Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Proszę nie dotykać, gryzie czyli biologia stosowana |
Wersja do druku |
Serika
Dołączyła: 22 Sie 2002 Skąd: Warszawa Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 21-08-2006, 16:39
|
|
|
<prywata> A miałam, miałam... Gruba Książka z Myszami jest w porównaniu z samym misterem W. szczytem osiagnięć, jeśli chodzi o przykuwanie uwagi i fascynowanie odbiorcy. Przynajmniej jak dla mnie - przeczytałam i nawet mi się podobała, a sam były rektor... Cóż, z całą pewnością z jego wykładów można wiele wynieść. Na przykład informacje tym, jaki był widok z okna na której konferencji i w jaki sposób odbiera komórkę w środku wykładu - wszystko, co tylko nie jest bezpośrednio związane z genetyką. Wykłady sensu nie mają za grosz, a jeśli akurat zdarzy się coś konkretnego, to podane tak chaotycznie, że i tak jest do niczego. Zmarnowany czas. Zwłaszcza, że pomijajać dosłownie kilka zagadnień (z cyklem faga lambda na czele - zapamiętać!) egzamin jest z ćwiczeń. Jeśli na ćwiczeniach sobie poradzisz, to sie nie masz czym martwić. A jeśli trafisz do grupy pana Piechoty, o ile jeszcze uczy, to uciekaj z krzykiem, póki możesz - u mnie uwalił 50% grupy.</prywata> |
_________________
|
|
|
|
|
inatheblue
Błękitna Czarodziejka
Dołączyła: 19 Sie 2006 Skąd: Miasto Magów Status: offline
|
Wysłany: 21-08-2006, 17:59
|
|
|
Pan Piechota się obronił i pojechał do Wrocławia :>
A tak BTW, to był mój opiekun pracy :D
Tak!!! Robiłam pracę w tym szalonym zakładzie. Oczywiście z mitochondriów :> |
_________________ Fear the power of procrastination. |
|
|
|
|
Serika
Dołączyła: 22 Sie 2002 Skąd: Warszawa Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 21-08-2006, 18:41
|
|
|
O? Mi tylko dr Golik recenzował licencjat, ale podejrzewam, że to się nie liczy (chyba, że liczy się wypytywanie mnie o epigenetyczne mechanizmy zmiany płci u drożdży, do końca życia zapamiętam, jakie to małe zboczeńce są XD). Ja tam osobiście do pana Piechoty nic nie mam, miałam piąteczkę z tych ćwiczeń. Ale jedyną w grupie, więc wolałam ostrzec ^^"
O Zakładzie Genetyki nawet w którymś momencie myślałam, ale ostatecznie wylądowałam na Biologii Molekularnej Roślin. Też strasznie fajna sprawa, za chwilę bronię magisterkę z proteomiki jądra Arabidopsis. |
_________________
|
|
|
|
|
inatheblue
Błękitna Czarodziejka
Dołączyła: 19 Sie 2006 Skąd: Miasto Magów Status: offline
|
Wysłany: 21-08-2006, 19:09
|
|
|
To już szukaj sobie miejsca na doktorat, bo jest trudno.
Ja się zahaczyłam na posadzie asystenckiej i doktorat próbuję zrobić z doskoku, ale to ja. Nie polecam takiego podejścia komukolwiek, kto a) nie był za granicą i mniej więcej wie, "jak to się robi", b) bądźmy szczerzy, nie przeszkadza mu praca 10 h dziennie + weekendy, bo tak wygląda robienie doktoratu na programie. Mnie niestety za bardzo kręci pisanie, żeby się poświęcić tylko nauce...
(btw, opowiadanie wisi, przypominam) |
_________________ Fear the power of procrastination. |
|
|
|
|
Serika
Dołączyła: 22 Sie 2002 Skąd: Warszawa Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 21-08-2006, 19:21
|
|
|
Wiem coś o tym, szukam...
Prawdę mówiąc w tym momencie właśnie na układ asystentka plus doktorat liczę, bo nie sądzę, żeby mi się udało w tym momencie gdzieś zahaczyć. Chyba, ze profesor coś wykombinuje - trochę późno jest... A żeby ich pogięło na uniwerku, okroili miejsca na doktorat dla IBER - a liczyłam na to, ze zostanę w zakładzie - -"
Ugh, nie ten temat, zdecydowanie...
