FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  Galeria AvatarówGaleria Avatarów  ZalogujZaloguj
 Ogłoszenie 
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.

Poprzedni temat :: Następny temat
  Przygody kolekcjonera
Wersja do druku
Eire Płeć:Kobieta
Jeż płci żeńskiej


Dołączyła: 22 Lip 2007
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
Melior Absque Chrisma
PostWysłany: 11-04-2010, 15:20   Przygody kolekcjonera

Książki to dziwne istoty, a kolekcjonowanie ich dostarcza wielu wrażeń. O swoich przygodach kolekcjonera książki i komiksu może nie napisałabym książki, ale zebrało się do tego czasu parę anegdot

Przygoda Pierwsza- Kwiat Kalafiora znika jak kamfora.
Ostatnio meine Schwesterlein znalazła na strychu "oldschoolową" kurteczkę po siostrze. Kurtka fajna, ale w kieszeniach jak to u mnie- pełno papierowego śmiecia- między biletami spory rachunek na "Kwiat Kalafiora". Dzisiaj zadzwoniła gdzie jest ta książka, bo jej nie zalazła. W bibliotece jest! Lata temu wypożyczyłam ów "Kwiat" nieszczęsny celem odświeżenia. Zapakowałam do plecaka, przywaliłam strojem od wuefu, po czym udałam się na obiad do szkolnej stołówki. Wracam do domu- strój nienaruszony, książka zniknęła niczym załoga Mary Celeste. Nikt go nie ruszał, nic innego nie zginęło, nic nie było wyjmowane, a wkładałam to na pewno! Zresztą po co komu zniszczony egzemplarz z kilkoma pieczątkami? Po raz pierwszy i jedyny w życiu z g u b i ł a m ksiązkę z BIBLIOTEKI! Nie pozostało mi nic innego jak kupić nową- piękną i pachnącą. Pani Bibliotekarka nie chciała jej wziąć, bo tamta była stara i ponoć i tak do wypisania, ale honor mi na to nie pozwalał.
"Kwiatu Kalafiora" nie odświeżyłam do dziś.

Przygoda druga- opisywane już tu pożyczanie "Kalamburki" niczym "Nowej Heloizy" na godziny, bo osoba układająca tematy na II temat olimpiady nie pomyślała, ze wydana chwilę wcześniej kniga nie wszędzie jest dostępna. Dzisiaj w bibliotece mają 3 egzemplarze- rozpusta.

Przygoda trzecia- "Powstanie 44" za 44 PLN. Nie mogłam tego odpuścić. Te 44 PLN to niemal moje miesięczne oszczędności co przypomniałam sobie, kiedy ujrzałam w kalendarzu zaznaczone urodziny przyjaciółki (tak, wiem nie myślę jak kobieta). Cóż, koleżanka w humanistycznej, a na papier jeszcze mi starczyło

Przygoda czwarta- Mama zawsze da radę. Tym razem od progu rzuciła we mnie kolejnym czytadłem spod znaku Star Wars. Niby nic, ale "Labirynt Zła" i "Łowca z Mroku"- te knigi kosztowały wtedy 120 PLN sztuka, a Mama uczulona na słowo "fantastyka" znalazła je nawet nie szukając i w dodatku jeszcze przecenione

Przygoda piąta- półka z kiermaszem. Niedoceniane miejsce w bibliotece. Jakaś dobra wróżka podrzuciła mi "National Geographic" angielskie z lat 1935-1949. Hurtem mniej niż złotówka za sztukę. Upchnięte w kąt marniały klubowe wydania "Gwiezdnych Wojen" i "Spotkania na Mimbian"- wycena 3 PLN sztuka. Dla kolekcjonera- bezcenne.

