Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
O sztukach walki rozmowa... |
Czy uprawiasz jakąś sztukę walki? |
Nie |
|
37% |
[ 6 ] |
Tak |
|
37% |
[ 6 ] |
Nie wiem. |
|
25% |
[ 4 ] |
|
Głosowań: 16 |
Wszystkich Głosów: 16 |
|
|
|
Wersja do druku |
Koranona
Morning Glory
Dołączyła: 03 Sty 2010 Skąd: Z północy Status: offline
Grupy: Syndykat WOM
|
Wysłany: 10-08-2010, 15:37 O sztukach walki rozmowa...
|
|
|
Serwus! Mam wrażenie, ze takiego tematu jeszcze nie było. Otóż ma być, zauważmy, że tytuł jest mylący, o sztukach walki. Z tego co wiem z własnych obserwacji jest na forum kilka osób, które trudzą się a to szermierką, a to innymi no... sztukami walki!
Sama od jakiegoś czasu trenuje szermierkę (szabla), co pociągnęło mnie do zainteresowania azjatyckimi sztukami (kendo), zaś czytanie o kenjutsu pociągnęło ciekawość generalnie do sztuk walki.
Więc interesują mnie; sztuki walki, kluby, staż, sposób ćwiczenia itd. Liczę na udzielania się, na opisy tego, czym się trudzicie. Sama też z tego co wiem i umiem służę informacją. Alle! |
_________________ "I like my men like I like my tea - weak and green."
|
|
|
|
|
Athi
Apple Girl
Dołączyła: 21 Kwi 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
Grupy: Omertà
|
Wysłany: 11-08-2010, 12:00
|
|
|
Ja dokładnie teraz nie trenuje XP Ale jeszcze dwa lata temu trenowała koreańską sztukę walki Taekwondo. Jest to sztuka walki, która była wykorzystywana najpierw w wojsku. Opiera się na atakach nożno-ręcznych, rzadziej stosuje się rzuty i są one bardziej zapożyczone z aikido (chyba). Niestety ta sztuka walki nie jest skierowana na samoobronę (choć uczymy się jej), oczywiście też nie słyszałam (teraz) o tym by była używana do zabijania, raczej do skutecznego unieruchamiania przeciwnika - jak to nasz trener powiedział techniki TKD dobrze nieopanowane, przy odrobinie siły mogą być śmiertelne dla przeciwnika, np. złe kopnięcie w nogę może skutkować złamaniem kości, a nie wytrąceniem z równowagi przeciwnika. Zresztą chyba jak każda sztuka walki jest niebezpieczna.
Nigdy nie mam zamiaru używać tego czego się nauczyłam do zabicia kogoś (mam nadzieje, że nigdy nie będę musiała tego używać - z samoobrony jestem naprawdę kiepska).
Jak wygląda trening. Chyba jak każdy normalny trening czegokolwiek. Rozgrzewka - bieganie, skakanie, turlanie (XD), zabawa w "ganiaka", czy gra w kosza lub nogę (ps. wolna amerykanka u mnie była). Potem były ćwiczenie podstawowych kopnięć i uderzeń, czasem potem samoobrona, bądź ćwiczenie układów (taka prezentacja umiejętności ładnie spleciona ze sobą, dam filmik do jednego z układów). I tak przez półtorej godziny.
Potem wiadomo pod koniec treningu pompki, brzuszki i inne wyciskające z człowieka ostatnie siły rzeczy.
W TKD tak jak w innych sztukach walki są stopnie oznaczone przez kolorowe pasy. Ja tam daleko nie doszłam, bo tylko do 8 cup - żółty pas. I uważam, że i tak nie umiem tyle ile powinnam na ten stopień.
Ogółem ćwiczę TKD tylko dla przyjemności i rekreacji. Polecam każdemu niezależnie od wieku (w mojej grupie ćwiczyły też osoby po 50, jak i również takie małe szkraby po 5-6 lat). Jak to gdzieś w mądrej książce pisze TDK jest sposobem szkolenie swojego umysłu, poprzez szkolenie swojego ciała, albo na odwrót, bo już nie pamiętam XD
http://www.youtube.com/watch?v=WqUy-MeFSJs&feature=related - to jest układ który prezentuje się zdając na 6 cup - czyli zielony pas.
