Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
M&A w Hollywod |
Wersja do druku |
Udai
[N]atural [B]orn [E]goist
Dołączył: 26 Mar 2006 Skąd: Częstochowa Status: offline
|
Wysłany: 07-09-2006, 18:00 M&A w Hollywod
|
|
|
... wypadałoby jakoś zacząć - a więc może tak kiedy ostatnio wybierałem się do kina i odwiedziłem stronę www mojego ulubionego (a właściwie jedynego) multikina i niestety tak jak się spodziewałem repertuar jest poprostu dla mnie pusty - żadna z znajudujących się tam pozycji nie zasługuje na miano bycia wyświetlanym co najwyżej można powiedzieć że "coś" tam leci ... to coś to taki nie istotny dodatek do popcornu i coca-coli - niezaprzeczalnej ikony kultury konsumpcji - gdzie nie ważne jak coś jest miałkie (w tym wypadku filmu) byle pasowało do takiego założonego przez samego siebie stylu życia ... i wynik tego jest taki że bardziej idzie się do kina niż na film - co jest trochę smutne - i nie jest to tylko moja opinia ale również moich znajomych i co najważniejsze wyników sprzedarzy a konkretnie wpływów tzw światowego przemysłu kinowego które osiągnęły w zeszłym roku najniższy poziom wpływów od połowy lat 80 - wtedy było to związane z rozpowszechnieniem się stamdardu VHS(i był to stan przejściowy) a teraz najpradopodobniej wynika z braku pomysłów, inspiracji i trzymania sie zasady robienia filmów w myśl zasady kopii kopii jeszcze innej kopii pomysłu na film który kiedyś tam był hitem ...
Ale wróćmy do samego repertuaru oczywiście w pierwszej kolejności nic ale to nic ambitnego, co szczerze mówiąc wcale mnie nie dziwi i byłbym hipokrytą gdybym twierdził inaczej - ale najbardziej jest mi brak dobrego i mocnego filmu komercyjengo - który ma nieść rozrywkę (może nawe czasami wyraźne przesłanie) jest zrobiony za duże pieniądze - cieszy oko, jest efektowny i sprawia że po wyjściu z kina możemy sobie powiedzieć to był za******* film - chodzi mi o coś takiego jak Władca Pierścieni, Matrix, HP, itd. - niestety teraz czegoś takiego nie ma i tu właśnie zadałem sobie pytanie czemu producenci nie chca ekranizować tytułów znanych z świata M&A - przecież to całe universum aż kipii od patentów na świetne filmy - ja na przykład gdybym był takim szanowanym producentem i dysponowałbym budżetem 100 - 130 milionów dolarów na film który ma trwać w kinie 2,5 - 3 godziny to zdecydowanie wiedziałbym jakie dzieła twórców przenieść na duży ekran -
, a więc napewno sięgnąłbym po NGE - z kilku powodów
- po pierwsze (to będzie prozaiczny powód ;] ) wielkie roboty które jeszcze nigdy nie doczekały się filmu a same w sobie wygenerowałyby kosmiczny dochód przyciagając widzów którzy chcą czegoś nowego ...
- po drugie przy odrobinie dobrej woli można by z tego zrobić trylogię jak z władcy jeden film co rok - i setki milionów dolarów z biletów, reklam, wydań DVD, gadżetów, gier ...
- historia z NGE ma duży potencjał - przy wyprostowaniu końcówki na którą wg. twórcy wogóle nie mieli pomysłu mógłbyby to być film bdb jeśli nie wybitny (ja targetowałbym film na widzów powyżej 16 roku życia - młodsi i tak wchodzą z opiekunami a uniknąłbym w ten sposób ostatecznego strywializowania "dzieła" ...
... a teraz mam pytanie do reszty urzytkowników czy mają jakieś swoje pomysły dotyczace ekarnizacji jakiegoś M&A ... a kiedys chciano już zekranizować NGE ale projekt został zawieszony a szkoda bo efekty specjalne miało robić studio które zrobiło je do władcy pierścieni |
_________________ "It is a good viewpoint to see the world as a dream. When you have something like a nightmare, you will wake up and tell yourself that it was only a dream. It is said that the world we live in is not a bit different from this." |
|
|
|
|
Martita
uparta ślicznotka
Dołączyła: 26 Cze 2006 Skąd: z nicości? Status: offline
|
Wysłany: 07-09-2006, 18:50
|
|
|
całkiem dobry pomysł!
