Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Magia a władza |
Wersja do druku |
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 25-07-2006, 10:38 Magia a władza
|
|
|
Ponieważ ostatnio rozwijają się tematy nieco za ciężkie na wakacje (acz, co niesamowite, nikt nikogo jeszcze nie zabił i nawet kulturalnie jest), to pora założyć topic o rzeczach z palca wyssanych i mało ważkich.
Jak wiadomo w fantasy są magowie, są też królowie. Ponieważ potęgę czarodziejów ogranicza tylko wyobraźnia i poczucie smaku autora (któremu naprawdę nikt nie zabroni napisać, że magowie pstryknięciem niszczą galaktyki, a gwizdnięciem stwarzają wszechświaty), siła władców zaś jest mocno limitowana, często dochodzi do dziwnych sytuacji. Królowi bardziej się przecież opłaca trzymać jednego maga, który rozwali całą armię, niż zgrają opancerzonych darmozjadów. Pytanie brzmi - po co magowi król? Pomijam oczywiście przypadki, gdy Złowrogi i Mhoczny Mag rządzi faktycznie niczym Krzaklewski z drugiego siedzenia, a Dobrotliwy Acz Debilowaty Król jest jeno marionetką.
Czy jest więc jakiś obiektywna przyczyna, uniemożliwiająca magom przejęcie władzy? Poza naturalnie nie chce mi się/to niezgodne z zasadą Wszechświata. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Bezimienny
Najmniejszy pomiot chaosu
Dołączył: 05 Sty 2005 Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych. Status: offline
|
Wysłany: 25-07-2006, 11:07
|
|
|
Dość prozaiczna - bawienie się w magię (zwłaszcza na tych "wysokich" poziomach) to zabawa dość czasochłonna. Podobnie rządzenie. Na to, by jednemu i drugiemu poświęcać konieczną uwagę może po prostu czasu nie starczać. Dodatkowo, bycie potężnym magiem wcale nie oznacza posiadania jakichkolwiek umiejętności z dziedziny administracji, ekonomii, czy polityki - po przejęciu władzy taki czarodziej narobiłby sobie wrogów, rozpętał konflikty wewnętrzne i doprowadził kraj do upadku.
W skrócie: nie istnieje żadna przyczyna, która uniemożliwiała by magom przejęcie władzy, istnieje jednak sporo argumentów przemawiających za tym, że byłoby im trudno tę władzę utrzymać.
Oczywiście, odrobina magii (czy nawet więcej niż odrobina) potencjalnemu królowi nie zaszkodzi, jednak nadal musi on być w pierwszej kolejności królem, a dopiero potem magiem. |
_________________ We are rock stars in a freak show
loaded with steel.
We are riders, the fighters,
the renegades on wheels.
The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense. |
|
|
|
|
LunarBird
Chaos Master & WSZ
Dołączył: 30 Maj 2005 Skąd: Hellzone Status: offline
Grupy: Lisia Federacja
|
Wysłany: 25-07-2006, 11:18
|
|
|
Faktem jest że kto jest najważniejszy i najbardziej widoczny tego najbardziej się czepiają. Tak więc wygodniej jest krolowi coś podszepnąć niż samemu być krolem. Bo jakby co to zawsze można wszystko zwalić na króla i mieć święty spokój (kto będzie ryzykował konflikt z Magiem ktory ma wszędzie magiczne "uszy", lepiej już czepiać się krola to jest jakaś szansa że król się nie dowie). To raz.
U mnie świat tak jest przeładowany potężnymi istotami że Magowie de facto nie są ewenementem. Mają wystarczająco dużo roboty ze smokami, gryfami, Nieśmiertelnymi, Niezmarłymi i całą inną bandą. Zawsze znajdzie się niesforny stwor z ktorym ciezko sobie dać rady.