*S. zostaje automatycznie przekierowana do tematu "Bo zupa była za słona" i tam zostaje, gocąc się w kąciku* |
_________________
|
|
|
|
|
kropla
Mykoidalny tentakl
Dołączył: 25 Cze 2006 Skąd: Suchedniów city Status: offline
|
Wysłany: 22-08-2006, 02:32
|
|
|
Bo spotkalem sie z byla klasa na grillu. Posiedzielismy, pogadalismy, powspominalismy, posmialismy sie, ogolnie fajnie bylo :-) I do tego nikt nawet jakos szczegolnie nie pobudzil do dzialania EC 1.1.1.1 w swoim organizmie;)
Serika -> domyslam sie, ze na rzodkiewnik (pardon, Rosline Modelowa (TM);)) to juz patrzec nie mozesz ;) Ale milszy A. thaliana niz zwiewajace znienacka Caenorhabditisy;) Tak na marginesie, czy da sie robic cos madrego z biologii roslin w zakresie czegos nie-(nago/okryto)nasiennego? Zawsze mnie interesowaly paprotniki i mszaki:) (swoja droga zawsze mnie ciekawilo jak to sie stalo, ze np. u Ophioglossidae wyksztalcilo sie czesto np. po >1000 chromosomow).
Pardon, nieco chyba zboczylem z tematu watku;)
Moze zalozmy sobie jakis nowy watek "wynurzenia o rzodkiewniku" czy cos takiego?;) |
_________________ Jak po nocnym niebie sunące białe obłoki nad lasem... |
|
|
|
|
Serika
Dołączyła: 22 Sie 2002 Skąd: Warszawa Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 22-08-2006, 20:59
|
|
|
Kropla: Arabodopsis widywałam głównie pod postacią zawiesiny komórek, wiewc mi roślinka w sumie nic nie zrobiła. jeśli tylko nikt mi nie każe komórek transformować.. - -" Półtora roku próbowałam, a ostatecznie zmieniłam temat pracy. Jak mawia mój profesor, "biologia jest nauką frustrującą"...
Prawdę mówiąc nie słyszałam, żeby ktoś na uniwerku pracował na roślinach niższych. W Ujazdowskich robią fajne rzeczy na glonach, a poza tym wszystko wyższe, niestety. Chyba, że wymyślisz sobie temat i sam zaproponujesz, jest szansa, że się zgodzą - moja koleżanka w ten sposób pisała o japońskich grzybach shitake :)
(następne pytanie w nowym temacie albo na priv, bo nas zjedzą i będą mieli rację...) |
_________________
|
|
|
|
|
Mai_chan
Spirit of joy
Dołączyła: 18 Maj 2004 Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć... Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 22-08-2006, 21:28
|
|
|
A niech was zaraza biolożki zmutowane! Macie i bawcie się! |
_________________ Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!
O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD
|
|
|
|
|
kropla
Mykoidalny tentakl
Dołączył: 25 Cze 2006 Skąd: Suchedniów city Status: offline
|
Wysłany: 23-08-2006, 01:38
|
|
|
Serika -> widzisz, trzeba się było zająć systematyką. Do końca życia mogłabyś wegetować na uczelni wypuszczając od czasu do czasu pracę na temat tego, czy jakiegośtam rzędu nie należy podzielić na dwa różne, bo np. badania filogenetyczne Jana Kowalskiego wskazały, że ze względu na charakterystyczny falliczny wzór w merystemie wierzchołkowym łodygi który można zauważyć u niektórych gatunków można stwierdzić, że pół rzędu jest zupełnie inną gałęzią ewolucji:) Po roku napisałabyś pracę, że jednak stara systematyka jest lepsza, gdyż okazało się, że Jan Kowalski publikując swą pracę był niespełna rozumu. W międzyczasie mogłabyś prowadzić zawzięte polemiki z innymi systematykami;)
Jakie glony! Teraz trendy są "protisty roślinopodobne" :D
Wymyślić temat? Cóż, zawsze fascynowały mnie nasięźrzały, ale wątpię, że można w ich kwestii dokonać jakichś przełomowych odkryć;) Zresztą o czym ja mówię, najpierw to muszę zdać egzamin z botaniki na pierwszym roku;P |
_________________ Jak po nocnym niebie sunące białe obłoki nad lasem... |
|
|
|
|
inatheblue
Błękitna Czarodziejka
Dołączyła: 19 Sie 2006 Skąd: Miasto Magów Status: offline
|
Wysłany: 23-08-2006, 20:14
|
|
|
Argh, mnie się właśnie biologia czkawką odbija, bo mój szef wpadł na kolejny genialny pomysł, który wymagałby ode mnie zmiany kierunku badań o 180 stopni, akurat jak już się wczytałam w literaturę i zaczęłam pilotowe doświadczenia.
