[Sasayaki]

Powiem szczerze temat zakładam właściwie by się z Vivian o Zero posprzeczać ;P

Co by tu napisać... Seria jest dość wciągająca i urokliwa, a przy tym okraszona śliczną grafiką. Jednakże uważam że byłoby lepiej gdyby poświęcić więcej czasu pozostałym wampiurkom zamiast Zero i jego rozterkom: jak to źle być wampirem. Na razie nic bardziej konstruktywnego mi nie przychodzi do głowy...

Wasze zdanie?

[JJ]

"Śliczna grafika" to przesada - kreska jest w porządku, ale tylko jeśli nie jest się uczulonym na talerzykowe oczy, a do tego animacja słaba.

A seria jest świetna! Ja nie rozumiem, jak można jej nie lubić - te traumy wszystkie i angsty, emoabsurdy, a na deser gocenie się w kąciku jako uniwersalne rozwiązanie każdego problemu, przecież to takie urocze jest. Kucnij i obejmij kolana rękoma, na pewno będzie lepiej. Zero chce ale nie może, ciężko mu i krwi sztucznej nie pije, bo ma alergię na niewiadomoco, pewnie orzeszki, w końcu teraz wszystko "może zawierać śladowe ilości orzeszków". A jak do tego dochodzi incestowa gejoza z braciszkiem...

Niesamowicie fazowe i urocze anime, każdy wielbiciel komedii niezamierzonych i bohaterów, których nie wiadomo czy przytulić czy zastrzelić powinien to obejrzeć.

[Vivian]

[Shizuku]

Zgadzam się z JJ;P Nie wiem kogo bardziej kochać Zoro, czy Kaname. Zoro w kółko się nad sobą użala i ma minę jakby nieustannie żuł gówno, ale za to nasz czarnulek ma na swej boskiej twarzy ten stały grymas biednego księcia. A Yuki! Och, chciałabym być taka jak ona, bez mózgu i bez osobowości. Nie wspominając o reszcie postaci, których charaktery są tak pogłębione jak kałuża przed moim domem.

Ale czeka nas zapewnie jeszcze 3 seria, wprost nie mogę się doczekać.

[Sasayaki]

Powiedzmy sobie szczerze: prawie jak japoński "Zmierzch". Główna trójka jest do granic zemowacona i powinna się wziąć utopić . Jednakże jako niepoprawna optymistka, co to zawsze coś miłego znajdzie, muszę przyznać że żywię do Kaname sympatię. Pewnie dlatego że znam niewiele utworów o wampirach, a on mieści się w moim wyobrażeniu krwiopijnego bizona. Za to Zero powinien wziąć przykład z Wertera i strzelić sobie w łeb. To nie tylko moje odczucia, ale wniosek płynący z obserwacji. No proszę jak tak mu żyć ciężko to niech oszczędzi kłopotu sobie i otoczeniu (a widzom w szczególności).

Moimi faworytami są jednak Shiki i Rima. Oboje śnięci, skrajnie apatyczni i mają głęboko gdzieś Yuki, Zero oraz wszystko co ich nie dotyczy bezpośrednio.

[Vivian]

[Tohru_chan_kyaa]

Widzę że nie darzycie szczególną sympatią Zera. Większość uważa go za ofiarę losu. Fakt, jest postacią tragiczną. Jednakże on jest tym elementem który wprawia anime w ten niepowtarzalny nastrój. On tworzy klimat, w pierwszej serii akcja obraca się głównie wokół niego. Kaname jest bardziej tajemniczy, uratował Yuuki przed atakiem złego wampira. Ideał? Ja od początku widziałam w nim tylko kawał przebiegłego chama który nawet po trupach chce dojść do swojego celu. Nie żywię do niego sympati, nie rozumiem jak Yuuki mogła go wybrać i koniec wcale mi się nie spodobał. Zero to moja ulubiona postać. Cóż więcej dodać..Kreska w VK jest bardzo ładna według mnie. Fabuła niebanalna, ogółem mówiąc jest to ambitne anime.

[Vivian]

[Tohru_chan_kyaa]

[Vivian]

[Tohru_chan_kyaa]

[Sasayaki]

Teraz mi się przypomniało, że czegoś tam nie załapałam... spoilerowe pytanie do spoilera:

Spoiler: pokaż / ukryj

Czy Yuuki była rodzoną siostrą Kaname, czy adoptowaną, bo chyba coś takiego wspominali?

[Vivian]

Sasayaki:

Spoiler: pokaż / ukryj

Rodzonego brata Yuuki, syna Haruki i Yuri, zabił Rido. Wskrzesił z grobu Kaname, założyciela klanu Kuran, który jak gdyby zajął ciało brata Yuuki. Biologicznie rzecz biorąc Kaname i Yuuki są spokrewnieni, jednak Kaname jest jej przodkiem.

[Emiley]

Dopiero skończyląm oglądać drugą serię i zawiódł mnie koniec opowieści >.< Jak można skończyć w takim momencie... tym bardziej, że przecież nie zamierzają robić następnej. Czytałam wcześniej mangę i myślałam, że twórcy anime będą trzymali się historii opisanej w mandze (przynajmniej pierwsze odcinki na to wskazywały) a tu taki klops... Czekałam na bal i się nie doczekałam ^^"
Ogólnie Vampire Knight jest dosyć wciągające, ma całkiem dobrą kreskę, chociaż trochę przeszkadzały mi ogromniaste oczy Yuuki ^^" Ale w sumie dało się przeżyć. Muzyka jest ładnie dopasowana do animacji. Openingi i endingi są śliczne <3 A szczególnie endingi... takie mroczne.
A tak na marginesie... nie znoszę Kaname...>.< Chce ją chronić, kocha ją, ale zachowuje sie strasznie egoistycznie.

Spoiler: pokaż / ukryj

W sumie w anime dał jej wybór co do opuszczenia Akademii Cross, ale w mandze nie, więc tym bardziej go nie lubię.

[boytoy]

Nie znęcajcie się tak nad Zero:), on poprostu cerpiał i tyle(no dobra może czasmi do przsady) Według mnie to on stwarzał cały fajny klimat VK i jest najfajniejszą postacią, może jeszcze zaliczyłabym do fajnych ojca Yuuki, potrafił rozśmieszyć :P Kaname jak dla mnie to jets taki cwanieczek co by tylko chodził i rozkazywał, ustawiał innych po kątach. Jakaoś nigdy nie mogłam go strawić, a że Yuuki go wybrała to się nie dziwie bo ona jest chyba najbardziej bezmóżgą postacią w anime jaką kiedykolwiek widziałam, nawet jej wielkie oczy tego nie zamaskują xD