[Martita]

Zdziwieni?
Jakiś czas temu nieźle zbluzgałam anime GANTZ - pierwsze, co mi podpadło to krew i nadmiar golizny.
tymczasem anime jest wzorowane na mandze, która jest również brutalna i nie pozbawiona golizny. A jednak delikatna Martita... polubiła Gantz mangę o.O
Pierwsze, sprawy techniczne:
a) kreska - jest świetna! Dawno nie widziałam tak realistycznej kreski! Wszelkie emocje - płacz, radość, śmiech są przedstawiane w mistrzowski sposób, pozbawione idealizacji.
jestem po prostu tak bardzo znudzona "słodkimi oczami" że Gantz traktuje jako genialną odskocznię.
- projekty postaci - wyglądają jak ludzie, jestem szczegónie zadowolona z projektu Kuruna i Katou. Obydwaj nie wyglądają jak kobietki (jak to bywa w seriach shoujo - wielki oczy, i o zgrozo - rzęsy!) a ich twarze są bardzo symetryczne. Przyciągają oko czytelnika. Niestety, autor o postaci poboczne (tj. faceci z klasy Kuruna) nie zadbał...
Jeżeli już o postaciac mowa - niestety, co chwila autor serwuje nam gołe panny, co przyjmuję z ogromnym niesmakiem... ale nie dla nich poświęciłam tyle czasu ;P
Gantza zaczęłam czytać mniej więcej od 100 chaptera. Wtedy dostrzegamy duchową przemianę Kuruna - kto czytał mangę, ten wie;) jak kiedyś go nie lubiłam, tak od 100 rozdziału wzbudził we mnie sympatię...
Bardzo spodobała mi się scena z chomikiem*^^*
I jeszcze jest taka fajna scena :

Spoiler: pokaż / ukryj

Kuruno budzi się tuż obok swojej dziewczyny, zapłakany - śniło mu się, że Tae po prostu zniknęła... i wtedy przytula ją do siebie, i mówi :I'm no longer alone"

nie moja wina, że jestem czuła na takie sceny ;(
Aha - mam tez sporo pytań...

Spoiler: pokaż / ukryj

- Dlaczego Gantz zlecił zabicie Tae? (nie przypadkiem z powodu Kuruna?)
- Dlaczego Tae po śmierci znika? (mniej więcej: czy pamięta ktoś scenę, w której Kei Kishimoto pojawia się w pokoju Gantz? Sądziłam, że Tae tez się pojawi, tymczasem... ona sobie po prostu zniknęła o.O)

tak pewności lepiej zakryć^^ póxniej mody będą mnie ścigać >.>
i kilka zdań o fabule...
wiadomo, Gantz obraca się wokół flaków, golizny i nadmiernej przemocy. Jednak, podczas lektury doszłam do wniosku, że w ten sposób jest ciekawiej - nigdy nie jesteśmy pewni losu bohaterów. (nieraz mnie szczęka opadała...)
Aha - moim zdaniem Gantz anime jest gorsze pod tym względem, że 26 odcinków nie jest w stanie pomieścić duchowej przemiany Kuruno. (przynajmniej ja tak sądze). chapterów jest raptem... (przynajmniej ja na razie tyle przeczytałam...) 244. A ja mi wiadomo, anime wyprzedza mangę...
a, żeby nie było że zakładam jakieś sanktuarium ku czci Gantza - golizny i flaki, samobójstwa/whatever omijałam szerokim łukiem. Intucija mi podpowiadała, po które chaptery sięgać ;))

[bebek]

czy wiesz może czy gantz manga jest jeszcze wydawana w Japonii ?

[cobalt]

Spoiler: pokaż / ukryj

Martita napisał/a:

- Dlaczego Gantz zlecił zabicie Tae? (nie przypadkiem z powodu Kuruna?)

ponieważ zrobiła zdjęcie gantzerom co jest zakazane

Spoiler: pokaż / ukryj

Martita napisał/a:

- Dlaczego Tae po śmierci znika? (mniej więcej: czy pamięta ktoś scenę, w której Kei Kishimoto pojawia się w pokoju Gantz? Sądziłam, że Tae tez się pojawi, tymczasem... ona sobie po prostu zniknęła o.O)

zapewne błędnie została odebrana za kosmite i podczas jej śmierci system odebrał błąd i ją zapisał w systemie jako człowieka, lub też człowiek siedzący w gantzie uznał to za najlepsze rozwiązanie( brak konfliktów w team gantzerów)

Poleciał adres strony ze skanlacjami. ŁYP!

moshi_moshi

odświeżyłem naprawdę stary temat;P