[Zegarmistrz]

Jako, że tamten temat po próbie edycji ankiety się rozsypał postanowiłem go zamknąć, a dyskusje na ten przenieść... Ale późno w nocy było i ręka mi się omskła i poleciał w niebyt.

Prosiłbym Chimerię o ponowne przypomnienie danych.

[Chimeria]

Yep
Miejscowość: Strękowa Góra
Lokalizacja: Podlasie. Okolice Łomży, Zambrowa.
Zalety:
-na życzenie : wiocha
-dużo zieleni (łąki, lasy)
-sklep jest
-pupil Avellany znajdzie dla siebie miejsce (zastanawia mnie tylko jak ułożą się relacje między nim, a moim psem. Raczej nie powinno być problemów bo mój to tchórz jakich mało)
-sznur na suszenie ubrań jest
-miejsce na rozłożenie namiotów jest (nawet jak nie w ogrodzie to można się przejść nad zakręt starorzecza, gdzie kiedyś rozbijały się obozy cygańskie^^ Sympatycznie: rzeka, kilkanaście metrów powierzchni i las)
-mam tam dom
-miejsca a ogniska są
-grill jest ;P

Wady:
-nie wiem czy jest porządne wejscie do wody. Ostatnio robili jakieś problemy =='
-nie ma restauracji ect
-brak hotelu
-na razie tylko 50% zgody
-dom domem, ale miejsc do spania niewiele

Na razie wiadomo:
termin - sierpień
ilość osób - 10/15

Jeszcze pytanie: kto dysponuje namiotem/namiotami?
Jeśli o czymś zapomniałam to mówcie.

[Mai_chan]

[Ysengrinn]

Tia, ciekawe czy tym razem ktoś w nich będzie mieszkał;p. W każdym razie dobrze by było gdyby ktoś jeszcze miał namiot, tak na wszelki wypadek.

Poza tym mogli by się ogłaszać ci którzy dysponują śpiworami czy czymś. Zawsze sie taka wiedza może przydać.

[Avellana]

Planowany był sierpień... Ja powiem tylko, że być może w dniach 12-14, albo 14-18 sierpnia mogę być całkowicie nieosiągalna, ale na pewno będę to wiedzieć dopiero po 8 maja.

Chimeria - na litość bogów, tylko naprawdę nie chcemy robić za dużego kłopotu! Nic na siłę, proszę. Co do psa - Tama jest suką, więc raczej nie powinno być problemów, z innymi psami się na razie nie najgorzej dogaduje - ale też ma dopiero 8 miesięcy. W każdym razie ja nad nią powinnam panować.

Restauracja i hotel nie potrzebne, mieszaninę rzeczy jadalnych sami zdołamy przyrządzić. Towarzystwo jest dziwaczne, ale całkowicie nieuznające mocniejszych trunków, więc z tym na 100% nie będzie kłopotów. I zwykle kulturalne. Najgorsze, co mogą urządzić, to sesja RPG.

Proponuję w przypadku śpiworów i karimat zrobić tak, jak poprzednio: kto ma, ten przywozi. Tak czy inaczej wypada spać w śpiworze i nie brudzić gospodarzom pościeli. Kto nie ma, uprzedza.

[Ysengrinn]

[Irian]

Sesja RPG do późnej nocy też może gospodarzy o zawał serca przyprawić... ;>

Enyłej, ja mam śpiworek, w porywach trzy (tylko muszę się upewnić, czy nikt z rodzinki nie będzie z nich korzystał w tym czasie), mogę pożyczyć. Karimaty też, sztuk dwie, z czego jedna nadgryziona przez zucha. XD Ale sprawna. Namiotem też dysponuję, igloo w stanie podobno idealnym (znaczy, tak dawno z niego nie korzystaliśmy, że nie zdążył się zeszmacić ;> ), na dwie i pół osoby - czyli trzy osoby się mieszczą we względnej wygodzie, cztery osoby wejdą (wypraktykowane!) o ile jedna będzie mała i nie będzie im przeszkadzało spanie jako sardynki.

[Chimeria]

Sesje zawsze można zrobić na dworze;]
Przesądny dziadek nie jest, najwyżej będzie marudzić coś, ale to go jakoś ustawię^^'

[Ryuzoku]

sesja wg mnie najlepsza to by była w nocy przy ognisku, chociaż klimatycznie nieco:P

[Zegis Black Priest]

[Chimi]

Jak to zwykle bywa u mnie w rodzinie, zachodzą nagłe i niespodziewane zmiany, które bardzo utrudnią bądź uniemożliwią zjazd w Strękowej.
Primo- wiosenne roztopy plus wylew rzeki rozwalił dziadkowi szambo___^___ Co znaczy, że nie wytrzyma naporu kilkunastu osób. A naprawić mu się nie chce, nie ma czasu ani pieniędzy =='
Duo -ojciec powiedział, że nie dopuści do jakiegokolwiek zjazdu jeśli nie poprawię ocen na jego wymarzone==' A sytuacja jest taka, że nie poprawię wszystkich tak jakby chciał. Poza tym, uważa, że nie powinno sięmi zawracać tym głowy, zważywszy na zbliżające się matury...powinność nauki ect....=___=' A jeśli zjazd odbyłby się w Strękowej to wie, że będę zainteresowana.
Tercio- pokłóciłam się z seniorem o miejsca noclegowe.
Jeśli całkowicie zakazaliby zjazdu we wsi, niedaleko niej jest inna, w której dziadek pracował. Jest tam (diabelnie) tani hotel, jakiś sklep, kościół i lasy. Nie wiem jak z wodą, ale w pobliżu jest Narew. O dokładniejsze informacje - dowiem się.
Ale w razie gdyby nie wypaliło radzę awaryjnie rozejrzeć się za jakimś alternatywnym miejscem...

[Ysengrinn]

Cóż, raczej od początku braliśmy taką możliwość pod uwagę. Alternatywne miejsca mamy, trzeba tylko bardziej się nimi zainteresować.

[Zegarmistrz]

Dobra! To jeszcze raz głosujemy! Tym razem JAWNIE, na Forum! Każdy zainteresowany po prostu pisze post, gdzie by chciał jechać.

Ja Bieszczady Ysena.

(Jeśli nie wypalą może być moje jeziorko).

[Ataru]

Ja powiem tak, z doświadczenia wiem, że takie zjazdy z rzadka tylko wypalają, zazwyczaj z tych co mieli być na 100 bądź 99 procent zjawia się połowa, lecz życzę Wam powodzenia. Jak wyjdzie Wam ta lubelszczyzna to z chęcią bym się z Wami zabrał, ode mnie to tyle.
Pozdrawiam.

[Ysengrinn]