Na wikipedi jest też dość spory artykuł jakby ktoś chciał poczytać :)
Ciekawostka dla niektórych - Taekwondo jest konkurencją na igrzyskach olimpijskich (jednak nie jest emitowane u nas, bądź bardzo rzadko :( ) |
_________________ I looked at the world through apple eyes
And cut myself a slice of sunshine pie
I danced with the peanut butterflies
Till time went and told me to say hello but wave goodbye
|
|
|
|
|
Koranona
Morning Glory
Dołączyła: 03 Sty 2010 Skąd: Z północy Status: offline
Grupy: Syndykat WOM
|
Wysłany: 11-08-2010, 12:20
|
|
|
Athi napisał/a: | i są one bardziej zapożyczone z aikido (chyba) |
Z tego co mi wiadomo, to trudno mówić o zapożyczeniach, bo przecież wszystkie ju-jitsu się gdzieś zazębiają i jak się kształtowały, te miały podobne techniki.
Athi napisał/a: | Jak wygląda trening. Chyba jak każdy normalny trening czegokolwiek. Rozgrzewka - bieganie, skakanie, turlanie (XD), zabawa w "ganiaka", czy gra w kosza lub nogę (ps. wolna amerykanka u mnie była). |
A to jak u nas; na 2 godziny treningu przypada 30min ćwiczenia techniki. Wcześniej też głównie się rozciągamy, rozgrzewamy i zazwyczaj gramy w chińską :P
Na walki oddzielnie umawiamy się w weekendy.
Pytanie; czy zawodnicy o różnych stopniach mogą razem walczyć? I czy czymś się szczególnie różni walka pomiędzy zawodnikami tego samego stopnia a różnymi? Bo z tego co czytałam, to jeszcze nie dawno w kendo robiło to ogromną różnice, nie wiem jak jest teraz, bo żaden kendoka się nie wypowiedział ;)
A, i czy są czynnie organizowane zawody, czy ogranicza się tylko do olimpiady? |
_________________ "I like my men like I like my tea - weak and green."
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 11-08-2010, 13:38
|
|
|
Moim niespełnionym marzeniem z wczesnej młodości jest nauka szermierki, niestety, gdy mieszka się na wsi mentalnej to o takich ekstrawagancjach trzeba zapomnieć. |
|
|
|
|
|
Koranona
Morning Glory
Dołączyła: 03 Sty 2010 Skąd: Z północy Status: offline
Grupy: Syndykat WOM
|
Wysłany: 11-08-2010, 13:53
|
|
|
Ja początkowo byłam pewna, że u mnie nie ma klubu szermierczego, jednakowoż jest, tylko sprytnie ukryty!
Tu jest lista zarejestrowanych klubów, plus kilka, które nie są zarejestrowane. Jakby się uprzeć, to zewsząd można trenować szermierkę, tylko pytanie, komu chce się upierać ;) |
_________________ "I like my men like I like my tea - weak and green."
|
|
|
|
|
Athi
Apple Girl
Dołączyła: 21 Kwi 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
Grupy: Omertà
|
Wysłany: 11-08-2010, 14:03
|
|
|
Koranona napisał/a: | Pytanie; czy zawodnicy o różnych stopniach mogą razem walczyć? I czy czymś się szczególnie różni walka pomiędzy zawodnikami tego samego stopnia a różnymi? Bo z tego co czytałam, to jeszcze nie dawno w kendo robiło to ogromną różnice, nie wiem jak jest teraz, bo żaden kendoka się nie wypowiedział ;)
A, i czy są czynnie organizowane zawody, czy ogranicza się tylko do olimpiady? |
Tak oprócz olimpiady są organizowane różne turnieje, pokazy, zawody, zarówno ogólnopolskie, wojewódzkie, jaki i ogólnoświatowe. (Nie brałam nigdy w czymś takim udziału, oprócz w turnieju który odbywał się w naszym klubie na poziomie dzieci i młodzieży, nie chwaląc się udało mi się wywalczyć egzekwo 3 miejsce w technikach - czyli pokazach, były jeszcze walki i techniki specjalne - takie jak kopnięcia z wyskoku).
No i w TKD jest tak, że w walkach oprócz podziału na stopnie (pasy), dzielą się też na wiek i wagę. Oczywiście na treningach, gdy urządzamy sparingi to wiadomo, że nie zawsze da się dobrać wagą, wzrostem, wiekiem i stopniem. Zdarzyło mi się kiedyś walczyć z niższym i lżejszym chłopakiem o wyższym stopniu oraz niższą, ale bardziej zbudowaną trenerką (pierwszy stopień mistrzowski). Jednak jak mówię na zawodach jest więcej zawodników i można zrobić bardziej dokładny podział.
