Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
"Najlepsze" vs "Ulubione" |
Wersja do druku |
Eire
Jeż płci żeńskiej
Dołączyła: 22 Lip 2007 Status: offline
Grupy: AntyWiP Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 12-04-2010, 08:49 "Najlepsze" vs "Ulubione"
|
|
|
Produkując w mękach moją listę na forum ANN doszłam do wniosku, ze moich "ulubieńców" trzeba mi podzielić na tych co lubię i uważam za najlepsze, i na tych co kocham mimo wad. Gwoli sprawiedliwości przydałaby się grupa "niekochane arcydzieła".
Takie Oban Star Racers- jak ja to kochałam! Nawet dzisiaj obejrzę sobie z przyjemnością mimo walących po oczach dziur w fabule. Podobnie Guin Saga - te serie trafiły na swój czas i odpowiedni nastrój. Dzisiaj pewnie jedno i drugie nie przetrwałoby pierwszego odcinka.
To samo tyczy moich "animowanych magdalenek"- DBZ, Sailor Moon, MKR Dr. Slump i zwłaszcza- Rycerze Zodiaku. To ostatnie to wręcz model- długie, nudne, brzydkie, dzisiaj przetrawię opening i max 10 minut, ale kocham to i już.
Drugi biegun to, jak pewnie pamiętacie "akademicko poprawne" Studio Ghibi. Miejsce w moim sercu zagrzał tylko Powrót do Marzeń, reszta dostaje te 10/10, ale bez tej iskierki i chęci powrotu.
Macie podobne odczucia? Potraficie kochać jakąś serię pomimo świadomości wad? |
_________________ Per aspera ad astra, człowieku! |
|
|
|
|
Dembol
Dołączył: 11 Sty 2006 Skąd: Kraków Status: offline
|
Wysłany: 12-04-2010, 10:53
|
|
|
Eire napisał/a: | Macie podobne odczucia? Potraficie kochać jakąś serię pomimo świadomości wad? |
Jasne. Połowę moich ulubionych serii ciężko nazwać czymś ambitnym czy odkrywczym. Ostatnio chciałem kupić sobie Daimosa po włosku mając nadzieję, że na płytkach jest też japońska ścieżka dźwiękowa (ale z tego co piszą w sieci niestety nie ma T.T).
Jeśli chodzi o drugą stronę medalu to, że tytuł X, Y czy Z "wielkim dziełem jest" nie ma dla mnie wielkiego znaczenia. Potrafię docenić porządne wykonanie nawet jeśli np. dany gatunek mnie nie interesuje, ale jeśli nie trafia w mój gust to na listę ulubionych nie wejdzie. |
_________________ Evil Manga |
|
|
|
|
Loko
Aspect of Insanity
Dołączył: 28 Gru 2008 Status: offline
Grupy: Syndykat WOM
|
Wysłany: 12-04-2010, 13:36
|
|
|
Eire napisał/a: | Potraficie kochać jakąś serię pomimo świadomości wad? |
Myślę że coś by się znalazło, dla przykładu Hitsuji No Uta, tytuł który nie zachwycił chyba nikogo. Nie będę się rozpisywał nad odczuciami jakie we mnie wywołał, bo nie ma to wg mnie sensu. Kreska jest kiepska, żeby nie powiedzieć zła, muzyka daje radę, ale nie powala. Za to historia trafiła do mnie jak mało która (szczególnie spodobała mi się zaskakująca końcówka).
I chyba w tym właśnie tkwi sęk. Są historie z genialną kreską, ale i kiepską fabułą - tym niestety nic nie pomoże (Appleseed). Ale za to serie z kiepską oprawą graficzną, a znakomitą historią mają spore szanse się spodobać (Angel's Egg, Grave of the Fireflies).
Jeśli zaś chodzi o tytuły powszechnie uznawane za wybitne, to troszeczkę zawiodłem się na Utenie. Całość nie sprawiła takiego wrażenia, jakiego się spodziewałem. Może to i moja wina, bowiem oglądałem serię na raty, ale i tak lekki zawód pozostaje. Nie mówię że seria jest zła, wręcz przeciwnie - oby więcej takich "rozczarowań". |
_________________ That is all in your head.
I am and I are all we. |
|
|
|
|
Sucharek
Słit tsundere.
Dołączyła: 18 Lut 2010 Status: offline
|
Wysłany: 12-04-2010, 14:48
|
|
|
Eire napisał/a: | Macie podobne odczucia? Potraficie kochać jakąś serię pomimo świadomości wad? |
Pewnie. ;) Ostatnią moją wielką miłością stała się Kobato. Nie jest to ani dzieło wybitne, genialne, powalające czy coś w tym stylu, ale złapało mnie swoim ciepłem i urokiem i szybko znalazło się na niewielkiej liście moich ulubionych serii.
Następny jest Code Geass. Projekt postaci jest iście clampowski, twarze bohaterów momentami przypominają jaszczurze pyski, a prawie każde wejście Zero jest totalnie przedramatyzowane, niektóre sytuacje i strategie prawie, że wyssane z palca, ale mimo to wracam do tej serii częściej niż do innych. Ponadto nie oglądam anime z mechami - po prostu nie - a fakt, że obejrzałam CG i że za każdym razem podoba mi się tak samo też musi o czymś świadczyć. :)
Skip Beat! - grafiki nie warto nawet porównywać do rysunków w mandze, czasami za dużo nużącego przeciągania wątków i jako taka muzyka, ale strasznie ciągnie mnie do oglądania głównej bohaterki i tego, jak powoli z szarej myszki przeistacza się w niezłą aktorkę.
