Magic Knight Rayearth |
Wersja do druku |
Lain
Dołączyła: 10 Maj 2003 Status: offline
|
Wysłany: 11-09-2003, 15:25 Magic Knight Rayearth
|
|
|
Na stronie http://www.hikarushidou.150m.com/ dowiedziałam się o 3 serii Magic knight rayearth. Czy ktoś z was wie coś więcej na ten temat ?? |
|
|
|
|
|
Xeniph
Buruma
Dołączył: 23 Sty 2003 Status: offline
Grupy: AntyWiP WIP
|
Wysłany: 11-09-2003, 15:44
|
|
|
Jeśli chodzi ci o tego "Eagltina" w dziale postacie, to jest to ewidentna ściema. WSZYSTKIE jego "portrety" to lekko przerobione obrazki z serii tv i oav. Jego historia też jest mocno naciągana.
A jeśli chodzi ci o serię oav, to istnieje ona już od dawna i z tego co wiem jest udziwniona niemożebnie. Cephiro najeżdża ziemię, Clef jest dorosły itp. A w dodatku chara design jest paskudny. |
_________________ You don't have to thank me. Though, you do have to get me donuts. |
|
|
|
|
Justine
Dołączyła: 23 Sie 2002 Skąd: Abiti Status: offline
|
Wysłany: 11-09-2003, 19:37
|
|
|
Hm, z tego co mi wiadomo 3 seria nie powstala... |
|
|
|
|
|
Pico
Dołączył: 17 Lut 2003 Skąd: Urzędów Status: offline
|
Wysłany: 12-09-2003, 13:39
|
|
|
I szkoda i dobrze (ta siostra nie męczyła by cie o jej załatwienie skądś :> dop. PDS) |
_________________ Wiele osób myśli że jestem dziwny... mają racje... |
|
|
|
|
Yumegari
Feministka szowiniska
Dołączyła: 05 Kwi 2003 Status: offline
|
Wysłany: 12-09-2003, 14:56
|
|
|
Co do designu w serii OAV jest on (IMO) PRZECUDOWNY!!! YUMI FELL IN LOVE!!! Ale to btw. A nie słyszałam w życiu, żeby istniało coś jak MKR3, lub żeby CLAMP to narysował. A dowiedziałabym się napewno... (fani CLAMPa nie śpią XDD) |
_________________ Behind every great woman is a man checking out her ass
|
|
|
|
|
Kira
Dołączyła: 19 Lut 2004 Status: offline
|
Wysłany: 19-02-2004, 22:31
|
|
|
No je[li jestem dobze poinformowana to niema 3 czensci MKR |
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 30-05-2005, 13:14
|
|
|
Cytat: | przy MKR tylko czasem przełączałam, jak Hikaru przeżywała cierpienia Młodego Wertera |
Taaak, to była fajna seria;>. Miała wszystko, co trzeba: kawaii panienki, humor, krew, kawaii panienki, mrocznych i milczących bizonów, wesołych i luzackich bizonów, mechy, kurduplastych bizoników, kawaii panienki. Do tego była diabelnie kolorowaXD. Jakie są wasze wrażenia po obejrzeniu;>?
Mi osobiście najbardziej przypadł do gustu odcinek, w którym dziewczątka najpierw przysięgają, a potem atakuje je taki słup światła. Konkretnie to podobało mi się to, jak Hikaru krwawiXD. No normalnie jak wampir po wyssaniu całej wioski;P. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Serika
Dołączyła: 22 Sie 2002 Skąd: Warszawa Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 30-05-2005, 13:20
|
|
|
Ja przyznaję się bez bicia - odpadłam z gwizdem. Widziałam kilka odcinków, gdzieś z początku serii, i poziom slodyczy przyprawił mnie o ból zębów. Ja wiem, że coś może być śliczne i kolorowe, ale bez przesady! Do tego doszły przemowy o wiecznej przyjaźni i tym podobne wzniosłe sceny - dla mnie wystarczyło, zeby uznać, ze nie warto pędzić na złamanie karku do domu, zeby to coś oglądać. Do bishounenów i krwawych scen nawet nie dotarlam, o dokładnym rozpracowaniu fabuły nie wspominając. Może gdyby emitowane to bylo trochę później, oglądałabym, ale żeby nagrywać na video (które sie buuntowało), lub rezygnować z obiaduu od razu po przyjściu do domu... Nie, ja podziękowałam. |
_________________
|
|
|
|
|
Redvampire -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 30-05-2005, 16:36
|
|
|
Jedne z niewielu Mgickal Girls ktore obejżałem i nawet mogło byc |
|
|
|
|
|
Beryl
jej mroczny majestat
Dołączyła: 18 Kwi 2005 Status: offline
|
Wysłany: 30-05-2005, 18:13
|
|
|
A mnie bolało to, że najpierw mangę przeczytałam i przy każdym odcinku bolały mnie zęby po prostu, jak można było coś tak fajnego zmarnować, wesołą przygodę przerobić na pełne patosu mordobicie/romans rycerski/fantasy. W mandze to dopiero bije po buzi, kiedy radosne panienki, traktujące całość jako znakomitą zabawę, planujące uratować księżniczkę i "zrobić kufel z czaszki Zagato" dowiadują się, o co tu tak naprawdę chodzi. Druga część ucierpiała jeszcze bardziej - niepotrzebnie wprowadzili Novę, Debonair i Alcione, zmieniając samo sedno opowieści, niepotrzebnie koncentrując się na Hikaru i jej mękach psychicznych.