A żeby było śmieszniej do niedawna jedyny król w zasięgu -władca Great Kingdom -miał potężny magiczy przedmiot, Crystal Crown, ktorego oddziaływanie wysypywało większość czarów w otoczeniu. Po upadku Great Kingdom i zniszczeniu Crystal Crown zapanował chaos i Magowie po prostu zamknęli się we własnym ścisłym gronie, wszystko inne iignorując. Doszli do wniosku że tak jest bezpieczniej i spokojniej. Ostatecznie są Magami, wladają Magią a więc światem. Ludzie się ich boją. Komu potrzebne puste tytuły czy papierki... |
_________________
Cytat: | - Mulder... To jest... to chyba żółć...
- Powiesz mi jak to z siebie zdjąć zanim stracę kamienną twarz?
"The X-Files", #4 "Squeeze" |
Autor posta: rip LunarBird CLH
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 25-07-2006, 12:28
|
|
|
Cytat: | W skrócie: nie istnieje żadna przyczyna, która uniemożliwiała by magom przejęcie władzy, istnieje jednak sporo argumentów przemawiających za tym, że byłoby im trudno tę władzę utrzymać. |
Problem w tym, że wtedy państwo po prostu zmieniałoby władcę równie szybko co Meksyk w XIX w. (około czterdziestu prezydentów i co najmniej jeden cesarz w ciągu 30 lat od uzyskania niepodległości), bo co chwilę zmienialiby się magowie, każdy z nadzieją, że jednak jemu uda się dłużej utrzymać:P. I tu jest właśnie haczyk... |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 25-07-2006, 12:49
|
|
|
Może jakiś typ trójpodziału władzy... Upraszczając: są chłopi, którzy na nas pracują, mieszczanie, którzy stanowią wrzód na zdrowym ciele społeczęństwa feudalnego, rycerze, którzy się biją i ich rola polega na prowadzeniu wojen. Wszystkim, co doczesne władają królowie, którzy podlegają cesarzowi.
Obok nich znajdują się kapłani, ktorzy oddali swe życie bogom / bogu / kontemplacji i dążeniu do nirwany, których rola społeczne polega na akumulacji wiedzy, produkowaniu uczonych i modleniu się o to, żeby cały system dobrze działał. Podlegają oni papierzowi lub komuś jego pokroju.
I trzecią grupę stanowią magowie, których rola polega na zapewnieniu bardziej namacalnego wsparcia nadprzyrodzonego. Podlegają ostatecznemu arcymagowi...
Ponadto proponowałbym czysty funkcjonalizm: skoro magowie nie przejęli jeszcze władzy, to znaczy, że nie są w stanie.
Z drugiej strony - może jest właśnie na odwrót - może magowie w rzeczywistości kontrolują ten świat (i wiele innych, posiadając rodzaj magicznego imperium kosmicznego), a to, co widzimy, to tylko świat mugoli, stanowiący coś w rodzaju feudalnej wioski, gdzie pracują sobie chłopi pańszczyźniani, pod opieką wyznaczonych karbowych (królów i możnowładców) odpowiedzialnych za zapewnienie stałych danin? |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Bianca -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 25-07-2006, 16:43
|
|
|
Ysen - a czy tego tematu juz nie bylo jakos tak w zeszlym roku?
