |  
			| _________________
 笑い男: 歌、酒、女の子                   DRM: terror talibów kapitalizmu
 
  |  |  
	|     |  |  |  |  
	| Ysengrinn  Alan Tudyk Droid
 
  
 Dołączył: 11 Maj 2003
 Skąd: дикая охота
 Status: offline
 
 Grupy:
 AntyWiP
 Tajna Loża Knujów
 WOM
 
 | 
		
			|  Wysłany: 12-09-2005, 12:50 | 
 |  
			| 
 |  
			| Heh, niechętnie ci psuję humor, ale... offtopiczysz;P. Choć co to mówisz o gospodarce jest niewątpliwie prawdą, z jednym "ale". Winni są nie tylko politycy, ale i zwykli, szarzy ludzie, którzy "wiedzą lepiej", głównie to, że "na górze kradną" i w ogóle "nieważne na kogo byśmy głosowali, a to się i tak nie zmieni". Poza tym słowo "liberał" uchodzi za epitet_^_. Nie wspomnę już, że niejaki Balcerowicz uchodzi za liberała... 
 A dyskusja miała być o podobieństwach komunizmu do religii. Nie o oczywistyn fakcie absurdalności jego założeń gospodarczych;>.
 |  
			| _________________
 I can survive in the vacuum of Space
 
  |  |  
	|     |  |  |  |  
	| Bianca -Usunięty-
 Gość
 
 | 
		
			|  Wysłany: 12-09-2005, 13:16 | 
 |  
			| 
 |  
			| Ysen - masz racje, wiec nie ma za bardzo o czym dyskutowac. kluczem jest tu dosc prawdziwe haslo "wiara to opium dla mas" - w ktorym nie jest podane w co wlasciwie nalezy wierzyc. 
 zauwaz, ze u podstaw kazdej wiary lezy haslo ze ludzie sa rowni - komunizm tylko podszedl do niego nieco bardziej doslownie
 |  
			|  |  |  
	|   |  |  |  |  
	| wa-totem  ┐( ̄ー ̄)┌
 
  
 Dołączył: 03 Mar 2005
 Status: offline
 
 Grupy:
 Fanklub Lacus Clyne
 WIP
 
 | 
		
			|  Wysłany: 12-09-2005, 14:14 | 
 |  
			| 
 |  
			| 	  | Ysengrinn napisał/a: |  	  | Heh, niechętnie ci psuję humor, ale... offtopiczysz;P | 
 Ta ^_^;; zabrakło konkluzji - szło mi o to, że ponieważ nikt kto rozumie funkcjonowanie gospodarki, a jeszcze liznął odrobinę psychologii, zwłaszcza w zakresie motywacji jednostek i zachowań zbiorowości NIE MOŻE mieć złudzeń co do tego, że komunizm to religia powstała z kultu. Bo założeń komunizmu nie da się logicznie podbudować, trzeba w nie UWIERZYĆ. Tylko wiara ignoruje logikę... Co nie znaczy że ta wiara nie była szlachetna - niestety, dobrymi chęciami, to... piekło jest wybrukowane...
 
 Cóż, trzeba cierpliwie poczekać aż ludzie na własnej skórze się nauczą rozumieć, że lewica kłamie, bo ich wyborcze postulaty na dłuższą metę są nierealnymi mrzonkami. A prawda jak zawsze jest gdzieś po środku...
 |  
			| _________________
 笑い男: 歌、酒、女の子                   DRM: terror talibów kapitalizmu
 
  |  |  
	|     |  |  |  |  
	| Bianca -Usunięty-
 Gość
 
 | 
		
			|  Wysłany: 12-09-2005, 14:28 | 
 |  
			| 
 |  
			| wa-totem, nie masz racji...... je mozna logicznie podbudowac, ale tylko jesli zaklada sie ze ludzie sa idealni i co do jednego chca pracowac dla dobra spolecznego - stad uwazam mesjaszy wszelkiego rodzaju za niebezpiecznych wariatow - zwykle nie przychodzi im do glowy ze reszta swiata nie jest taka jak oni |  
			|  |  |  
	|   |  |  |  |  
	| wa-totem  ┐( ̄ー ̄)┌
 