Wielu seriom mogę wystawić wysokie oceny, ale jednak nie do każdej chce się wracać. :) |
_________________ If you're a witch, then I'll become the warlock. |
|
|
|
|
Nao
to dziwne takie
Dołączyła: 07 Kwi 2010 Skąd: Warszawa Status: offline
|
Wysłany: 12-04-2010, 19:04
|
|
|
Eire napisał/a: |
Macie podobne odczucia? Potraficie kochać jakąś serię pomimo świadomości wad? |
Pewnie, sądzę, że każdy chociaż jedną taką serie ma ;).
W moim przypadku jest to CardCaptor Sakura. Może to i śmieszne, ale kocham to anime. Jak tylko zaczęłam je oglądać wciągnęło mnie od razu. Nie ma tam odkrywczej fabuły, a infantylność może niejednego odstraszyć, ale ma w sobie to "coś", co mnie przyciągnęło i oglądając tę serię, cieszyłam się jak dziecko. Miałam niesamowicie dużo frajdy podczas oglądania i chętnie wróciłabym do CCS kolejny raz i, zapewne, jeszcze kolejny.
Syaoran~ <3 |
_________________ don't give up
you've got a reason to live
can't forget you only get what you give
Co ta Nao ogląda? |
|
|
|
|
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 12-04-2010, 23:18
|
|
|
Osobiście uważam, że nie ma serii bez wad. Nawet bardzo dobre i wybitne serie jej mają.
Sam oglądam mnóstwo serii średnich i dość słabych. Ale w sumie dość mało średniaków należy do moich ulubionych.
Zdecydowanie będzie to Hellsing Ultimate - połączenie gore i mało wybrednej komedii. Zaczyna się słabo, ale z odcinka na odcinek nabiera epickości. Problem polega tu na tym, ze jestem fanem gore i marnych horrorów (w każdym razie tych animowanych i rysowanych).
No i specjalne miejsce zajmują u mnie klasyki:
- serie Gundama związane z UC - poszczególne anime prezentują różny poziom i często są dość słabe, ale łącznie tworzą najbardziej rozbudowane uniwersum SF z jakim mamy do czynienia w anime.
- Hokuto no Ken - ogólnie trudno opisać słowami... ale podobnie jak z Gundamem dopiero dłuższe obcowanie nadaje serii sens.
Ale nie ma co ukrywać, wybitne anime są tak nazywane nie bez powodu i to one zajmują topowe miejsca w moich rankingach "ulubioności". Choć w wypadku anime raczej nie będzie tu mowy o wybitnych intelektualnie seriach (bo takich praktycznie nie ma). |
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 12-04-2010, 23:58
|
|
|
No ba, Sailor Moon i Rycerze Zodiaku - jedno i drugie ma kupę wad, ale co z tego? Uwielbiam i tyle. |
|
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 13-04-2010, 00:02
|
|
|
Moim zdaniem wiele zależy od zrozumienia tematu. Wiadomo kompletny chłam nie każdego polubi. Ale jak dobrze zrozumiemy , najczęściej tłumaczenie, to coś może nas oczarować. Osobiście preferuje gatunki, których raczej próżno szukać. No są tytuły jak np Kyouran Kazoku Nikki, Hare + Guu lub Paniponi dash. Ogólnie wszystko co bez sensu , śmieszne, ale nie topornie głupie i oklepane. Poza tym niektóre studia produkujące tak prawdę mówiąc masówki jak gonzo lub bones. I rzeczywiście nie są to arcydzieła. I szczerze mówiąc mało arcydzieł widziałem. Z resztą gust jest subiektywny i kierowanie się nawet zbiorczą oceną, nie zawsze prowadzi do zadowolenia. Kilkukrotnie poczułem to na własnej skórze.
Podsumowując
Jeśli nie rozumiemy treści (tłumaczenia lub czegoś tam) to nawet najlepszy tytuł nas znudzi.
Jeżeli jednak rozumiemy zawartość , to nigdy nie wiadomo co nas oczaruje.
Natomiast "najlepszość" nie jest nigdy wartością obiektywną. I nie można na niej w pełni polegać. |
|
|
|
|
|
Jarmac1
Samotnik i marzyciel
Dołączył: 23 Sty 2010 Status: offline
|
Wysłany: 15-04-2010, 18:11
|
|
|
Tytułów które lubię mimo ich wad jest sporo. Istnieją jednak trzy tytuły które uwielbiam mimo że widzę ich wady. Są to Sola, Suzumiya Haruhi no Yuuutsu [2009] oraz mój ukochany Bleach. |
_________________ Nie kroczę ku światłu i nie wchodzę w noc
Stojąc na rozdrożu widzę najwięcej
I wszystko mogę objąć wzrokiem
|
|
|
|
|
Hinamori
Dołączyła: 23 Mar 2010 Status: offline
|
Wysłany: 15-04-2010, 21:59
|
|
|
Heh...chyba głównie Sailor Moon. Uwielbiam mimo tego, że ciągnie się jak flaki z olejem :) Jest to wciąż anime do którego wracam mimo tysiąca wad ;) |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|