Przygoda szósta- fan dla fana, czyli szkolna wystawka. Nie wiem po jakiego grzyba zgodziłam się wystawić moją kolekcję na pokaz na "Dni Otwarte" mojej budy. Krążę jak Cerber pilnując mojej bezcennej "Lady Oscar" fartem sprowadzonej zza Odry i kruchych tomików "Wojowniczek z Krainy Marzeń" przesłanych zza Wody w czasach kiedy po szkole leciało się obejrzeć "Dragon Ball" tudzież 'Aż do Nieba" i serii "X-wing" kupionych na allego od osób, które na pewno nie wiedziały jakich cenności się pozbywają.
Kątem oka wyławiam rówieśnika z mat-fizu. Przyjaciel czy wróg? On patrzy się chwilę i mówi, że też się tym interesował w podstawówce(jak wszyscy wtedy). W sumie to nie widzi tu "Dragon Ball" i "Dr. Slump". Jak jeszcze nie mam może mi oddać, kiedyś to zbierał, a szkoda wyrzucić. Zaproponowałam, że odkupię, ale chciał koniecznie oddać- stanęło że upiekę mu szarlotkę.
Jeżu Kolczasty, to nie było kilka kupionych przypadkiem książeczek. Cały Dragon Ball (42)+ ponad 10 DR Slump+ prawie kompletna Czarodziejka z Księżyca+ pudełko amerykańskich VHS z filmami i odcinkami. Powiedziałam, ze na allegro to warte jest fortunę, a kolega wyznał, że nie chce by trafiło to do kogoś kto zaraz się znudzi- moja kolekcja przekonała go, ze nie trafi toto na śmietnik po przeczytaniu.

Aż łza się w oku kręci- kto da więcej?

_________________
Per aspera ad astra, człowieku!
Przejdź na dół Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
 
Numer Gadu-Gadu
1018596
 
Numer ICQ
Slova Płeć:Mężczyzna
Panzer Panzer~


Dołączył: 15 Gru 2007
Skąd: Hajnówka
Status: offline

Grupy:
Samotnia złośliwych Trolli
PostWysłany: 11-04-2010, 16:44   

Eire napisał/a:
Cały Dragon Ball (42)+

Pierwsze wydania... jejku, teraz już z pierwszej ręki ciężko dostać, dodruki były kilkakrotne, ale JPF rozdał matryce jako prezenty, więc Good night sweet prince.
Jeżeli zaś chodzi o stare książki, kiedyś pojechałem do babci w celu przewertowania biblioteczki. Poszukiwałem fantastyki i literatury wojennej. Nie znalazłem konkretów, ale cała masa Ossolińskich i różnorakich powieści należących kiedyś do mamy nadal tam była. Okazało się, że wszystkie czytadła, które onegdaj zakupił brat cioteczny zapewne wyfrunęły pewnego razu razem z nim. Kiedy? WAKARIMASEN, LOL. Do domu wróciłem jedynie z O jeden most za daleko, trylogią (jeżeli można to tak nazwać) Drugi brzeg i to chyba wszystko. Pierwsze pochłonąłem, te drugie kurzą się, ale planuje się zapoznać z treścią, bo literatura z okresu PRL tego typu jest dla mnie interesująca.

_________________
Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.

Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Eire Płeć:Kobieta
Jeż płci żeńskiej


Dołączyła: 22 Lip 2007
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
Melior Absque Chrisma
PostWysłany: 11-04-2010, 21:32   

JPF sprzedaje komplety DB na allegro, a krakowski Fankomiks czy Matras w Manufakturze mają komplety stale uzupełniane na składzie. Wysyłkowo- manganime. Problemu więc nie ma, a kto patrzy, które wydanie.

_________________
Per aspera ad astra, człowieku!
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
 
Numer Gadu-Gadu
1018596
 
Numer ICQ
Slova Płeć:Mężczyzna
Panzer Panzer~


Dołączył: 15 Gru 2007
Skąd: Hajnówka
Status: offline

Grupy:
Samotnia złośliwych Trolli
PostWysłany: 12-04-2010, 15:19   

Ale przecież to oczywiste, że te pierwsze są najciekawszym kąskiem. Nowe wydania raczej tylko dla uzupełnienia kolekcji.