trzeba pamietac ze:
1) tylko najpotezniejszy mag nie bedzie sie dal zabic prosto i profilaktyczniena poczatku kariery krola
2) tak potezny mag zwykle moze sobie sprawic co chce i jak chce przy pomocy magii, wiec technicznie "krolowanie" jest mu po nic - sredniostatystycznie im potezny mag tym wieksza szansa ze sie zamknie gdzies gdzie nikt go nie ruszy by robic co chce, jak chce i nie musiec obcowac z reszta swiata
3) istnieja magowie mniej potezni i bardziej ambitni, ktorym by sie jednak chcialo pokrolowac
4) ich zwykle mozna dosc skutecznie otruc/wsadzic sztylet miedzy zebra/przywalic zatruta strzala itp/zabic we snie itepe, przerosnieta ambicja rodzi okazje do szybkiej smierci |
Ostatnio zmieniony przez Zegarmistrz dnia 25-07-2006, 16:44, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Bezimienny
Najmniejszy pomiot chaosu
Dołączył: 05 Sty 2005 Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych. Status: offline
|
Wysłany: 25-07-2006, 16:43
|
|
|
Ysengrinn napisał/a: | Cytat: | W skrócie: nie istnieje żadna przyczyna, która uniemożliwiała by magom przejęcie władzy, istnieje jednak sporo argumentów przemawiających za tym, że byłoby im trudno tę władzę utrzymać. |
Problem w tym, że wtedy państwo po prostu zmieniałoby władcę równie szybko co Meksyk w XIX w. (około czterdziestu prezydentów i co najmniej jeden cesarz w ciągu 30 lat od uzyskania niepodległości), bo co chwilę zmienialiby się magowie, każdy z nadzieją, że jednak jemu uda się dłużej utrzymać:P. I tu jest właśnie haczyk... |
Nie ma haczyka - o ile oczywiście do potęgi klasy arcymagicznej trzeba dochodzić (w przeciwieństwie do takiego np. "Exalted" gdzie dostaje się ją w prezencie). Mag wystarczająco potężny, by móc przejąć władzę ma też najprawdopodobniej wystarczającą inteligencję i zdolności logicznego myslenia (mówimy tu o magach typu akademickiego, nie szamanach wioskowych, prawda?) by w miarę obiektywnie ocenić swoje szanse - i uznać, że nie warta skórka wyprawki. Zresztą, po co takiemu królestwo?
Oczywiście od czasu do czasu jacyś Evil Overlordzi się objawią zapewne, ale będą to raczej pojedyńcze przypadki niż reguła. Magowie z mentalnością "Buhaha, dziś podbiję świat" raczej (poza anime) nie przeżywają długo od momentu poznania pierwszych zaklęć przywołań demonicznych. |
_________________ We are rock stars in a freak show
loaded with steel.
We are riders, the fighters,
the renegades on wheels.
The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense. |
|
|
|
|
Szarodziej
adept magii
Dołączył: 06 Lip 2006 Skąd: wieża z kości słoniowej Status: offline
|
Wysłany: 30-07-2006, 20:12
|
|
|
Jasne, że magowie mogą rządzić! Ale każdy ambitny czarodziej czy czarodziejka ma na swojej drodze do władzy mnóstwo przeszkód, których nazwa zbiorcza brzmi: inni czarodzieje i czarodziejki. Jeżeliby jednak założyć istnienie jakiejś grupy, kongresu, rady czarodziejów itp, która władałaby w jakimś królestwie, to ryzykują bunt innych magów (nawet najmocniejszych magów można załatwić-I Herkules ..., kiedy ludu ...), no chyba, żeby zrobić z tego państwa magów republikę, albo monarchię elekcyjną- każdy człowiek miałby prawo głosu (republika), albo każdy mag miałby prawo głosu (elekcja) |
_________________ "Errare humanum est, in errore perservare stultum"
Yeah! Dorobiłem się Avka! |
|
|
|
|
Abigail
Naleśnikara
Dołączyła: 29 Mar 2006 Skąd: Lublin Status: offline
|
Wysłany: 31-07-2006, 09:34
|
|
|
Inne wyjście to wyłączenie magów ze struktur państwa jako takiego w ogóle. Czyli magowie ze wszystkich krajów mogą podlegać przykładowo jakiemuś Arcymagowi i jego bezpośrednim podwładnym, królowie natomiast niczego rozkazać im nie mogą ani żadnego innego wpływu nie mają. Wtedy magowie kombinowali by raczej jak sięgnąć po najwyższe pozycje wśród sobie podpobnych, nie po koronę. |
_________________ Here's the last toast of the evening, here's to those who still believe
All the losers will be winners, all the givers shall receive
Here's to trouble-free tomorrows, may your sorrows all be small
Here's to the losers, bless them all! |
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 31-07-2006, 10:08
|
|
|
W 100% zgadzam się z Biancą...