A no widzę Koranona dała jakiś spis to ja nie będę gorsza :P PZTKD
Niestety moje klubu tam nie ma o.O |
_________________ I looked at the world through apple eyes
And cut myself a slice of sunshine pie
I danced with the peanut butterflies
Till time went and told me to say hello but wave goodbye
|
|
|
|
|
Koranona
Morning Glory
Dołączyła: 03 Sty 2010 Skąd: Z północy Status: offline
Grupy: Syndykat WOM
|
Wysłany: 11-08-2010, 14:16
|
|
|
O, Athi, możne warto pogadać z trenerem, bo klubowi wpisanemu do związku liczy się punkty za wygrane walki, są rankingi itd., a to pomaga przy np dotacjach. Zresztą dzięki temu łatwiej jest się porozumieć z innymi klubami i zorganizować turniej, chociażby.
A swoją droga bardzo mnie bawią łączone sztuki walki, tzn walki pomiędzy różnymi. Są głupie ale za to jakie pocieszne! |
_________________ "I like my men like I like my tea - weak and green."
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 11-08-2010, 14:19
|
|
|
Koranona napisał/a: |
Tu jest lista zarejestrowanych klubów, plus kilka, które nie są zarejestrowane. Jakby się uprzeć, to zewsząd można trenować szermierkę, tylko pytanie, komu chce się upierać ;) |
Oczywiście, że mojej wsi (120 000 mieszkańców) tam nie ma. |
|
|
|
|
|
Koranona
Morning Glory
Dołączyła: 03 Sty 2010 Skąd: Z północy Status: offline
Grupy: Syndykat WOM
|
Wysłany: 11-08-2010, 14:21
|
|
|
Jasne, ale jakby się uprzeć można dojeżdżać ;)
I tu ciekawostka, KKSZ (Koniński Klub) ma aż 300 szermierzy! |
_________________ "I like my men like I like my tea - weak and green."
|
|
|
|
|
Samuel
Dinozaur
Dołączył: 17 Sty 2009 Skąd: Warszawa/Marysin Status: offline
|
Wysłany: 16-08-2010, 10:11
|
|
|
Trenuję aikido i trochę kenjutsu. Aikido w Polsce dzieli się na kilka szkół, które różnią się szczegółami wykonywania technik, oraz naciskiem kładzionym na różne elementy treningu. Ja uczę się w PFA, Polskiej Federacji Aikido, należącej do Aikikai, takiego jakby "parasola organizacyjnego", skupiającego szkoły uczące w podobnym stylu, ale też każda z tych szkół może się trochę różnić od pozostałych. Techniki u nas są dość długie i kładziemy nacisk raczej na szybkość ruchów i wytrącanie z równowagi, niż na dźwignie, ale komuś, kto nie ćwiczy aikido, taki podział raczej niewiele mówi :)
Aikido wywodzi się z jujutsu, głównie z daito-ryu aikijujutsu, czyli składa się głównie z rzutów i dźwigni, a uderzenia stosowane są w celu rozproszenia uwagi partnera, by ułatwić nam wykonanie techniki. Kopnięcia praktycznie nie występują. W przeciwieństwie do klasycznego jujutsu w aikido jest dużo więcej poruszania się, schodzenia z linii ataku, wyprzedzania ataku, i tak dalej. Różnicą jest również to, że techniki często kończą się rzuceniem lub odepchnięciem partnera od siebie, po czym on turla się przez pół sali - w ciągu godziny treningu można więc zmęczyć się samym tym ciągłym ganianiem za sobą :)
Nauka trwa stosunkowo długo. Techniki są skomplikowane i zaczyna się je trenować od wersji szkoleniowych, w których zakładamy, że partner poruszy się w określony, sztuczny sposób. Na większą naturalność przychodzi czas dużo później. Jeżeli więc ktoś chce się dość szybko nauczyć samoobrony, proponowałbym raczej judo, kursy jujutsu z samoobroną, albo kravmagę (o dziwo z tego co wiem wiele technik kravmagi jest dość podobna do aikido, tylko dużo krótsza :)).