_________________
Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.

Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
GoNik Płeć:Kobieta
歌姫 of the universe


Dołączyła: 04 Sie 2005
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
Fanklub Lacus Clyne
Tajna Loża Knujów
PostWysłany: 12-04-2010, 15:45   

Zdecydowanie najbardziej epicka historia przydarzyła się mi w związku z "Historią Japonii" - tą słynną, autorstwa Jolanty Tubielewicz, której nie sposób dostać w związku z dawno wyczerpanym nakładem, a jeśli się pojawi na Allegro - kosztuje około 100zł.

Otóż. Zadzwoniła któregoś pięknego dnia moja rodzicielka i powiedziała, że w związku z reorganizacją księgozbioru w bibliotece jej gimnazjum dostała od koleżanki książkę o Japonii. "Bo słyszałam, że twoja córka się interesuje."
Tak, tę książkę.
Przede wszystkim byłam zaskoczona skąd się w ogóle tam wzięła - swojego czasu biblioteka podstawówki, którą niedawno włączono do zespołu szkół, w którym uczy moja matka, wessała jakąś niewielką osiedlową wypożyczalnię, gdzie mieli między innymi książki tego typu.

_________________
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Grisznak
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 12-04-2010, 15:54   

1) Poznań, antykwariat na rynku niedaleko ratusza. Przechodziłem, akurat był czynny, więc pomyślałem, czemu nie, buszowanie w takich miejscach to moje hobby. Warto było, "Historia Rewolucji Francuskiej", oprawiona w papier podobny toaletowmu, pomieta i wepchnięta gdzieś w kąt półki... ale z 1906. Cena? 5 zł.

2) Londyn, stare dobre czasy, kiedy Soho było dzielnicą pełną maleńkich sklepów z płytami, w sporej ilości winylowymi. Udałem się tam głównie po to, by podziwiać, bo ceny takich staroci bywają zawrotne, dochodząc czasem do 500 funtów za krążek, a ja byłem na kilka dni przed powrotem do domu i portfel do zasobnych nie należał. Patrząc na wystawione cudeńka wzrok zatrzymał się nagle na pierwszym wydaniu "A Night at the Opera" Queen z 1975. Piękna, podwójna koperta, płyta w idealnym stanie - całość jakby prosto z fabryki. Nie wytrzymałem - pytam o cenę, spodziewając się 20 czy 30 funciaków. 15 funtów - pada odpowiedź, mimo, że płyta ma kategorię "A" (czyli najwyższą) stanu zachowania. Sprzedawca też był zdziwiony, ja zaś, po chwili wahania, wszedłem w posiadanie tego krążka, a przez resztę dni pobytu na wyspach jadłem małe frytki. Ale warto było.

3) Było to jeszcze w minionym słusznie systemie, kiedy w Polsce wydano pierwszy album Thorgala. Mały Grisznak w księgarni wypatrzył go na półce, pobiegł po mamę, żeby mu go kupiła, ale gdy wrócił z rodzicielką, komiksu już nie było na półce, za to dzierżył go w łapach podejrzanie wyglądający typ, który stał właśnie w kolejce. Chibi-Grisz podbiega i krzyczy, że to jego, bo on pierwszy zobaczył, typ go odepchnął... i skamieniał. Niemal dosłownie, gdyż następnymi jego słowami, po chwili głębokiej konfuzji, było "Ojej, pani profesor?". Złoczyńca okazał się uczniem mojej rodzicielki. I tak pierwszy Thorgal znalazł się w moim posiadaniu (a potem nie mogłem spać po nocach, bo się bałem twarzy Skadii z ostatniej strony).

4) EMPiK zniżki robi raczej rzadko, ale raz udało mi się nabyć pierwsze trzynaście tomów doskonałej komiksowej serii "XIII" Vance i Van Hamme, płacąc 1.50 za każdy album.

5) Masę książek kupiłem w kultowym, toruńskim antykwariacie na Podmurnej (później znalazł się na Żeglarskiej, jednym z najbardziej magicznych miejsc piernikowego grodu. Raz, pół żartem pół serio, kupiłem biografię Bieruta, wydaną jeszcze za jego życia. Cena - 2 zł. Jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że zawiera ona dedykację... głównego bohatera.