No i w anime nie było Stworzyciela świata. Znaczy, był, tylko się nie objawił. Bu. |
|
|
|
|
|
Mai_chan
Spirit of joy
Dołączyła: 18 Maj 2004 Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć... Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 30-05-2005, 18:37
|
|
|
Ano, bu. Ja jeszcze mangi nie czytałam, nad czym ubolewam, co jednak prawdopodobnie dużo pomogło anime w moich oczach... Podobało mi się, nie ma co. Najbardziej ten odcinek, w którym Hikaru "krwawiła jak wampir po wyssaniu całej wioski" (Ysen, idealnie to określiłeś!). Na wielkich patetycznych scenach zwykłam trzeszczeć zębami i zastanawiałam się, skąd się takie cudactwa biorą. Ja to oglądałam będąc w wieku bohaterek... I jakoś naprawdę nie przypominam sobie, żebym takie jazdy odstawiała... Poza podtrzymywaniem przyjaciółki na duchu oczywiście i wspólne oglądanie identycznej prawie sytuacji w anime (co aktualnie jest jednym z moich najlepszych wspomnień). No i ta szalona ilość biszonenów... Muah! :> Strasznie żałuję, że w drugiej serii z lekko komediowej serii (Presea! Presea!) zrobił się dramat... Owszem, typowo Maikowy, ale strasznie brakowało mi tych wtrąceń rozładowujących napięcię jak np. Ferio i jego odzywki :> A Feria to w ogóle w drugiej serii zmarnowali ==' Z tego uroczego buntownika stał się jakimś wymoczkowanym księciulkiem ==' Jednakowoż druga seria również miała swój urok (Lantis? Nie, nie tylko ^^"), a rozterki Hikaru to że tak powiem "mój typ".
Holender, cokolwiek bym nie mówiła, jest to jedna z moich ulubionych serii anime. Owszem, nieszczególnie toto ambitne, ale jednak mam ten sentyment... |
_________________ Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!
O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD
|
|
|
|
|
Beryl
jej mroczny majestat
Dołączyła: 18 Kwi 2005 Status: offline
|
Wysłany: 30-05-2005, 18:53
|
|
|
A właśnie, jak to się w anime skończyło, bo co usiłuję sobie przypomnieć, mam w głowie końówkę mangi: Cytat: | uroczy piknik w Cephiro i Eagle'a na jego łósiu i jąkającego się, ale zwycięskiego Ascota. | Wróciły, czy zostały w Tokio?
[Edit = Serika] Skoro Mai twierdzi, że spoiler, to spoiler :) |
|
|
|
|
|
Mai_chan
Spirit of joy
Dołączyła: 18 Maj 2004 Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć... Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 30-05-2005, 19:00
|
|
|
Buaaaaaaaaaaaa....
Słońce, ja nie czytałam mangi... Spoilery się oznacza ^^""
Cytat: | Zostały w Tokio, jak najbardziej. A w rok później ZNOWU na Tokio Tower doznały zbiorowej halucynacji i widziały Cephiro na niebie :D |
|
_________________ Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!
O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD
|
|
|
|
|
Redvampire -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 30-05-2005, 21:24
|
|
|
PS Lantis to był chyba jedyny bizon ktorego tolerowałem pewnie dla tego że mnie do niego porównywali :P |
|
|
|
|
|
Yukari
Sailor Venus :P
Dołączyła: 10 Maj 2003 Skąd: Gorzów Wlkp Status: offline
|
Wysłany: 31-05-2005, 05:13
|
|
|
Eagle byl fajny :) ja jestem wytrwala i obejrzalam cale anime. No ale dzieckiem jestem a wtedy to juz wogole jeszcze mlodsza bylam xD Nawet mi sie podobalo. Lubie takie Magical Girls ^^ |
_________________ Mew Mew |
|
|
|
|
|