Dodatkowo, nie widzę jakichkolwiek organizacji magów, bo po co?
Mag szanuje tego innego maga, którego zna, uważa za silniejszego, lub czegoś od niego chce. Reszty unika, bo po co strzępić gębę i marnować czas bez potrzeby? |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 31-07-2006, 10:15
|
|
|
Czemu ja mam wrażenie, że Wy tych magów idealizujecie;P? Ja obawiam się, że byliby oni tacy sami jak większość ludzi - pazerni na władzę, nawet jeśli do niczego im nie jest potrzebna, do tego zainteresowani w tym, by trzymać za mordę innych magów. I po to organizacje wszelakie.
Cytat: |
Ysen - a czy tego tematu juz nie bylo jakos tak w zeszlym roku? |
Raczej nie, mógł być podobny... |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 31-07-2006, 12:06
|
|
|
Ysengrinn napisał/a: | Ja obawiam się, że byliby oni tacy sami jak większość ludzi - pazerni na władzę, nawet jeśli do niczego im nie jest potrzebna, do tego zainteresowani w tym, by trzymać za mordę innych magów. I po to organizacje wszelakie. |
Taa... tyle że zakładasz tu automatycznie, że każdy kto włada magią ma to wytapetowane na twarzy, do odczytania dla każdego na ulicy. No, co najmniej dla innego maga. A może nosi opaskę z gwiazdą Daw... ehm... różdżką i pentagramem?
Załóżmy że jestem magiem.
I załóżmy, że ty też, a ja wiem że z jakiś dziwnych powodów zamiast zająć się swoimi własnymi sprawami/badaniami, chcesz mnie 'trzymać za mordę'.
Naprawdę sądzisz że spieszyłbym się z przedstawieniem się tobie?
I niby co miałoby powstrzymać mnie od zadekowania ulubionych ruchomości w małym ugięciu czasoprzestrzeni dostępnym tylko za moim zaklęciem, i nawianiem jak najdalej od ciebie?
Tudzież, jeśli zrobisz się namolny, czemu nie miałbym - może wspólnie z paru równie zirytowanymi a niezależnymi kolegami - wyprawić cię do diabła razem z twoimi ambicjami i pomysłami organizacyjnymi?
Co do włądzy wśród ludzi - prawdziwie potężny mag ma zasadniczy problem w kontaktach z normalnymi ludźmi: nie mają mu zazwyczaj niczego do zaoferowania. Więc po co zaprzątać sobie nimi głowę?
Oczywiście, nie twierdzę że nie byłoby gildii i 'ambitnych inaczej' magów. Tyle, że byłaby to najczęściej chołota, parweniusze bez talentu i wiedzy. Bo tylko takim potrzebne byłyby protezy organizacyjne, i wpływy wśród zwykłych ludzi... Każdy, kto miał do czynienia z władzą wie, że rola szarej eminencji jest dużo przyjemniejsza, a rolę władcy lepiej oddać jakiemuś użytecznemu pajacowi... Najlepiej stosownie zaklętemu zawczasu, albo na tyle inteligentnemu by wiedział gdzie jego miejsce. Oczywiście, prawdziwi magowie ignorowaliby tą całą gildyjną chałastrę, zresztą z wzajemnością zapewne - żadna publicznie widoczna grupa nie przyzna, że istnieje dla picu a jej członkowie należą do niej bo na nic lepszego ich nie stać... |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
Bianca -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 31-07-2006, 15:24
|
|
|
Ysen - ja bym powiedziala ze to ty zle oceniasz rzeczywistosc. zauwaz, ze ludzie idacy po wladze dosc rzadko ida po nia dla samej wladzy, czesciej dla zdobycia jakichs bonusow materialnych, wyzszego statusu itp. bo ci zainteresowani wladza zawsze beda probowac...
natomiast teraz tak, mamy 2 opcje:
- magia sama w sobie wystarcza do statusu i bonusow - wtedy oplaca sie raczej cwiczyc magie niz siegac po wladze
- magia nie wystarcza....... ale wtedy magowie sa o tyle slabi ze nie maja wiele wiecej szans na zdobycie ww. wladz niz dobry wojownik/intrygant. |
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 31-07-2006, 15:50
|
|
|
Ja chciałbym dodać jeszcze to, że nieszczególnie wierze w skuteczną uzurpację. Mag - władca musiałby według mnie i tak posiadać prawa do tronu i najpewniej też potężne środki.