6) Zresztą, dedykacje to urocza sprawa - zwykle nie zauważa się podczas kupowania a potem odkrywa rzeczy śmieszne (np. "Porwanie w Tiutiurlistanie" jako nagroda w konkursie na wiersz o Leninie) albo zupełnie zagadkowe (mam sporo takich zupełnie zagadkowych dedykacji, zrozumiałych pewnie tylko dla autorów i adresatów, jak choćby "Widzisz Basiu, dałam radę" w zbiorku wierszy Micińskiego). Podobnie rzecz ma się z rzeczami znajdowanymi w środku - ulotki, fragmenty notatek, czasem nawet list.

7) "Za Błękitną Kurtyną" Romana Bertkowskiego kupiłem już ze względu na okładkę (samolot z cyrklami na skrzydłach i napis "Polski wywiad na tropie masonów"). Ileż radości daje ta powieść, wiedzą wszystkie jenoty, które czytały. Naturalnie, kupując nie miałem pojęcia, ze właśnie wszedłem w posiadanie debiutu prozatorskiego samego... Romana Giertycha.

8) Kiedyś z moim dobrym kumplem Grześkiem (gdy poznałem Daeriana niezmiernie trudno było mi uwierzyć, że nie ma on brata bliźniaka, obaj podobni do siebie fizycznie i głosowo toczka w toczkę) siedzieliśmy kilka godzin w czytelni uniwersyteckiej nad jakąś nudną robotę. Grzechu kopał w jakieś szkopskiej knidze z XIX wieku, kiedy nagle przywołał mnie gestem. W knidze (zapisanej gotykiem, a jakże) znajdował się niezwykłej urody i humoru wierszyk antysemicki. Nudząc się potwornie, wzięliśmy się za tłumaczenie go - kumpel przekładał na polski, a ja składałem wersję literacką, rytmy i rymy. Od tego czasu zaczęło się nasze hobby zbierania wierszydeł na cześć Hitlera i III Rzeszy. Żadne z nas nie było ani nie stało się przez to nazistami - ot, po prostu dziwactwa historyków.
Powrót do góry
GoNik Płeć:Kobieta
歌姫 of the universe


Dołączyła: 04 Sie 2005
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
Fanklub Lacus Clyne
Tajna Loża Knujów
PostWysłany: 12-04-2010, 16:03   

Grisznak napisał/a:
4) EMPiK zniżki robi raczej rzadko, ale raz udało mi się nabyć pierwsze trzynaście tomów doskonałej komiksowej serii "XIII" Vance i Van Hamme, płacąc 1.50 za każdy album.

Ale JAK?!

_________________
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Grisznak
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 12-04-2010, 16:07   

Normalnie, na półce leżało. Sam byłem zdziwiony, ale sprawdziłem każdy album, po czym zebrałem, poszedłem do kasy i za trzynaście zapłaciłem tyle co za jeden w normalnej cenie. Cuda się zdarzają.
Powrót do góry
Eire Płeć:Kobieta
Jeż płci żeńskiej


Dołączyła: 22 Lip 2007
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
Melior Absque Chrisma
PostWysłany: 12-04-2010, 16:09   

Pewnie za pomocą pieniędzy:)

_________________
Per aspera ad astra, człowieku!
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
 
Numer Gadu-Gadu
1018596
 
Numer ICQ
Alex Ashtray. Płeć:Mężczyzna
*Androgyne Emo*


Dołączył: 15 Mar 2010
Status: offline
PostWysłany: 12-04-2010, 21:10   

Mi sie w empiku dawno temu zdazylo kupic 1 tom mangi WISH Clampa za jakies 3,50.
Co ciekawe, oferta ta obowiazywala tylko w jednym empiku, tylko na ten tom mangi O.o a na stronie bylo normalnie.
Wina bajzlu?

_________________

Androgenizm ftw <3
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików
Możesz ściągać załączniki
Dodaj temat do Ulubionych


Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group