zgadzam się w Haollywood tworzą same szmiry, bazowane na innych pomysłach- nic oryginalnego, dlatego może nudzić i wkurzać.
no tak, ale anime to nie to samo co film.
w filmie mogą źle odwzworować samą postać- choć nikiedy naprawdę jest trudno, jeżeli dana postać ma fryzurę rozwianą na cztery kąty... po za czemu anime jest tak bardzo lubiane- za duże oczy. Phyyy, a nawet tu chirurgia nie pomoże- dużych oczu nie będzieXD
Udai- nie powinieneś zapominać o live-action. GTO, Sailor Moon... nie powiem, SM po prostu rozłożył mnie na łopatki...
po za tym Amerykanie moim zdaniem lubią beznadziejstwo i stolce- mamy przykład na samych filmach, których fabuła jest 10-krotnie powielana, a już nie mówiać, co by zrobili np z GITS... nie, nie...
oczywiście, nie marudzęXD.
po za tym- kasa. Phhyyy...
mimo to, Twój pomysł jest dobry! Gdyby było więcej takich ludzi jak Ty... |
_________________ be a fan...
...love
...and kiss...
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 07-09-2006, 21:09
|
|
|
Biorąc pod uwagę obecną kondycję Holywoodu niech sobie kręcą do woli co tylko chcą - ja tego nie mam zamiaru oglądać. Robią filmy dla tak masowego odbiorcy, że zupełnie nijakie. I wszystkie takie same. Wyznania Gejszy od Nieustraszonych Braci Grimm różniła w zasadzie tylko konwencja i dekoracje. Co za różnica, na podstawi czego zrobią filmy, skoro będą wyglądały identycznie jak tysiąc wcześniejszych? |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Udai
[N]atural [B]orn [E]goist
Dołączył: 26 Mar 2006 Skąd: Częstochowa Status: offline
|
Wysłany: 09-09-2006, 17:06
|
|
|
Dla wszystkich Hater-ów Hollywood jedna mała uwaga nie oglądajcie filmów pokroju np.
Ysengrinn napisał/a: | Wyznania Gejszy od Nieustraszonych Braci Grimm |
i nie będziecie musieli narzekać na niski poziom tego typu produkcji - nie wiem czego się spodziewać po takim filmowym kale - ja bez najmniejszych problemów mogę wymienić 50 tytułów filmów made in USA które rzucają oglądajacego na kolana, i zostawiają go w tej niewygodnej pozycji na bardzo długo - nie udawajmy też że akurat teraz jest jakoś strasznie żle jeśli chodzi o poziom tych filmów - te wybitne i bdb zawsze pojawiały sie bardzo żadko - co nie zmienia faktu ze istnieją - i chce unaocznić jeszcze jedną rzecz nikt ale to nikt na świecie nie dysponuje na film taką ilościa pieniędzy jak amerykanie - no chyba że ktoś uważa że park jurajski albo "nowe" gwiezdne wojna mogłyby bez trudu powstać w czechach :) . Co do filmów które podał Ysen to są bardzo złe propozycje o których zapomniano szybciej niż zniknęły z kinowego reprertuaru. Wiem jedno że nadal za oceanem powstają świetne filmy jeśli nawet dzieje sie to na obrzeżach Hollywood - tak jak miało to miejsce w wypadku "Fight Club" (podaje ten tytuł bo to żelazna pozycja w mojej dziesiątce ulubionych filmów) - i jeszcze jedno te ambitniejsze filmy najczęsciej nie są za "dobrze" dystrubuowane w naszym kraju - chociaż szczerze mówiąc najgorsza i ta tandetna komercha z USA też zostaje za Oceanem - skąd wiem bo oglądam Talking Movies na BBC i mówie wam nie jesteśmy aż tak bombardowani tymi filmowymi odchodami do nas trafiają poprostu dobre i złe filmy o których jest poprostu głośno i w których koniecznie występują pierwszo ligowe "gwiazdy"...
A tak naprawdę ten temat miał być zabawą - tylko jakoś nie jest - albo poprostu tylko ja chciałbym zobaczyć jakieś "zekranizowane" anime |
_________________ "It is a good viewpoint to see the world as a dream. When you have something like a nightmare, you will wake up and tell yourself that it was only a dream. It is said that the world we live in is not a bit different from this." |
|
|
|
|
Dembol
Dołączył: 11 Sty 2006 Skąd: Kraków Status: offline
|
Wysłany: 10-09-2006, 12:39
|
|
|
Udai napisał/a: | a więc napewno sięgnąłbym po NGE - z kilku powodów |
Ja też. Zrobiłbym z tego nawalankę wielkich robotów z wciągającą fabułą pozbawioną emo-bulls*itu i nawiązań do religii bo serial potencjał miał ogromny, ale pod koniec sens zaginął w yaoiowym fanserwisie i nadmiarze bełkotu.