Podobno to tak trzeba, mieć dwa eksperymenty naraz, ale funding! Funding! |
_________________ Fear the power of procrastination. |
|
|
|
|
Serika
Dołączyła: 22 Sie 2002 Skąd: Warszawa Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 23-08-2006, 20:58
|
|
|
Mnie też się odbija, bo regularnie w domu słyszę, że studiów mi się zachciało, a teraz pracy nie znajdę i się nie utrzymam... I że trzeba było coś praktycznego wziąć, a nie się a naukę bawić... Co gorsza coś w tym jest, tylko co ja na to poradzę, że mnie to kręci (i na to, ze jestem ostatnią ciamajdą, jeśli chodzi o załatwianie spraw wszelakich też _^_ skończę sprzedając piwo w supermarkecie...).
Kropla, jakby to takie proste było... Uniwerek nie ma tylu miejsc na doktorat, ilu studentów (a teraz mają nowe zasady i zakłąd nie ma nic do powiedzenia w sprawie tego, kto zostaje - i to jest ten powód, dla którego nie zostaję sobie spokojnie na uniwerku, jak planowałam ^^;), a potem też się może okazać, że po doktoracie nie masz sie gdzie podziać. Przy czym jeśli to są molekuły, to zawsze pozostaje w zapasie jakieś laboratorium diagnostyczne, po systematyce - diabli wiedzą co. Ale próbuj, może się uda.
(egzamin u Spalika? Wykład był absolutnie genialny!) |
_________________
|
|
|
|
|
inatheblue
Błękitna Czarodziejka
Dołączyła: 19 Sie 2006 Skąd: Miasto Magów Status: offline
|
Wysłany: 23-08-2006, 22:19
|
|
|
Ano prawda jest taka, że biologia to fantastyczne studia, absosmerfne po prostu, nie ma siedzenia na tyłku sześć godzin na wykładach (jak humaniści), powyżej drugiego roku właściwie sam człowiek decyduje, czego się uczy, ale potem...
Robienie doktoratu to jest szkoła charakterów. I jak ktoś chce zmienić zawód na biznesowy, wcale go nie winię. Płaca marna, a co do badań, to człowiek po pewnym czasie zaczyna mocno wątpić w ich sens i w zasadzie w każdym kraju to wygląda tak samo, z tym, że za granicą będzie lepsza lista publikacji.
Polecam wyjazd, ale ostrzegam, że zmiana realiów (głównie godzin pracy) na zachodnie jest szokiem.
Ale nie zamieniłabym się na inne studia :> :> :> Czy w końcu wyjdzie ze mnie naukowiec, czy co innego, nie żałuję :) |
_________________ Fear the power of procrastination. |
|
|
|
|
Serika
Dołączyła: 22 Sie 2002 Skąd: Warszawa Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 23-08-2006, 22:30
|
|
|
Wiem coś o tym... Przez półtora roku usiłowałam uzyskać mutanty potrzebne mi do magisterki. Najpierw sama, potem już w trzyosobowym zespole - efekt jest taki, że w ostatniej chwili zmieniałam temat pracy, bo linia komórkowa, którą dysponujemy, okazała się zdecydowanie nietransformowalna. Albo my nie dotarliśmy do jakiegoś kluczowego szczegółu, co wcale nie jest wykluczone. Nie wspominajac o tym, że zaczęło poważnie brakować szkła i miejsca na wytrząsarkach, a zabijanie się o sprzęt wcale dobrze nie robi na samopoczucie...
Naprawdę, królestwo za charakter! (tanio kupię, oferty przetargowe przyjmuję od zaraz)
A publikacje jak publikacje... Mi się jedna kroi (ze mna jako drugą autorką), tylko ciekawe, gdzie przyjmą... I ciekawe, co mi z tego. |
_________________
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 25-08-2006, 21:30
|
|
|
Skoro już tu jesteście...
Po wpuszczeniu rybki słonowodnej do wody słodkiej następuje zgon. Dlaczego tak się dzieje? Jak długo trwa ten proces? Jak długo trwałby ten proces w wypadku czegoś ludzkich rozmiarów? |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
kropla
Mykoidalny tentakl
Dołączył: 25 Cze 2006 Skąd: Suchedniów city Status: offline
|
Wysłany: 25-08-2006, 21:34
|
|
|
W celu zrozumienia zjawiska poszukaj pod haslami 'osmoza', 'osmoregulacja' oraz 'komorki solne'.
Dodam, ze w oparciu o to samo zjawisko (lecz efekty troche inne, wszak mamy rosline a nie zwierze) dziala przygotowywanie potrawy zwanej mizeria (ogorki sie soli ostro w trakcie przygotowywania).
To kiedys w programie liceum takiego zwyklego nie bio-chem bylo ;) |
_________________ Jak po nocnym niebie sunące białe obłoki nad lasem... |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|