W przeciwieństwie do wielu innych sztuk walki, a nawet innych szkół aikido w Polsce, w PFA w grupach dla dorosłych nie mamy różnokolorowych pasów. Od początku treningów po stopień 2 kyu nosi się białe kimono i biały pas. Od 2 kyu dochodzi czarna hakama, noszona z białym pasem, a od 1 dana pas zmienia kolor na czarny. U dzieciaków widziałem żółte i czerwony pasy, ale one mają jakiś własny system stopniowania.
O aikido trochę się popisałem na swoim blogu:
http://makingthematrix.wordpress.com/2009/11/10/wezmij-czarno-hakame/
http://makingthematrix.wordpress.com/2010/01/28/all-around-the-world-shihonage/ |
_________________ ॐ भूर्भुवः स्वः । तत् सवितुर्वरेण्यं ।
भर्गो देवस्य धीमहि । धियो यो नः प्रचोदयात् ॥ |
|
|
|
|
Athi
Apple Girl
Dołączyła: 21 Kwi 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
Grupy: Omertà
|
Wysłany: 16-08-2010, 10:58
|
|
|
Samuel napisał/a: | Techniki u nas są dość długie i kładziemy nacisk raczej na szybkość ruchów i wytrącanie z równowagi, niż na dźwignie, ale komuś, kto nie ćwiczy aikido, taki podział raczej niewiele mówi :)
Aikido wywodzi się z jujutsu, głównie z daito-ryu aikijujutsu, czyli składa się głównie z rzutów i dźwigni, a uderzenia stosowane są w celu rozproszenia uwagi partnera, by ułatwić nam wykonanie techniki. |
To zaraz zaraz, najpierw piszesz, że raczej się nie "dźwigacie", a potem piszesz, że aikido składa się głownie z dźwigni i rzutów. Czy mam przez to rozumieć, że każdy klub stosuje inne metody? U nas (w TKD) jest parę organizacji najważniejsze to ITF (International Taekwondo Federation), WTF i GTF (nie wiem zbytnio czym się różni World od Global, bo sama należę do ITF). Ale ogółem to na poziomie tych federacji są różnice w sposobie uczenia się TKD i różnice są też w nazwach technik. Ale pierwsze słyszę by kluby miały różne sposoby szkolnictwa (czyli na co innego kładły nacisk, czy to nie gryzie się z ogólnymi zasadami danej sztuki walki?)
Samuel napisał/a: | Od początku treningów po stopień 2 kyu nosi się białe kimono i biały pas. Od 2 kyu dochodzi czarna hakama, noszona z białym pasem, a od 1 dana pas zmienia kolor na czarny. U dzieciaków widziałem żółte i czerwony pasy, ale one mają jakiś własny system stopniowania. |
Czy u was ćwiczy się w rzędach, bo jeśli tak (tak jak w TKD) musicie mieć podział na zaawansowanie - u mnie jest tak że najstarszy stopniem stoi w pierwszym rzędzie po prawej i od niego ustawiają się stopniami inni uczestnicy treningu, więc jak u was rozróżniacie stopnie skoro każdy chodzi w białym kimonie z białym pasem (w TKD kimono zwie się Dobokiem, a pas Ti, bluza to Sang-i, a spodnie to Ha-i). |
_________________ I looked at the world through apple eyes
And cut myself a slice of sunshine pie
I danced with the peanut butterflies
Till time went and told me to say hello but wave goodbye
|
|
|
|
|
Samuel
Dinozaur
Dołączył: 17 Sty 2009 Skąd: Warszawa/Marysin Status: offline
|
Wysłany: 16-08-2010, 11:14
|
|
|
Athi napisał/a: |
To zaraz zaraz, najpierw piszesz, że raczej się nie "dźwigacie", a potem piszesz, że aikido składa się głownie z dźwigni i rzutów. Czy mam przez to rozumieć, że każdy klub stosuje inne metody? |
W różnych szkołach różne rzeczy są ważne. U nas również są dźwignie, bardzo dużo nawet, ale jeśli trzeba byłoby wybierać, to ważniejsze od dźwigni jest wybicie partnera z równowagi. Czasem taki wybór rzeczywiście istnieje, bo np. żeby komuś dobrze założyć dźwignię na nadgarstek, trzeba mu przytrzymać rękę przez moment, a partner może to wykorzystać do odzyskania równowagi. Wtedy sensei powie raczej, żeby dać sobie spokój z dźwignią, skoro nie wychodzi "w locie", tylko dalej poprowadzić technikę, byleby partner równowagi nie odzyskał.