  
 Dołączył: 03 Mar 2005
 Status: offline
 
 Grupy:
 Fanklub Lacus Clyne
 WIP
 
 | 
		
			|  Wysłany: 12-09-2005, 16:58 | 
 |  
			| 
 |  
			| Fakt... racja! o.o ale to swoją drogą straszne... właśnie sobie wyobraziłem... żyć w świecie który się uważa za pełny idealnych ludzi i NIE czuć się takowym, to dopiero horror... brrr... @_@	  | Bianca napisał/a: |  	  | je mozna logicznie podbudowac, ale tylko jesli zaklada sie ze ludzie sa idealni | 
 |  
			| _________________
 笑い男: 歌、酒、女の子                   DRM: terror talibów kapitalizmu
 
  |  |  
	|     |  |  |  |  
	| Zegarmistrz  
  
 Dołączył: 31 Lip 2002
 Skąd: sanok
 Status: offline
 
 Grupy:
 AntyWiP
 
 | 
		
			|  Wysłany: 13-09-2005, 12:48 | 
 |  
			| 
 |  
			| Znaczy się - nie macie racji. 
 W komuniźmie chodzi o coś takiego:
 
 Marks i Engels w pigułce:
 
 1) Świat dzieli się na Ducha i Materie. Wiecie co to jest materia. Duch, to ogół zjawisk psychocznych i społecznych - tak u jednostek, jak i u mas.
 2) Byt określa świadomość. Duch jest zależny od materii, a ściślej rządzą nim zjawiska ekonomiczne. Ludzie zachowują się tak, na ile pozwalają im dostępne zasoby.
 3) Dostęp zasobów zależy od środków produkcji, od skupienia ich w rękach ludzi. Ludzkość przeszła następujące etapy:
 a) Gmin pierwotnych - gdy środków produkcji nie było.
 b) Niewolniczy - gdy było ich bardzo mało i mieli je badzo nieliczni
 c) Feudalny - gdy ś. produkcji było mało i mieli je nieliczni
 d) Kapitalistyczny - gdy zrobiła się ich masa, ale mieli je nieliczni
 
 Piątym etapem będzie Komunizm, gdy będzie ich masa i będą je mieli wszyscy i generalenie każdemu będzie po równo.
 
 Komunizm trzeba zbudować... Nie wykluczone, że to kiedyś nastąpi.
 
 Pogląd ten ma sens, jeśli opiera się go na dziewietnastowiecznej socjologi, psychologii i ekonomii. W XIX wieku nauki te raczkowały (prócz ekonomii - ona chodziła do przedszkola).
 
 Znaczy się - mogą istnieć komuny robotników, czy akcjonariuszy, którzy (wszyscy) stanowią właścicieli jakiegoś przedsiębiorstwa i dzielą się jego zyskami... Być może da się to rozciągnąć i na cały świat... Ale w takim wypadku wszyscy "komuniści" muszą generować zyski.
 |  
			| _________________
 Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
 
  |  |  
	|     |  |  |  |  
	| Bianca -Usunięty-
 Gość
 
 | 
		
			|  Wysłany: 13-09-2005, 13:01 | 
 |  
			| 
 |  
			| zeg - my mowimy o zjawisku spolecznym. 
 bo budowanie komunizmu daje sie w zasadzie podsumowac do: "pracuj ciezko a bedzie raj na ziemi - jak go zbudujemy (zasluzymy)"
 
 cala reszta to ideologia
 |  
			|  |  |  
	|   |  |  |  |  
	|  |  
	| Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach
 Nie możesz zmieniać swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz głosować w ankietach
 Nie możesz załączać plików
 Możesz ściągać załączniki
 
 | Dodaj temat do Ulubionych 
 
 
 |  |  | 
 |