Nie wierze natomiast w czarownika, który po prostu zakatrupiłby władcę i zasiadł na tronie... Osoba na tyle niefrasobliwa byłaby automatycznie przegrana - niezależnie od posiadanej mocy. Głównie z tej przyczyny, że władcy swe siły nie opierają na osobistej potędze (i nawet w średniowieczu tak nie robili) tylko na umowie społecznej.
Król jest osobą, od której zależy zabezpieczenie jednocześnie iteresów wszystkich rodów szlachecki, miast, chłopów, świątyń, systemu administracyjnego, wojska etc. W momencie obalenia władcy umowę społeczną diabli biorą. W takim wypadku możliwe jest albo osadzenie na tronie osoby mającej ku temu legalne prawo, albo osoby, na którą zgodzi się społeczeństwo lub jego (mniej lub bardziej samozwańczy) reprezentanci.
Czarnoksiężnik, który zabił króla, bo mógł, zasiadł na tronie, bo nikt nie mógł mu zabronić i rządzi, bo w okolicy nie ma mocniejszego raczej nie ma szans na zgodę mieszkańców na sprawowanie władzy.
A taka sytuacja jak na mnie oznacza jedno: otwarty sezon polowań!
Wszystkie stronnictwa po prostu automatycznie rzucą się na uzurpatora i spróbują się go pozbyć, a następnie na jego miejscu osadzić kogoś innego, bardziej im odpowiadającego. Jednocześnie do zabawy włączą się państwa ościenne, każde obstawiając najbardziej dla siebie kożystnego kandydata.
Jeśli mag będzie naprawdę bardzo potężny, to oczywiście wygra (lecz kosztem prześladowań, wojen, rozlewu krwii etc.) choć najpewniej nigdy nie uwolni się od opozycji z różnych powodów nękającej państwo... Rozwinie więc aparat terroru, a to w końcu spowoduje, że na wieść, o tym, co się dzieje w jego kraju wszędzie indziej czarownicy będą mieli utrudniony start.
Efekt będzie śliczny: Sauron z Mordoru vs Reszta Świata. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Szarodziej
adept magii
Dołączył: 06 Lip 2006 Skąd: wieża z kości słoniowej Status: offline
|
Wysłany: 03-08-2006, 09:41
|
|
|
Zegarmistrz napisał/a: | Efekt będzie śliczny: Sauron z Mordoru vs Reszta Świata. |
Właśnie! Czarodzieje powinni być ponad władzą! (albo lepiej obok niej), bo zawsze (tak, nie ma innej możliwości patrz->PIERWSZA LEPSZA KSIĄŻKA FANTASY) znajdzie się ktoś, komu nie pasuje obecna pozycja społeczna i chce sięgnąć wyżej (szczególnie, jeśli ten ktoś ma moce, o których reszta nie śni)
wa-totem napisał/a: | Mag szanuje tego innego maga, którego zna, uważa za silniejszego, lub czegoś od niego chce. Reszty unika, bo po co strzępić gębę i marnować czas bez potrzeby? |
Gdyby tak było, ¾ anime, mang, książek , filmów itp. fantasy nie miałaby głównego złego, bo kto się lepiej nadaje na ZŁOLA© niż czarnoksiężnik w drodze po władzę, lub u władzy? |
_________________ "Errare humanum est, in errore perservare stultum"
Yeah! Dorobiłem się Avka! |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|