Athi napisał/a: |
Czy u was ćwiczy się w rzędach, bo jeśli tak (tak jak w TKD) musicie mieć podział na zaawansowanie - u mnie jest tak że najstarszy stopniem stoi w pierwszym rzędzie po prawej i od niego ustawiają się stopniami inni uczestnicy treningu, więc jak u was rozróżniacie stopnie skoro każdy chodzi w białym kimonie z białym pasem (w TKD kimono zwie się Dobokiem, a pas Ti, bluza to Sang-i, a spodnie to Ha-i). |
Nie ćwiczy się w rzędach. Na początku treningu siadamy w jednym rzędzie i zwyczajowo osoby ze starszym stopniem siedzą bardziej na prawo. W trakcie rozgrzewki wykonujemy podstawowe ruchy, obroty i przewroty, i wtedy stoimy rozstawieni po całej sali, ale już nie zwracamy uwagi na stopnie. Trening w większości polega na ćwiczeniu technik w parach. Jest podział na godziny treningów dla bardziej początkujących i dla bardziej zaawansowanych, ale jest on dość luźny. Na godziny dla początkujących często przychodzą też zaawansowani. Jeśli trafi się para początkujący-zaawansowany to ten początkujący może się więcej nauczyć, niż gdyby trenował z innym początkującym, a jeśli trafi się para dwóch zaawansowanych to mogą np. ćwiczyć bardziej skomplikowaną wersję techniki.
Rozróżnianie stopni wynika po prostu z tego, że z reguły wszyscy się znamy. W aikido potrzeba dość dużo miejsca na trenowanie technik, więc grupy są (a przynajmniej powinny być) stosunkowo małe i ćwiczący wiedzą kto jest na jakim poziomie.
O ile pamiętam dobok to nie do końca to samo, co kimono, prawda? To nie jest kamizelka, której poły trzymają się razem, bo są przewiązane pasem, tylko bluza z dużym wcięciem w dekolcie, ne? |
_________________ ॐ भूर्भुवः स्वः । तत् सवितुर्वरेण्यं ।
भर्गो देवस्य धीमहि । धियो यो नः प्रचोदयात् ॥ |
|
|
|
|
Athi
Apple Girl
Dołączyła: 21 Kwi 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
Grupy: Omertà
|
Wysłany: 16-08-2010, 13:02
|
|
|
Samuel napisał/a: | O ile pamiętam dobok to nie do końca to samo, co kimono, prawda? To nie jest kamizelka, której poły trzymają się razem, bo są przewiązane pasem, tylko bluza z dużym wcięciem w dekolcie, ne? |
Bluza z wycięciem jest o ile się nie mylę w WTF, z ITF mamy na zamek (XD, ale w rezultacie wychodzi to samo co z WTF, jak coś to mogę dać zdjęcie), chociaż pewnie kiedyś był tak jak ty mówisz poły bluzy nachodziły na siebie i były wiązane pasem (mam taki strój, ale do karate). Spodnie u nas są na gumkę, a te z karate mam z rozcięciem po obu stronach bioder i na całej szerokości spodni u góry jest kanalik w którym jest sznurek do wiązania spodni, jest to bardzo dobre, bo czasem gdy ktoś jest grubszy to taka gumka uwiera i gniecie, a jak zwiąże spodnie sznurkiem to może sobie swobodnie regulować odstęp w wycięciach.
Samuel napisał/a: | Nie ćwiczy się w rzędach.[...]Rozróżnianie stopni wynika po prostu z tego, że z reguły wszyscy się znamy. W aikido potrzeba dość dużo miejsca na trenowanie technik, więc grupy są (a przynajmniej powinny być) stosunkowo małe i ćwiczący wiedzą kto jest na jakim poziomie. |
No u mnie na treningach czasem było nawet po 20 osób (nie wiem jaka u Ciebie jest definicja małej grupy) i ja jedynie wiedziałam kto jaki ma stopień jeśli chodził na treningi w pełnym doboku, przeważnie wszyscy ćwiczą w spodniach od doboku i naszej klubowej koszulce, bo jest wygodniej xP
I też u nas na treningu jest tak, że pod czas ćwiczeń się mieszamy poziomami, chociaż większość idzie ćwiczyć z kolegą.
Samuel napisał/a: | W różnych szkołach różne rzeczy są ważne.[...] Wtedy sensei powie raczej, żeby dać sobie spokój z dźwignią, skoro nie wychodzi "w locie", tylko dalej poprowadzić technikę, byleby partner równowagi nie odzyskał. |
No to raczej zrozumiałe, że dźwignia bez wyprowadzenia przeciwnika nie ma sensu, chyba że jesteś super silny, albo przeciwnik strasznie lekki.