Cytat: | zgadzam się w Hollywood tworzą same szmiry, bazowane na innych pomysłach- nic oryginalnego, dlatego może nudzić i wkurzać. | To samo można powiedzieć o anime. Nie jestes przypadkiem anfanem?
Nie mówię, że Holywood ma wiele genialnych pozycji, ale chyba musicie zacząć częściej chodzić do kina zamiast tylko oglądać anime bo wam się światopogląd psuje i omija was wiele świetnych pozycji. Głównie przez zbyt małą styczność z daną rzeczą dla standardowego ludzia anime to cycki i wielkie oczy, a dla fana anime Holiłód to szit i komercha. Oczywiście ostatnimi czasy showbiz zjada własny ogon i dobrych flmów/płyt coraz mniej, ale myślę, że wytrawny poszukiwacz znajdzie choć jeden tytuł miesięcznie na który warto wydać te 12 zł. Niekoniecznie musi to być film 10/10, który zmienia oblicze kinematografii i ma niespoykaną, niekonwencjonalną fabułę, ale po prostu solidny kawałek kina, który dobrze się ogląda.
Wracając do anime/mang, które chciałbym zobaczyć jako film.
Berserk! Dobra fabuła, świetne sceny batalistyczne i rozwałka dla masowego odbiorcy.
http://img155.imageshack.us/my.php?image=bothms6.jpg --->LOL :)
Mało jest anime, z ktorych możnaby zrobić dobry film. Te lepsze już są na tyle dobre, że nie potrzeba przerabiać je na wersję z aktorami, a te słabsze są z kolei w większosci za słabe, żeby sie nimi zajmować. Możnaby jedynie pogrzebać wśród lepszych średniaków, w których coś zepsuto.
Gungrave byłby niezłym pomysłem gdyby wziąść z niego tylko wątek mafijny i opuścić fantastykę.
Na razie tyle. |
_________________ Evil Manga |
|
|
|
|
Udai
[N]atural [B]orn [E]goist
Dołączył: 26 Mar 2006 Skąd: Częstochowa Status: offline
|
Wysłany: 10-09-2006, 18:17
|
|
|
Dembol napisał/a: | Cytat:
zgadzam się w Hollywood tworzą same szmiry, bazowane na innych pomysłach- nic oryginalnego, dlatego może nudzić i wkurzać.
To samo można powiedzieć o anime. Nie jestes przypadkiem anfanem? |
Tu wpełni wypada się zgodzić a to że anime ogólnie reprezenyują soba wyższy poziom jest spowodowane tym że zdecydowanie mniej kosztuje ich produkcja - co przekłada sie na to że ryzyko finansowe podejmowane przez producenta jest niższe i można zaryzykować produkcją czegoś ambitniejszego i bardziej świeżego.
Tak wogóle to zgadzam sie z twoim postem.
A teraz coś dla fanów NGE i jego ewentualnego zekranizowania :
http://www.wetaworkshop.co.nz/projects/filmography/film/neon_genesis
troche artów (średnio im wychodzi rysowanie kobiet szczeglności twarzy) no i póki co projekt jest zawieszony i nie wiadmo nic o tym jakby miał wyglądać ten film. |
|
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 12-09-2006, 17:47
|
|
|
A ja uważam że Hollywood powinien zabrać się za Zero no Tsukaima.
Tsukaimowy "Dumbledore" nie odpuszczający żadnej okazji by zajrzeć jakiejś dziewczynie pod spódniczkę i skomentować rodzaj i kolor bielizny, czy nawet LotRowy, żądny władzy Saruman jakoś przemawia do mnie bardziej niż niepokalany D. z książkowo-filmowego Pottera.
Także pozbawiony JAKICHKOLWIEK świadomych magicznych zdolności "Harem" Potter, w charakterze "domowego zwierzątka" niewydarzonej adeptki magii której w życiu nie wyszło żadne zaklęcie wydaje mi się ciekawszy od dHHHamatycznego, ale utHalentowanego Harry'ego z książek i filmów...
Poza tym... myślę że niezły film wyszedł by z cyklu Crest/Banner of the Stars. |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|