Po prostu źle cię zrozumiałam, myślałam, że kluby omijają całkiem niektóre aspekty tej sztuki walki i nie trenują jej.
A tak też mnie zaciekawiło, mówicie do swojego trenera sensei? Bo u mnie po prostu mówiło się trenerze, bądź nawet po imieniu. Chociaż teraz sprawdziłam w słowniczku i w TKD trener/nauczyciel to Sabom, jest też -nim dodawane chyba do imienia. |
_________________ I looked at the world through apple eyes
And cut myself a slice of sunshine pie
I danced with the peanut butterflies
Till time went and told me to say hello but wave goodbye
|
|
|
|
|
Samuel
Dinozaur
Dołączył: 17 Sty 2009 Skąd: Warszawa/Marysin Status: offline
|
Wysłany: 16-08-2010, 13:20
|
|
|
Athi napisał/a: | mamy na zamek (XD, ale w rezultacie wychodzi to samo co z WTF, jak coś to mogę dać zdjęcie), chociaż pewnie kiedyś był tak jak ty mówisz poły bluzy nachodziły na siebie i były wiązane pasem (mam taki strój, ale do karate). Spodnie u nas są na gumkę, a te z karate mam z rozcięciem po obu stronach bioder i na całej szerokości spodni u góry jest kanalik w którym jest sznurek do wiązania spodni, jest to bardzo dobre, bo czasem gdy ktoś jest grubszy to taka gumka uwiera i gniecie, a jak zwiąże spodnie sznurkiem to może sobie swobodnie regulować odstęp w wycięciach. |
Spodnie z gumką to bardzo ważny wkład zachodniej cywilizacji we wschodnie sztuki walki :] Poważnie. Teraz na treningach noszę tylko takie, nie na sznureczki, i o wiele lepiej się trzyma cały strój. Podobnie wstążeczki po wewnętrznych stronach kamizelki, które można związać i dzięki temu przeciwdziałać rozsuwaniu się pół (... pół? :D). Bo jak na spodnie nałożyć jeszcze kamizelkę, związać pasem i na to zawiązać hakamę, to na początku wszystko trzyma się super, ale gdy po dwóch technikach spodnie trochę opadną, na pasie zrobi się luz, kamizelka się rozsunie, a hakama zacznie spadać z tyłka... no i kuniec, za nic w świecie nie doprowadzisz tego do porządku bez zdjęcia i założenia wszystkiego jeszcze raz:)
Athi napisał/a: | No u mnie na treningach czasem było nawet po 20 osób (nie wiem jaka u Ciebie jest definicja małej grupy) i ja jedynie wiedziałam kto jaki ma stopień jeśli chodził na treningi w pełnym doboku, przeważnie wszyscy ćwiczą w spodniach od doboku i naszej klubowej koszulce, bo jest wygodniej xP |
Aaa, to u nas też mniej-więcej jest tyle osób. Jakoś wszyscy po prostu się znają. Raz tylko się zdziwiłem, ale pozytywnie, gdy okazało się że chłopak z którym ćwiczyłem od dłuższego czasu dopiero przygotowuje się do egzaminu na 4 kyu. Myślałem, że już ma 3-cie :)
Athi napisał/a: |
A tak też mnie zaciekawiło, mówicie do swojego trenera sensei? Bo u mnie po prostu mówiło się trenerze, bądź nawet po imieniu. Chociaż teraz sprawdziłam w słowniczku i w TKD trener/nauczyciel to Sabom, jest też -nim dodawane chyba do imienia. |
"Sensei" jest na macie podczas treningu. Poza matą jesteśmy na "pan" albo po imieniu. To znaczy, ja osobiście jestem gdzieś po środku, bo czuję że znam się z trenerem dość dobrze, ale wolę zachować dystans :) Poza tym na treningu ciągle latają jakieś japońskie terminy, więc "sensei" po prostu pasuje. Gdybyśmy wszystko tłumaczyli na polski to pewnie częściej mówilibyśmy "trenerze". |
_________________ ॐ भूर्भुवः स्वः । तत् सवितुर्वरेण्यं ।
भर्गो देवस्य धीमहि । धियो यो नः प्रचोदयात् ॥ |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|